Miejsce FlowerSky i Wolfmana

Flower Sky

popatryzłam na wilka uważnym wzrokiem.
-no cóż...moja historia jest bardzo smutna-powiedziałam tajemniczo.

Wolfman

- Mianowicie ? - Zapytał objął ją ogonem i położył ją . Wiedział , że ciężarne wilczyce powinny leżeć . Usiadł obok niej nie spuszczając z niej oczu . Bardzo ją kochał . Nie mógł się doczekać kiedy będą mieli młode .

Flower Sky

-No...zaczęła się na samotnym wzgórzu.Moja matka została okrutnie pobiłta i nie przeżyła czegoś takiego.Ojciec zostawil mnie.Któregoś dnia szamanka wzięła mnie na przechadzkę....i zostawiła mnie tu-powiedziała skracając historię.Przysłuchawiła się wiatrowi.

Wolfman

- Nie martw się swoją przeszłością - Polizał ją po pyszczku . Kochał ją bardzo mocno i był jej wierny . Popatrzył jej w oczy i zapytał - Co chcesz robić ? - Czekał na odpowiedź stawiając uszy na sztorc .

Flower Sky

-Głodna jestem..Chętnie bym coś upolowała-powiedziałam spokojnie.

Wolfman

- Nie możesz polować kiedy jesteś ciężarna - Powiedział i polizał ją po pyszczku . Pod drzewem na , którym to właśnie siedzieli biegała sobie sarna . Wilk zeskoczył na nią i szybko uśmiercił ugryzieniem w szyję . Chwycił ją zębami i wrócił na drzewo . Położył ofiarę obok pyszczka Flower Sky i rzekł - Smacznego ! -

Flower Sky

-Świetnie polujesz!-powiedziałam i zjadłam mięso.Oblizałam pysk i wygodnie wylegiwałam się na trawie.

Wolfman

Zeskoczył na waderą . Chciał ją chronić więc musiał być do tego celu ciągle przy niej . - Kocham Cię - Powiedział ciepło i uśmiechnął się ciepło . Polizał ją po pyszczku na dowód swej miłości po czym znów zapytał - Co chcesz robić ? - Czekał na odpowiedź .

Flower Sky

-Nic-powiedziała wilczyca spokojnym tonem

Wolfman

- Na pewno ? - Zapytał . Nie chciał naciskać jednak wiedział , że ciężarne wilczyce z wyjątkiem snu i odpoczynku powinny się ruszać . Wiedział to od swojej byłej matki . Uśmiechnął się do niej szerzej i czekał .

Flower Sky

-Co chcesz robić?-zapytała spokojnie i uniosła łeb.

Wolfman

- Wszystko , żeby było ci dobrze - Powiedział . Sam zastanawiał się co robić . Było trochę nudno . Położyl się obok ciężarnej i czekał aż ta cos wymyśli . Oby , bo będzie ciąg dalszy nudzenia się .

Sekai

Wilczyca zanurzona w cieniu stała przyglądając się tej parce..a kto to? Przyszła Sekai w odwiedziny'' do córki.-Witam..- Tajemniczy głos rozszedł się po legowisku.Dało się słyszeć na około dziwne zaklęcie.A obok Sek pojawiło się stadko diabełków.

Flower Sky

-Relaksujemy się...Witaj Sekai,mamo-powiedziałam do obu wilków naraz.

Sekai

-Ta..też witam..-powiedziała i wyłoniła się z cienia ze stadkiem diabełków.Przysiadła i się rozejrzała..nie była tu jeszcze.Tu było milej niż u niej w jaskini..ołtarz...krąg pełno szkieletów i kości.A tu?

Flower Sky

-Po co zwołałaś?-spytałam tajemniczo.

Sekai

-Wiesz poco.-powiedziała i zawarczała głośno.Uszy postawiła na sztorc..a z mordem patrzyła na Wolfmana.Miała z nim pogadać..

Wolfman

Popatrzył na matkę jego partnerki . Była ładna i wydawało się nawet , że miła i sympatyczna . Nie chciał jej jednak oceniać tylko pozorami . Kiedy warknęła odsunął się od niej i od Flower po czym wreszcie rzekł - Witaj - Pochylił łeb co wyglądało jakby się ukłonił .

Sekai

I tak chwile stała.-Więc to ty jesteś ten znany Wolfman tak?A czemu wybrałeś właśnie Flower?-zapytała.Nie podobało jej się to zbytnio..martwiła się o córkę.To normalne.

Wolfman

- Jest bardzo miła i sympatyczna . Od pierwszego wejrzenia zakochałem się w niej . Nie zwracałem uwagi na wygląd tylko na charakter bo właśnie on jest najważniejszy - Rzekł i uśmiechnął się ciepło do matki Flower . Nie chciał wyjść przy niej na durnia ani na flirciarza .