Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:37, 11 Lis 2013 Temat postu: |
|
Okej, jest zwierzyna. Rozejrzał się, powęszył, nastawił uszu. Nie, nie było tutaj reszty stada. Nie znaczyło to, że stan ten nigdy się nie zmieni. Trzeba działać szybko. Zapomniał nawet o Kalinie, która pewnie znajdowała się gdzieś niedaleko. Skupił się na łowach, które pochłonęły całą uwagę. Z trudem powstrzymał się od ponownego oblizania kufy, które mogłoby zaowocować mlaśnięciem. Upewnił się, że idzie pod wiatr, a jeśli tak nie było, zmienił pozycję, by uzyskać taki efekt. Polany na ogół otoczone są jakimiś zaroślami, pewnie więc i teraz tak było. Znalazł zatem miejsce, gdzie mógłby śmiało wyskoczyć z kryjówki, zaskakując tym łanię.
Jak pomyślał, tak zrobił. Mocno wybił się tylnymi łapami, prostując mocno ciało, by powiększyć dystans, który pokonał każdym kolejnym susem. Gepardem nie byl, ale robił wszystko, co w jego mocy, aby jak najszybciej dostać się do łani. Jeśli wszystko poszłoby po jego myśli, zatopiłby kły bezpośrednio w szyi pasącego się zwierzęcia. Jak nie, będzie kąsał gdzie popadnie, wspomagając się silnymi łapami i pazurami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:09, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
Zaskoczona łania chciała rzucić się do ucieczki, porzucając swój posiłek, jednak nie była wystarczająco szybka, a panika nie wspomagała jej w czmychnięciu przed drapieżnikiem. W jej ciele zatopiły się zęby Barta, raniąc zwierzę boleśnie. Wiedziała, że to już koniec, a odłączenie się od rodziny i samotna wędrówka tylko doprowadziły ją do zguby. Zaatakowana łania rzuciła ostatnie przerażone spojrzenie, zanim z jej oczu zniknęło życie i wzięła normalnie umarła.
Kiedy było po wszystkim, pojawiła się Kalina. Trochę była zmachana przez wędrówkę za polującym Bartem. Musiała się trzymać w miarę daleko, żeby nie spłoszyć zwierzyny, a jednocześnie obserwować taktykę samca. Jednak ogólnie była zadowolona z wyniku. Spojrzała na martwą łanię i pokiwała głową.
- No dobra - powiedziała. - Jak najbardziej zdałeś. Gratuluję i mam nadzieję, że dobrze będzie ci się powodziło na tym stanowisku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:21, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
Oblizał zakrwawioną kufę i nisko skłonił łbem. Oczywiście wcześniej upewnił się, że ofiara jest na pewno martwą. Niby w tym stanie nie uciekłaby daleko - o ile gdziekolwiek - ale jednak jakoś dla czystego sumienia musiał się upewnić i już. Uniósł po chwili kłaniania cynamonowe oczy na wilczycę, uśmiechając lekko i zwiewnie. Teraz, po wszystkim, doskoczył ku Kalinie i przytulił ją lekko, acz całkiem pewnie.
- Dziękuję najmocniej. Jesteś może głodna? Zapraszam na prowizoryczną kolację - powiedział wesoło, gestem łba wskazując łanię. Był szczęśliwy. Sam nie wiedział, kiedy ostatnio odczuwał taką satysfakcję oraz euforię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:59, 22 Lis 2013 Temat postu: |
|
Kalina znieruchomiała na chwilę na ten dziwny moment bliższej styczności z inną osobą, jednak na pytanie samca uśmiechnęła się tylko i pokręciła głową. Wtem gdzieś w układzie pokarmowym wadery, w okolicach żołądka coś z cicha zaburczało - Kalina miała nadzieję, że na tyle cicho, iż nie dotarło do uszu Barta.
- Echm... No w sumie będzie mi bardzo miło - powiedziała i spojrzała na świeżą łanię, która faktycznie wyglądała całkiem apetycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:02, 22 Lis 2013 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się szeroko, po czym ukłonił lekko i wskazał łbem truchło.
- Zapraszam więc. Panie przodem - powiedział pogodnie, nadal pełen entuzjazmu oraz energii, mimo morderczego biegu, który był za nim. Podszedł nieco bliżej łani, nadal szczerząc jak debil. Usiadł obok potencjalnej kolacji, spoglądając zachęcająco na wilczycę, która jeszcze przed momentem była jego egzaminatorką.
- Śmiało. Świeże mięso, odznaczone znakiem gwarancji Bart'a - świeżaka w gronie łowieckim - zagaił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:54, 30 Lis 2013 Temat postu: |
|
No dobrze. Chyba zbyt długa głodówka nie była zbyt korzystna. Kalina podeszła i powoli spróbowała mięsa. Faktycznie, świeże było najlepsze. Jakoś nigdy nie była specjalnie żarta, więc zjadła dość niewiele, ale to jej wystarczyło.
- Dziękuję - powiedziała uprzejmie, lekko skłaniając głowę. - Faktycznie, teraz w pełni mogę potwierdzić, że dobrze nadajesz się na łowcę - dorzuciła z delikatnym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:07, 01 Gru 2013 Temat postu: |
|
- W kanonie dobrego łowcy znajduje się adnotacja dotycząca dzielenia się zdobyczą? - zauważył pogodnie, uśmiechając szarmancko. Może momentami był przerośniętym, mentalnym szczeniakiem, jednak wszystko w dobrym smaku. Na przykład ugryzł się w język, na który pchało się spostrzeżenie, że Kalina chyba dba o linię, chociaż i tak wygląda świetnie i śmiało mogłaby zeżreć całą jego ofiarę, byle nie paść z braku sił. Zamiast tego puścił jej porozumiewawcze oko, podszedł do truchła łani i oderwał gdzieś tam z udźca czy co Kalina mu zostawiła kawał mięsa, który starannie przeżuł i szybko połknął. Zawsze jadł łapczywie, jakieś takie... zboczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:49, 02 Gru 2013 Temat postu: |
|
- Nie sądzę, ale możesz to uznać za zwykły test jakości - odpowiedziała wilczyca z lekkim uśmiechem. No dobrze, to chyba byłoby na tyle. Miły test z bonusem w postaci obiadu można uznać za zaliczony, teraz wystarczy wrócić do domu na ulubiony serial i spędzić resztę zimowo-jesiennego wieczoru w własnym domku.
- Dziękuję raz jeszcze i gratuluję ukończenia testu - powiedziała do Barta, po czym powolnym, spokojnym krokiem zmęczonej wilczycy oddaliła się.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:58, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
W sumie jak to się stało, że basior miejsca tego jeszcze nie opuścił? Dobrze, że spojrzałam, byłam naprawdę święcie przekonana, że Bart'a od dawna już tutaj nie ma! Co się zatem rozpisywać? Wilk odprowadził wzrokiem waderę, po czym oblizał kufę i sam opuścił cmentarzysko. W sumie mogli samotnicy wynaleźć milsze otoczenie na testy, na pewno nikt by za złe tego nie miał.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|