Leczenie

Inna

spojrzalam na nia niepewnie, potem na Kire, czekalam

Kira

Skończyłam. Masz... Wypij to, szybko! - powiedziałam.

Sunset

Wypiłam.
Co to było?-spytałam i zemdlałam.

Inna

podtrzymalam jej leb, zeby nie obila sobie pyszczka o twarda posadzke i polozylam ja delikatnie- co teraz bedzie sie z nia dzialo?- zapytalam Kire patrzac na zamkniete oczy Sunset

Sunset

Przebudziłam się zmęczona.
Inna...Inn...chyba już - wymamrotałam.

Kira

Znów położyłam łapy na jej brzuchu. Niedobrze... - powiedziałam ze złością. Pij jeszcze. - dodałam po chwili.

Sunset

Wypiłam.
Co ze mną jest?- spytałam przerażona.
Poczułam się lepiej po tym "czymś".

Kira

Milczałam. Byłam przerażona. Wybiegłam. Po chwili wróciłam z jakimś ziołem. Wrzuciłam do kotła, wymieszałam. Jednak to jest za słabe... ona umiera. - szepnęłam. Jest silniejsze, może podziała. Pij.- powiedziałam.

Sunset

Wypiłam pośpiesznie.
Na 10 minut przysnęłam i zaraz się obudziłam.
Kira... dzięki tobie czuje się lepiej - powiedziałam i uśmiechnęłam się lekko.
Myśle że jutro urodze - dodałam.

Mediv · Gość

Jeśli Ci się uda to już gratuluje...

Inna

nic nie mowilam, wrocily wspomnienia, uderzyly mnie mocno, lzypoplynely mi po pyszku...- jesli... jesli nie jestem potrzebna... to ja juz pojde- odeszlam powolnym krokiem probujac sie nie zalamac

Sunset

Jestes potrzebna! - krzyknęłam i zrobiłam pare kroków za nią,lecz nie zdołałam jej dogonić.

Kira

Inna, zostań. Ten lek, który ja przygotowałam jest za słaby. Jeśli do jutra nie przyniesiesz mi drugiej Czarnej Róży, to napewno szczeniak Sunset zginie. To również może się odbić na zdrowiu niej samej... - powiedziałam poważnym tonem. Mediv, Ty idź do legowiska Endless Night. Koło jej legowiska rośnie pewna roślina z niebieskimi płatkami. Przynieś ją, szybko. - powiedziałam.

Rex

Przechodzilem tedy , az zobaczylem co sie dzieje . Pochwili wbieglem i spytalem :
- Co sie dzieje ?

Kira

Sunset jutro będzie rodzić, a jedno z jej szczeniąt umiera w niej... A ja nie daję rady. - powiedziałam.

Rex

Hmm... ciezko - Powiedzialem .

Kira

Milczałam. Poczułam się bezradna. Wyszłam zaczerpnąć świeżego powietrza.

Rex

Posmaruj jej brzuch aloezem powinno pomoc .

Kira

Aloesem?! To jeszcze pogorszy sytuację. Musimy czekać. Powinno pomóc. - mówiłam. Uspokoiłam się. Spojrzałam na Sunset. Przeżyje... - szepnęłam.

Jaina

Przyszłam dolecznicy.- O jeju!- krzyknełam. Akurat przy sobie mialam zwiąskę ziół.- Weź to,przyda sie-powiedziałam doKiry.- Jaki jest jej stan?- martwiłam się o Sunset.- Mam w czymś pomóc?