Las blisko cmentarza

Yukoshi

- Skoro tak to nie musisz mu dawać imienia. Najprawdopodobniej tak mu dobrze, bo najważniejsza dl niego jest twoja opieka i miłość - uśmiechnęła się tym razem pewniej i szerzej. Polubiłam tą małą chociaż nawet nie znam jej imienia. Wydaje się taka ciekawa świata

/ wiem może ciutkę przegięłam XD /

Seshru

/Oj tam, oj tam XD/

- Możliwe.. - powiedziała patrząc na kurczaka, po chwili przeniosła wzrok na wilczycę, przekrzywiła głowę i spytała. - Właściwie to jak ty masz na imię?
Tak, bardzo szybko się o to spytałaś Seshru. Skarciła siebie w duchu.

Yukoshi

- Jestem Yukoshi. - ... i pochodze ze starej, zapomnianej japońskiej prowincji gdzie nikt nie wie co to kurczak - Zaśmiała się w duchu - A ty jak masz na imię ? - Zapytała spoglądając na samicę. Była zainteresowana ciekawością i zrozumieniem jakie okazuje mała. Pierwszy raz spotyka taką "nastolatkę"

Seshru

- Seshru - rzuciła krótko, jej imię przecież nie było ważne, nie było potrzebne tej nie-wiedzącej-co-to-kurczak do szczęścia. Po prostu nie lubiła być pytana o imię, nie wiedziała czy to imię cokolwiek znaczy... To skąd jesteś nie jest ważne, ważne jest to kim ty jesteś. Uznawała to za niezwykle mylne stwierdzenie, przynajmniej jeśli chodziło o nią samą. Gdyby nie wiedziała skąd jest, to nie wiedziałaby nic na swój temat.

Yukoshi

- Seshru - Powiedziała cicho pod nosem. - Miło mi cię poznać - powiedziała już swoim normalnym tonem. Obserwowała ją przez chwilę, a potem spojrzała w niebo i zamknęła oczy a przed oczami przeleciało jej całe życie. Odprężyła się i nasłuchiwała.
-Możesz mi trochę o sobie opowiedzieć ? - Zapytała w końcu zaciekawiona.

Seshru

- Ciebie też. - chyba pierwszy raz powiedziała te słowa szczerze. Po chwili dodała. - A co chcesz o mnie wiedzieć?
Nie lubiła mówić o sobie, gdy nie wiedziała co ma powiedzieć.

Yukoshi

- Na przykład gdzie się urodziłaś i jak się tu znalazłaś - Znowu spojrzała na Seshru. Jest bardzo ciekawa ponieważ nigdy nie słyszał o takim imieniu, więc nie mogła wywnioskować skąd wadera może pochodzić.

Seshru

Klapnęła demonstracyjnie na ziemi, żeby Yukoshi wiedziała, że to długa historia.
- Nie wiem gdzie się urodziłam, nie wiem kim są moi rodzice, wychowywał mnie brat, którego też nie pamiętam, nic, po prostu nic. Z każdym dniem wiem coraz mniej o swojej "prawdziwej" przeszłości. Wiem tylko tyle, bez względu na to gdzie się urodziłam, to i tak moje serce będzie należeć do Prus.
Po ostatnim słowie potrząsnęła głową tak żeby wilczyca mogła zobaczyć flagę na szyi Seshru.

Yukoshi

Uważnie przyjrzała się fladze, po czym uśmiechnęła się i powiedziała.
- Bo najważniejsze jest jakim się czujesz. - Rzuciła i położyła się.
- No a ty. Chcesz coś wiedzieć o mnie, czy raczej nie jesteś tym zainteresowana ?

Seshru

A więc jesteś z Prus, Seshru. Pomyślała z zadowoleniem.
- No o opowiedz coś o sobie.
Szczerze to była zainteresowana tym, ale zapomniała wcześniej zapytać.

