Szara Łąka

Tsukuyomi Shimazu · Wysłany: Sob 8:37, 08 Mar 2014 Temat postu:

- Widać masz nowego przyjaciela -powiedział patrząc na gawrona.

Pustelnik, specjalna ranga watahy ognia. Widać że Divati postanowiła sobie nie łatwy cel. W końcu gdyby tylko iść na łatwiznę do niczego byśmy chyba nie doszli?

- A może powinienem zostać wojownikiem, żeby mieć siłę bronić przyjaciół - szepnął cicho.

[wprowadzimy element nocy ;3]

Słońce zaczęło powoli zachodzić, robiło się coraz ciemniej. Łąka nabierała nowego uroku, można śmiało powiedzieć że trochę strasznego. Tsuku uwielbiał noc, jego imię o tym świadczyło.

- Zaczyna się ściemniać. -powiedział patrząc na znikające słońce.

Divati · Wysłany: Sob 8:55, 08 Mar 2014 Temat postu:

Wilczyca spojrzała się na wilka.
-Ranga nie daje siły, siłę bronić przyjaciół ma się już od urodzenia- Szepnęła patrząc na zachodzące słońce.
Wstała wzbudzając niezadowolenie gawrona i przeciągnęła kości. Ptak latał chwilę wokół wilków i siadł na łopatce wilczycy.
-Owszem, robi się późno... Jeśli z tego powodu straciłeś ochotę na rozmowę ze mną możesz śmiało odejść... Ja jeszcze chwilę tu posiedzę...-Rzekła cicho wciąż patrząc na słońce które stało nad horyzontem jak pomarańczowy balon.

//brak weny//

Tsukuyomi Shimazu · Wysłany: Sob 9:07, 08 Mar 2014 Temat postu:

- Divati-san z tobą mi się przyjemnie rozmawia, nie zamierzam nigdzie iść. -uśmiechnął się.

Tsuku odszedł na chwilę od wilczycy znikając jej z oczu. Gdy słońce już prawie zaszło wrócił z dużą garścią patyków. Ułożył je w ładny stosik po czym starał się je zapalić ocierając dwa kamienie. "Zaraz mnie krew zaleje"-pomyślał gdy próbował rozpalić ogień, ale koniec końców się udało. Ognień powoli się powiększał oświetlając wilki. Na niebie widniał już księżyc i pierwsze gwiazdy. Wilk lubił ten widok.

- Teraz będzie ciepło i przyjemnie -dorzucił kilka patyków do ogniska.

Divati · Wysłany: Sob 10:10, 08 Mar 2014 Temat postu:

// Chcesz żeby Tsuku i Div byli tylko przyjaciółmi czy liczysz na coś więcej?//

Wilczyca odwzajemniła uśmiech i pomachała kilka razy ogonem.
Wilczyca spojrzała się na księżyc i gwiazdy uśmiechając się sama do siebie. Księżyc tej nocy był prześliczny!
- Piękny widok, prawda?- Spytała patrząc na wilka Rudawymi paczadełkami.
Wilczyca podeszła do ognia. Kojące ciepło otaczało jej futro. Położyła się znów na ziemi a gawron położył się obok chowając dziób pod skrzydło zamieniając się w czarną, pierzastą kuleczkę.
-jeg elsker brann, uwielbiam ogień- Szepnęła cicho wpatrując się w czerwono- złote języki ognia.
Westchnęła i uniosła pysk w górę. Czy jej przyjaciel naprawdę tam był? Czy patrzył na nią z góry? Jeśli tak jest czy da jakiś znak?
Gawron poruszył się nerwowo przez sen i zakrakał (trzeba mieć na to zgodę admina?)
Divati uśmiechnęła się i spojrzała raz jeszcze w niebo.

Tsukuyomi Shimazu · Wysłany: Sob 11:21, 08 Mar 2014 Temat postu:

[Przyjaciółmi, ale takimi prawdziwymi. Przynajmniej na początek. Na co trzeba mieć zgodę admina?]

- Oj piękny, przypomina mi moją matkę. Księżyc też nie raz towarzyszył mi podczas moich podróży, wskazywał mi drogę i rozświetlał ciemności. - położył się również.

Ogień buchał i trzeszczał odgłosem łamanych patyków. Patrzenie w jego czerwone płomienie niezwykle relaksowało. Tsuku popatrzył się na wilczycę która wpatrywała się w gwiazdy.

- Może twój przyjaciel przybrał postać gawrona? Wydaje się być taki spokojny w twoim otoczeniu, a skoro nawet zasnął musi ci bardzo ufać. -przypomniał sobie historię mnichów o reinkarnacji.

Divati · Wysłany: Sob 11:40, 08 Mar 2014 Temat postu:

// na reinkarnacje //

Wilczyca uśmiechnęła się i zastrzygła uchem.
- Kto wie...- Uśmiechnęła się do gawrona i pogłaskała go lekko po główce.- Mama mi mówiła mi, że gwiazdy to małe ogniki które zwiedzają ziemię- Szepnęła cicho-Wiem, że to dziecinne ale czasami mam wrażenie jakby to była prawda...- Dodała cicho patrząc znów w ogień.
- Cieszę się, że mogłam cię poznać - Powiedziała machając ogonem zmiatając z ziemi szary popiół przedłużając post.

Tsukuyomi Shimazu · Wysłany: Sob 12:55, 08 Mar 2014 Temat postu:

// hmm w przypadku tego gawrona raczej nie bo to twój towarzysz, ale mogę się mylić//

- Kto wie może to prawda? To wcale nie jest dziecinne, każdy w coś wierzy -popatrzył się na Divati

- Ja na ten przykład wierze głęboko że to twój przyjaciel.

Tsuku uśmiechnął się na ostatnie słowa wilczycy, sprawiły mu wielką radość. Przyjaźń to coś za co był gotów umrzeć, dlatego każdego nowego znajomego traktował z wielkim szacunkiem. Wilk położył ciepłą łapkę na jej ramieniu, wziął głęboki oddech i powiedział.

- Ciesze się że poznałem nową przyjaciółkę -Wyraz jego twarzy wydawał się bardzo spokojny.

Divati · Wysłany: Sob 14:39, 08 Mar 2014 Temat postu:

Wilczyca uśmiechnęła się. Tsuku był wyjątkową osobą. Wiedziała, że może mu ufać ponad życie. Dzięki niemu uwierzyła w siebie. Spojrzała się na ptaka. Kto wie, może wilk ma racje? Może to jej przyjaciel? Nie da się tego powiedzieć na pewno ale coś mówi Div, że to on.
-Ja też się ciesze i to nie wiesz jak bardzo!- Pomachała radośnie ogonem i spojrzała w księżyc przymykając oczy i pozwalając aby oświetlał jej facjatę i nadawał jej lekko srebrnego połysku.

Tsukuyomi Shimazu · Wysłany: Sob 18:17, 08 Mar 2014 Temat postu:

- Pamiętaj że zawsze możesz na mnie polegać. -powiedział czując wobec niej jakieś dziwne poczucie obowiązku.

Tsuku może i wstydził się rozmowy z kobietami, ale kodeks jakim się kierował nakazywał mu dbać o nowych przyjaciół. Wypowiedział te słowa podświadomie jakby same mu się nasunęły na język.

- Jeżeli coś by ci się stało musiałbym popełnić seppuku, ale mogę się założyć że taka dzielna wilczyca da sobie radę.

[Tsuku, proszę przestań, twój humor czasem przyprawia mnie o dreszcze]

- Co cię skłoniło do rangi pustelnika? -zapytał przypominając sobie poprzednią rozmowę.

Divati · Wysłany: Sob 18:56, 08 Mar 2014 Temat postu:

Wilczyca radośnie pomachała ogonem.
-Dziękuję, ja również zawszę ci pomogę w razie możliwości- Powiedziała wpatrując się z zastanowieniem w ogień.
Dlaczego chciała zostać pustelnikiem?
- Imponuje mi możliwość władania piachem oraz żarem, dzięki tobie mam odwagę odezwać się do kogoś- zaśmiała się do siebie pod nosem- dlatego raczej będę aktywna w watasze- Powiedziała machając ogonem i odrywając wzrok od ognia. Łapą zebrała kilka patyków i dorzuciła do ogniska.
Gawron wyciągnął łepek spod skrzydła i pomrugał kilka razy obracając łeb tak aby móg uważnie zlustrować Tsuku zdrowym okiem.

Tsukuyomi Shimazu · Wysłany: Sob 19:38, 08 Mar 2014 Temat postu:

//Wrócimy do pisania jak tylko wrócę z polowania ^v^//

Wilk zaśmiał się dumnie.

- W takim razie realizuj swoje marzenia, zapewne napotkasz różne przeciwności... ale.. nie martw się. Maszeruj dumnie przed siebie drogą którą sobie obrałaś.

Tsuku poczuł się chwilę jak jakiś mędrzec, w sumie czasem lubił tak mówić. Ogień powoli zaczął gasnąć, basior popatrzył na wilczycę i powiedział.

- Wybacz mi ale jeszcze daleka droga przede mną, możliwe że gdzieś tam jest kolejna osoba której trzeba pomóc.

Powiedział wstając od ogniska i otrzepując się. Odchodząc powiedział

- Miło mi będzie jeżeli mnie odwiedzisz kiedyś, rozmowa z tobą zawsze podnosi mnie na duchu. -okazał pożegnalny uśmiech w stronę Divati.

To jest cały Tsukuyomi, nie potrafi usiedzieć w miejscu - szczególnie jak jest noc, jego ulubiona pora do podróżowania.

Divati · Wysłany: Sob 20:00, 08 Mar 2014 Temat postu:

Wilczyca westchnęła i opadła na plecy. Gawron zakrakał jakby się śmiał. Div zaraz wstała.
- Już odchodzisz?- Spytała smutno- Mam nadzieje, że jeszcze się kiedyś spotkamy- Dodała machając ogonem.
Gawron zakrakał na pożegnanie a potem razem, we dwójkę zniknęli w mroku.

z.t