Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jezioro Zmian

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Abraham Van Helsing
Dorosły


Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:39, 02 Maj 2014 Temat postu:

Czymże jest piękno w jego mniemaniu? Sam nie mógł znaleźć definicji tegoż słowa. Może to skutek uboczny zatracenia?

<center>Gdybym znaczenie piękna znał,
Bez wahania bym ci odpowiedział.
Jezioro to jest dziś intrygujące.
Aurą, jakby magiczną emanuje,
</center>

Patrzył uważnie na taflę wody, próbując odnaleźć to o czym mówił towarzysz, jednak bezskuteczne. Po chwili wlepił swój wzrok na Puszczyka. Może wytłumaczy mu to nieznane poczucie piękna, czymże ono jest? Może chociaż trochę przybliży go to do normalności o którą tak usilnie walczy. Wstąpienie do watahy dawało już mu nieco poczucia bycia zwykłym wilkiem.

<center>Wszakże uczucia i duszę swoją zatraciłem,
Ale czyż znaczenie piękna byś mi zdradził?
</center>


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abraham Van Helsing dnia Sob 15:38, 03 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:04, 12 Maj 2014 Temat postu:

Taki piękny i młody, niegdyś, a teraz zwyczajny wilk, zwyczajny, przeciętny wiek, nic nadzwyczajnego, a szkoda. No dobra, przepraszam, ciekawą psychikę ma, nikt mu jej nie odbierze i nikt temu nie zaprzeczy, moi drodzy. Przejdźmy do rzeczy.
W ten bardzo błahy i jakże przeciętny sposób wilk wszedł na polanę, uwaga, przedzierając się przez gęstwiny! O kurka, co za nowość. Nie mniej jednak wilk to był o nie przeciętniej aurze, od której biło coś po prostu dziwnego i obleśnego. Jeżeli ktoś by z tutaj obecnych mógł poczuć "aury" emanujące od istot, właśnie by zrobiło mu się niedobrze. Pomińmy już ten smród nie mycia się od paru dobrych mie...dni. Chciał się umyć, pech, trafił tutaj, szczęście, wyczuł, że to te cholerne jezioro, przed którym go wszyscy przestrzegają.
Kiedy to właśnie, z tą chwilą, tak, dokładnie teraz, chciał się odwrócić w złości i wyjść ujrzał wilka, a właściwie wilki, które chyba ze sobą dyskutowały. Tak więc zasiadł zadem swym na ziemi i wbił wzrok w ich kierunku licząc na jakiś odzew bądź reakcję. Miejmy nadzieję, że nadejdzie szybko, był dzisiaj niecierpliwy, czyli jakby był normalny, byłby niezwykle niecierpliwy. Nadążacie?
Uszy postawiły mu się na sztorc, minę miał wręcz pokerową, a ogon zawinął wokół swych chudych łap.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abraham Van Helsing
Dorosły


Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:25, 12 Maj 2014 Temat postu:

Wilk postawił uszy. Cóż można powiedzieć że on wyczuwa aury, ale nie od postaci a od jej duszy. Obcy wilk, ciekawe czego tutaj szuka. Abraham nie odwracając wzroku powiedział:

<center>Nieznana dusza tutaj przybyła
Czyżby swojej drogi szukała?
A może inne uczucia nią kierują
Wyjdziesz z cienia, wilku drogi?
</center>

Zapach nie zniechęcał go, czuł w piekle gorsze smrody. Alucard natomiast będąc w powietrzu, zakrakał kilka razy. Zaistniał nietypowy klimat, zimny wilk z kosą i odgłosy kruków, cóż z tego wyniknie? Czas pokaże.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:36, 12 Maj 2014 Temat postu:

-Lubię to, ja to naprawdę lubię. - Powiedział to całkiem głośno podnosząc swój zacny kuper, w podekscytowaniu, rzecz jasna. Ruszył w kierunku ciekawej postaci z kosą, która mówiła równie ciekawym wierszem, ciekawiąc w ten sposób basiora. Po drodze rzucił krótkim spojrzeniem na krążącego w powietrzu kruka, ładne ptaszysko.
Stanął na przeciwko Abrahama i wbił w niego swe niebieskie ślepia o lodowatym odcieniu, przepełnionym iskrami szaleństwa. Dzieliło ich może pół metra, jak nie mniej. Być może Genshi jest niespełna rozumu ale też nie jest głupi, co być może się ze sobą kłóci. No kto by podszedł bliżej do postaci z kosą?
Rozchylił usta wysuwając długi, wręcz wężowaty (ale nie rozdwojony), język. Dziwny uśmiech rozszerzał się powoli na jego pysku.
- Intrygujesz mnie, a rzadko to się zdarza. Uznaj to za komplement i to spory. Nie na co dzień spotyka się postacie z kosą, a Twoja wręcz nad wyraz musi mieć ciekawą historię, prawda? - Zasiadł bezceremonialnie przed nim nie pytając się nawet czy mu nie przeszkadza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abraham Van Helsing
Dorosły


Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:48, 12 Maj 2014 Temat postu:

Basior obserwował wilka, jego twarz nie pokazywała żadnych uczuć. Uznał to za nietypowe zachowanie, rzadko kto do niego podchodził. A gdy inni poznawali jego zajęcie to zaraz uciekali z krzykiem. Cóż żniwiarz to robota samotnika, i temu nikt nie zaprzeczy. Genshi miał raczej przed sobą długą jeszcze kreskę życia. Ciekawe jakie przeznaczenie zostanie mu podarowane?
Abrahamowi natomiast oczy nieco rozjaśniły się, emanując niebieską aurą.

<center>I ty mnie zainteresowałeś, bez zawahania podszedłeś
Ni krzty strachu, czy nienawiści, rzadki to widok
Kosa od wieków żniwiarza narzędziem jest
A i moja sporo już dusz pochłonęła
Gdy ranek nastaje życie rodzi się,
Lecz wieczorem życie to kosa zabiera
Niczym rolnik żniwo zbiera.
</center>

Patrzył się głęboko w oczy rozmówcy. Może to demon? Raczej nie, wyczułby to. Jego dusza jednak jest idealnym kandydatem na to stanowisko. Lecz wilk wróżką nie jest, i to jak los go czeka pokaże tylko i wyłącznie czas.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abraham Van Helsing dnia Pon 20:49, 12 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:59, 12 Maj 2014 Temat postu:

Z każdym słowem rozmówcy uśmiech Genshi'ego stawał się coraz szerszy i bardziej potworny, a jego ślepia rozszerzyły się z zachwytu. Końcówka jego ogona nawet wytrzymać tego podekscytowania nie mogła i poczęła drgać chaotycznie, a po chwili uderzać miękko o podłoże. Jednakże na chwilę powrócił na ziemię i uspokoił się nieznacznie, teraz już jedynie oczy były nienaturalnie rozszerzone z małymi źrenicami.
- Intrygujesz mnie coraz bardziej, mój drogi. Żniwiarz... Zawsze się zastanawiałem jak to jest nim być, jednak... Kolego mój drogi, czy posiadasz te moce też tutaj? Wydawało mi się, że od powiernika dusz bije aura i to wyczuwalna. - Spostrzegł bystrze basior, a może i nie bystrze? A może się mylił?
Wpatrywał się teraz na wspaniałą, dla niego, kosę u jego rozmówcy, niecierpliwie, jak to zwykle, czekając na jego odpowiedź. Ciekawe ileż to dusz ta piękna rzecz odebrała, ciekawe jakąż to moc posiada, ciekawe... ciekawe jakby to było ją... posiadać.
Ta myśl była niezwykle kusząca ale jakże odległa... Ech, o tym to basior z pewnością mógł sobie pomarzyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abraham Van Helsing
Dorosły


Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:14, 12 Maj 2014 Temat postu:

