Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Krwawe Jezioro

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:39, 16 Mar 2011 Temat postu:

Przytłumił wzrok. Oj, zła odpowiedź dziewczyno.. Wyraźne nie zadowolenie wyrysowało się na pysku basiora, a nie zadowolony Sasori, to głodny Sasori. Zrobił wredniejszą minę, która wyraźnie mówiła 'Nie wolno się sprzeciwiać.'
-Ah, tak.. Pozwolisz mi się nudzić? - kolejne pytanie, wypowiedziane tonem chłodnym i ostrym, nieco niebezpiecznym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:47, 16 Mar 2011 Temat postu:

-Chyba muszę. Nie będę znów ryzykowała... - odpowiedziałam. Wiedziałam jednak, że wilk nie uzna takiej odpowiedzi. Nie byłam już taka napięta, postanowiłam się rozluźnić. Naparłam delikatnie ciałem na demona.
-Chociaż... kto nie ryzykuje nie zyskuje.. - dodałam po chwili namysłu uśmiechając się łobuzersko. Hm, z tej strony jeszcze siebie nie znałam. Pytanie - czy robiłam to, aby jak najszybciej stąd uciec, czy naprawdę chciałam czegoś więcej. Ale odpowiedzi na te pytanie pewnie nikt się nigdy nie dowie. Zamknęłam oczy. Wiedziałam, że źle robię ale postanowiłam po prostu o tym nie myśleć. Wyłączyć myślenie. Tak, to było to.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:40, 17 Mar 2011 Temat postu:

Poczuł jak wader się.. Poddała? Ale jak to? Zwykle demon nie byłby z tego powodu zadowolony, ale tym razem było jakoś inaczej. Zmrużył gorzko ślepia i wydał z siebie chłodny pomruk zamyślenia. Trwało to jednak sekundkę. Po owym czasie szarpnął swym ciałem lekko, znalazł się za waderą. Mgła póki co zniknęła. Mimo, tego Sas pociągnął swój ogon w górę i zawinął go ściśle na szyi Sachiko, sam zaś przylgną do niej mglistym ciałem. Gwałtownie podjął łapę i przytknął swe ostre, niczym brzytwa pazury do jej krtani. Pysk usadowił obok jej pyska, jednak wciąż stał za nią.
-Lubisz się droczyć, prawda? - syknął do niej, wyślizgują z pyska swój jęzor, jak gdyby robiła to żmija. Każdy błędny ruch, czy słowo wadery mogło przypłacone zostać rozlewem krwi.. Pazury tkwiły na jej delikatnej skórze, czuć mogła jak parzą się do jednego głębokiego drapnięcia. Z resztą łapa demona, była jak dwie łapy Sach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Czw 17:41, 17 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:54, 17 Mar 2011 Temat postu:

Mimo, że co chwila Demon gwałtownie zmieniał zdanie i zachowanie to za każdym razem mnie tym zadziwiał. Tym razem nie było inaczej. Ja niestety nie miałam takiego pola do popisu jak on, nie miałam magicznych właściwości. Uśmiechnęłam się nikle kątem pyska. Basior mógł tego nie zauważyć, bo trwało to dosłownie kilka sekund. Później mina mi zrzedła i właściwie to nie wiadomo, o czym myślałam. W moich oczach zapaliły się małe iskierki. Czyżbym ja też miała jakiś pomysł?
-A Ty lubisz zaskakiwać... - wymruczałam przeciągle, jakby się nad czymś zastanawiając. Ta pozycja szczerze mówiąc nie była w sumie najgorsza. No dobra, była. Ale przynajmniej się nie bałam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Czw 18:04, 17 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:53, 19 Mar 2011 Temat postu:

-Zaskakiwać, tak? - mruknął, mrużąc ślepia w wyraźnym usatysfakcjonowaniu.
-Czym Cie w takim razie zaskoczyłem? Jeszcze nic takiego nie zrobiłem.. - syknął bardziej uwodzicielsko, niż drastycznie. Ogon zacisnął na jej szyi. Dopływ tlenu wadery był coraz bardziej ograniczony.. Pazury wbijały się w jej krtań z lekkością, jednak nie przebijając skóry. Jego ciało było całkiem lodowate, jak gdyby nie było wcale żywe..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:06, 19 Mar 2011 Temat postu:

