Ścieki Blood'a

Blood Ties

Moje ścieki ! Mój dom ! Moje terytorium ! Można napotkać wszędzie czaszki i porozrzucane kości moich ofiar. Aby dostać się do mojego legowiska należy pokonać liczne labirynkty, dodatkowo różne robale i szczury.

[link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych] [znajduje się w srodku tej czarnej dziury, nie widac w niej nic oprócz mych lśniących w ciemności ślepi i drwiącego uśmiechu],
[link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych]

Sunset

Przyszłam mokra z trudem pokonując labirynt.
Spojrzałam na swoje rany które zrobiły mi szczury.

Hm, witaj - rzuciłam do wilka patrząc na jego oczy.

Blood Ties

Spojrzał na wilczycę i wyszedł z ciemności.
-witaj ...
Powiedział bez uczucia, przymrużył oczy bo jej blask nieco go oślepiał.

Sunset

Dobrze Ci się tu mieszka? W tych warunkach? - spytałam zatykając nos, bo strasznie śmierdzi od tych ścieków.

Blood Ties

-owszem, wolę mieszkać tutaj niż na gorze z innymi
Powiedział odwracając się i siadajać na progu wejścia do legowiska.
-tutaj mogę trzymać co chcę i gdzie chcę ...

Sunset

No tak - odpowiedziałam - i dlatego dotarcie tutaj jest takie... ?

Blood Ties

-takie jakie ? szczury bronią tego co do nich należy, robaki, no cóż przyzwyczaiłem się do nich. A co do tych labiryntów, ścieki są tuż pod miastami ludzi, wyjścia są dwa, jedno prowadzi do lasy zdala od ludzi którym zaoewne Ty tutaj przyszłaś, a inne prowadzi do jakiegoś zbiornika wodnego blisko miasta.

Sunset

Już rozumiem - odpowiedziałam patrząc dookoła.

Blood Ties

Zatrzepał głową. Odwrócił głowę w strone ciała któe niedawno upolował, zobaczył na nim szczura. Natychmiast się na niego rzucił z wielkim rykiem. Złapał go w szczęki i rozszarpał na kawałeczki, wrzucił do brudnej wody. Wypluł pozostałości po szczurze i wrócił w miejsce gdzie siedział przed sekundą.
-czasami nie dają mi żyć, ale bronią mnie przed innymi gdy ktoś chce tu wejść, masz szczęście ... odstrasyzło je chyba to światło wokół ciebie ...
Powiedział patrząć na nią zimnym i przeszywającym wzrokiem.

Sunset

Możliwe - odpowiedziałam odwracając od niego wzrok. Szukałam szczura wokół siebie.

Blood Ties

Wszędzie kręciły się przeróżne szczury, różnych wielkości jak to szczury ściekowe, duże, szare, brudne z rózowymi ogonami.
Ziewnął i również się rozejrzał.

Sunset

Chciałabym pójść do tego zbiornika wodnego - powiedziałam już patrząc na Blood'a.

Blood Ties

-nie radzę, tym którzy tam mieszkają nie można ufać
Odwrócił się do niej lewym bokiem tak że było widać jego kilka ran, jedną całkiem poważna, zszytą.
-wydają się mili na początku, odwrócisz się i możesz już nie wrócić do domu ... uslyszysz tylko wielki świst w uszach ... Zaciągnął cię gdzieś, zamknął w kaltce i poprzyklejają oznakowania na całym ciele.

Sunset

O rany.. okropnie to wygląda. A kim oni są? - spytałam patrząc na ranę.

Blood Ties

-są ubrani na biało, mają wielke kaski, maski albo ... sam nie wiem co to jest ...
Pokręcił głową ...

Sunset

Może... to są ludzie? - spytałam.

Blood Ties

-może
Powiedział cicho i wszedł do legowiska. Położył się obok ciała i lizał krew z ziemi.

Sunset

Wiem że może to się wydać dziwne, ale chciałabym pójśc przynajmniej kawałek w stronę tego zbiornika - powiedziałam cicho rozglądajac się.

Blood Ties

-no to zaprowadzę Cie tam ... Sama byś raczej tam nie dojdziesz ...
Powiedział i wyszedł, stanął przed nią.

Sunset

No to ruszajmy - powiedziałam puszczając Blood'a przodem.