Yukoshi

- Pochodzę ze starej i zapomnianej japońskiej prowincji. Wraz z rodzicami żyłam w jednym ze tamtejszych stad. nie pamiętam dokładnie dlaczego, ale wygnano nas i zakazano powrotu. Po kilku miesiącach rodzice zostali zabici a ja odeszłam. Jakimś cudem przywędrowałam tutaj. Nie mogę sobie jednak przypomnieć dlaczego zginęli. Ja jednak wszystkim opowiadam, że po prostu zbiła ich pewna sfora wilków. - Uśmiechnęła się smutno i westchnęła.

Seshru

Japonia... słyszała o takim kraju, ale Japonia jest za Rosją, czyli za daleko żeby Seshru kiedyś się tym interesowała.
- Smutna historia. - powiedziała jakoś bez przekonania, nie chciała urazić wilczycy, ale po prostu myślała gdzie jest Japonia.

Yukoshi

Samica spojrzała na Seschru.
- No wiesz. Zależy dla kogo ... - Powiedziała jakby sama do siebie. Jeszcze raz spojrzała na małego bez-imiennego Kurczaczka.

Seshru

- A właściwie to opowiedz o Japonii! - powiedziała z przekonaniem, to na pewno będzie ciekawe. Seshru lubiła sluchać o innych krajach, pod warunkiem, że nikt nie twierdził, że dany kraj jest lepszy od Prus.

Yukoshi

Uśmiechnęła się.
- Skoro chcesz. Jest to kraj cudowny. Co prawda jest mało miejsca dla dzikich stworzeń. Jest tam dużo wulkanów oraz ludzi. Ich miasta są piękne. Głośne i kolorowe, najprzeróżniejsze wieże, domy, to wszystko jest takie jasne i interesujące. Ogólnie Japonia jest wyspą, ale mi się zawsze wydawało, że to niekończąca się kraina w której panują ludzie. Jednak oprócz ludzi są dzikie tereny na których my mieszkamy. Może jst ich mniej niż terenów ludzkich, ale są bardzo malownicze i różnorodne, tak jak zwierzyna. - Opowiadała o Japonii z takim zapałem. Podziwiała ten kraj. o Opowiedz mi może teraz trochę o kraju z którego ty pochodzisz, o ile go pamiętasz. - Uśmiechnęła się.

Massacre

Rozglądnął się po okolicy. Było coraz ponurej.
Massacre lubił takie klimaty, wokół jego postaci zjawiła się gęsta mgła, tak... To jego ulubiony efekt, dzięki któremu znika równocześnie z mgłą.
Teraz jednak nie chciał znikać. Dobrze się czuł w takiej szarości.
Nie odezwał się już nawet do rozmówczyń.
Widać, dobrze się zagadywały, a Massacre tylko słuchał, co chwilę się śmiejąc, nie wiadomo z czego.

Yukoshi

Wadera na chwile się obróciła w stronę basiora.
- Witaj ja ...- Miała się przedstawić ale nie widziała basiora tylko mgłę. Trochę zaskoczona tym faktem jeszcze dalej obserwowała mgłę szukając sylwetki samca który jeszcze nie dawno siedział w tym miejscu.

Massacre

Owa tajemnicza mgła, przesunęła się w stronę wader, niemal całkowicie obejmując cały obszar. Zjawa poruszała się w niej ze zdwojoną szybkością.
Nie miał na celu nastraszenia wader i tak pewnie by się nie bały. Dopiero po chwili, Władca ukazał się za plecami większej wadery, której to imienia nie poznał.
- Witaj. - ozwał się nagle oziębły, nieco może przerażający głos.
Jak to zresztą bywa u duchów, głos roznosi się echem.

Seshru

Chciała już zacząć opowiadać o Prusach, ale wadera na nię nie patrzyła więc nie widziała sensu, żeby sobie zęby ścierać. Siedziała więc tylko i obserwowała co się dzieje.

Yukoshi

Spojrzała za siebie i ujrzała basiora który wcześniej siedział przed nimi.
- Cześć. - Powiedziała spoglądając na samca. - Jestem Yukoshi, a ty ? - Następnie spojrzała na Seshru. - No to możesz mi opowiedzieć o Prusach ? Nigdy tam nie byłam. To musi być daleko od takiej Japonii. - Uśmiechnęła się do obu towarzyszy.

/ Sorry jak to będzie ciutkę po gmatwane mam gorszy dzień. ^^" /