Rozmowa w takich warunkach nie należała do najłatwiejszych, ja jednak się nie poddawałam. Czułam, jak jego pazury powoli zaciskają się na mojej szyi, ale postanowiłam nie panikować. Jak dotąd nie zrobił mi przecież krzywdy, czyż nie?
-Samym sobą zaskakujesz... - odpowiedziałam po chwili z trudem łapiąc powietrze.
-Zdecydowanie jesteś indywidualistą. - dodałam po chwili. Indywidualista to bardzo szeroko pojęte słowo, ale miałam powody, żeby uważać, że Sasori właśnie nim jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:19, 19 Mar 2011 Temat postu:

-Ah, tak.. - mruknął dość pozytywnym tonem. Jednak coś nie wyjaśnionego tkwiło w jego zachowaniu. Miał niesamowitą ochotę rozszarpać kruche ciało wadery na strzępy. Jednak z pewnością nie zrobiłby tego. Bo nie krzywdzi wader? Hm, to raczej luźne stwierdzenie. Po prostu imponowała mu. A i w jej duszy płynął strach, który demona żywił. To nie były zwykłe obawy, tylko coś rozkosznego. Tak, to dziwne.. Nagle zamyślił się, a po chwili puścił ją gwałtownie, odpychając siłą jej ciało od siebie. Pchnął ją zbyt mocno. Opadł na cztery łapy z mrocznym wyrazem pyska. Czyżby znalazł idealne ofiary dla swojego gniewu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:31, 19 Mar 2011 Temat postu:

Wszystko działo się zbyt szybko, żebym mogła jakoś zareagować. Mocno odbiłam się od ziemi i wpadłam do krwistego jeziora. Mogło być gorzej? Jak widać, mogło. Po upadku słychać było chrupnięcie łamanych kości. Jęknęłam z bólu i jakimś cudem wyszłam na brzeg. Spojrzałam z wyrzutem na Sasoriego.
-I to już koniec? Zabawiłeś się, a ja mam udawać, że nic się nie stało? - wydusiłam z siebie. Starałam się nie okazywać bólu i swojej słabości, ale to było silniejsze ode mnie. Łzy same leciały mi do oczu. Nie wiedziałam już, co mam ze sobą począć. Chyba nie chciałam, żeby to wszytko tak się skończyło. Nie chciałam znów wpaść w wir codzienności, chociaż sama przed sobą nie przyznawałam się do tego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:39, 19 Mar 2011 Temat postu:

Nie sądził, że jego odepchnięcie mogło być, aż tak silne. Jednakże zwykle nie panował nad swoją mocą, to też nie zwracał uwagi na takie 'szczegóły'. Z początku milczał, ze swoją kamienną, wredną miną na pysku, ale po jakimś czasie.. Obejrzał dokładnie waderę, gdy ta wypełzła na brzeg. Była taka krucha i bezbronna. Jego ślepia jakby przez chwilę zasnęły, a pysk skrzywił się w zaskoczeniu. Czym był Sasori zaskoczony? W sekundzie przeleciała mu przez oczy pewna scena. Przeszłość. Kolejne parę sekund i warknął niebezpiecznie w stronę Sachiko. Odwrócił się do niej tyłem i począł stąpać przed siebie w gniewnych krokach. Zdawałoby się, że już za moment zniknie, jak zwykle, rozpłynie się.. Ale stanął jak wryty. Nie ruszał dalej. Nie mogła zobaczyć teraz jego zgorzkniałego pyska.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:49, 19 Mar 2011 Temat postu:

Patrzyłam za nim, jak odchodzi. Czyli jednak miałam rację. Westchnęłam bezgłośnie i podsunęłam się pod jedno z drzew. Naprawdę okropnie się czułam. Chyba trochę się rozczarowałam, że Sasori nie uleczył moich ran jak poprzednio - ale przecież czegoś takiego nie można się spodziewać po Demonie. Zacisnęłam zęby, ból ciągle narastał. Wydawało mi się, że złamałam żebro. Z czymś takim się jeszcze nie spotkałam i nie wiedziałam, co mogę zrobić żeby poczuć się lepiej. Wygląda na to, że będę musiała się wybrać do lecznicy. Rozejrzałam się. Nie byłam pewna, w którą stronę mam iść. Ale zaraz... czyżby wilk jeszcze nie zniknął? Dlaczego? Przyglądałam mu się przez chwilę, ale on nawet nie drgnął.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:07, 19 Mar 2011 Temat postu:

Jego ciało zaczęło dziwnie się prężyć. Właściwie same, silne łapy drgały jakby zaraz miały się rozerwać. Nagle westchnął ciężko, przez zaciśnięte szczęki. Gdy już się opanował, zwrócił się w stronę wadery. Obserwował jej zabarwione na krwisto futro. Skrzywił pysk, a jego mordercze spojrzenie sugerowało, że gdy dojdzie do Sachiko, nic po niej nie zostanie. Jednak czy mogła się ruszyć z miejsca? A raczej, czy mogła uniknąć tego, co za moment miało się stać? Już tylko dwa, trzy kroki dzieliły ich od siebie, a demon był coraz bardziej przerażający. Skupiony był ciągle na ciele, pokrytym krwią z jeziora.. Coś mu w tym bardzo nie pasowało. Dlaczego tak odtrącała go ta ciecz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:15, 19 Mar 2011 Temat postu:

Znów zauważyłam zmianę w jego zachowaniu, ale ta bardziej mnie zaniepokoiła, niż wcześniejsze. W jego oczach było widać złość. Czułam, że zaraz wpadnie w furię. Przestraszyłam się, widziałam, że to nie są już żarty. Zaczęłam się wycofywać, ale nie było to dla mnie łatwe w tym stanie. Schowałam się częściowo za drzewem. Nie musiałam nic mówić, moje oczy i ruchy przemawiały same za siebie. Wyglądałam przynajmniej strasznie. Cała we krwi, zza ucha wypadły moje ulubione pióra i leżały gdzieś na ziemi i na dodatek trzęsłam się jak nigdy przedtem. Zamknęłam oczy. Nie byłam w stanie uciec.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:22, 19 Mar 2011 Temat postu:

Gdy tylko wadera zamknęła oczęta, wszystko się rozpłynęło. Jakby to wcale nie miało miejsca, jakby demona tu nie było. Ani jego, ani jego złości. Czy to aby na pewno nie było złudzenie wadery? Cisza, spokój.. Nic nie było widać. Przez jakiś czas nic się nie ruszało.. To było nad wyraz nie codzienne. Trwało to naprawdę długo. Jednak po owym czasie Sachiko znów mogła poczuć przeszywający wzrok Piekielnego na swoim ciele.
Tyle, że.. Sasori ułożył pysk na jej głowie. Wadera była taka mała, w stosunku do potężnego basiora. Jego lodowate ciało snuło się gdzieś za wilczycą. Ta cała akcja była paraliżująca dla zmysłów, jak i kończyn. Szczęka Piekielnego była jednakże zaciśnięta nadmiernie mocno, a ślepia były zmrużone. Spoważniał.. Ale jaki mógłby byc jego kolejny ruch? Czy skończy to? 'To'.. Ten żywot bezbronnej duszyczki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:40, 19 Mar 2011 Temat postu:

Gdy wszytko zamilkło otworzyłam niepewnie oczy. Czyżby to, co się działo to był tylko zły sen? Rozejrzałam się, ale nie dostrzegłam nigdzie demona. A może postradałam zmysły i przez cały czas to wszytko mi się tylko wydawało? Odetchnęłam z ulgą utwierdzając się w tych przekonaniach. Ale chwila... Był jeden szczegół, który nie pozwolił mi wierzyć w to wszytko. Nadal miałam złamane żebro i byłam sparaliżowana. Nagle poczułam lodowate ciało Sasoriego przylegającego do mnie. Już zupełnie nie wiedziałam, co mam myśleć i co mogę zrobić. Chyba nikt nigdy nie bał się, jak ja teraz.
-Czego jeszcze ode mnie chcesz? - wyszeptałam przez łzy. Po raz pierwszy pragnęłam umrzeć. Tylko demon mógł doprowadzić do czegoś takiego. I pomyśleć, że prze kilkoma dniami myślałam, że jestem najszczęśliwszą waderą na świecie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Sob 15:41, 19 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:49, 19 Mar 2011 Temat postu:

-Muszę Cię gdzieś zabrać.. - szepnął jej w ucho bezbarwnym tonem.. Miał zamiar wziąć ją w miejsce, gdzie nikt zwykle nie zagląda, a gdzie dotrzeć bardzo trudno. Tam nikt nie zdoła jej odnaleźć. Czuł potrzebę, naprawienia tego co jej wyrządził. Nie, nie doznał cudownego olśnienia dobroci. To wciąż było fałszywe. Jednak jej złamane żebro nie dawało Piekielnemu spokoju. Nie mógł niestety złożyć swą mocą kości, od tak. To też potrzebował więcej czasu. Z drugiej strony nie zrobiłoby mu różnicy, gdyby teraz zostawił ją tak na pastwę losu. Kto wie, może i dotarłaby kiedyś do lecznicy.. Jego ciało zaplotło się na jej obolałej osobie. Czy miała inne wyjście?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Sob 15:50, 19 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:00, 19 Mar 2011 Temat postu:

-Dlaczego? - zapytałam od razu. Pewnie lepiej, gdybym zapytała się gdzie Demon chce mnie zabrać, ale jakoś nie mogło mi to przejść przez gardło. Nawet nie pomyślałem o tym, że Sasori chce mi... pomóc? Wyobrażałam sobie w tej chwili opuszczony cmentarz, na którym spędziłabym swoje ostatnie chwile. Czułam, jak oplata mnie swoim ciałem. Nie miałam jednak siły się wyrywać, ani nic podobnego. Opadłam bezwładnie, już całkowicie się nie ruszałam. Mógł zrobić ze mną co tylko chciał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:54, 20 Mar 2011 Temat postu:

Więcej niż pewne było to, że demon może dobić swoją ofiarę. Przecież on nie uznaje łaskawości. Ale co biedna wadera mogła teraz zrobić? Nie wiele, a właściwie.. Nic. Nie mógł teraz użyć swych mrocznych oddziaływań, trzeba było wziąć Sachiko na grzbiet i samemu powędrować. . Był tylko jeden szkopuł. Do miejsca, gdzie Sas miał grotę, trzeba było przejść przez pewną ścieżkę w środku piekielnego lasu. Stworzenia, które tam zamieszkiwały - szatańskie dusze - bały się demona, ale napadały każdą inną istotę, zmierzającą do jego groty. Tak więc nie będzie łatwo, przenieść tam Sach. Demon poradziłby sobie z nachalny 'zwiadowcami', jednak nie chciałby ukazać, iż jest w jakiś sposób obalony przez współczucie, etc.
-Nie ruszaj się.. Całkowicie zaprzestań.. - szepnął jej w ucho, po czym podjął ją na grzbiet i powoli udał się stronę swego legowiska. Osobę basiora otoczyła czarna mgła, by nikt nie mógł dostrzec co to jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:05, 20 Mar 2011 Temat postu:

Instynkt samozachowawczy całkowicie we mnie wygasł. Nie byłam głupia, wiedziałam, że na ucieczkę nie mam nawet najmniejszych szans. Wymruczałam pod nosem tylko wiązankę przekleństw gdy Demon zarzucał mnie sobie na grzbiet - to niewyobrażalnie mnie bolało. Swoją drogą, skąd ja znałam takie słowa? Nie ważne. Zastosowałam się do tego, co mówi. To zdecydowanie było najlepsze, co mogłam teraz zrobić. Były też niby inne wyjścia, ale one tylko pogorszyłyby sprawę, a tego nie chciałam. Co więcej, może to dziwne, ale miałam jakieś... zaufanie do tego wilka. W małym stopniu co prawda, ale jednak. Naturalnie, nadal się bałam i gdy tylko pomyślałam, co zamierza zrobić w głowie ukazywały mi się najczarniejsze scenariusze. Jednego byłam pewna - na wspomnienie o Sasorim do końca życia przechodzić mnie będą dreszcze, co by się nie wydarzyło.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Nie 13:30, 20 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:27, 20 Mar 2011 Temat postu:

Przyszedłem radosny nad jezioro. Woda krwawa, jak zwykle. Nagle widziałem demona w osłonie czarnej mgły. Coś mi tu nie pasowałem. Zacząłem się za nimi skradać.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Pon 7:21, 21 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 22:43, 20 Mar 2011 Temat postu:

Nie mogłeś mnie zobaczyć, czytanie postów ze zrozumieniem się kłania. Nie wiem też, czy możesz wejść na tereny Sasoriego, ale to jego problem. Żeby później nie było, że nie mówiłam. Przepraszam za off.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin