Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Las egzotyczny - miejsce Crystal&Artemisa

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Artemis
Nadorganizm


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:11, 21 Maj 2012 Temat postu: Las egzotyczny - miejsce Crystal&Artemisa

Niby nic, a jednak w pewnym miejscu, na pewnej łące, zaczyna się gęsty, dziki las, ogrodzony płotem - starym, połamanym gdzieniegdzie, z drewna. Gdy się wejdzie do lasu, czuje się panujący tam skwar i wilgoc. Nie dociera tu wiatr, śnieg, mróz, dlatego nieustannie jest tu ciepło - długie konary różnych, rzadkich, wysokich, wiecznie zielonych drzew skutecznie to umożliwiają. Są wysokie krzewy, sama roślinnośc jest bardzo zróżnicowana, a jednak w gruncie rzeczy najwięcej jest tu tych najbardziej egzotycznych roślin - krzewów z bawełną, bananowców, palm kokosowych, krzewów z kiwi i wielu, wielu innych. Nie brakuje też kwiatów. Są jednak tu też wydeptane ścieżki, którymi zdaje się, że gdzieś się dojdzie, a jednak w pewnym miejscu jest ich tyle, że tworzą się w labirynt, w którym potencjalny, nieproszony gośc prędzej zginie od nieludzkich warunków cieplarnianych, niż przeżyje i odnajdzie drogę, która w rzeczywistości prowadzi zupełnie inną trasą. Bowiem między krzewami paproci ukryty jest otwór w jednej z palm, która jest niemalże pusta. W środku drzewa jest drabinka, która prowadzi wysoko, wysoko ponad korony tych rzadkich drzew. Na samej górze, której nie widac z dołu, jest zrobiony most z bambusów i lian. Ile ma? Może kilometr? Może dwa? Z pewnością się nie zawali, mocne, wodniste liście palm skutecznie asekurują, gdyby jakaś linka, których jest wystarczająco dużo, ale gdyby jednak - się zerwała. Warto iśc taki kawał drogi tą dziwną drogą, bowiem w samym sercu lasu jest miejsce otoczone skalistymi wodospadami i jeziorkiem, na których brzegu rosną nieznane, piękne, pachnące kwiaty. Urodzajna ziemia skrywa też niewielką grotę pod jednym z największych wodospadów. Tam ściany ociekają tą krystaliczną wodą, jest też źródełko, a tam, gdzie przez luki w kamieniach prześwitują promienie słoneczne, bowiem tak dużo drzew już tu nie ma, dociera światło też do owej jaskini. Tworzą ją jeszcze piękniejszą, ponieważ światło to odbija się od wody i oświeca całe miejsce. Poza tym jest tam źródełko. Na rzadkich drzewach i krzewach, które tu rosną, jest jednak multum owoców, a nawet pomiędzy wysokimi palmami zawieszone są wygodne hamaki. Miejsce owocuje szczególnie w wielobarwne ptaki i motyle każdego rodzaju. Pięknie, nieprawdaż?

Artek przybiegł tutaj w nadziei, że znalazł idealne miejsce dla ich obojgu. Przystanął tuż przy płocie, czekając na swą wybrankę i synka, obracając się co chwilę. Czuł wewnętrzną ekscytację. Nie wiedział, co go czeka, gdy wejdzie do tego lasu, w którego właśnie się wpatrywał, ale miał przeczucie, że to coś niezwykłego. Coś tylko dla nich. Jeśli oczywiście tam dotrą, a muszą! Ogon jego wił się w niecierpliwości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:30, 21 Maj 2012 Temat postu:

W końcu Crystal pojawiła się obok Artemisa. Ostrożnie położyła Oskara na podłożu i zaciągnęła się powietrzem.
Ale tu pięknie!-powiedziała i uśmiechnęła do basiora. Na prawdę, wspaniałe miejsce! W końcu przeniosła wzrok na małego wilczka. Był taki spokojny i w ogóle. Wilczyca była z niego na prawdę dumna, kochała go ponad wszystko, tak jak całą swą rodzinkę. Delikatnie zamachała ogonem i odgarnęła krzywkę z oczu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Artemis
Nadorganizm


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:00, 22 Maj 2012 Temat postu:

Jeszcze nie weszli. x) Stoją przed tym lasem.

- Jeszcze nie weszliśmy, spokojnie - odpowiedział ze śmiechem, odwracając się na chwilę do Crystal - Jestem pewien, że taki gąszcz skrywa coś bardzo pięknego i cennego - dodał, unosząc łapy wysoko, coby przejśc przez niezbyt solidny płocik. - Staraj się iśc za mną, żebyśmy się nie zgubili - powiedział wcześniej do białej samicy, po czym zaczął wolno się kierowac do lasu. Gdy tylko postawił tam pierwszy krok, od razu poczuł zmianę klimatu. Gdyby miał więcej nerwów i krew, pewnie by ją odczuł dotkliwiej, ale, no cóż, nie w tej postaci. Począł się rozglądac z ciekawością po roślinach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oskar
Dojrzewający


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:49, 23 Maj 2012 Temat postu:

Jednak spokój Oskara to tylko pozory. Jak wiadomo, szczenięta są zazwyczaj najpierw energiczne, później kształtuje się im charakter, toteż Oskar uniósł się na łapki i niezdarnie zaczął chodzić z w połowie otwartymi ślepkami. Było zbyt jasno, on jeszcze nie rozpoznawał kształtów. Pisnął głośno i pospieszył za wonią ojca, przewracając się przy tym dwa razy. Trawa łaskotała go w nosek, więc kichnął. Nie było to najprzyjemniejszym uczuciem, lecz nie mógłnic na to poradzić. Szedł dalej, aż w końcu potknął się o nogę taty. Powietrze stawało się coraz wilgotniejsze, ta zmiana klimatu mu nie pasowała, lecz trzymał się dzielnie nogi taty, co jakiś czas się o nią potykając. Czuł szacunek do tego osobnika, tak chciałby zobaczyć go całkowicie dobrze, bez żadnych przeszkód. Pisnął aż poirytowany i skoczył. Potem było krótkie BĘC! i wilczek leżał na zadku. Natychmiast się podniósł i ruszył żwawiej. Gdy jego nerwy się uspokoiły, szedł już spokojnie. Dalej podróżniku, idź przed siebie i nie zgób swego przewodnika. W tym przypadku jego przewodnikiem był Artemis.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:18, 23 Maj 2012 Temat postu:

Wilczyca uśmiechnęła się i przekręciła delikatnie łeb, patrząc na wyczyny Oskara.
Dobrze, postaramy się podążać za tobą-powiedziała spokojnie i podeszła do basiora, ciągle bacznie pilnując małego wilka. Machnęła ogonem i oblizała nos. Tak, nagła zmiana, ale dla Crystal była dość przyjemna. Wspaniale, że Oski, nauczył się już chodzić, no! Teraz tylko mówić i git.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Artemis
Nadorganizm


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 11:58, 24 Maj 2012 Temat postu:

Widząc nieporadne poczynania młodego Oskara, zaśmiał się cicho i podniósł wilczka z ziemi. Delikatnie trzymał go za kark, coby nic nie zrobic jego jeszcze elastycznym kosteczkom, przystając. Wtem coś mu nie pasowało. W pewnym momencie drogi zaczęły się krzyżowac, zaplatac, nie wiadomo, dokąd która prowadziła, a niebezpiecznie było błądzic w takim klimacie z oseskiem. Rozejrzał się, cofając się kilka kroków w tył. Kątem oka zauważył, że gdzieś między liścmi jest.. otwór w drzewie. Zerknął znacząco na Crystal, by poszła za nim, zaś on sam wszedł między rośliny i nagle zniknął w pniu. Z łatwością wdrapał się na górę, uważając na synka. Z góry - no proszę, idealnie - nieco chłodniej i w dodatku przejrzysty most, prowadzący jedną drogą. Zaczął spacerem kierowac się wzdłuż niego, stawiając łapy tak, coby nie kołysało za dużo, jednocześnie będąc cierpliwym, aż ukochana do niego dołączy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:53, 24 Maj 2012 Temat postu:

Wilczyca bacznie obserwowała basiora. Więc tam jest przejście? Trochę niepewnie ruszyła przed siebie i dostrzegła dziurę w pniu, była na prawdę ledwo widoczna. Crystal uniosła łeb ku górze. Było dość wysoko, ale damy radę! Zaczęła się wspinać i wspinać, po krótkiej chwili była już koło ukochanego. Uśmiechnęła się pogodnie i ruszyła powoli, ponieważ nie chciała rozkołysać kładki, o co to to nie. Uważnie patrzyła pod nogi, ale też zerkała na małego Oskara. Z Artemisem był bezpieczny. Uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Jaka ona była teraz szczęśliwa, tego nie da się opisać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Artemis
Nadorganizm


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:03, 25 Maj 2012 Temat postu:

Zdecydowanym, lecz ostrożnym krokiem, ten posuwał się szybko do przodu, by jak najszybciej postawic, zapewne zniecierpliwione szczenię na ziemi. Kto by lubił byc tak noszony, przez cały czas? Most w końcu dobiegł końca, ukazując na swym końcu malownicze miejsce. Artemis był na prawdę zachwycony. Było idealne! Lepszego dla swej rodziny nie mógł sobie wymarzyc! Położył Oskara na ziemi, czekając na Crystal. Wzrok jego rozbiegał się na różne strony - tak trudno było to ogarnąc jednym spojrzeniem..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:00, 25 Maj 2012 Temat postu:

Wilczyca spokojnie podążała za basiorem. Gdy w końcu dotarli, znieruchomiała. Tak pięknego miejsca jeszcze nigdy, ale to nigdy w swoim życiu nie widziała! Westchnęła marzycielsko i polizała Artemisa po policzku, a następnie ucałowała małego Oskara w czółko. Na pewno będzie im się tu dobrze powodziło, ale czy basior z nią zostanie? Było to nieco skomplikowane. Zamachała delikatnie ogonem i uśmiechnęła się pogodnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oskar
Dojrzewający


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:56, 25 Maj 2012 Temat postu:

Oskar zamerdał ogonkiem i mocniej uchylił oczęta. Znowu blask, lecz tym razem postanowił być dzielniejszy. Uparcie rozglądał się, lecz mimo to wszystko było zbyt jasne. Tam gdzie był wcześniej było ciemno, bezpiecznie oraz nudno. Westchnął i zaczął niezdarnie ganiać wokół rodziców. podobało mu się tu. Uśmiechnął się szeroko i usiadł. Był jeszcze mało wytrzymały, toteż szybko się męczył. Szukał wzrokiem czegoś ciemnego, by mógł się schować razem z rodzicami.
- Aaamaa... aaataaa! - Krzyknął do rodziców po swojemu. Chciał bardzo, by już znaleźli jakieś miejsce. Był zmęczony i głodny, spać mu się chciało. Położył się i wyczekiwał. Wiedział, że robi się coraz ciemniej, ponieważ nie musiał mróżyć ocząt już. Rozejrzał się. Wszystko było bardziej kolorowe, bardziej inne i tajemnicze, jednak na razie go to nie interesowało. Chciał tylko najeść się i pójść spać, nic więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 6:59, 26 Maj 2012 Temat postu:

Wilczyca rozpromieniła się jeszcze bardziej.
Oski, to twoje pierwsze słowa!-powiedziała i zamachała ogonem, po czym podeszła do wilczka i ucałowała go w czółko. Jaki on radosny, tyle w nim szczęścia i słodyczy. Crystal uniosła swój zad, albowiem siedziała przez chwilkę i podeszła do synka. Delikatnie chwyciła go za kark i poszła pod jakieś drzewko, by mały mógł odsapnąć. Powoli i ostrożnie położyła Oskara na podłożu i legła, a następnie przysunęła go do sutka, by mógł spokojnie zjeść i pójść spać. Wadera była bardzo, ale to bardzo zadowolona ze swojej rodziny. Zastanawiała się, do której watahy dołączy. Do Wiatru, czy do Ognia, a może do całkiem innej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oskar
Dojrzewający


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 9:52, 26 Maj 2012 Temat postu:

Wilczek natychmiast zabrał się za jedzenie. Minęło dużo czasu, aż w końcu poczuł sytość. Uśmiechnął się słodko i spojrzał na mamę, potem na tatę.
- Aaaaa! - Ziewnął i mlasnął trzy razy. Wtulił się w ciepłe futro mamy. Zamknął oczęta. Czuł wewątrz swego ciała rozdzierającą radość. Poczuł, że trafili mu się wspaniali rodzice.
Gdy tak spał, śnił. Śniła mu się pustka, w której się znajdował, zanim trafił tutaj. Było tam ciepło i bezpiecznie, nie był nigdy głodny. Potem jednak zdecydował się wyjrzeć na świat, który okazał się piękny gdy tylko otworzył oczka, ale jasny, bardzo jasny. Potem śnili mu się rodzice, wspaniali rodzice, Artemis i Crystal. Mimo tych wspaniałości czuł się trochę samotny. Nie był już połączony z ciałem matki jak w jej brzuchu. Westchnęła przez sen i zadrżał. Gdyby nie to ciepło, ciepło Crystal, czułby się jedyny na całym świecie.
Minęła dłuższa chwila. Obudził się i rozejrzał. Miał nadzieję znaleźć wzrokiem Artka.
- Taaaataaaaa! - Krzyknął, szeroko rozdziawiając mordkę. Nie był uśmiechnięty. Przetarł oczka i znów się rozejrzał. Było dość jasno. Odetchnął. Sny są zbyt męczące. Wstał i zrobił soie krótki spacerek. Dzień zapowiadał się pięknie, jakaś onista kula grzała jego kark. Usiadł i z rozkoszą oddawał się tej przyjemności. Czuł wewnętrzną radość. Jednak świat może być piękny, piękniejszy niż się wydaje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Artemis
Nadorganizm


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:38, 26 Maj 2012 Temat postu:

Artek przyglądał się z uwagą swojej nowej rodzinie, z wyraźną uciechą w każdym calu tej scenki, która dla skamieniałych serc może byc po prostu przesłodzona. On zaś się cieszył. Ma dla kogo życ, bo jest kimś, kto ma swoje małe stadko, które go akceptuje, a w szczególności synka, dla którego jest autorytetem. Nic wspanialszego mu się nawet nie śniło, w dodatku ich piękne, wspólne miejsce.. Te wszystkie owoce aż skrzyły się i krzyczały, by ich spróbowac, ale niestety - nie miał czym, czego teraz trochę pożałował. Musiało mu wystarczyc wąchanie ślicznych kwiatów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:46, 26 Maj 2012 Temat postu:

Wadera zaśmiała się i powoli podniosła, a następnie usiadła. Patrzyła na Oskara z zachwytem i podziwem, był taki uroczy! Przeniosła spojrzenie na Artemisa i uśmiechnęła się jeszcze bardziej. W takich chwilach, na prawdę można się cieszyć z życia i w ogóle! Westchnęła cicho i podeszła do basiora, po czym przysiadła przy nim. Delikatnie położyła łeb na jego ramieniu. Chciałaby zatrzymać czas w takich chwilach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oskar
Dojrzewający


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:22, 26 Maj 2012 Temat postu:

A Osiu chasał niedaleko rodziców. Nagle jakieś małe stworzonko przeleciało mu koło nosa. Miało kolorowe skrzydełka. Uśmiechnął się szeroko i zaczął jak wariat gonić barwnego motylka, który najwyraźniej zachęcał go do zabawy. Gdy mu się znudziło i stworzonko usiadło na kwatku, wilczek spojrzał na Artemisa i Crystal.
- Csio to jeśt? - zapytał, wskazując łapką na pięknego, dużego motylka z którym dopiero się bawił. Poczuł się jak właściciel tego zwierzątka, gdy usiadło mu na ramieniu. Nie straciło nic z humoru tak samo jak szczeniak, wiedział więc, że po odpoczynku natychmiast wrócą do zabawy. Usiadł i czekał na odpowiedź rodziców, gdyż oni na pewno znają tą rasę pięknych stworzonek. Od razu w myśli nazwał motylka Hithler.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Artemis
Nadorganizm


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:12, 27 Maj 2012 Temat postu:

Artemis wstał i podszedł do Oskara bliżej, patrząc z uwagą na motylka, którym zafascynowany był jego synek. Mięśnie jego twarzy były zupełnie rozluźnione, kąciki warg ani na chwilę nie opadały, a jedynie od czasu do czasu podnosiły się, na przykład.. teraz. Cieszył się, że synek tak entuzjastycznie podchodzi do świata. Dobrze, że jest z niego zdrowe i szczęśliwe szczenię, niżby ponurak, który wszystko widzi w czarnych barwach. Nadorganizm przysiadł, kładąc ojcowskim ruchem delikatnie łapę na drobnej główce Oskiego, która była wręcz karykaturalna do jego kończyny. Przesunął ją wolno w niemej pieszczocie. - To jest motyl, Oski. Jeden z owadów uważanych za najpiękniejsze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:52, 27 Maj 2012 Temat postu:

Wadera podniosła łeb i przyglądała się wilkom. Powoli zsunęła się na łapy, do pozycji leżącej. W sumie, to sama była na prawdę zmęczona tym porodem i w ogóle. Położyła łeb na łapach i patrzyła z uśmiechem na Artemisa i Oskara. Powoli zaczęła zamykać powieki, aż w końcu zasnęła. Nic jej się właściwie nie śniło, tylko ciemność. Wiatr delikatnie muskał jej sierść, a drzewa dawały cień, ufff.. Było tu w sam raz. Crystal uchyliła jedno oko, widząc, że wszystko jest w porządku, znów je zamknęła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oskar
Dojrzewający


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:31, 27 Maj 2012 Temat postu:

Oskar wpatrywał się w motyla, który zaczął fruwać wokół niego.
- To Hithler! - Krzyknął z szerokim uśmiechem na pyszczku i spojrzał na tatę zadowolony z siebie. W zasadzie to imię samo pojawiło się w jego umyśle, zwykły zlepek liter. Zwykły, ale dla niego czarujący i uroczy. Każda nowość zawsze była czarująca i urocza. Teraz poczuł, jak fajnie jest mieć własne zwierzątko, jakie jest piękno świata.
- Taaato, a co to jest to brązowe i to zielone? - Zapytał, jedną łapką wskazując na drzewo, a drugą na trawę.
- I to? - Dorzucił, wskazując łapką z w górę. Chodziło mu o niebo i chmury, jednak dla niego to było tylko biało-niebieskie coś w górze. Nie wiedział, że to są dwie rzeczy, no ale to jeszcze szczeniak. Zaczął biegać dookoła taty oczekując odpowiedzi na zadane mu pytanie. Ach, jak fajnie poznawać świat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Artemis
Nadorganizm


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:33, 28 Maj 2012 Temat postu:

Ten zaś poczuł kolejną dawkę niewysłowionej dumy ze swojego wychowanka, który, mimo że liczył dopiero zaledwie kilka dni, już miał takie porządne dozy energii. Słuchał jego z uwagą, żeby kolejno odpowiadac na pytania, co z resztą mu nie przeszkadzało. Kto pyta, nie błądzi. - To jest trawa, to drzewa, a to niebo i chmury - powiedział, wskazując kolejno na wymienione przez Oskara rzeczy. Póki co wystarczą mu takie wyjaśnienia. Chyba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oskar
Dojrzewający


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 7:46, 29 Maj 2012 Temat postu:

Wilczek spojrzał z powidziwem na tatę.
- Ahaaaa... - Szepnął i rozejrzał się dookoła.
- A tamto? I tamto? - Zapytał, najpierw wskazując na liście które spadły z drzewa pod wplywem zilnego wiatru albo przyleciały z daleka, potem zaś wskazał palncem na robaczki latające w powietrzu. Były te i piękne jak i te brzydkie. Uśmiechnął się tak szeroko jak tylko mógł i spojrzał na Hithlera, który również mu się przyglądał z uwagą. Już czuli się jak najlepsi przyjaciele na świecie. Widać natura sprzyja młodemu wilczkowi dając mu za towarzysza tak płoche stworzenie jak ten barwnt motyl. Ciekawe, czy tylko jemu? Może każdemu? A może tylko paru osob? Nie wiadomo, Oskar nie zaprzątał tym sobie swej małej głowy, był jeszcze zbyt młody by to zrozumieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin