Legowisko Dragona i Betty

DragonWolf

Polanka i kwiatki powiewają na wietrze.Rzeczka przecina polankę i jeszcze jest oczko.Za oczkiem jest wysoka trawa.Wszędzie wokół rzeczki rośnie mech.Gdy sie tu wchodzi czuje sie wiatr.Wiatr z północy.

Betty

Wilczyca wbiegła na łąke z szerokim usmiechem.Wiatr zawiał jej na powitanie.Betty rozglądała się w poszukiwaniu Dragona.Nie widziała go,więc usiadła i cierpliwie czekała.

DragonWolf

Przybył z wolna.Zbliżył się z wolna do wilczycy i wszedł na nią*cenzura*.

Betty

Wilczyca obróciła głowe do Dragona i uśmiechneła się na powitanie.Machła wolno ogonem.Postawiła uszy.

DragonWolf

nadal trzymał się na wilczycy jednak zszedł z niej:
-Teraz na pewno będziesz w ciąży-powiedział wilk

Samanta

Samanta przybiegła tu . Kiedy zobaczyła co robi DragonWolf podeszła do niego .
Krzyknęła do wilczycy - On Cie zdradza ! - Samanta stanęła naprzeciwko basiora i uderzyła go w pysk łapą . Była na niego wściekła gdyż teraz właśnie dowiedziała się , że wilk jest zdrajcą . - Najpierw Betty potem ja i jeszcze inne .... - Pomyślała .
Samanta była bliska furii . Uderzyła ponownie parę razy wilka łapą lecz tym razem najmocniej jak tylko mogła .
Teraz Samanta podeszła do Betty i rzekła na tyle głośno aby basior też słyszał .
- Słuchaj .. DragonWolf Cię zdradza . On mnie przytulał . Teraz znowu widzę , że on z tobą * cenzura * . -

Betty

Betty przyjżała się wilczycy zdezeriętowana.Do jej uszu nic a nic nie docierałao, była w szoku.Siedziała na przeciwko Samanty z szeroko otwarytymi ślepiami.Machała tylko wolno ogonem zerkając to na Samante to na Dragona.

Samanta

Samanta widząc zdezorientowanie wilczycy siedzącej naprzeciwko , postanowiła powtórzyć .
- Słuchaj ... Wiem , że kochasz DragonWolfa , ale mam dla ciebie złą wiadomość - Samanta mówiła to tonem spokojnym i współczującym . Zaczęła mówić dalej - Przykro mi ale prawda jest taka , że DragonWolf Cię zdradza - Wadera machnęła energicznie ogonem co miało być potwierdzeniem jej własnych słów .
Patrzyła uważne na Betty aby w razie konieczności powtórzyć raz 2 .
Samancie nie chodziło o to aby rozbić tą parkę lecz o to aby Betty nie spędziła reszty życia ze wciąż zdradzającym ją wilkiem .

Betty

Betty rozumiała doskonale Samante.Myślami błądziła po innym świecie.Nie miała zamiaru odezwać się ani słowem.Zrkneła tylko na Dragon przelotnie.Wstała i wymineła Samante.Przeszła obok dragonem i zgineła za krzakami.

DragonWolf

-To nieprawda!ja ja ją kocham a ty chcesz rozbić mój związek!Warknąłem na Samantę i uderzyłem ją.Teraz stałem się brutalny.Ugryzłem Samantę i przytuliłem Betty.To nie było do przyjęcia!Machnąłem ogonem i popatrzyłem na Betty.W duchu chciałem,żeby jej nie uwierzyła.

Samanta

Samanta podniosła się z ziemi . Była obolała . Oddała basiorowi po czym krzyczała ile tylko sił miała w gardle - Ty jesteś bezczelny !! Nienawidzę Cię !! - Samanta miała bardzo obolałą łapkę na , którą to właśnie spadła . Postanowiła zachować resztki godności i odejść puki jeszcze mogła . Upadła po paru krokach . Ból łapy nie pozwalał na dalsze kroki . Usiadła i zaczęła machać ogonem tak aby wytwarzany przez niego wiatr wiał na jej pysk .

Betty

Betty słysząc krzyki Samanty zawróciła i wbiegła na teren.Podbiegła do wilczycy i siadła przy niej.
-Nic ci nie jest..
Powiedziała spokojnie a z jej ślepi poleciło kilka łez.Machneła ogonem i spojżała groźnie na Dragona.Jej pyszczek był cały złez.

Samanta

Samanta podniosła się na drugiej łapie . - Nie ... Wszystko dobrze - Rzekła ciepło do Betty . Kiedy dostrzegła łzy na jej pysku powiedziała - Przepraszam , że zepsułam wam związek . Jednak to prawda co powiedziałam ... - Mówiła to z zatroskaniem o Betty i jej samopoczucie .

Riven

Szybko wbiegł w to legowisko . Słyszał jakieś wrzaski . - Samanta ! - krzyknął , po czym zauważył tego wilka . - Zostaw ją ! - zaczął pokazywać zębiska i się szczerzyć . - Jak się nie odczepisz od niej , to Cię załatwie - dodał i się nastawił groźnie . Zasłonił ciałem Samantę i czekał na reakcję wilka .

DragonWolf

-Zakochana para-wyśmiał go wilk.Popatrzył błagalnie na Bety:
-Daj mi szansę Betty..Ona jest szalona-powiedział wilk
Uśmiechnął się ironicznie i omiótł tylko wzrokiem wilka.Machnął łapą.I tak nie miał zamiaru się wdawać w jakieś tam walki.

Riven

Był zirytowany . - Hah .. - zaczął się śmiać .
- I kto to mówi ?! - zapytał z pogardą a potem odwrócił od niego wzrok i uśmiechnął się szyderczo . - Cóż , dobrze wybrałeś . - dodał i usiadł obok Samanty . On również nie miał zamiaru bić się z takim kimś jak on , nawet nie miał zamiaru go komentować , po prostu był dla niego obojętny .

DragonWolf

Zirytował go uważnie:
-a ty wynocha koniec impry-powiedziałem do niego stanowczo (tu gest wypraszający).

Riven

Parsknął . - Nie wyjdę stąd bez Samanty . Nastawił uszu i machnął raz ogonem . Spuścił wzrok i zamknął oczy , myśląc jak wredne jest zachowanie obcego mu wilka . - Dlaczego taki jesteś ? - zapytał , licząc na odpowiedź , nawet najgorszą na świecie .

Kolto

Podszedłem do brązowej wilczycy i rzuciłem:
-Chcesz się przejść?-spytał łagodnie.
Usiadł koło niej.Był uczuciowy i delikatny.
-Jak się nazywasz?Ja Kolto -powiedział wilk uśmiechając się do Betty.

Samanta

Samanta bardzo się cieszyła , że wilk ją broni . Czuła się wreszcie kochana .