Pierwsza okazja do zabawy umiejętnością ^^. Niespodziewanie futro wilka zamieniło się w czarne, nietypowe i bardzo gorące płomienie (-1 do użyć, czas do kolejnego postu). Piekielny ogień został wezwany na jego zawołanie, czyż to nie wystarczająca aura? Jednak Abraham nie był do końca powiernikiem. Aby się nim stać musi umrzeć ponownie, ale kiedy się to wydarzy zadecyduje śmierć. Dopiero wtedy może się odrodzić jako prawdziwy sługa Pani Kostuchy. Po co ona zatrudnia śmiertelnych żniwiarzy? Może to taka próba albo coś w tym stylu, pewne tajemnice nigdy nie zostaną wyjawione. Ciekawostką jest że tylko dusza z czyśćca, która przeszła przez dziewięć kręgów piekła może stać się takim śmiertelnym sługą. A potem znowu umiera i odradza się już jako wysłannik z kosą.

<center>Ja jestem tylko śmiertelnym żniwiarzem
Gdy śmierć i mnie ponownie zabierze
To odrodzę się na nowo, demoniczne moce posiadając
I zadanie swoje wiernie wykonując

Rzadko kogo moja osoba intryguje
Rzadko też żeby ktoś mnie interesował
Pozwól mi poznać imię twe
A ja ci zdradzę swoję
</center>

Zamierzam go kiedyś uśmiercić (ponownie) i zrobić z niego demona - Pełnego żniwiarza. Ahh te sadystyczne myśli ^^.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abraham Van Helsing dnia Pon 21:19, 12 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:36, 12 Maj 2014 Temat postu:

Odskoczył zwinnie na widok i poczucie gorąca bijącego od futra samca, które zapłonęło nagle i przedziwnie. Genshi wnet zrozumiał, iż jest to odpowiedź na jego powątpiewania i zmrużył swe oczy z zadowolenia. Tym razem nieco dalej usiadł na przeciwko basiora owijając swe łapy niepuszystym ogonem.
- Będę z niecierpliwością wyczekiwał tego dnia, mój drogi. Będzie on wspaniałą nocą, pełną mroku i świetności, tak sądzę. - Uśmiechnął się krzywo, bo prosto się uśmiechać zwyczajnie nie potrafił. Jego oczy zastygły będąc nienaturalnie powiększone z nienaturalnie pomniejszonymi źrenicami, wpatrzone w jeden punkt - jego rozmówcę.
- Matula ma, świętej pamięci, ozwała mnie Genshi. Co znaczy pradawny. - Ach, gdyby to jego matula wiedziała, że ją zabije, zapewne ozwałaby go inaczej. Pewnie bardziej w stylu zdrajcy, czy coś takiego... Z resztą, jego imię nic dla niego nie znaczyło, ot, wisienka na torcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abraham Van Helsing
Dorosły


Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:02, 12 Maj 2014 Temat postu:

Płomienie natomiast powoli zaczęły znikać. Jako przywoływać nie czuł ich żaru. Umiejętność ta jest rzadko używana, w przypadku obrony najczęściej. Albo do pokazania komuś jego piekielnego pochodzenia. Będzie oczekiwał jego przemiany? Cóż to dosyć nietypowe, skoro jednak takie życie jego.

<center>Genshi, pradawny....
Czyżbyś przeznaczeniem był obarczony?
A może to tylko zrządzenie losu
Jednak i ja tobie się przedstawię
Imię swoje z poprzedniego życia już zapomniałem
Lecz Lucyfer nowe mi podarował, na znak przemiany
Oto przed tobą stoi, Abraham Van Helsing

</center>

Kruk natomiast po chwili usiadł na ramieniu Abrahama. Wpatrywał się w basiora z ciekawością w oku.

- Totum hoc malum vivere animam meam.

Stwierdził kruk szybko i trafnie. Dziwnym jest to że źli żyją długo a dobrzy krótko. Nawet w naszym świecie to się sprawdza. No cóż nie moje to są zasady.

Totum hoc malum vivere animam meam. - łac. Pełna zła ta dusza, długo jeszcze pożyje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 15:07, 13 Maj 2014 Temat postu:

Kiedy płomienie zgasły, jak to powinny po dwóch postach, nie ruszył się z miejsca tylko siedział spokojnie. Być może z lenistwa albo zwykłej zachcianki. Nie wiadomo, basiorowi może się po prostu wygodnie tam siedziało.
Zaszurał ogonem po ziemi owijając łapy tym razem z drugiej strony.
- Osobiście, kochaniutko kostuszko moja, nie wierzę w przeznaczenia. - Uśmiechnął się pod nosem, po chwili dodając - Aczkolwiek z Twoich ust brzmi to niebywale kusząco i... ciekawie. - Wyszczerzył się wyjątkowo potwornie pozwalając aby ślina nieznacznie wyszła mu z pyska. Dwie krople cichutko spadły na ziemię.
Usłyszawszy trzepotanie skrzydeł ptaka skierował nań wzrok i uśmiechnął się jeszcze szerzej. Piękne ptaszysko, oj piękne. Ciekawe jak smakuje. Był głodny, ale spokojna głowa, powstrzymuje się jeszcze.
Usłyszawszy słowa kruka i sam fakt, że potrafi on mówić jeszcze bardziej go zachwyciło. Cieszył się niby małe dziecko, które ujrzało coś niezwykłego, a wcale takie nie było. No dobra, gadający kruk nie jest codziennym zjawiskiem, acz nie jedynym w tym krainie. Spotkał raz jednego, z sześcioma, krwistymi oczami. Towarzystwo miał on jednak nieciekawe, jakiś paskudny upiór, wolał tam się nie kręcić.
- Czy jest mi dane poznać jego słowa? - Zapytał z pozoru spokojnie, ale tylko z pozoru. On MUSIAŁ znać ich treść, inaczej oszaleje, ale to tylko chwilowo.
Końcówka ogona basiora poczęła drgać chaotycznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abraham Van Helsing
Dorosły


Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:17, 13 Maj 2014 Temat postu:

Abraham jednak wolał nieprzesadne znaki. Dlatego zwykły kruk w zupełności wystarcza. Co prawda nie do końca zwykły, ale to szczegół. Łacina jak widać mało komu znana. Język i piekła i nieba, niegdyś tak bardzo powszechny w średniowieczu jak dziś angielski. Dziś jedynie wykorzystywany w medycynie, przyrodzie itp, a szkoda wielka. Abraham kiwnął głową, słowa te nie są żadną tajemnicą. Skoro tak bardzo chce to pozna ich znaczenie.

<center>
Twoja świeca życia długa się wydaje
Na śmierć poczekasz sobie jeszcze
Lecz piekło bardzo zaciekawiłeś
Szykuj się więc do spotkania ich wysłannika

</center>

Dobrze strzelam że Genshi ma zamiar kiedyś zostać demonem? Tak czy siak jego nietypowe zachowanie przykuło uwagę diabła. Po prostu idealny kandydat na to stanowisko! Po takich niestety już nie przychodzą żniwiarze, a wysłannicy Szatana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:16, 13 Maj 2014 Temat postu:

Wsłuchując się w słowa Abrahama zmrużył swe oczy przenikliwie, odczekał chwilę po czym gwałtownie odchylił swą głowę do góry i zaśmiał się ponuro. Tak reagował na puste gadki o przeznaczeniu, praktycznie za każdym razem bo i bywały wyjątki, ale rzadko, bardzo rzadko, musiałaby być to postać wyjątkowe postury intelektualnej, która doprowadziłaby samca do ekstazy, a to jest raczej, no cóż, niemożliwe. Proszę nie brać tego do siebie, Genshi taki jest, jak czegoś nie uznaje to tak to mu już zostaje.
- Mógłbym Ci uwierzyć, ale tego nie zrobię. Mógłbym usilnie starać się zmienić swoje "przeznaczenie" na przekór Twym słowom ale zapewne skończyłbym jak Edyp wypełniając swoje fatum, więc tego nie zrobię. Preferuję swobodną egzystencję opierającą się na moich, tylko i wyłącznie zasadach. - Skierował swój łeb i wzrok z powrotem na Abrahama i dodał: - A jednak jestem w watasze i sądząc po Twym zapachu należymy do tego samego stada, mój drogi. Widzisz, lubię takie małe sprzeczności. Żyjąc na własność żyję na cudzym. - Zakończył swą wypowiedź patrząc przenikliwie na niego, ze świecącymi lodowato oczami.
Czy wiązał swą przyszłość z opanowaniem przez demona? Być może, a może i nie. Szczerze mówiąc userka planowała go najpierw zrobić szamanem i jakoś zamieszać, że skończyłby jako demon przywołując nie tego duszka. Takie urozmaicenie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Genshi dnia Śro 14:32, 14 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abraham Van Helsing
Dorosły


Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:05, 13 Maj 2014 Temat postu:

Zapowiada się ciekawie. Abraham przyglądał się jego zachowaniu. Czym jest śmiech? Po co się go używa? To były jego pierwsze myśli. Jednak szybko je zignorował, zwracając szczególną uwagę na słowa samca.

<center>Wolę twoją uszanuję, gdyż świat wolnym jest
Co do prawdy słów mych to czas pokaże
Wieszczem nie jestem i nigdy nie będę
Przekazuję tylko czeluści zew
</center>

Ta sama wataha? Rzeczywiście, zapach znajomy był nieco "zamaskowany".

<center>Cóż trafne twoje spostrzeżenie
Do watahy dołączyłem w nadziei
Iż uzyskam to co strażnikom oddałem
Minos pierwszym był, Flegiasz drugim
A Lucyfer ostatnim
Lecz cele moje nie są istotne
</center>

Uwielbiam Boską Komedię Dantego, dlatego często do niej nawiązuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:00, 14 Maj 2014 Temat postu:

Kiedy właśnie uszy samca stawały się nieco mniej napięte na dźwięk pewnego słowa ponownie drgnęły i ustawiły się ciekawsko na sztorc. Powoli historia przyszłej kostuchy układała się w głowie w basiora w pewien logiczny sens i całość.
- Wspomniałeś o czeluści i wymieniłeś te trzy charakterystyczne imiona, które jej zazwyczaj towarzyszą. - Spostrzegł błyskotliwie i po chwili analizując wypowiedź basiora, która już za chwile wypadła by mu z myśli usłyszał kolejną, interesującą go rzecz.
Tak, zapomniał o swojej sprawie i o tym, że wreszcie wie co oznaczały słowa kruka. Wszakże te pół minuty, które musiał czekać były taką wiecznoością! Ach. Może kiedyś znormalnieje? Nie, raczej już jest od dawna stracony.
- Zdaje się, mój drogi, że wspomniałeś coś o swoich celach. Czy jest to jakaś wielka tajemnica, której moje uszy nigdy nie dosłyszą, czy też może mała, nieistotna błahostka, którą możesz się ze mną podzielić, mhm? - Ukazał ponownie swe kły w diabelskim uśmiechu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abraham Van Helsing
Dorosły


Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 5:33, 15 Maj 2014 Temat postu:

Cóż, cele miał raczej proste i nie okryte tajemnicą. Ciekawski jest nasz Genshi. Abraham w tym czasie, nie spuszczając wzroku z rozmówcy, zaczął ostrzyć swoje narzędzie pracy. Musi być zawsze ostre i gotowe.

<center>Cele moje tajemnicą nie są
Uczucia kiedyś chcę odzyskać
Gdyż oddać je musiałem
Pustka we mnie się zadomowiła
</center>

Coraz bardziej interesował się zachowaniem wilka. Było nietypowe, pierwszy raz spotkał kogoś takiego. Czy on zrozumie jego cel? Nie wszyscy potrafili to zrozumieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 21:06, 15 Maj 2014 Temat postu:

Nastroszył swe uszka i wdzięcznie nimi zatrzepotał usłyszawszy wypowiedź basiora. Można to odebrać jako swoiste przetwarzanie słów, które dopiero co zabrzmiały. Wcześniej jednak podszedł do niego bliżej aby mógł mieć lepszy i ciekawszy widok na przepiękną kosę, którą właśnie dzierżył i ostrzył.
- Rozumiem, że swe uczucia oddałeś aby móc przejść dalej w swej podróży po czeluściach, a może wyjść z tego piekła? Powód musiał być nie mały by wyzbywać się takiego daru, co, mój drogi? Przyznaj się, cóż żeś uczynił. - Mówił ciszej, jako że był bliżej niego, a zdaniami się bawił, tonem, intonacją aby brzmiała bardziej odpowiednio do atmosfery.
Genshi polubił Abrahama, jego niezwykle fascynująca postać spowodowała, że jego towarzystwo nie wkurzało samca, jak to bywało przy innych osobnikach, a do tego zdawało się, że całkiem nieźle potrafili się dogadać. Być może wyrośnie z tego jakaś przyjaźń, kto wie? Psychol przy gościu z kosą, musi to ciekawie wyglądać.
- Mogę dotknąć? - Rzucił w pewnym momencie niczym małe dziecko ale coś wewnątrz niego niezwykle mocno chciało poczuć chłód stali czy też z czego tam głowa kosy została wykonana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abraham Van Helsing
Dorosły


Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 15:24, 16 Maj 2014 Temat postu:

Oj tak, bo cóż innego dusza oddać może? Po śmierci, pieniądze, sława czy inne dobra materialne kompletnie nic nie znaczą. Jedyne co nam zostaje to wiedza i uczucia. Co do przyjaźni to ciekawy pomysł, fabuła dzięki temu mogłaby być jeszcze ciekawsza. Można powiedzieć iż Abraham też polubił towarzysza, mógł z kimś porozmawiać bez niepotrzebnych kłótni. Większość z którymi próbował nawiązać jakikolwiek dialog, kończyła się na niezrozumieniu i potępianiu jego powołania. A gdyby nie śmierć, to czy życie byłoby piękne? Wszędzie panowałoby przepełnienie, a inni nie doceniali by życia.

<center>Cóż, do świata żywych powrócić chciałem
Lucyfer duszą Wergiliusza przykryty, pomysł mi dał
Przejdź przez piekło, a wrócisz do żywych! Powiedział
Wędrowałem po czeluści lata całe,
Żeby przejść uczucia strażnikom oddać musiałem
Lecz to wszystko jednym wielkim spiskiem było
Żniwiarza ze mnie pan ciemności zrobił sprytnie
I oto jestem teraz tutaj, pusty w środku
Lecz jest gdzieś tam nadzieja
Że to co utracone, zostanie odzyskane
</center>

Dowodem tego były dwie postaci. Pierwszą był jego brat, przy którym emocje powracały. Pewnie to przez więzi rodzinne. Drugą natomiast okazał się mały wilczek Nataniel, którego nazywał stróżem. Podsunął Genshiemu kosę, niech dotknie i poczuje zimną stal skoro tego chce.

<center>Dotykaj śmiało stal zimną
Może kiedyś sam będziesz dzierżył taką?
Niezbadane są ścieżki Pana
</center>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:29, 16 Maj 2014 Temat postu:

Uśmiechnął się paskudnie, bo normalnie zwyczajnie nie potrafił. Szczerząc się tak do słów basiora jak i jego kosy odpowiedział dosyć pewnym głosem na jego słowa.
- Nadzieja, powiadasz? Aby mieć nadzieję, trzeba posiadać uczucia, szczątki osobowości, która pozwala ją posiadać. Na osobowość i nadzieję składają się uczucia, w jaki sposób reagujesz na otoczenie, jak odbierasz je, jak postępujesz. Nad tym wszystkim w dużym stopniu kierują uczucia. A jeżeli ich nie masz to znaczy, że tworzysz powłokę siebie, którą sterujesz. - Nawet sam siebie zaskoczył jak pewnie wypowiedział te słowa. A do tego jeszcze możliwość dotknięcia tej wspaniałej stali. Oczy mu zabłysły i niemalże chciwie przyłożył łapę do tego piekielnego tworu, zachwycając się jego przyjemnym zimnem. Jego uśmiech zabłysnął kłami parszywie.
- Jest tajemnicą spod czyich rąk powstało to dzieło? - Zapytał bardzo szybko i cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abraham Van Helsing
Dorosły


Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:24, 16 Maj 2014 Temat postu:

Towarzysz miał rację. Nadzieją pojawiła się wtedy gdy spotkał się z bratem, może to właśnie nieco oddało mu część uczuć? Ciężko to wytłumaczyć, po prostu pojawiły się znikąd, jak gdyby nigdy nic.

<center>Mądrze prawisz, Genshi drogi
Nadzieja pojawiła się we mnie
Gdy brata rodzonego spotkałem
Może on mi część uczuć oddał
A ja je tylko obudzić muszę
Zagadka jest to dla mnie obecnie
Może wkrótce poznam jej sekret
</center>

Drugie pytanie zmusiło wilka do głębszego przemyślenia. Sam nie wiedział któż zrobił ten oręż. Na pewno powstał w piekle, może sam Lucyfer go wykuł? Na tą odpowiedź niestety nie poznamy odpowiedzi. Sekrety muszą być na tym świecie gdyż byłoby nudno.

<center>Niestety tajemnicą to jest i dla mnie
Broń tą dostałem od diabła osobiście
W piekle stworzona zostać musiała
Gdyż zabitych dusze gromadzi
W tej oto latarni
</center>

Podniósł latarnię do góry, mieniła się niebieskim blaskiem. Płomyk który zamiast żarem, emanował chłodem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 9:22, 17 Maj 2014 Temat postu:

//ach, ach, trochę zmienię zachowanie Genshi'ego, przejrzałam posty sprzed dwóch lat i zauważyłam, że troszkę inaczej się zachowywał, gomen~

Był tak zachwycony chłodem, wręcz przyjemnym zimnem bijącym od stali, że przyłożył nos swój do niego i tak patrzył z bliska na ten cud z piekielnych czeluści. Wydając dziwne dźwięki zachwytu suwał łapkami po stali, jak małe dziecko, które zachwyca się gładkim blatem.
- Jesteś taaaka pięknaaaaa... - Szepnął do siebie chciwie, ale wnet, wyrwały go z tego transu słowa Abrahama, na które wyprostował się szybko niczym patyk, który był wcześniej zagięty. Patrzył teraz mu prosto w oczy, trawiąc jego słowa, szykując odpowiedź.
- Rodzony brat, powiadasz, spotkany tutaj, powiadasz. Ach, uroczo! Piękne to spotkanie musiało być, nie dziw, że uczucia w Tobie zrodziło, choćby tak małe jak nadzieja... Ale nadzieja zrodzona w pustym naczyniu bez uczuć jest ogromną nadzieją na przyszłość! - Wyszczerzył się ukazując pięknie wszystkie ząbki, po których spływała powoli, leniwie ślina...
- Och, latarnia, piękna jak i oręż Twój, a więc czy dotknąć ją mogę? Och wybacz, tak się dziwnie zachowuję. Niegdyś normalny byłem, a teraz... zwariowałem, stałem się psychiczny, a może jestem socjopatą? Ach, sam nie wiem. - Westchnął dosyć sztucznie, gdyż wizja mordowanych przez niego rodziców wcale, a wcale nie wydawała mu się przykra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 461, 462, 463  Następny
Strona 462 z 463


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin