Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Las przepiórek

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:14, 15 Kwi 2011 Temat postu:

Noc, ciemna, kwietniowa noc, wiatr wieje swym chlodem z polnocy, kilka gwiazd migota swym bladym blaskiem. Przepiorki niespokojnie chodzily po lace, cos chyba przeczuwajac. Slusznie. Zaraz jeden z ptakow zostal przybity do ziemi, a ostatni jego skrzek zostal przeciety w pol. Ciemny demon o bialej grzywie opadajacej na biale, swiecace oczy, chciwe i bezwzgledne, wpijal swe nadnaturalnie dlugie kly w ptaka, odzynajac mu jednym ruchem glowe. Yuki zachichotala szatansko, oblizujac dlugim, bialym jezykiem ociekajace krwia zeby. Kochala krew, jej smak i zapach. Lapczywie pozarla przepiorke.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unai
Dorosły


Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:57, 15 Kwi 2011 Temat postu:

Postać wilka powoli skradała się wśród drzew. Uważnie stawiał każdy krok, by czasem nie narobić niepotrzebnego hałasu, który mógłby spłoszyć przepiórki. Bystre ślepia utkwiły w jednym z ptaków, a na pysk przez moment wkradł się tajemniczy uśmieszek. Aż sam się zdziwił, kiedy będąc prawie że za plecami jego ofiary ta nawet go nie zauważyła. To jednak ułatwiało mu pracę, dlatego też błyskawicznie doskoczył do ptaka i przyciskając łapą ciało do ziemi jednocześnie wbijając też pazury chwycił długimi, ostrymi kłami jej głowę, którą zaraz oderwał. Głuchy skrzek nawet dobrze nie wydobył się z gardła przepiórki. Zaraz zabrał się do konsumowania podwieczorku. Równie dobrze mógł nazwać to kolacją, bo dzisiaj już raczej nie będzie polował. Nie zwrócił większej uwagi na wilczycę, jedynie spoglądnął na nią taksując przenikliwie spojrzeniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raywen
Dorosły


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:20, 15 Kwi 2011 Temat postu:

...wszedł. A właściwie, to po prostu był. Ot, tak. Nie ma - już jest. Pstryk.
Spojrzał w niebo, na Księżyc, który krył twarz w cieniu chmury. Jak złoczyńca, gotów w każdej chwili na powrót odsłonić swe oblicze i zadać śmiertelny cios. O tak, mieli ze sobą wiele wspólnego. Księżyc i Raywen. Raywen i Księżyc.
Gwiazdy odbijały się w przestraszonych oczach przepiórek ; wiatr przyniósł ze sobą zapach ognia i samotności.
Wraz z tchnieniem nocy znalazł się na środku polany. Księżyc pokazał twarz i uśmiechając się demonicznie patrzył na swojego wilczego brata. A on...
Blade światło tańczyło w gęstej sierści, lśniło w migdałowych oczach, pieszczotliwie gładziło blizny. Z ciemności wyłaniało rytualne tatuaże żarzące się delikatnym błękitem pod futrem.
Stanął nad przepiórką napawając się swoją władzą, którą teraz zyskał nad życiem tej istoty. Delikatnym, wykonanym jakby od niechcenia ruchem rozciął jej brzuch patrząc jak krew bryzga na skutą lodem ziemię ozdabiając ją trudnym do podrobienia wzorem. Nie lubił bawić się jedzeniem, ani popisywać, jak to zdarzało się innym.
Krytycznie przyjrzał się przystawce, spoczywającej przed nim na zimnym talerzu. Westchnął w myślach i jednym kłapnięciem paszczy oddzielił delikatny brzuch od całej, całkiem zwyczajnej reszty. Wychłeptał krew, która zebrała się po jego posiłku i wzgardzając resztkami odszedł kawałek.
Położył się na omszałym pniu drzewa i machinalnie poruszając aksamitnym ogonem jął wpatrywać się w gwiazdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:11, 15 Kwi 2011 Temat postu:

Demon niemal natychmiast wylapal zastraszajacymi, pustymi slepiami o morderczym wyrazie dwa nowe wilki. Jednak zdecydowana przewage w zainteresowaniu poteznej istoty zdobyl Raywen. Yuki oblizala kly raz jeszcze, zlizujac z warg ostatnia kropelke krwi. Zmruzyla oczy, poczela falowac ogonem. Zaintrygowal ja ten przybysz, ktory sprawil, ze pysk wilczycy rozciagnal sie w tajemniczym usmiechu. Ciemna mgla rozciagnela sie na polanie, skrywajac Yuki. Zaraz tuz za Raywenem rozlegl sie szatanski chichot i wyrazne mlasniecie podczas oblizywania pyska. Falujacy ogon lekko musnal chciwie jedna z blizn, a demon z wolna poczal chodzic wokol wilka z wdziecznymi ruchami, lapczywie chlonac zmruzonymi, pustymi oczami kazda czastke ciala samca. - .. Rzadko spotyka sie tak intrygujace osoby.. - zachichotala Yuki, ponetnie kolyszac biodrami. Czyzby jej sie spodobal? Tak od pierwszego wejrzenia? Mozliwe..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unai
Dorosły


Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:35, 15 Kwi 2011 Temat postu:

Basior wyraźnie znużony lustrował otoczenie z pod zmrużonych powiek. Jego przykrótki ogon falował lekko w tę i z powrotem, a przyjemny chłodnawy wiatr rozwiewał grzywkę i sierść odznaczającą się wzdłuż grzbietu. Mlasnął leniwie kłami, po czym jednym susem pokonał odległość dzielącą go od najbliższej przepiórki. Łapą przycisnął jej drobne ciało do ziemi, po czym chwyciwszy kłami za szyję ptaka powlókł się pod drzewo. Wypluł z grymasem na pysku pióra i zabrał się do jedzenia. Właściwie jedynie wychłeptał krew, gdyż głód zaspokoił już wcześniej. Pozostawiając padlinę pod pniem ruszył w głąb lasu. Po chwili zniknął w mroku.
z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raywen
Dorosły


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:06, 15 Kwi 2011 Temat postu:

Spojrzał za odchodzącym basiorem. I zaraz odwrócił wzrok, znudzony. W obiekcie obserwacji, który sobie wybrał nic ciekawego nie było. Wstał, przeciągnął się.
Północny wiatr przyniósł ze sobą zapach krwi i anyżu. Zapachniało demonem.
Wstał. Na linii horyzontu i przed nią, kilka staj bliżej w bladoszarej mgle kąpały się zalesione wzgórza. Nagle na nagich gałęziach zamajaczyły trupy wisielców. W powietrzu rozległ się jęk potępionych dusz - bo niewielu z tamtych zawisło niesłusznie.
Na jego wargach zatańczył uśmiech. Wszystko było tak, jak powinno.
Odwrócił się w stronę, w którą, jak mu się wydawało, obecnie znajdowała się twarz kręcącej się demonessy.
Odrzucił hebanową grzywkę do tyłu odsłaniając srebrne kółeczko w prawym uchu.
- Cóż, mam do Ciebie, Pani jedną prośbę. - W wilgotnym, leśnym powietrzu rozległ się aksamitny baryton. - Czy mogłabyś nie mlaskać, kiedy jem? - Srebrzyste światło zatańczyło na lodowato białych kłach odsłoniętych w uśmiechu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:26, 15 Kwi 2011 Temat postu:

- Oh, wybacz. - rzucila wyraznym, sarkastycznym tonem, przyblizajac swĂłj pysk do pyska wilka na moment, mruzac slepia z udawana skrucha. Biala grzywa zostala rozwiana przez wiatr, ogon raz jeszcze lekko musnal posture samca. Zreczne, czarne i ostre niczym brzytwa pazury u zgrabnej lapy demonicy uderzyly rytmicznie o kregoslup przepiorki. Z latwoscia Yuki wyrwala jedna kostke i, jakby to byla dziecinnie prosta rzecz, skruszyla ja w pazurach w drobny mak. Westchnela teatralnie, po czym usiadla i odrzucila zaczepnie grzywke na bok, przez co trzy piora w jej snieznych wlosach lekko sie zachwialy. - Jakiez to imie cie naznacza? - uniosla jedna brew, przygladajac sie swoim pazurkom.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raywen
Dorosły


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:43, 16 Kwi 2011 Temat postu:

Krytycznie przyjrzał się demonessie. Niestety, wyglądało na to, że jednak się nie odczepi. Teatralnie wywrócił gałkami, wzdychając przy tym równie teatralnie.
- Raywen. - Rzucił krótko. - Pani wybaczy. - Skłonił się zamiatając wyimaginowanym piórem wyimaginowanego kapelusza po wyimaginowanej posadzce wyimaginowanego pałacu uśmiechając się kpiąco.
Odwrócił się do niej plecami (żeby nie powiedzieć : dupą) i jak gdyby nigdy nic zaczął rozglądać się w poszukiwaniu... czegośtam. Po chwili z miną która głosiła 'Eureka!' doskoczył do leżącego na ziemi pluszowego misia. Ten ostatni zdawał się zupełnie ignorować śliczne, równe ząbki Raywena i wsiąkającą mu w brzuszek ślinę tegoż osobnika, dalej krzywiąc wełniane wargi w sztucznym, niezwykle mhrocznym oraz perfidnym uśmiechu.
Podły, podstępny, niedobry, zły, łajdacki, perfidny, nikczemny nekromanta (czyt. : Raywen) ciągnąc za sobą obślinionego miśka wrócił na skałę i uwalił się na niej.
Z czułością polizał go po policzku. Niestety, przypomniał sobie, iż nie są sami. To trochę nadpsuło mu humor. Spojrzał na demonessę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:18, 16 Kwi 2011 Temat postu:

Wilczyca wodzila wzrokiem za wilkiem, przelotnie zerkajac na miska. Zmruzyla lekcewazaco slepia, przypominajac sobie swojego miska, Mr. Piernika. Gdzies go zgubila. Miska wygladajacego jak wilk, bedacego ofiara zlosci mlodej tego czasu samicy. Wowczas mial zamiast oczu niestarannie przyszyte guziki i laty, poszarpane uszy, w wielu miejscach wychodzil mu plusz. Yuki wywrocila oczami i, usmiechajac sie i scinajac wzrokiem zalotnie Raywena, odrzucila zaczepnie wlosy. Zaraz potem podeszla do samca i zgrabnie wysunela miska z jego lap, spogladajac na jego pluszowy wyraz twarzy (xd). - Zabaweczka, hm? - uniosla brwi i zachichotala. - Pysznie byloby skosztowac mniamusnych uszek twojego przyjaciela.. - oblizala sie, lekko zaczepiajac klami o ucho pluszaka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raywen
Dorosły


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:16, 16 Kwi 2011 Temat postu:

Spojrzał na nią z źle ukrywanym niesmakiem.
Pięknie. Stoi przed nim jakaś przedwcześnie osiwiała kobieta wyglądająca jakby zaraz miała wyciągnąć żyletkę, wgryza się w jego ssssłodkie uszko i... Krytycznie przyjrzał się Dżonatanowi. Miał on różowo-czarne futerko z kolorowymi wstawkami. Oraz grzywkę z trawy średniej długości (przyczepiło się jakieś zielsko...). I jedno oko z nadgryzionego guzika (ładnie pachniał), a drugie, te w kształcie iksa wyszyte czerwoną nicią szewską. A także krowie łaty na brzuchu i różowe wstążeczki we włosach. Cały był utytłany w krwi (ostatnio jedli razem kolację). Mhm, wyglądał tak seksoffnie...
Szybko odwrócił wzrok.
- Ależ nie krępuj się. - Powiedział do demonessy. - O ile nie jadłaś dzisiaj czosnku. Mama zawsze narzeka na ten zapach. Trudno się spiera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:54, 16 Kwi 2011 Temat postu:

Yuki zachichotala, sciskajac przytulanke w lapie. Caly czas jej oczy byly wpatrzone w Raywena. To nie milosc, tylko szalenstwo. Ona nie potrafila kochac. Nie teraz. Nigdy nikt jej nie kochal, nie mial kto tego nauczyc. Bezduszny cien. Zlapala miska za ucho, z dziecinna latwoscia przecinajac szwy ostrymi klami, przez co reszta "seksownej" przytulanki opadla na ziemie. Demon wyplul ucho, tuz obok ofiary. Podsunela ponownie pysk ku pyskowi wilka, lekko unoszac go lapa. - Ah, twoje uszy sa trwalsze, nieprawdaz? - zachichotala, odrzucajac po raz ktorys grzywke na bok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raywen
Dorosły


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 22:05, 16 Kwi 2011 Temat postu:

Walnął się łapą w czoło. Facepalm.
- Kobieto, czego ty ode mnie chcesz?! - Jęknął. Stwierdził, iż chce mu się spać. Spojrzał z niesmakiem na demonessę. Niestety. Nie wyglądało na to, że szybko sobie pójdzie.
Biedny Dżonatan... a tak dobrze się go miętosiło w pysku...
Z roztargnieniem rozpłatał przepiórkę na pół. Z tego wszystkiego zrobił się głodny. Gest ten zajął mu aż 0,7 sekundy, chociaż zazwyczaj na tego rodzaju zabawy starczało 0,666. 'Czyżbym się starzał...?' przemknęło mu przez myśl.
No tak. Miał już 4 lata. To baardzo poważny wiek.
- No. - Odpowiedział. - Odnoszę wrażenie, że tak. - Poprawił się. Wyjął... skądśtam paczkę różowej gumy balonowej.
- Chszesz? - Spytał wpychając sobie do pyska trzy listki na raz. Wyciągnął łapę w kierunku namolnego demona. Po chwili zauważył, że to nie ta łapa. To znaczy ta bez gumy.
Postanowił się poprawić.
- Chcesz? - Zapytał wyciągając łapę z gumą (tym razem) w stronę demonessy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 23:25, 16 Kwi 2011 Temat postu:

Yuki przysiadla i zmarszczyla nos z obrzydzeniem. Kiedys lubila tego rodzaju jedzenie, jednakze z wiekiem jej sie zmienilo. Odsunela lape samca, siadajac i przymykajac slepia. Ponownie dopadla ja nuda. Obiekt jej zainteresowania przestawal ja z wolna bawic, ale ona szybko sie nie zniechecala. Poruszyla uchem, kierujac wzrok na przepiorke. Ah, no tak. Zapomniala sie przedstawic. - Zwa mnie Yuki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raywen
Dorosły


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 8:48, 17 Kwi 2011 Temat postu:

Spojrzał na nią spode łba.
- Aha. - Powiedział.
Wiatr wraz ze swym oddechem przyniósł kolejne jęki wisielców i północne zimno. Zrobiło się całkiem ciemno, Księżyc na powrót skrył swą twarz. W atramentowym powietrzu, gdzieś z przodu i nieco z lewej majaczyła blada grzywka i para białych ślepków.
Wstał w milczeniu i bezszelestnie uczynił kilka kroków. W gęstej, kleistej ciemności zdawały się tonąć wszystkie dźwięki.
Gdzieś z pod jego stopy rozległ się stłumiony pisk. Nadepnął na przepiórkę. Zabrał stopę. Tej nocy nie miało zginąć już żadne żywe stworzenie.
Stanął na wale ziemi otaczającym polanę. Gdzieś w dole majaczyło podnóże pagórka. Drzewa. I coś między drzewami.
Tylko... Co?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raywen dnia Nie 8:50, 17 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ederoth Delacroix
Dorosły


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:10, 17 Kwi 2011 Temat postu:

Ederoth przyszła tu powoli, jak zwykle okropnie posępna. Ostatnio nie spotkała nikogo godnego uwagi. Cóż, położyła się koło jakiegoś drzewa i spojrzała w szmaragdowe niebo, okryte lekko gałęziami i koronami. To było tak wysoko, a tak 'blisko'. Nie zwracała uwagi na innych, była zamyślona. Z nikim tu się pokłócić, nikomu życia nie można popsuć... Same nudy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raywen
Dorosły


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 10:19, 17 Kwi 2011 Temat postu:

Za plecami coś zaszeleściło. Odwrócił się gwałtownie, spodziewając się zobaczyć za sobą Yuki. A jednak nie.
Na polanę wkroczyła młoda wadera, najwyraźniej nic sobie nie robiąc z panującego nastroju oraz 'rozmowy', którą prowadził z demonessą (a raczej którą ona prowadziła z nim).
Westchnął. Jego nekromanckie zapędy kiedyś naprawdę ściągnął na niego śmierć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:31, 17 Kwi 2011 Temat postu:

Demonica klapnela klami, ziewajac. Tak, nudy. Zerknela raz jeszcze na Raywena, po czym przeniosla wzrok na blady horyzont, gdzie dzien toczyl zwycieska wojne o niebo z noca. Niebo powoli z granatu przechodzilo w kobalt, z kobaltu w lekki fiolet i kolor liliowy.. Niegdys taki widok by ja podsunal ku marzeniom, calkiem niedawno. Nie dzis, nie teraz. - Nudny jestes - klapnela klami lekcewazaco, po czym polozyla sie w falujacej trawie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raywen
Dorosły


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:55, 17 Kwi 2011 Temat postu:

Ostatnie światełka gwiazd zgasły. A w oczach zapaliła się nadzieja.
Położył się obok demonessy, czując, jak ździebełko trawy łaskocze go w podbródek.
- Demonie, życie na ogół jest nudne. - Uśmiechnął się lekko, samymi kącikami ust.
Spojrzał w słońce i patrzył na nie tak długo, aż ślepia zaczęły mu łzawić. Wtedy przeniósł wzrok na trawę, pióra i krew, która je pokrywała. Jak rdza.
Przed oczami widział ciemną plamę, jak zawsze, kiedy zbyt długo patrzy się w słońce.
Białymi smugami nadpłynęła mgła i spowiła wszystko w okół bladym całunem.
Na futrze osiadały mu krople wody, jedna z nich skapnęła z grzywki i spłynęła w dół, poczynając od kącika oka, który zdobiła głęboka szrama. Wyglądała jak łza.
Łzy to także krew, ale Duszy, nie ciała, pomyślał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:32, 17 Kwi 2011 Temat postu:

- To zalezy - odrzekla beznamietnie, kladac leb na wysunietych przed siebie lapach. Poruszyla uchem, wzrok bialych slepii utkwila w sloncu. Koniec jej ogona uderzal miarowo o glebe, piora u jej bialej grzywy chwialy sie i falowaly. Ciekawe, co u Renny. Czy dalej ma w glowie pustke? Moze to i lepiej.. ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raywen
Dorosły


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:40, 17 Kwi 2011 Temat postu:

Spojrzał na Yuki. Uniósł lewą brew do góry. Odrzucił grzywkę do tyłu...
- Od czego? - Zapytał z lekkim zdziwieniem.
Położył łeb na łapach i jął wpatrywać się w ziemię. Między trawkami i innym zielskiem szybko przebierały nóżkami czerwone mrówki.
- Że też im się chce coś robić o takiej porze. - Mruknął pod nosem.
Usiadł. Świat z tej perspektywy wyglądał dość osobliwie. Mgła sięgała mu do brody, beznamiętnie ukrywając dolną część świata w swoim wnętrzu. Wyżej już był dzień. Słońce łaskotało go w nos.
- Aaaapsik! - Kichnął i zaklął pod nosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 5 z 27


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin