Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Las przepiórek

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 22:44, 05 Lis 2012 Temat postu:

Nauczy się. Gehenna inaczej postępowała, wszakże inaczej została... wychowana? socjalizowana? Nie, określenia te chyba nie pasują, wszakże sama kształtowała charakter i osobowość, starając się ograniczać wpływ środowiska do minimum - co z resztą całkiem jej odpowiadało. Może właśnie dlatego prowadziła teraz na pozór nudne i nieciekawe, monotonią obarczone życie samotniczki? Pokręciła przecząco łbem, słysząc słowa szczenięcia.
- Nie jestem pewna. - Zaczęła.
- Ma łuski, więc pewnie to - to jakiś gad. Na jaszczurkę za wielkie i zbyt brzydkie, zaś na smoka... Nie widziałam nigdy smoka, ale wydaje mi się, że smoki są większe. Chyba, że to jakieś młode, wiesz, takie szczenię, tylko bez sierści. - Miała nadzieję, że młoda wie, co to smok. Przecież... Przecież GeHe nie potrafiła tłumaczyć. Zeskoczyła z kamienia (na którym zdaje się userce, że siedziała) podchodząc blisko Rosier. Zupełnie, jakby wyczuwała jej strach czy coś. Usiadła obok, tak, iż wilczątko wykonałoby krok w bok, a mogłoby wpaść na łapę Heni.
- Inteligencją też nie grzeszy, podejrzewam więc, że nie ma co pytać, bo jest zbyt tępe, aby odpowiedzieć w satysfakcjonujący nas spokój. - Zauważyła na zakończenie, wzruszając niedbale barkami na tyle, na ile wilcza anatomia zezwala. Podsunęła ogon ku sobie, zerkając na dzieciaka. Nie wiedzieć, czemu, ale w łepetynie jej wytworzył się obraz, nakazujący w razie czego Ros obronić. Chce zyskać jej poparcie, należy się nieco wykazać. Choć... choć już miała przeczucie, jakoby młoda jadła jej z łapy. Ale pewności nigdy zbyt wiele!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier
Młode


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 11:56, 06 Lis 2012 Temat postu:

Słuchając słów wadery nadal przyglądała się z pewną.. podejrzliwością zwierzęciu. Przynajmniej, chciała, żeby tak wyglądało. Nie chciała natomiast dać po sobie poznać, że choć trochę się go boi. Ale cóż mogła począć? Była młodym organizmem, który parę miesięcy temu zaliczał się do stadium oseska. Machała leniwie końcówką krótkiego ogona, uważnie notując to, co padło z pyska wilczycy.. Smok? Ach tak! To te latające i ziejące ogniem stworzenia, co to jedzą dziewice i porywają wilcze księżniczki, aby potem jakiś nieszczęśnik męczył się z tym stworzeniem, kończąc w końcu jako podwieczorek. Potrząsnęła twierdząco łebkiem, rozumiejąc co Henna do niej mówi. Kątem oka spojrzała na nią, gdy ta siedziała tuż obok i uśmiechnęła się delikatnie. Drgnęła delikatnie, w momencie gdy do jej niewielkiego łebka wpadł pewien pomysł.
- Mogę mu to rzucić? - Spytała patrząc na niedokończoną część swojej przepiórki. - Może jest głodny?.. Głodna, no głodne? - W sumie sama nie do końca wiedziała jakiej płci jest gad. Jednakże trzeba zaznaczyć, że nie umknęło jej uwadze zainteresowanie ów "czegoś" martwymi ptakami. Być może samo zachowanie miało tylko na celu zapoznać się z wonią owych pierzastych. Ale może faktycznie potrzebował czegoś zjeść?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:29, 06 Lis 2012 Temat postu:

Taaa, naiwne i głupiutkie. Szczenię. O wielkim sercu. Gehenna powstrzymała z trudem obrzydzenie względem słów młodej, cisnące się na jej pysk w postaci krzywego grymasu. Machnęła z niezadowoleniem ogonem, co jednakże stanowiło na tyle subtelny gest, iż wilczątko z całą pewnością mogło go nawet nie dostrzec.
- A myślisz, że to - to nie potrafi samo zapolować? Poza tym... byłaś okropnie głodną, nie wierzę, że nie dokończona nawet, stosunkowo nie duża przepiórka wystarczyła, by zapełnić Twój brzuch. Ale rób jak uważasz, nie mogę Cię ani zmuszać, ani zabraniać. - Mruknęła obojętnie, nieco zniżając w stronę wadery łeb. Wyprostowała się następnie, mierząc wejrzeniem szkarłatnych oczu gadzinę. Przylazła i cały jej niecny plan rozniosła w pył. Dumna z siebie? Niemniej nie dała po sobie poznać żadnych emocji, co zapewne jedynie wszystkim wyszło na dobre. Z pewnością, gdyby dała się im ponieść, już dawno musiałaby komuś strzelić w pysk. Dlaczego więc się powstrzymywała? Kątem oka spojrzała na szczenię. Taaa... Oto chyba i przyczyna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier
Młode


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:30, 06 Lis 2012 Temat postu:

Taak, zabroń dziecku, a zrobi na przekór. Pozwól mu coś zrobić, ewentualnie bądź na to obojętny, a zastanowi się kilka razy i w końcu zrobi to, czego ktoś by od niego oczekiwał. Toż to przecież nawet osoba w tym momencie siedząca przed monitorem i pisząca te zdania coś o tym wie.
- No właśnie nie wiem.. jest dość.. dziwne. - Odpowiedziała cicho i przysunęła bliżej siebie przepiórkę. Przyciskając pysk do klatki piersiowej chciała choć spróbować spojrzeć na swój, wcześniej wspomniany brzuszek. Faktycznie, do końca się nie najadła, nawet nie miała jak, bo rozproszyło ją pojawienie się nieznajomego, dziwnego.. czegoś. Ale teraz nie da rady jeść, ciekawość nie da jej spokoju! To może zostawi na później.. Położyła delikatnie łapkę na kilka razy nagryzionej ptaszynie.
- Myślisz, że chce nam coś zrobić czy.. co? - Zadarła łepek w górę. Wnioskując z poprzednich odpowiedzi Heni, Rosier mogła się domyślić, że sama wilczyca pierwszy raz spotyka istotę tego pokroju. Jednakże jak na razie ona jedna była na tyle blisko, żeby móc coś w głowie sobie na ten temat poukładać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:28, 06 Lis 2012 Temat postu:

Owszem. Nie napotkała nigdy wcześniej żadnej z istot, które można z czystym sumieniem wrzucić do worka, do którego uczepiona tkwi etykieta: "Mityczne". Nabrała sporo powietrza do płuc, ogonem przygarniając nieco młodą.
- Gdyby chciał nam coś zrobić, pewnie już dawno by zaatakował. Wygląda bardziej na oszołomionego, może się zgubił. - Rzekła, wzruszywszy nieznacznie barkami. Nadal uważnie obserwowała smoczka, raz po raz jednak posyłając spojrzenie czerwonych ślepi młodszej od siebie waderze. Gehennie nie wydawało się, aby tamten zamierzał je skrzywdzić, miał już przecież niejedną okazję, aby Henia przez niego zebrała po zadzie. A on zwyczajnie się odsunął i odszedł nieco na bok. GeHe oblizało jęzorem pysk, wzdychając ciężko, acz niemalże bezgłośnie.
- Nie, chyba nie chce ani nas zjeść, ani inaczej uszkodzić. - Dodała, jakby samą siebie utwierdzając w przekonaniu, iż tak własnie być musi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier
Młode


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:37, 06 Lis 2012 Temat postu:

Jak userce na klawiature ciśnie się pytanie pt. "Możemy go zatrzymać?!", jednakże.. stwierdza, że sobie odpuści, może innym razem. Przekrzywiła łeb na prawą stronę, powodując, że lewe ucho delikatnie oklapnęło niczym u bajkowego szczeniaka.
- Patrz na niego.. chyba nie żyło mu się zbyt dobrze. - Powiedziała wręcz przeciwnie co do tego, co stwierdzone zostało w KP gada, czytanej po prostu z ciekawości. Rosier machnęła ogonem, by otulić nim jedną z tylnych łapek, jakoby chcąc ją ogrzać. Bo i ta mogła nieco zmarznąć, będąc w jednej, prawie niezmiennej pozycji.
- One takie są z natury? W sensie, że... smoki.. - Spytała zadzierając łepek do góry i tym samym powodując powrót ucha do normalności. Różowymi oczami spojrzała na Gehennę czekając na odpowiedź. Hm, może głupotę rekompensowała im siła, wielkość i specjalne umiejętności?

Wybacz za post, brak weny .-.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:45, 06 Lis 2012 Temat postu:

- Pewnie jak wilki, każdy inny. Choć w bajkach to na ogół nie należą do najprzyjemniejszych w obyciu. Jednakże... wilki w sumie też nie.
Bo spójrzmy na przykład na Czerwonego Kapturka. Albo bajkę o siedmiu koźlątkach. Jaki zwierzak przedstawiany jest zwykle jako czarny charakter? Ano, właśnie. Zły wilk. Gehenna pokręciła łbem. Czy wszystkie były głupie?
- Myślę więc, że nie ma co budować opinii o całym gatunku, opierając się na tym przygłupie. Zawsze są jakieś wyjątki. - Zauważyła, posyłając młodej kojący uśmiech. Kojący, acz standardowo, nieco bardziej krzywy oraz koślawy, niźli miałby on miejsce, gdyby autorem był ktokolwiek inny. Jej niebieski ogon uderzył delikatnie o podłoże, a czerwone ślepia nadal tańczyły chłodno pomiędzy szczeniakiem, a smokiem. Co go tu przywiało? I czego sterczy jak kołek? Poszedłby sobie, to by się swobodniej czuła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier
Młode


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 10:31, 07 Lis 2012 Temat postu:

- No właśnie wieeeem.. - Powiedziała przeciągając ostatni wyraz. Stawiając przednią łapkę nieco bliżej, wyprostowała łapki i jednym kicnięciem jakoby przesunęła się o krok, nadal trzymając się pozycji siedzącej. Gad był nader interesujący, tego nie da się ukryć. No może poza tym, że najprawdopodobniej i jego czas na wymarcie właśnie nadszedł, patrząc na stanie w jednej, niezmiennej pozycji bez prawie najmniejszych oznak życia. Może zmienił się w posąg? Może jedna z nich ma za przodka grecką Meduzę i wyjątkowo posiadła jej niebywałą umiejętność zamieniania w kamień?
- Przypomina trochę takiego zwierzaka.. Ale nie takiego, na którego się poluje. Takiego.. domowego. Tak jak wilki zajmują się feniksami, króliczkami czy świerszczami, tak on przypomina coś takiego. Tyle, że jest duży.. - Jęknęła. Kątem oka rzuciła na przepiórkę. Dobra, czas ją dokończyć. I nie widząc większej aktywności wcześniej wspomnianego gada zabrała się do jedzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 22:49, 11 Lis 2012 Temat postu:

Nie słuchała młodej, trzeba jej to przyznać. Kiedy zapadło milczenie, GeHe zorientowała się, iż młoda zakończyła swoją opowieść. Co za tym idzie, zdała sobie sprawę z tego, iż musiałaby w jakikolwiek sposób zareagować. Nie chciała stracić poparcia widowni w najmłodszym przedziale wiekowym, prawda? Uśmiechnęła się zatem krzywo, rzucając od niechcenia:
- Tak, wydaje mi się, że masz rację.
Na przestrzeni przeżytych lat nauczyła się już doskonale, iż przyznanie rozmówcy racji niezależnie od sytuacji wiele może pozytywnego zdziałać. Spojrzała na szczenię. Pewnie właśnie sprytnie podniosła jej poczucie własnej wartości, bo przecież było to logicznym! Została pochwalona, przyznana jej zostałą racja - wszystko to ze strony istoty, która stanowiła dla niej pewnego rodzaju autorytet, wzór gotowy do naśladowania. Mlasnęła, oblizując się później, na skutek czego znów ośliniła znaczną część powierzchni pyska. Ale kto by się tam przejmował detalami?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier
Młode


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:03, 15 Lis 2012 Temat postu:

Uśmiechnęła się na słowa wilczycy. Ach, jak miło było jej słyszeć.. Były takim miodem dla jej małych uszek. Zamachała radośnie ogonem i spojrzała na gadzinę. Nudny był! Jakkolwiek wydawał się być ciekawym, jako skamielina jaką teraz się być wydawał nie prezentowała się pozytywnie.
- Chodźmy gdzieś! - Wykrzyknęła radośnie wybijając się z łapek, co spowodowało podskok i wylądowanie przodem do Gehenny, do pozycji siedzącej na przeciwko niej. Zadarła łepek, aby móc patrzeć na kufę wadery. Rozpierała ją energia, miała ochotę skakać, biegać, wspinać się na drzewa, krzyczeć! W sumie jak jej właścicielka, ale to z bliżej nieznanego powodu. Aż dziw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yeni
Dorosły


Dołączył: 20 Wrz 2012
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd..
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:17, 17 Lis 2012 Temat postu:

Yeni otrząsnęła się z tego amoku. Była trochę załamana, nie wiedziała co zrobić ze swoją osobą. Spuściła łeb i nie zważając na innych, zwyczajnie sobie poszła. Ale gdzie, dokąd, jak? Daleko stąd, za Mizu. Musiała ją przeprosić, że tak długo zwlekała, ale tak jakoś wyszło, nie zmieni tego. Coś się z nią stało, tylko co?

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:21, 18 Gru 2012 Temat postu:

Rose wkroczyła na teren. Było tu kilka wilków. Ale Nie obchodziło jej to. Była bardzo głodna i w tej chwili jedyne co ją interesowało to zwierzyna. Odeszła trochę dalej od wilków i zobaczyła upragnioną zdobycz, a mianowicie sporą przepiórkę, która schowała się pod krzakiem. Rose natychmiast położyła ciało jak najbliżej ziemi i zaczęła się skradać. Kiedy była już wystarczająco blisko, skoczyła na ptaka. Ten zaczął się miotać w popłochu i omal jej nie umknął, jednak ostatecznie dała radę go opanować. Szybko wgryzła się w szyję zwierzęcia i zacisnęła mocno zęby. Kiedy tylko ptak przestał się ruszać, zawlokła go pod najbliższe drzewo i zabrała się za jedzenie. Kiedy skończyła i zostały już tylko co grubsze kości, wstała, przeciągnęła się leniwie i kompletnie ignorując otoczenie, odeszła najedzona.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milkyway
Dorosły


Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:28, 25 Kwi 2013 Temat postu:

W poszukiwaniu jedzenia Milky skierowała się w stronę lasu. Długo szukała czegoś co zwróciło by jej uwagę na lądzie. Wreszcie coś zobaczyła, a właściwie usłyszała. Ptaki. Głośnie świergolenie ptaków, które połączyło się w jeden wielki huk. To dobre miejsce na polowanie. W sumie trudno nazwać to co miało zaraz zajść polowaniem, bo było dziecinnie łatwe. Ptaki zwykle są głupiutkie i naiwne. Zniżyła trochę lot i zaczęła krążyć nad ptasim zbiorowiskiem upatrując czegoś większego. Po trzech obrotach zauważyła sokoła tak jak ona szukającego obiadu. Zanurkowała, zręcznie schwytała go w jedną łapę i od razu zjadła. Ponownie wzbiła się w powietrze i tak upolowała jeszcze jednego sokoła i jastrzębia. Potem odechciało jej się jeść, więc postraszyła parę wstrętnych skrzydlatych stworzeń i postanowiła poszukać ich jaj. Zaczęła kluczyć między drzewami wyrywają niechcący parę po drodze. Gdy znalazła dużą dziuplę zajrzała tam. Były jaja. Niestety zapomniałam, że jest olbrzymem i ni jak nie może ich wyciągnąć. Usiadła na ziemi obmyślając jakiś chytry plan.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destery
Dorosły


Dołączył: 25 Kwi 2013
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:16, 26 Kwi 2013 Temat postu:

Gdzieś niedaleko dało się słyszeć szeleszczące, stłumione odgłosy. Coś jakby zbliżało się, wędrując między drzewami. Biała wadera przechadzała się wolnym krokiem terenami. Nie wiedziała do końca gdzie szła, bowiem pierwszy raz wyruszyła na spacer po terenie, toteż miała prawo się zgubić. A wśród tych drzew, właśnie to się zdarzyło. Mimo, że orientację w terenie straciła co najmniej kilometr wcześniej, nie zaprzestawała swojej wycieczki. Idąc tak, do jej nozdrzy dotarł zapach nieznajomego stworzenia. Krocząc wciąż przed siebie, zauważyła nagle smoczycę, która siedziała niedaleko jednego z drzew. Sądziła, że spotka wpierw jakiegoś wilka, jednakże żaden zwierz nie był dla niej zły do zawarcia znajomości, czy chociażby wymienienia kilku zdań. - Witaj, nie przeszkadzam w czymś? - ozwała się, zadając pytanie. Na jej pysk wkradł się delikatny, acz miły uśmiech.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milkyway
Dorosły


Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:33, 26 Kwi 2013 Temat postu:

Po kilku chwilach rozmyślania w polu widzenia pojawiła się wilczyca. W ogóle nie była speszona obecnością tak wielkiej istoty. Milky ucieszył widok wadery, gdyż w momencie gdy ją ujrzała wpadł jej do głowy świetny plan. Wilki mają mniejsze łapy, wilczyca bez problemu powinna wyjąć jaja z dziupli. Chyba, że wyrazi sprzeciw. Nie zaszkodzi spróbować.
-Cześć. Wręcz przeciwnie bardzo przyda mi się twoja pomoc! Widzisz tą kłodę? W dziupli są jaja. Tak bardzo miałam na nie ochotę, ale dziupla okazała się za mała, albo moja łapa za duża. Wyjęła byś je dla mnie? Mogę się podzielić.
Wilk nie powinien ich uszkodzić wyjmując je chociaż by pyskiem. Najwyraźniej jaja miały grubą skorupę, bo nie rozbiły się po upadku drzewa. Teraz wszystko zależało od woli wilka.[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destery
Dorosły


Dołączył: 25 Kwi 2013
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:48, 26 Kwi 2013 Temat postu:

Samica wsłuchiwała się w słowa smoczycy, przenosząc co jakiś czas wzrok z rozmówczyni na kłodę, o której wspomniała. Z jej gardzieli wydostał się cichy pomruk, który świadczył, iż wilczyca zastanawiała się nad czymś. - Z chęcią Ci pomogę, i tak nie mam nic ciekawego do roboty - powiedziała nieco bardziej entuzjastycznym tonem, po czym jeszcze raz spojrzała na kłodę. Po chwili znalazła się tuż przy niej, wtykając pysk do dziupli na tyle, na ile była w stanie. Po krótkim momencie wyjęła jednak łeb widząc, iż zbyt niewygodnie będzie jej wyciągać jaja w ten sposób. - Chwileczkę.. - powiedziała, jakby widziała, że smoczyca się niecierpliwi, chociaż tego oczywiście nie wiedziała. Wsadziła jedną z łap do dziupli, wyjmując jedno jajo, a po chwili jeszcze trzecie, ostatnie. Podeszła z powrotem do smoczycy, kładąc zdobycz na ziemi. - No i już. To jak się teraz dzielimy? - spytała, zerkając na Nią.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Destery dnia Pią 19:49, 26 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milkyway
Dorosły


Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:29, 26 Kwi 2013 Temat postu:

Wilczyca zastanawiała się chwilkę zerkając na kłodę. Milky zaczęła się lekko denerwować, że może wadera jej nie pomoże. Jedak ta się zgodziła na pomoc, co smoczyca przyjęła z radosnym fuknięciem. Towarzyszka kombinowała chwilę przy kłodzie, po czym wyjęła 3 piękne nakrapiane jaja. Nie należały do ulubionych smoka, były bardzo słodkie w smoku, ale świetnie nadawały się na deser.
- Ja już się najadłam, a ty może nie, więc weź dwa, a ja sobie zjem to jedno na deser. Dobra?
Zerknęła na wilczyce. Była biała jak śnieg z domieszką niebieskiego. Bardzo ładna. Wiek tak łatwo nie umiała określić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destery
Dorosły


Dołączył: 25 Kwi 2013
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:52, 26 Kwi 2013 Temat postu:

Wilczyca skinęła łbem, zgadzając się na to, co powiedziała towarzyszka. Kiedy tutaj szła, słyszała głośny trzepot skrzydeł, więc domyśliła się, że pewnie należał on do smoczycy, która pewnie wtedy na coś polowała. - Mi taki układ pasuje - powiedziała, po czym wzięła jedno z przyozdobionych w plamki jaj, po czym delikatnie wydrążyła w nim dziurę za pomocą swego pazura. Tyle jej wystarczyło, by wydobyć z środka to, co najlepsze. Zaraz zabrała się do jedzenia, lecz nie zajęło jej to długo. Po kilku minutach odłożyła zupełnie pustą skorupę jaja na ziemię, oblizując pysk koniuszkiem blado - różowego języka. - Ciekawe, czyje były te jaja. I czy ten ktoś po nie wróci.. - mruknęła cicho. Wolałaby nie spotykać się z rozzłoszczonym ptakiem, jednak na tę chwilę wolała się tym nie zamartwiać. - Swoją drogą, jestem Destery. Wybacz, że nie powiedziałam od razu - przedstawiła się z lekkim opóźnieniem, skinąwszy lekko łbem. Przy okazji przysunęła puszysty ogon do swego ciała.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Destery dnia Pią 20:52, 26 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milkyway
Dorosły


Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:03, 26 Kwi 2013 Temat postu:

Zdziwił ją sposób w jaki wilk jadł jaja. Przecież skorupki były najlepsze i do tego pomagały w trawieniu niepogryzionego jedzenia. Milky schyliła łeb i wciągnęła językiem jajo do poszczy. Gdy je ugryzła poczuła przyjemnie słodkie nadzienie jaja. Skorupka zgrzytała jej w zębach, na szczęście zgryz miała tak ułożony, że żadna skorupka nie miała prawa utknąć między zębami. Wadera zadała pytanie. Milky oczywiście wiedziała odpowiedz. Na wkórzających małych latających stworzonkach znała się jak mało kto, przecież warto wiedzieć co się je.
- Znosi je niewielki, okrągły szary ptak. Wygląda trochę jak kamień. W sumie może przylecieć, będzie podwójne deser. -uśmiechnęła się łobuzersko - A ja jestem Milkyway, podobno po babci, ale nie wiem nigdy jej nie poznałam. Co chciałaś robić w tym lesie?
Może Destery szuka przygód...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destery
Dorosły


Dołączył: 25 Kwi 2013
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:24, 26 Kwi 2013 Temat postu:

Samica przyglądała się jej, czując jeszcze w pysku słodki smak jaja. Było całkiem dobre i chociaż nie jadała zbyt często takich posiłków, to nawet jej zasmakowało. Słysząc słowa smoczycy, jakby wybudziła się z transu. Zapatrzyła się już dosyć na całą okolicę. - Z chęcią bym coś jeszcze przekąsiła, więc może szczęście nam dopisze - zaśmiała się, poruszając lekko ogonem po ziemi. Uśmiechnęła się lekko, usłyszawszy znów głos towarzyszki. - Ładne imię, takie.. oryginalne - przyznała, strzygąc swoimi śnieżnobiałymi uszami. Oblizała ponownie pysk, w sumie bezcelowo, po czym przelotnie powiodła wzrokiem po zalesionym terenie. - Hmm.. sama nie wiem. Nie sądziłam nawet, że trafię tu na kogoś. Szłam przed siebie, ale skoro już tu się znalazłam, to czekam, aż coś ciekawego się wydarzy, ale szczerze jestem też otwarta na wszystkie pomysły na coś do roboty - odrzekła, uśmiechając się lekko.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Destery dnia Pią 21:25, 26 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25, 26, 27  Następny
Strona 24 z 27


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin