Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Las przepiórek

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Wesley
Nowy


Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:18, 01 Maj 2011 Temat postu:

Wilczek wygiął wargi w dziwny, ale bardzo szczery uśmieszek. Jakby tak pomyśleć, to chciałby bardzo się z jakimiś innymi WD spotkać. Chociaż swoją drogą, on raczej nie zaliczał się do żadnej z grup wymienionych przez Yukę. Osesek? Nie. Szalony? Czasem, ale on wykazuje bardziej poważne zachowanie niźli szalone wybryki. Dorosły? Tak też nazwać go nie można. On był... po prostu inny. Ale jemu nie przeszkadzało mu tak długo, jak miał kogoś kto go przynajmniej tolerował.
- Wiesz. Zawsze myślałem, że jestem jedynym wybrykiem natury. Aż mnie ciarki przechodzą na myśl o innych. Lubiłaś ich, Yuki-chan? - spytał spoglądając na pysk Demonicy, który znajdował się bliziutko niego. Drgnął lekko, ale wciąż leżał w nowym miejscu spoczynku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcelina
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włożyło się to do tamtego...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 11:32, 02 Maj 2011 Temat postu:

Frivoli przechadzała się po krainie z uśmiechem na pyszczku. Nagle oczom jej ukazały się dwa wilki - Yuki, którą już spotkała oraz obcy jej wilczek. Ale co z tego, że obcy, skoro wyraźnie był w jej wieku! Wilczyca radośnie podbiegła do tej dwójki.
- Dzień dobry! - zawołał żywo w stronę Yuki, po czym zwróciła się do szczeniaka: - Cześć! Mam na imię Frivoli! - przedstawiła się z uśmiechem. Może będzie chciał się pobawić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 11:47, 02 Maj 2011 Temat postu:

Yuki poruszyła uchem, gdy przyszła Frivoli. Ah, to ta wilczka, która nie pojmowała mocy demonów. Mocy Ravena i Yuki. - Lubiłam. Zawsze fajnie było się powygłupiać, czy jest się młodym, czy dorosłym - odpowiedziała Wesleyowi - O ile się nie mylę, to też jest Wiecznym Dzieciakiem - rzuciła tylko, gestem pyska wskazując na Friv.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wesley
Nowy


Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:00, 02 Maj 2011 Temat postu:

Wes spojrzał na przybyłe szczenie. Odruchowo jego ogonek poszedł w ruch i wilczek uśmiechnął się przyjacielsko. Pierwszy szczeniak, jakiego widzi tu od bardzo dawna.
- Yuki-chan! Ja zawsze się z Tobą pobawię. O ile mnie nie zjesz~ - powiedział wesoło, pazurem dotykając czubka nosa Demonicy. Tak delikatnie. Kiedy zaś usłyszał, że to też jest wieczny szczeniak od razu skoczył, jak oparzony. Przekręcił głowę i szerzej się uśmiechnął.
- Jestem Wesley. Miło mi. To prawda, że też jesteś WD? - spytał machając ogonem na boki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:07, 02 Maj 2011 Temat postu:

Szczeniaki sie spotkaly, maja co robic. Wiec co tu po Yuki? Wstala i usmiechnela sie niemalze niezauwazalnie do Wesa. Usmiechnela?! Ten szczeniak czyni cuda! Zaraz potem rzucila "do zobaczenia" i zniknela w ciemnej mgle z chichotem.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wesley
Nowy


Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:36, 02 Maj 2011 Temat postu:

Wes spojrzał ponuro w miejsce, w którym zniknęła Yuki. Schował uszy na tyle głowy i mruknął coś bez polotu. Tak, źle znosił pożegnania, nawet takie, o których wiedział, że nie są ostatnie. Mruknął pod nosem coś co zabrzmiało jak ,,pa pa". Ale przypomniał sobie, że przyszła jeszcze jedna towarzyszka. Podskoczył do niej i usiadł na przeciwko.
- Więc? - spytał, a jego ogonek znów wprawił się w ruch i miotał na ziemi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcelina
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włożyło się to do tamtego...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:04, 02 Maj 2011 Temat postu:

- WD? - zdziwiła się Frivoli. Nie, nie kojarzyła takiego dziwnego słowa. I że niby ona nim jest? Nie, chyba ten wilczek się myli, bo nigdy o czymś takim nie słyszała. - A co to znaczy WD? - spytała wielce zaciekawiona znaczeniem tegoż skrótu. Czy Wesley był WD? Jeśli tak to i może ona nim jest. Tylko co to właściwie oznacza?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wesley
Nowy


Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:12, 02 Maj 2011 Temat postu:

Wesiu dmuchnął w grzywkę, która zasłaniała mu zielonkawe oczko. Z zaciekawieniem obserwował Frivoli. Podrapał się za uchem i zastanowił jak to wytłumaczyć. Co prawda mógłby po prosu powiedzieć pełną nazwę, ale chciał się popisać intelektem, którego czasem mu brakowało.
- To osoba, młoda osoba. Ona nie potraafi urosnąć. Bo wiesz takie przypadki też się zdarzają, a nazywają się nadprzyrodowe. A w ogóle to WD znaczy tyle co Wieczny Dzieciak. Ty też nie rośniesz, prawda? - spytał z zaciekawieniem. Już sam ogonek wskazywał na taki stan umysłu. Co prawda znów coś pokręcił, ale dla niego było ok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcelina
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włożyło się to do tamtego...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:50, 02 Maj 2011 Temat postu:

- Nie potrafi dorosnąć? - zdziwiła się mała. Czyżby ona nie mogła dorosnąć? Chyba powinna być już większa, urodziła się dawno temu, ale... Czy ten dziwny wywar, który stłukł jej się w laboratorium mógł mieć z tym coś wspólnego? - Ojej. Ja jestem WD? - spytała myśląc, że może Wesley w jakiś sposób zgadnie jaka jest prawda. Może to wyczuje? Czy tak się da?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wesley
Nowy


Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:39, 02 Maj 2011 Temat postu:

- Wiesz. Jeśli jesteś już sporo czasu na tym świecie, a nie rośniesz jak inni, to pewnie jesteś taka jak ja! Ja tego nie pojmuję do końca, ale ja mam tak, że nie rosnę. Widzisz, ja już mam półtora roku i wciąż jestem taki kurdupel. Na początku myślałem, że to dlatego, że mleka nie chciałem pić, ale to inaczej się dzieje. - powiedział zastanawiając się usilnie jakim cudem to się dzieje. Zawsze wiedział, że nie rośnie, ale nie zadawał pytania dlaczego. Cóż. Tymczasem podszedł do Fri i powąchał ją w okolicach karku. Zawsze tak robił. By móc pamiętać poznane osoby.
- Masz bardzo słodki zapach. - stwierdził spoglądając na wilczkę i jej duże uszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyinra
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mglista Dolina
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:49, 02 Maj 2011 Temat postu:

Do Lasu przyszła Kyinra, na jej szyi widniał łańcuszek, a na łańcuszku srebrna, błyszcząca żyletka. Nie, nie była taka jak ostatnio..wesoła i tak dalej. Kyinra się zmieniła, stała się bardziej...zamknięta w sobie. Taka... inna. Nie podobna do wiecznie wesołej Kyinry. Młoda usiadła pod drzewem i zaczęła przyglądać się żyletce, może by jej tak użyć? No i użyła..żyletką przejechała po wewnętrznej stronie łapy, na której chwilę później pojawiła się czerwona strużka krwi..krew powoli spływała jej po łapce, a jej krople kapały na ściółkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wesley
Nowy


Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:52, 02 Maj 2011 Temat postu:

Wes poczuł dość znaczny zapach w powietrzu. Podniósł pyszczek do góry i zaczął się obkręcać do miejsca, z którego ów woń dochodziła. Mianowicie na Kyi. Wilczek otworzył szerzej oczy, gdyż doskonale znał zapach krwi.
- Jesteś ranna? - spytał. Nie wiedział co wilczyca zrobiła, więc może potrzebowała pomocy lekarza, czy coś. Strzepnął uchem, nie unosząc go bardzo wysoko. Poziomo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyinra
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mglista Dolina
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:57, 02 Maj 2011 Temat postu:

Podniosła wzrok z krwi, na wilczka...który właśnie zapytał czy jest ranna.
-Nie, wszystko jest w porządku..
Odpowiedziała i się lekko uśmiechnęła. Zostawiła żyletkę w spokoju, niech sobie wisi. Ale.. zostały na niej krople krwi. No cóż..trudno się mówi. Postawiła łapę normalnie, troszkę bolała..ale takiej głębokiej rany jak teraz, nigdy nie zrobiła. To teraz będą ją znać z zapachu krwi, trudno. Obwąchała dokładnie wilczka.
-Wesley?
Zapytała i uniosła jedną brew. Niegdyś się nad wodospadem spotkali, już wiedziała skąd zna ten zapach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wesley
Nowy


Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:01, 02 Maj 2011 Temat postu:

- Tak. Tak mam na imię... ale skąd mnie znasz? - spytał zaciekawiony. Może kiedyś się spotkali, ale po tak długiej przerwie w krainie nie potrafił raczej nikogo zidentyfikować. Cóż, pamięć jest ulotna, więc teraz stara się zapamiętywać zapachy - ich raczej nie da się zapomnieć. Przystawił nos do sierści Kyi. Tak jak myślał, nie pamiętał tego zapachu, a szkoda, bo wilczka zdawała sie go znać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyinra
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mglista Dolina
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:06, 02 Maj 2011 Temat postu:

-Spotkaliśmy się kiedyś nad jednym z wodospadów, a ja jestem Kyinra..
Powiedziała i owinęła się ogonem. Lecąca krew jej nie przeszkadzała. Trudno..najwyżej ją za psychiczne dziecko uzna. Jedna osoba mniej, czy więcej...nie robi różnicy. Może wilczkowi uda się jej imię przypomnieć, a jak nie to...to teraz będzie miał przyjemność od nowa poznać Kyin.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wesley
Nowy


Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:14, 02 Maj 2011 Temat postu:

Wilczek starał się usilnie przypomnieć podane imię, ale jednak nic z tego. Jego część mózgu odpowiadająca za wspomnienia nie dała rady się odpowiednio stymulować, a szkoda.
- Przykro mi, nie pamiętam. Ale to nic! Każde spotkanie może być nowe, więc i to będzie dobrym powodem. - mruknął ucieszony, lecz po chwili zdał sobie sprawę, że woń krwi jest aktywnie wydzielana. Złapał jej łapkę i podniósł do góry.
- A jednak się skaleczyłaś. To jest niebezpieczne, wiesz? Możesz dostać zakażenia. Powinniśmy coś z tym zrobić, Kyina-chan. - powiedział przejęty. Musiał stać się silny, jak Yuki powiedziała, a żeby taki był to powinien być również odpowiedzialny. Przynajmniej w ważniejszych przykładach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyinra
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mglista Dolina
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:30, 02 Maj 2011 Temat postu:

-No, w takim razie.. miło mi Cię poznać..
Powiedziała z uśmiechem i poruszyła ogonem. Oj Kyin, Kyi. Gdy samczyk wziął jej łapkę to ona się tylko podrapała po tyle głowy.
-Umm.. nie to.. naprawdę nic strasznego. Zagoi się... już tak miałam nieraz.
Zapewniła go. No cóż.. bandaża przy sobie nie miała. A może Wesley miał jednak rację? Ale Kyin wiedziała, że i tak będzie dobrze..chyba się nie pomyliła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wesley
Nowy


Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:51, 02 Maj 2011 Temat postu:

- Spokojnie. Widziałem kiedyś jak ludzkie szczenięta robiły opatrunek z jakiejś rośliny. Babka, czy jakoś tak się nazywała. W lesie jest jej dużo. - wytłumaczył i puścił jej łapkę. Zaczął dokładnie węszyć dookoła, aż w końcu znalazł. Średniej wielkości listek, ale bardzo obfity.
- Może to trochę dziwnie wyglądać, ale uwierz, że tak będzie dobrze. - uprzedził i gdyby nie futerko, można by zobaczyć lekki rumieniec. W końcu to trochę krępujące. Wes polizał jedną stronę listka i nią przyłożył do ranki. Skrzywił się w uśmiechu, szczerym.
- To ma pod wpływem śliny wydziela takie fajne coś, co szybko tamuje krew. Dobry byłby też miód... ale go nie mam - powiedział zerkając na Kyin. Ciekawe, czy będzie go chciała za to ubić. W końcu nie wiadomo..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyinra
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mglista Dolina
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:03, 02 Maj 2011 Temat postu:

Dała sobie zrobić opatrunek, z żyletki już nic nie kapało. Bo już wszystkie kropelki pospadały na ziemię i wsiąknęły w glebę. Przyglądała się dokładnie poczynaniom Wesleya, wyłapała każdy fragment. Może to jej się na przyszłość przyda. Gdy była po wszystkim to się przyjrzała swojej łapce.
-Dziękuję..
Podziękowała. Nie miała za miaro go za to ubijać, z jakiej racji miałaby to robić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wesley
Nowy


Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:41, 02 Maj 2011 Temat postu:

- Proszę cię bardzo. - mruknął zachwycony, że mógł pomóc. Będzie miał się czym pochwalić Yuce, kiedy znów ją spotka! W końcu to pierwszy przejaw do bycia męskim. Uśmiechnął się do Kyin.
- Uważaj na przyszłość, gdzie stawiasz kroki. Czasem nie warto robić zbędnych kroków.. - dodał wesoło. Zauważył, że to żyletka była przyczyną rany, ale nie chciał się zbytnio wtrącać. Pewnie nie powinien. Ale na swój sposób mógł przecież jej coś poradzić. Strzepnął uchem.
- Właaaśnie. Zapomniałem. Może się już znacie, ale to jest Frivoli. Jest chyba wiecznym dzieciakiem jak ja! Bo ja nie rosnę.. - wytłumaczył i wskazał łapką na wilczkę, gdy ją przedstawiał. Po prostu nie zdawał sobie sprawy, że nowa towarzyszka również mogła taka być.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wesley dnia Pon 20:42, 02 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 12 z 27


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin