Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Leczenie

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lecznica
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:36, 09 Gru 2010 Temat postu:

Koku uśmiechnęła się do Jaela, a następnie jej wzrok przeniósł się na Viki. Wadera zamachała kilka razy ogonem. Koku patrzała na lekarza, ponieważ nie umiała się doczekać, tego kiedy Jael będzie zdrowy. - Jak będziesz zdrowy to może pójdziemy wszyscy na polowanie? - zapytała wesoło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:50, 09 Gru 2010 Temat postu:

- Może lepiej niech się Jael nie przemęcza? Po takiej ranie prędko nie będzie mógł biegać a tym bardziej skakać i polować. Jak na razie to tylko krótkie i nie męczące spacery - gdy mówiła była pewna siebie, lecz gdy skończyła zarumieniła się ze wstydu. Pazurki miała cały czas wysunięte. Tak jakby zaraz ktoś miał ją zdenerwować. Zerkała z trochę nie pewnym uśmiechem to na Lekarza to na Koku, aż zatrzymała się na Jaelu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 12:14, 10 Gru 2010 Temat postu:

Koku spojrzała na Viki i rzekła do niej: - Dziwnie się zachowujesz. - Wadera nie uśmiechała się, lecz oczy nadal był bez uczyć. A może tak będzie już na zawszę? Koku patrzała na lekarza czekając, aż zajmie się on łapą Jaela.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:32, 10 Gru 2010 Temat postu:

- Wiem... Sama nie wiem co się ze mną dzieje... Ciągle się zmieniam. Jestem zmienna jak woda. Czasem cicha i spokojna. A czasami jest ze mnie niezła zadymiara. Potrafię być romantyczna i wkurzająca... - mówiła spokojnie. Bez przerwy patrzyła się na Jaela jak niegdyś na Schatta. Ale nie z "miłości", o nie! Nie było już takiego uczucia między nią a Jaelem. Może kiedyś znów będzie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:29, 10 Gru 2010 Temat postu:

Jael musiał chwilę pobyć sam. Poczeka tylko aż Lekarz opatrzy jego ranę i pójdzie gdzies pomysleć. Nie wiedział o co chodzi Koku i Viktorii. Bał się, że znowu coś zepsuje i kogoś zrani.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:08, 10 Gru 2010 Temat postu:

- Nie bój się nas... Wiesz, nie będę Ci może przeszkadzać. Jak chcesz. Starczy jedno słowo a sobie pójdę - mówiła spokojnie Viki. Spoglądała to na Jaela to na Koku a nawet zerkała na Lekarza.
- Nadal cię łapa boli? - mówiła zniecierpliwiona. Kiedy Lekarz w końcu coś zrobi? Te pytania bardzo ją dręczyły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qedr
Lekarz


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 2941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:21, 11 Gru 2010 Temat postu:

Qedr złapał delikatnie łapę Jaela i szybko ją zbadał metodą "na oko" i "na dotyk". Technikami, które poznają dopiero najwytrwalsi adepci sztuki nicniechcemisięnizmu. Puścił łapę wilka i sięgnął po niezbędne materiały.
Z powrotem chwycił łapę i w przeciągu chwili była już zdezynfekowana, usztywniona szynami i zabezpieczona grubą warstwą bandaża.
- Spróbuj to tylko z powrotem rozpaprać, a przy następnym leczeniu, dla ułatwienia sprawy i oszczędności środków po prostu ci wyrwę tę łapę, jasne? - powiedział srogo wujaszek Qedr, ale po chwili dodał łagodnym głosem - A teraz zmykaj mi z tąd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:30, 11 Gru 2010 Temat postu:

- Dziękuję panu bardzo. - rzekł Jael z uśmiechem. Machnął kilka razy łapą, aby sprawdzić, czy mu aby na pewno nie odpadnie, a gdy nic takiego się nie stało spokojnie ruszył w stronę wyjścia. Zerknął na Koku i Viktorię, zastanawiając się czy pójdą za nim. Powinien iść do przyjaciół, czy posiedzieć gdzieś samemu? Chwilę później młody wilk wyszedł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:57, 12 Gru 2010 Temat postu:

- Dziękuję, panu, panie Lekarzu za uleczenie łapy kolegi - powiedziała cichutko i słodko Viki. Patrzyła się na łapę Jaela, który odchodził. Było na niej pełno rzeczy, które Viki nie znała. Machnęła ogonem.
- Do widzenia, panu - powiedziała jeszcze raz i sobie poszła.
- Co by tu teraz zrobić? Tak m się nudzi... Poszukam może jakiegoś spokojnego miejsca, aby sobie trochę odpocząć od smutków i w ogóle... - pomyślała po czym zniknęła.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:08, 12 Gru 2010 Temat postu:

Koku ucieszyła się że Jael ma opatrunek, a następnie przytuliła lekarza z wielkim uśmiechem. - Bardzo panu dziękuje że pan opatrzył łapę Jaela - powiedziała i już potem szła spokojnie do wyjścia. - Do widzenia - pożegnała się i wyszła.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:25, 12 Gru 2010 Temat postu:

Demi przykuśtykała tu powolutku. Rozglądneła się.
-Przepraszam ktoś może mi pomóc z łapą? Jest chyba skręcona-powiedziała p czym podniosła do góry łape i pokazała co jej dolega.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dream
Dorosły


Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z daleka
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 7:18, 13 Gru 2010 Temat postu:

Nie widzial w swojej ukochanej wyrazu twarzy ale poczuł smutek. liznąl ją pocieszajaca czule. Po chwili szepnął -Siomho czy co roku wyruszasz na samotną wyprawę, jeśli tak uszanuję twoją wolę szepnął i pocałował ją. Przepraszam czy ktoś pomoże ślepemu wilkowi - glośno powiedzial i poczyuł zapach lekarstwa i gumy. Wiedzial że tam stoi lekarz.-Panie doktorze Qedr pomóż mi -szepnąl w rozpaczy. Z oczu wyciekło coraz więcej krwi jakby nasiliło się do krwotoku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 10:56, 14 Gru 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się bardzo delikatnie.- Sama jeszcze nie wiem. Rzeczywiście czuję jakiś zew, ale nie wiem, czy mu się poddam.- wytłumaczyła czule. Rozejrzała się. Była już lekko podirytowana czekaniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dream
Dorosły


Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z daleka
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:52, 15 Gru 2010 Temat postu:

Poczuł że ona jest niespokojna. Przytulił się do niej i pocałował ją gładząc po jej pięknej sierści. Zmartwił się trochę dlaczego tak tak długo trwa, jeśli nikt go nie uratuje wykrwawi się. Miał rację zaczęła krew coraz bardziej lecieć z oczu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:10, 16 Gru 2010 Temat postu:

Zaczęła się denerwować, a poprzedni spokój prysnął, jak bańka mydlana. Zastanawiała się, czy nie zacząć leczenia na własną łapę, ale jednak rozsądek wziął górę. Wiedziała, że od takich spraw jest lekarz, a nie niecierpliwa wilczyca.- Wytrzymaj jeszcze trochę. W końcu lekarz dojdzie i do nas.- powiedziała do Dreama.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:21, 18 Gru 2010 Temat postu:

Wylądował przed wejście do lecznicy z Shade na grzbiecie. Zgiął łapy i przylgnął brzuchem do zaśnieżonego podłoża, żeby przyjaciółce łatwo było zejść. Skrzydła położył na ziemi zamiast jak zwykle złożyć - nawet się nie opłacało tego robić, bo zamierzał stąd odlecieć, kiedy tylko Shade zgramoli się z jego grzbietu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shade
Dorosły


Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:26, 18 Gru 2010 Temat postu:

Trzymała się mocno Waspa, było jej naprawdę miło, że miała w nim przyjaciela. Ale nie pamiętała, żeby ten przedtem miał skrzydła. Będzie musiała z nim porozmawiać na ten temat. Spełzła z jego grzbietu i stanęła na łapach, tą chorą uniosła do góry.
- Dziękuję. - dała mu buziak w bok pyszczka. - Do zobaczenia, Wasp! - powiedziała z uśmiechem i zaczęła kuleć w kierunku lecznicy, dotarła już do środka.
Czekała dość długo, aż ktoś pojawi się i jej pomoże. Ale doczekała się, pojawiła się przy niej młoda Wadera, która najwyraźniej była lekarką w tej lecznicy. Shade odpowiedziała jej wszystko, wilczyca stwierdziła tylko, że powinna się od razu stawić z tą łapą, a nie zwlekać, aż będzie tak tragicznie. Nasmarowała ją jakimiś maściami, potem zabandażowała i powiedziała, że teraz będzie tylko lepiej. Dała jej dodatkowo więcej maści, żeby mogła sobie sama zrobić okład. Shade potrafiła to zrobić, nie było to trudne zadanie. Podziękowała lekarce i uśmiechnęła się. Kulejąc odeszła z lecznicy. Waspa już nie było, musiał odlecieć zaraz po tym jak zniknęła mu z oczu. Shade czuła jak maść grzeje jej łapę, pewnie tak powinno być. Skierowała się najpierw do legowiska zanieść maść, a potem gdzieś.
Wybyła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shade dnia Sob 19:31, 18 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 2:01, 19 Gru 2010 Temat postu:

Kiedy Shade zeszła z jego grzbietu, Wasp wyprostował łapy.
- Nie ma za co. Od czego ma się przyjaciół, prawda? - odpowiedział i uśmiechnął się. Gdy wilczyca ruszyła ku lecznicy, dodał. - Do zobaczenia!
Po tych słowach ponownie wzbił się w powietrze i pofrunął w dal.

zt


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:35, 27 Gru 2010 Temat postu:

Dermanotta miała dość już czekania na pomoc z łapą. I tak ona już nie bolała więc wilczyca poszła w strone jeziora by z kimś porozmawiać. Wstała i stąd wyszłą tak szybko jak tylko mogła.

z/t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Assire
Dorosły


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:54, 31 Gru 2010 Temat postu:

Assire wyszedł z Shazzą na grzbiecie, a następnie położył ją w ciepłym miejscu. Assire spojrzał na lekarza i powiedział: - Potrzebuje pomocy z tą waderą. - Samiec usiadł obok niej czekając na lekarza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lecznica Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 348, 349, 350 ... 432, 433, 434  Następny
Strona 349 z 434


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin