Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Łaka Leśnych Stworzeń

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Cleo
Dorosły


Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z daleka :P
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 0:29, 16 Mar 2013 Temat postu: Łaka Leśnych Stworzeń

Istnieje w tej krainie taka łąka. Jak sama nazwa wskazuje jest to łąka leśnych stworzeń. Można tu spotkać borsuka, sarnę, dzika, jelenia, rysia, wiewiórkę i wiele innych. Można trafić na tą łąkę idąc na północny wschód. Po upolowaniu w cieniu drzewek bądź, krzewów, albo głazów można odpocząć. Jeśli chodzi o pragnienie , na łące jest taki mały zalew wodny gdzie można zaczerpnąć świeżego łyku. Zapraszam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 13:19, 28 Mar 2013 Temat postu:

Zanim pojawił się Genshi, dało się słyszeć donośne burczenie w brzuchu. Zero skrytości, i jak ma tak polować? No nic. Zmarszczywszy nos wyłonił się z gęstwin i krzewów które go dotkliwie po drodze podźgały. No cóż, takie życie, akurat nic na to nie poradzi.
Rozejrzał się po łące, po czym głęboko zaczerpnął powietrza i powoli westchnął. Jakież piękne i urocze zapachy zwierzątek. I znowu donośne burczenie. Meeh. Ponownie zmarszczył nos. Pozmiatał ogonem gałązki spod drzewa, po czym tam usiadł nie obawiając się o konieczną wizytę u Medyka. Był sam. Tylko miła, kochana cisza. Coś pięknego. Chyba jedyna jego miłość, która go może czekać. No chyba że ktoś zauroczy się jego psychodeliczną naturą, ale to już inna kwestia.
Pogrążył się w zamyśleniach, nawet już nie zwracając uwagi na sarenki na łące. Zamknął oczy i czekał. Na co? Nie wiadomo, po prostu wsłuchiwał się w swoje myśli, które porozbiegały się na wszystkie strony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destiny
Dojrzewający


Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 13:31, 28 Mar 2013 Temat postu:

Nie tylko owy basior z głodniał bo waderze również burczało w brzuchu. Przylegała niemal brzuchem do ziemi skradając się do sarny. Trawa zapewniała jej dobry kamuflaż ponieważ była wysoka. Destiny obserwowała sarenkę. Młodą i nieświadomą najprawdopodobniej zagrożenia. Powoli bezszelestnie się zbliżała do czterokrotnego rogacza. No i kiedy była blisko wystrzeliła w powietrze skacząc na sarenkę. Jednak dosłownie ułamek sekundy wcześniej roślinożerca czmychnął najprawdopodobniej wyczuwając waderę. Destiny wylądowała chcąc nie chcąc na basiorze. W sumie to nawet nie wyczuła ze ktoś jeszcze tutaj jest. Była tak zaaferowana polowanie im tropieniem obiadu.
- Przepraszam nie chciałam... -Powiedziała schodząc z wilka. Matko co ona narobiła? Zastrzygła uchem patrząc na wilka czy mu przypadkiem nie zrobiła jakiejś krzywdy. Chociaż za dużej by mu i tak pewnie nie zrobiła bo dużo nie ważyła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 13:40, 28 Mar 2013 Temat postu:

Najpierw był zapach, szelest. Ktoś przyszedł. Samiec zwyczajnie by to olał, gdyby nie fakt, że to coś wskoczyło na niego i to w dość bezpretensjonalny sposób.
A potem był wybuch.
Obnażył kły i otworzył rozwścieczone niebieskie ślepia. Zimny lód jego spojrzenia wbił się w waderę, która go przepraszała. Miała szczęście. Bo jeszcze jedna sekunda leżenia na jego plecach kosztowałoby ją... dosyć nie ciekawie.
Przyjrzał się jej. Nie była nawet dorosła. Dojrzewający, po prostu dojrzewający wilk. Ale niestety nie wiedział z jakiej watahy. Dawno go nie było w tych terenach a więc i wyczucie zapachu innych watach trochę się w nim... zatraciło? Chyba można to tak określić. Ale spokojnie, nie chcesz nikogo mordować, prawda? No powiedz, że prawda.
Wstrząsnął łbem odganiając złe myśli, które pojawiły mu się przed oczami i dotyczyły młodej samicy. No cóż, ten typ tak ma. Trzeba na niego uważać.
-Nic mi się nie stało.-Mruknął, dodając w myślach krótką wiązankę na temat tego wszystkiego. Userka nie zamierza jej cytować.
Machnął długim ogonem i ponownie rozganiając liście usiadł obok z wściekłym spojrzeniem wbitym w dal. Zanim się uspokoi trochę minie. Ale spokojnie, luzik, ten typ tak ma. No, chyba się powtarzam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destiny
Dojrzewający


Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 13:51, 28 Mar 2013 Temat postu:

Destiny była jak zawsze nastawiona można powiedzieć pozytywnie jednak uważała z tym. Cofnęła się widząc wybuch basiora. Ale się wściekł za nieszczęśliwy wypadek. Gdyby go widziała to by nie wylądowała na nim. Uf.... dobrze że nic mu się nie stało bo spotkania z jego kłami które przez chwilę wydawało jej się bardzo ale to bardzo bliskie wolała uniknąć. Tak potulnie mu skinęła jeszcze głową i się oddaliła nieco. Zaczęła buszować znowu dobrze że było tutaj dużo zwierzątko. Cóż... odkąd straciła pamięć miała małe problemy z polowaniem bo często wylatywało jej z głowy jak to się robiło. Dlatego teraz ścigała sarnę po łące. W sumie nawet to.... jako szczeniak nie musiała polować no nie licząc myszy więc teraz się tego uczyła. Destiny znowu się przyczaiła. I po chwili ruszyła w pogoń za zającem. Uważała aby nie wpaść na basiora tym razem bo mogło by się to już skończyć nie tak pobłażliwie jak chwilę temu. Zerkała tylko co jakiś czas na niego czy na pewno jest tam gdzie był chwilę temu. Nie wiadomo czy nie zacznie też polować a wtedy by mogła podejrzeć jak to robi. no i Zajączek jej umknął do nory w ziemi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:06, 28 Mar 2013 Temat postu:

Samiec się opanował, a wręcz uspokoił. Zmarszczył czoło, aby rozwiać napięcie które jeszcze przed chwilą na nim było. Podrapał się za uchem i uśmiechnął się pobłażliwie widząc to co robi ów młoda samiczka. Wstał powoli i ruszył w jej kierunku. Po drodze jeszcze się rozciągając słysząc strzelające wszystkie jego kości.
Lekko chwiejąc się na boki, bo tak też po prostu chodził, podszedł do niej od lewej strony i wbił wzrok w zająca którego chciała chyba ona upolować. Oblizał się, mimowolnie, widać z głodu. Przykucnął.
-Imię?- Specyficznie się wyraża, nie ma co. Ale musi chyba wiedzieć jak się do niej zwracać, prawda?
Porozciągał jeszcze mięśnie szykując się do polowania. Wyglądał na leniwego samca, ale takowym nie był. Kochał ruch, wszakże jego atut to zwinność, a więc z polowaniem raczej nie ma u niego problemu. A kim chce zostać? Szamanem! Nie ma o tym bladego pojęcia, ale jego serce mu tak każe, no to tak też będzie.
-Pokaże Ci jak polować. Na tym zającu. Bądź cicho i obserwuj.- Ale czy tak można bez MG? Walić to, userka ma na drugim koncie MG.
Wbił pazury w ziemię i ruszył niemalże z kopyta przed siebie. Jedynie jego uszy wystawały ponad wysokie trawy. Szybkie, zwinne, ciche kroki. Z góry można by powiedzieć że biegnie niczym wąż. Jego boki rytmicznie przechylały się tak jak i jego głowa, która w ten sposób sprawniej przechodziła przez gęstwiny.
Zając spostrzegł się widocznie za późno. Pościg był króciutki. Zatrzasnął ostre kły na ciele zająca, po czym wstał wyłaniając się wśród traw i rzucił ofiarę pod łapy Destiny.
A potem... usiadł i zaczął ja jeść.
-Na swoje, to musisz zapolować, w życiu nie jest łatwo.- Mlasnął zaraz po przełknięciu zajęczego mięsa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destiny
Dojrzewający


Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:19, 28 Mar 2013 Temat postu:

Wadera zdziwiła się kiedy wilk do niej podszedł. Przyczajona bo miała zamiar właśnie kolejny raz przypuścić atak na zająca powstrzymała się. Nie chciał zrobić jej tym razem nic a teraz pomóc nawet... hm... miła zmiana. Zastrzygła uchem.
- Destiny. -Przedstawiła się. Cóż ostatnio po spotkaniu ze swoim ojcem udało jej się to ustalić. Kiedy oznajmił ze będzie jej pokazywał jak polować machnęła powoli ogonem. Skinęła mu głową. To będzie zdecydowanie przydatna lekcja. Obserwowała posłusznie jak ruszył za królikiem. Notowała w pamięć jego ruchy kroki i to jak zawracał za czmychającym futrzakiem. Hm... był zwinny i szybki to trzeba było przyznać. Kiedy dopadł w końcu długo uszastego zamachała ogonem. Podeszła. Kiedy zaczął jeść mlasnęła językiem oblizując.
- Dobrze... -Przytaknęła co do samodzielnego upolowania obiadu. Des miała chytrą myśl w głowie że gdyby wcześniej nie zmęczyła tego zająca to by go wilk nie złapał. Ale się powstrzymała. W końcu pomagał jej tak jakby. Skoro pokazywał jej jak polować. Pochyliła się nad ziemia i wywąchała kolejnego królika. Ruszyła za nim i zaczęły się próby upolowania szaraka. Cóż raz go prawie miała ale jej uciekł. A za drugim razem umknął jej już przy samej noże. Aż w końcu za piątym razem dorwała go.
- Złapałam! -Zawołała zadowolona machając ogonem i zabrała się za jedzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 15:56, 28 Mar 2013 Temat postu:

Kiedy skończył jeść postanowił się wreszcie uważniej przyjrzeć poczynaniom wilczycy. No cóż, nikt nie wymaga od niej perfekcji, a tym bardziej nikt się nie spodziewa, żeby złapała zająca za pierwszym razem. Ale wszakże do trzech razy sztuka. Nieźle.
-Genshi- Postanowił wreszcie się przedstawić kiedy zadowolona wilczyca wróciła ze swoich "łowów". Zlizał krew z warg, po czym przejechał językiem po ostrych kłach smakując krew. Dziwny błysk pojawił się w jego oczach.
-Brawo udało ci się.- Dodał dopiero po jakimś czasie kładąc łapę na łapę leżąc obok wilczycy praktycznie na środku łąki. Ależ on dzisiaj tolerancyjny. Zazwyczaj spotkania jego z innymi wilkami dziwnie się kończą, najczęściej wrogością, kłótnią... Genshi nigdy nie miał przyjaciela i raczej nie będzie mieć. No chyba, że ktoś wieży w głupie cuda, to wtedy można by nad tym trochę podumać.
-Z jakiej jesteś watahy?- Zapytał przyglądając się swoim pazurom, co jakiś czas zdrapując z nich brud.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destiny
Dojrzewający


Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:27, 28 Mar 2013 Temat postu:

Destiny ze smakiem jadła zajączka. O był całkiem smaczny. Cóż zdecydowanie lepszy i bardziej pożywny niż myszy które najczęściej udawało jej się złapać. Zastrzygła uchem kiedy basior się położył obok niej. Zjadła do końca zwierze i oblizała pyszczek i łapy. Ogonem owinęła swój bok i końcówka zahaczyła o przednie łapy.
- Z tego co udało mi się ustalić należę do watahy Ognia. -Odpowiedziała spokojnie na jego pytanie. Tak udało jej się to ustalić. A w jaki sposób? Po zapachu. Spotkała już kilka wilków ze swojej watahy. Wadera poruszyła nosem węsząc.
- A ty... do jakiego stada należysz? -Zapytała ponieważ jego zapachu albo inaczej... zapachu jego watahy nie kojarzyła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:06, 28 Mar 2013 Temat postu:

Ustalić? To ona nie wie? Jak można nie wiedzieć? Zmarszczył czoło patrząc na nią w dość nieciekawy sposób. No cóż. Tak też bywa. Westchnął głęboko, po tym jak nabrał równie mocno powietrza. Wbił wzrok w ziemię zamyślając się. Wzrok mu się rozmył, ale zaraz potem wrócił na ziemię.
-Ognia, mhm.-I ponownie się zamyślił, ale tym razem jakby trawił przekazaną mu właśnie informacje, powoli i dokładnie. Wstrząsnął łbem aby się obudzić. Chyba jest śpiący. Potężne ziewnięcie potwierdziło jego hipotezę. Zamlaskał i dopiero wtedy odpowiedział na pytanie samiczki.
-Jaa? Jestem z Watahy Nocy.- Przeciągał niektóre słowa jakby ziewał, bo i faktycznie tak było. Przewrócił się na plecy wbijając chłodne oczy w niebo. Które było przysłonięte chmurami zwiastującymi śnieg. I jakby na zawołanie zaczął padać śnieg. Powoli, jakby się rozgrzewał, aż mocniej przykrywając powolutku łąkę śnieżnobiałym puchem.
-Meeh.- Jęknął, zimno go obudziło. Wstał aby śnieg nie padał mu na brzuch i ruszył do najbliższego drzewa z wyraźnym niezadowoleniem pod nim siadając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destiny
Dojrzewający


Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:28, 28 Mar 2013 Temat postu:

- Wataha Nocy... -Powtórzyła za nim z zastanowieniem. Czy spotkała już wilka albo wilczycę z tej watahy? Może... jednak nie pamiętała tego. Cóż takie są uroki amnezji... trzeba do wszystkiego dochodzić od nowa, dowiadywać się, poznawać. Kiedy zaczął sypać śnieg uniosła pyszczek do góry i na nos upadła jej śnieżynka. Ona lubiła śnieg nie przeszkadzał jej. Co prawda chłodu nie lubiła ale w śniegu można było się bawić. Również wstała i podeszła za nim.
- Jesteś łowcą skoro tak dobrze polujesz? -Zapytała się go z zaciekawieniem strzygąc dużym uchem bo coś usłyszała. Zawsze poruszała uszami gdy słyszała jakiś szelest. Taki odruch. Usiadła również skrywając się. Puszysty długi ogon się poruszał to w lewo to w prawo zamiatając świeżo opadły śnieg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:01, 28 Mar 2013 Temat postu:

Patrzył jak wilczyca za nim idzie, po czym usłyszawszy pytanie zastrzygł uchem. On? Łowcą? A gdzie tam. Jednakże postanowił sobie na chwile ciszy, jakby zastanawiał się nad odpowiedzią. Zmarszczył czoło i mlasnął.
-A co? Ty chcesz nim zostać?- Wymijające pytania, jakież to w jego stylu. Ale to musiało być wkurzające. Ani nie odpowiedział konkretnie, właściwie się wyminął od pytania i na dodatek zadał swoje, jednocześnie jakby zachodząc wilczycę od tyłu. Oczywiście mówię w przenośni.
-Jestem po prostu zwinny.- Machnął łapą niby ze znudzenia, niby ze skromności. Czy on jest skromny? Nie wiadomo. Sam on nie wie. Nie lubi o sobie mówić, stąd te wymijające odpowiedzi. Plus jest typem na którego trzeba uważać, wystarczy jeden podejrzany ruch a ten może się na ciebie rzucić z obnażonymi kłami.
Czemu zostawił dla siebie to że chce zostać Szamanem? Znaczy sie pytanie nie szło oto, aczkolwiek normalny wilk zapewne wspomniałby o tym podczas takiego pytania. Ale to jest Gęś, Gęś gęga a nie odpowiada. Urocze, gęś z kłami i skłonnościami mordercy, nic tylko schrupać.
Uśmiechnął się do siebie na to porównanie. A jakie oczy zabłysły na niebiesko w półmroku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destiny
Dojrzewający


Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 21:08, 28 Mar 2013 Temat postu:

Wyłapała już to że odpowiadał wymijająco żeby nie powiedzieć w ogóle stronił od rozmowy. Obserwowała go ze spokojem.
- Ja łowcą raczej się nie nadaję... w sumie to myślałam może o lekarzu... albo tropicielu... -Powiedziała zastanawiając się nad tym. W sumie kiedyś myślała o zostaniu wojownikiem jednak .... marna w walce jest. Dajmy na to w starciu które wisiało przez chwilę na włosku w spotkaniu z Genshi przegrała by od razu. Faktycznie był zwinny co zaprezentował pod czas polowania na zająca. Destiny machnęła ogonem strzepując z niego świeżo napadany śnieg. Uśmiechnęła się lekko kiedy płatki białego puchu wzleciały do góry.
- Hm... a ty kim jesteś? -Zapytała się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 22:15, 28 Mar 2013 Temat postu:

To ostatnie pytanie lekko go wyrwało i ocuciło z zamyślenia. Spojrzał na nią bokiem jednocześnie unosząc jedną brew, jakby to pytanie było dziwne i nie na miejscu. Chyba polubił wilczycę, przyjemnie się mu jakoś z nią gadało a i do szału go nie doprowadzała.
Wracając do pytania. Podrapał się pazurem prawej łapy po "brodzie" patrząc jednocześnie w niebo. Śnieg powoli przestawał padać, a spomiędzy chmur wyłaniały się gwiazdy wesoło do nich migocząc. Księżyca jeszcze nie było widać. Skubany, schował się za chmurami. A może jest w nowiu? Kto wie. Ach, tak, pytanie.
-Kim ja jestem... Meeh. Sam nie wiem, chyba wilkiem, co?- Zaśmiał się pod nosem z własnego, dość dziwnego i sztywnego żartu. Nie chciał aby wilczyca znała jego nieciekawą historię i to co zrobił... Jak ktoś lubi krwawe opowieści to zapraszam do KP Gęsi.
Normalnie poprzestałby na tym dziwnym humorze, ale teraz miał ochotę szczerze i prawdziwie odpowiedzieć wilczycy na zadane pytanie. Przestał się drapać po brodzie i postawił chudą łapę na ziemi. Zniżył kark i zmrużywszy oczy wbił je w ciemność, jakby czegoś tam doszukiwał. Czegoś bardzo ważnego. Westchnął. Patrzył w przeszłość, w wspomnienia.
-Jestem zwykłym, dorosłym wilkiem o nieciekawej historii. Której zapewniam Cię, nie chcesz znać.- Dodał dziwnie się śmiejąc i podniósłszy kark z zadziornym uśmiechem potarmosił łapą grzywę samiczki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destiny
Dojrzewający


Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:37, 29 Mar 2013 Temat postu:

Destiny się w końcu dowiedziała z jego wypowiedzi tego co się chciała dowiedzieć. Więc był tylko dorosłym wilkiem bez profesji. Uśmiechnęła się lekko.
- Cóż... każdy ma jakieś swoje przejścia... ja nie wiem co zrobiłam nie pamiętam i mam szansę zacząć wszystko od nowa. -Stwierdziła. Tak to ją lekko rozbawiało. Może kiedyś kogoś zabiła albo coś zrobiła z czego nie była zadowolona i dumna a tak to nie pamiętała mogła sobie żyć od nowa. To był plus amnezji.
- Hm... mógłbyś być wojownikiem....-Dodała zastanawiając się nad tym. Cóż wilki z watahy Nocy z tego co kojarzyła były chyba takie właśnie skore do potyczek. Kiedy tak poczochrał jej grzywkę uśmiechnęła się wesoło i ją ułożyła jeszcze raz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:15, 29 Mar 2013 Temat postu:

Usłyszawszy o jej, jak też łatwo się domyśleć, amnezji zerknął na nią zdziwiony. Mhm, być może to wyjaśnia w jaki sposób polowała i fakt, że nie mogła sobie poradzić z taką łatwą zwierzyną. Chociaż, kto wie, wiele innych czynników ma na to wpływ, prawda? Przejechał łapą po pysku jakby próbując się obudzić z dziwnego snu. Był mocno śpiący, zdradzały go w tym przekrwione i zamulone oczy. Legł na ziemie opierając łeb na wyciągnięte nogi do przodu. Zmęczony, młody, a zmęczony.
-Amnezja. Mhm. W sumie, nie chciałbym zapomnieć o tym co zrobiłem...To było po prosty zbyt piękne.- Wyszczerzył się w nienaturalny sposób pokazując niemalże wszystkie ząbki, które odbiły blask gwiazd. Wszakże jeszcze noc jest, nie mieli pauzy 12 godzinnej, prawda? Zamknął oczy, aczkolwiek nie spał. Nie można tego też nazwać czuwaniem, on po prostu słuchał uważnie, był tylko pozornie nieaktywny.
-Wojownik, phew. Nie jestem za tego typu agresją.- Nie nadawał się na wojownika. Jest to wilk który nie szuka sojuszników, zakłada że wszyscy są dla niego źle nastawieni. Więc czemu nie jest samotnikiem? Chce zostać szamanem, a jako samotnik jest to raczej nie osiągalne. Uchylił jedno oko. Co on właściwie robi. Gada z jakąś wilczyca, czyżby upadł, czyżby jego natura postanowiła na chwile dać mu odpocząć. A może jego psychika wraca do pierwotnego stanu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destiny
Dojrzewający


Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:49, 29 Mar 2013 Temat postu:

Zastanowiła się nad jego słowami. W sumie zależało to od osobistej psychiki i podejścia. Jej szkoda było utracić wspomnienia. Była młoda wesoła i zaradna po tym gdy się obudziła bez wspomnień. Pewnie wcześniej też taka była. A może jeszcze bardziej była pogodna i energiczna. Możliwe. Destiny w sumie nigdy nikogo nie skrzywdziła. Nie licząc myszy na które polowała. Więc... ona dużo chyba nie straciła na amnezji. Nie licząc oczywiście przyjaźni i miłych wspomnień. Jednak z drugiej strony. Gdyby była zła jakaś taka agresywna i skora do pojedynków. Istniała by możliwość że była by dumna ze swoich morderczych zapędów. Wtedy utrata tego typu wspomnień była by straszna. No ale pozostawmy te rozmyślania bo to zależy od osobistej psychiki danego osobnika i jego podejścia do innych.
Słysząc o typach agresji zaciekawiła się.
- Hm.. pozostaje za tym chyba jeszcze agresja psychiczna.. -Powiedziała myśląc. Tak... te dwa typy jej przychodziły do głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 22:46, 29 Mar 2013 Temat postu:

Basior zamknął oczy i uśmiechnął się w dość pogodny, zadowolony sposób. Taak, ta rozmowa mu się podobało. Bardzo miła i dobra do rozmowy wilczyca z którą można było sobie przyjemnie podumać. Aach. Westchnął i podrapał się leniwie za prawym uchem ponownie otwierając oczy. Wyglądało jakby w ciągu paru minut leniwie mrugał parę razy. Wiele dokuczliwych myśli zaczęło przewijać się przez jego głowę. Ostry ból przeszył jego głowę co odbiło się na jego pysk, na którym pojawił się grymas. Grymas bólu i zniecierpliwienia. Po chwili dziwny ból ustąpił a pysk basiora powrócił do normalnego stanu, czyli spokojnego, kamiennego wręcz wyrazu. Niestety, tym razem błogi uśmiech nie chciał się pokazać. Wcześniejszy ból był zbyt mocny i Genshi po prostu nie miał ochoty. Usłyszawszy stwierdzenie młodej samicy jego ucho drgnęło jakby przekazywało informacje z ośrodka słuchu do jego mózgu.
-Ach, moja droga. Agresji jest bardzo wiele. Ja gustuje w dość rzadkiej odmianie, ale wybacz, akurat tym nie mam ochoty się dzielić.- To ostatnie zdanie powiedział z wyraźną niechęcią i zniecierpliwieniem jakby samo jego wypowiedzenie i tak było dość zaszczytną rzeczą dla dojrzewającej siedzącej obok niego. Zerknął na nią z błyszczącymi oczami, które wyraźnie były ciekaw jej reakcji. Zdaje się jakby podpuszczał młodą waderę. Czy chce ją wykorzystać? Czy może nie? Zależy to od jego humoru, samica ma teraz zapewnione że nie zapomni o nim, ani zwłaszcza on o niej. Uśmiechnął się półgębkiem wyczuwając coś wręcz namacalnego. Ale co? Przygodę, strach, podniecenie? On sam tego nie wiedział.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destiny
Dojrzewający


Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:23, 30 Mar 2013 Temat postu:

Dostrzegła ten grymas który się pojawił na jego pysku. Jednak nie powiedziała nic. Może to były jakieś bolesne wspomnienia? Poza tym z tego co już Des zdążyła wywnioskować to basior nie przepadał za mówieniem o sobie. W sumie ciekawe czy Destiny też taka była. Ach to ulubione „Ciekawe czy...? „ Wadera zastrzygła uchem i spojrzała na niego.
-Cóż.. skoro tak twierdzisz... Moja agresja ogranicza się do polowania tylko...walki ani zaczepki nie szukam bo wiem że bym sobie nie poradziła. -Stwierdziła ze spokojem. Tak jej agresja się ograniczała właśnie tylko do polowania. Po co w sumie miała by z kimś walczyć? Z natury była pokojowo nastawiona więc nie walczyła. Destiny spojrzała na niego zaciekawiona i machnęła ogonem owijając łapy. Cóż zdecydowanie go nie zapomni. Wilka na którego wpadła potem dawał jej wskazówki przy polowaniu i stronił od rozlewnych wypowiedzi trudno wyrzucić z głowy. Destiny była zaciekawiona basiorem. Czemu jest taki a nie inny. Jednak wiedziała że chcąc się może czegoś jeszcze dowiedzieć będzie musiała ostrożnie zadawać jakieś pytania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genshi
Dorosły


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:22, 30 Mar 2013 Temat postu:

Przechylił głowę dwa razy na prawo i lewo jakby w rytm do jakiejś muzyki. Tak naprawdę w ten oto dziwny sposób zastanawiał się nad odpowiedzią dla wadery. Usłyszawszy jej wypowiedź na temat nie dania sobie rady otworzył leniwie prawe oko i zerknął na jej posturę. Szczupła, drobna sylwetka. Nie była jak na jego oko chuda, ale i za wiele siły w niej zapewne nie było. Ot, taka przeciętna, dojrzewająca samiczka. Dobrze, że tak a nie inaczej jest. Wątpił, aby jakikolwiek basior gustował w masywnych samicach z mordem w oczach. Jego oczy zabłysły na wspomnienie takiej jednej. Nie, nie była masywna, ale miała piękny, subtelny mord w oczach. Ach, gdyby mógł tak sobie z nią pogadać. Uczucie? Nie wiadomo. To było dawno temu, rok, dwa, nikt nie wie. Jego oczy gdzieś odpłynęły, ale zaraz potem wróciły na swoje miejsce i postanowiły schować się ponownie za powieką basiora. Jakiż on dzisiaj spokojny. Przyjemny mrozik od otoczenia zapewniał długotrwały i spokojny humor basiora. Nie zapominajmy że cały czas panował nad swoimi odruchami, które normalnie były wyraźne i odrzucające i... wręcz denerwujące, delikatnie mówiąc. Poczuł dziwne ciepło na futrze. Jasne światło przebijało się przez jego powieki. Świtało. Otworzył oczy wpatrując się w to piękne, codzienne zjawisko. Jakiż on się zrobił nudny i rozczulony. To nie ten Genshi co kiedyś.
-I dobrze. To nie ładne aby płeć piękna była agresywna i rzucała się... Aczkolwiek. Aczkolwiek są wyjątki.- To drugie dodał po krótkiej pauzie jakby zastanawiał się czy to powiedzieć, czy jednak zachować dla siebie i przemilczeć. Wyczuł coś dziwnego, jakby samica była ciekawa jego charakteru i chciała się tego i owego dowiedzieć w dość nietypowy sposób. Robiła dobrze. Zachowywał się jakby tego nie dostrzegł. Dalej był tym spokojnym Genshim, który jest wręcz dzisiaj łagodny jak owieczka i odpowiada na wszystkie zadane mu pytania. Bywają i takie dni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin