Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Góra przeznaczenia

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Okasan
Dojrzewający


Dołączył: 25 Lut 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:16, 10 Kwi 2014 Temat postu:

No dobra! Czas się obudzić śpiąca królewno!!!
Był głodny. I to bardzo. Ale bardziej był zmęczony. No ale mięsko tak go kusiło. No i mamy wewnętrzny dylemat. Obudzić się czy nie. Zjeść mięso czy nie?
San postanowił zignorować sapach mięsa. Leżał tak z zamkniętymi oczami przez... No tak 0koło 5 minut.
Niestety sapach mięsa wygrał. Wiercił się z boku na bok. Co miał robić? NO CO?!
Chciało mu się spać, ale też i jeść. HA!!! „Mam pomysł”.
Skoro chciało mu się jeść do wziął swój ogon do pysia i zaczął ssać jak i gryźć. Tak to było głupie ale co poradzić.
Położył się na plecach i bujał ssąc ogon. Bujał się w przód i tył jak mały szczeniak.
Nagle poczuł, że ktoś jest w pobliżu. Znieruchomiał i wymamrotał:
- Jeszcze pięć minut mamusiu.
Po tych słowach padł i zaczął udawać, że chrapie.
Lekko podniósł prawą powiekę i przyjrzał się Alastair’owi pół okiem . Przestraszył się go bo… Bo jego strach na nowo wrócił. Nie wiedząc zaczął machać ogonem.
Zamknął oko, starał się miarowo oddychać no i nadal machał ogonem. „Oby Alek mnie nie zobaczył” modlił się w duchu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okasan
Dojrzewający


Dołączył: 25 Lut 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:18, 10 Kwi 2014 Temat postu:

No dobra! Czas się obudzić śpiąca królewno!!!
Był głodny. I to bardzo. Ale bardziej był zmęczony. No ale mięsko tak go kusiło. No i mamy wewnętrzny dylemat. Obudzić się czy nie. Zjeść mięso czy nie?
San postanowił zignorować sapach mięsa. Leżał tak z zamkniętymi oczami przez... No tak 0koło 5 minut.
Niestety sapach mięsa wygrał. Wiercił się z boku na bok. Co miał robić? NO CO?!
Chciało mu się spać, ale też i jeść. HA!!! „Mam pomysł”.
Skoro chciało mu się jeść do wziął swój ogon do pysia i zaczął ssać jak i gryźć. Tak to było głupie ale co poradzić.
Położył się na plecach i bujał ssąc ogon. Bujał się w przód i tył jak mały szczeniak.
Nagle poczuł, że ktoś jest w pobliżu. Znieruchomiał i wymamrotał:
- Jeszcze pięć minut mamusiu.
Po tych słowach padł i zaczął udawać, że chrapie.
Lekko podniósł prawą powiekę i przyjrzał się Alastair’owi pół okiem . Przestraszył się go bo… Bo jego strach na nowo wrócił. Nie wiedząc zaczął machać ogonem.
Zamknął oko, starał się miarowo oddychać no i nadal machał ogonem. „Oby Alek mnie nie zobaczył” modlił się w duchu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:51, 10 Kwi 2014 Temat postu:

Alastair z każdą kolejną chwilą był bardziej pewien, że ten oto samiec jest... no, cóż, niespełna rozumu. Jednak miał sobie to za złe, bo w końcu wcale go nie znał - na jakiej zatem podstawie może w jakikolwiek sposób go opisać czy ocenić? Nie odzywał się zatem wcale, bo i po co strzępić ozór. Cierpliwy był, owszem, jednak wszystko ma swoje granice. Najpierw czeka jak kołek długie godziny aż się obudzi, a teraz? Teraz robi z poczciwego Alka głupca. Westchnął zatem i pokręcił łbem.
- Masz tu ptaszyska na kolację - mruknął po chwili, gestem łba wskazując na dwie upolowane wcześniej sztuki. Zapewne gdyby nie wizja wiszącej nad łbami nocy, dawno już by sobie poszedł. Jednak po ciemności w górach można się jedynie zgubić albo i lepiej - zabić. Zarówno pierwsza, jak i druga opcja nijak nie odpowiadała Alkowi, był więc skazany póki co na towarzystwo samca, co to zachowuje się jak ostatni oszołom. Irracjonalnie. Zdecydowanie. Zawisnąć nad przepaścią pierwszy, zaś teraz spłoszony jak dzika sarenka.
- Chcesz - zjedz, nie to zostaw - dodał jeszcze obojętnie, po czym odszedł kilkanaście metrów i ułożył się na podłożu, tyłem do Okasana. Zaczął wylizywać przednie łapy, czyszcząc je z resztek krwi pierzastej przekąski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okasan
Dojrzewający


Dołączył: 25 Lut 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:30, 21 Kwi 2014 Temat postu:

//przepraszam za tak długą nieobecność//

Zdziwiony Okasan podniósł łeb i spojrzał w oddalającego się Alka. Nie wiedział czy zrobił coś złego. Ale przecież nie chciał robić z Alastair'a głupca. To było na ostatnim miejscu jego listy rzeczy i czynności do wykonania. Nie lubił mieć wrogów. Szczególnie TAKICH.
Jeszcze przez chwilę przyglądał mu się z podziwem i zabrał się za jedzenie ptaków. Po kilku minutach jedzenia i brudzenia się resztkami posiłku, usiadł niezgrabnie na zadzie i oblizał pysia z krwi. Jak to mówią w telewizji? "Pudliszki mmmm pycha" w tym wypadku jest inaczej: "Mięsko mmmm pycha". Nie ma to jak zjeść coś porządnego mimo, że w małej ilości. No i co dalej ma robić? Przecież jest koło północy a jemu siedzenie przymarza do.... tego czegoś na czym siedzi.
- Emmm... Długo tu tak czekałeś aż ja się obudzę? I czy mogę ci się jakoś odwdzięczyć za hym... Tą kolację?
No trochę się podlizywał. No ale co poradzić. Trzeba pamiętać, że On nie chce mieć wrogów. No może jednego. No ale naprawdę niech nim nie będzie Alek bo to skończy się źle dla San'a.
Dobra! Koniec tego dobrego. Nie chciał przerywać Prawie nieznanemu mu wilkowi, ale za to postanowił z nim trochę porozmawiać i pozbyć się znajdującego między nimi napięcia. Czy to źle z jego strony, że chce się zaprzyjaźnić?
Podniósł zmarznięty zad, pomachał kilka razy ogonem i potruchtał do Białego Wilka.
Przycupnął na kamieniach jakieś dwa do trzech kroków od Alka.
Tylko co teraz? Przyszedł i miał nadzieję, że nieznajomy się odezwie bo Okasan'a trochę gardło bolało. Trzeba tylko cierpliwie czekać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:50, 23 Kwi 2014 Temat postu:

Sam Alastair należał do ostatnich, którzy pchają się ku robieniu sobie wrogów. Był realistą, toteż wiedział, iż przyjaźnienie się ze wszystkimi jest jeno utopijnym marzeniem; wymysłem, który przenigdy nie doczeka spełnienia. Nie dążył więc do tego, by każdy go lubił - zamiast tego zadowalał się w pełni sympatią kilku istot. Tego niewielkiego skrawka społeczności wilczej, którą zwać by mógł przyjaciółmi. Póki co niewielu tam trafiło: Puszczyk i Salome. Salome jednak szybko awansowała na coś więcej, niemniej skutki tego marne. Leę też by tam wrzucił, jednak... ona była jak rodzina, ot, zupełnie inna kategoria. Równorzędna, zapewne.
Ali obserwował poczynania tamtego, uśmiechając się mimochodem, kiedy podarunek został pożarty. Nadzieje Okasana najpewniej się spełnią, w końcu zasypał rozmówcę pytaniami czy kwestiami wymagającymi komentarza, nietaktem więc byłoby nie odezwanie się. A Alastair nietaktów wystrzegał się jak ognia. Chociaż generalnie ognia się nie wystrzegał, a przeciwnie - sam się ku niemu pchał. Jednak kwestia ta stanowić mogłaby bazę niejednej opowieści, którą niekoniecznie należy zanudzać czytelników, wyczekujących (z większym lub mniejszym podekscytowaniem) odpowiedzi i reakcji Alfy Ognia. Uśmiechnął się zatem ponownie, niską skinąwszy jasną głową, niejako dając kompletnie pozbawione sensownego wyjaśnienia przyzwolenie Okasanowi na zbliżenie się czy cokolwiek innego... Nie, to kompletnie absurdalne! Skinął zatem najpewniej w pełni nieświadom tego gestu, odruchem.
- Chwilę raptem. Mam nadzieję, że lepiej się czujesz. Poprawa samopoczucia to wystarczający przejaw odwdzięczenia się. No, ewentualnie dorzuć do tego większą troskę o własne bezpieczeństwo... - rzekł pogodnie, wyrzekając się karcącego czy pouczającego tonu. Uśmiechnął się także pogodnie, machnąwszy lekko ogonem. Odetchnął. Byle do rana. O świcie wszystko wydaje się prostsze, bardziej kolorowe oraz sensowniejsze. Noc to zła pora na rozmyślania, toteż kwestię odrzuconej nieformalnie i nieoficjalnie jeszcze miłości pozostawił na uboczu. Nie warto.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 12:30, 21 Maj 2014 Temat postu:

Alastair przeciągnął się i spojrzał na Okasana, posyłając doń jeden z krótkich, acz całkiem serdecznych uśmiechów. Skinął mu krótko głową.
- Na mnie pora, mam kilka obowiązków. Uważaj na siebie, do widzenia - rzekł, po czym powoli i wcale się nigdzie nie spiesząc odszedł. Kurs - tereny watahy. Coś podpowiadało mu, iż ktoś tam na niego czekał - lub czekać za kilka chwil będzie.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okasan
Dojrzewający


Dołączył: 25 Lut 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:00, 24 Maj 2014 Temat postu:

No to jak?
Okasan się przeciągnął i ziewnął. Jeszcze przez chwilę siedział i patrzył jak Alastair odchodzi po czym sam udał się w swoją drogę. Nic tu po niego. Nigdzie mu się nie śpieszyło więc wolnym krokiem poszedł hen daleko. Tylko na odchodnym powiedział:
- Żegnaj......

Zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 57, 58, 59
Strona 59 z 59


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin