Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Mroczna Nora - Legowisko Shinq i Dasim'a

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:13, 08 Cze 2011 Temat postu: Mroczna Nora - Legowisko Shinq i Dasim'a

Shinq i Dasim mieszkają w tej norze. Jest przerażająca, zawsze, gdy się do niej wejdzie to ciarki przechodzą. Ale do rzeczy:

Jaskinia znajduje się na szczycie średniej wielkości góry. Jest tam ciepło, ale od czasu do czasu zimny wiatr powieje. Dookoła niej rośnie zboże, więc jest to wspaniałe miejsce do zabawy dla szczeniąt i także wspaniałe miejsce dla zajęcy. Właściciele tej nory nie muszą gdzieś wychodzić, wystarczy, że wyjdą na dwór, to już zwierzyna kica nieopodal. Mają jeszcze maciupeńki ogródek z warzywami. W środku są czarne meble: Kanapa stoi na przeciwko wejścia, obok niej jest miękki koc z futra czarnej owcy, później przy ścianie jest kuchenka, spiżarnia i takie tam, a na samym środku pokoju stoi duży stół, który posiada cztery krzesła. Aha i na suficie jest lampa w kształcie kwiatka.


Shinq weszła do nory. Posprzątała w niej. Wyrzucała kamyki, patyki, robaki i swoim puszystym ogonem zamiatała podłogę z grubsza. Ustawiła ostatni mebel. Wuala! Wszystko było na swoim miejscu. Wadera wyszła na dwór. Jak zwykle zauważyła zająca. Schowała się w zbożu i czekała na odpowiedni moment. Teraz! Biegła ku niemu. Wreszcie go złapała, zrobiła ostateczny cios i zając zdechł. Włożyła go do spiżarni, a kości wzięła. Nie mogła się doczekać partnera, więc by skrócić czas, dekorowała jeszcze. Na stole położyła w koszyku owoce, paluszki w kubku i dwie szklanki z wodą o smaku jabłkowym. Wypiła. Nalała jeszcze i wypiła. Zrobiła to samo, lecz się powstrzymała. Weszła do ogródka, po czym zebrała dwa ziemniaki, pomidora, grzybki i buraki dwa. Zaniosła je na blat do kuchni. usiadła w progu i czekała na partnera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dasim
Dorosły


Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:15, 10 Cze 2011 Temat postu:

Dasim powoli przytargał łosia do nowej nory jego i Shinq. Gdy w końcy był już w domu, pokazał partnerce zwierzynę w uśmiechem.
-To chyba nam starczy. I niespodzianka.-powiedział, wyciągając zza pleców bukiet czarnuch róż, które były najpiękniejszymi i najrzadszymi kwiatami, jakie wilk znał.


Ps. Co z tym avem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:17, 11 Cze 2011 Temat postu:

//Za chwilę dam link//


Shinq była zaskoczona. Po raz pierwszy widziała takie piękne, mroczne róże. Pocałowała partnera i zaciągnęła sarnę do spiżarnii. Wzięła zająca, po czym podzieliła go na dwa talerze. Położyła je na stole i usiadła.
- Dziękuję ci bardzo za róże. Choć jeść. - powiedziała i włożyła róże do wazonu. Teraz ich nora była już w całości moczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dasim
Dorosły


Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:28, 13 Cze 2011 Temat postu:

-Smakuje wspaniale.-powiedział, zajadając wspaniałe danie Shinq.-Mi bardzo smakuje, naprawdę masz talent kulinarny moja droga. A naszą norę urządziłaś tak wspaniałą! Mam nadzieję tylko, że KokuRai i Shazzy tu nie spotkamy! A jak już to się ze mną spotkają!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:14, 13 Cze 2011 Temat postu:

Wadera zjadła mięso i oblizała się.
- Moja w tym głowa. Ja się zajmę nimi. Spokojnie, KokuRai nie jest taka zła, ale Shazza... - nie chciała dokończyć. Brak jej było słów. Shinq nareszcie miała spokój spokojów. Mogła odpocząć, więc wskoczyła na kanapę i zasnęła była zmęczona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dasim
Dorosły


Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:00, 17 Cze 2011 Temat postu:

-Nia martw się o nic.-powiedział, siadając obok Shinq i gładząc ją po głowie.-Ona nawet nas tu nie wytropi. Nie zaprzątajmy sobie głowy takimi bzdurami jak SHAZZA.-powiedział spokojnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:35, 17 Cze 2011 Temat postu:

Shinq wymamrotała jakieś słowa, które miały oznaczać niezrozumiałe "Dobrze". Zasnęła. Śniła o szczeniakach. O jej młodych. Jeden czarny chłopczyk - Otokke, jego brat - Zaii i córka - Eavle. Były piękne i słodkie. Jednak, sen szybko prysł. Obudziła się napalona jak piec. Przestraszyła się czegoś.







//Imiona te wymienione są zajęte dla szczeniaków.//


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Stille dnia Pią 21:37, 17 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 9:50, 18 Cze 2011 Temat postu:

Shazza bezszelestnie poruszała się między krzakami niczym za zwierzyną łowną. Zadowolona niosła w pysku dużego królika. Usiadła na jakiejś polance i go zajadała. Jej charakter się o wiele bardziej zmienił. Przez to, że stała się łowcą. Ostrożnie wdrapała się na górkę, za każdym razem szukając trwałego klifu. Dumna z siebie wsadziła łeb do jaskini. Wlepiła ze wielkie, świecące ślepia w Shinq. Pamiętała ten zapach. - Witaj, młodzianko. Niesłusznie byłam wtedy dla Ciebie wredna. - Mówiła, nie patrząc wcale na samca. Przecież nie miała cieczki. I tak się go nie bała. Po nieudanym teście na wojownika stała się silna. Jeden krok, za dtrugim krokiem, powoli zbliżała się do pary nędznych wilczków, których nie miała ochoty nacierać.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Sob 9:51, 18 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:08, 18 Cze 2011 Temat postu:

Shinq nie bała się Shazzy. Przeciwnie, mogła ją wygonić kiedy tylko chciała.
- Uciekaj myszko do dziury, bo Ciebie złapie kot bury. - powiedziała z lekką intonacją. Już przez sen ją czuła. Czuła tą niemiłą dla nosa woń Shazzy. Przekręciła oczyma. Ona jej nie znała. Miała teraz cieczkę. A jej ranga? Łowca? Jeny, takie wykształcenie to każdy wilk może zyskać. No ale nie dręczmy tej "Łowczyni".
Wilczyca zrobiła dziecinny uśmiech i warknęła.
- Spadaj z mojego domu. teraz to ja tu rządzę i nie jestem młodzianką. Może Ciebie nazwę Starą? O tak, tak ci do twarzy. - zaśmiała się. W końcu miała prawo, jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Spojrzała na jej ogon. Hm, nie ruszał się a to znaczyło, że Shazza nie jest tu w pokoju. Shinq ruszyła z miejsca. Zaczęła ją okrążać bez końca. Ciekawe co teraz zrobi?



/~ Przepraszam za to słowo "Spadaj", jeśli Cię uraziłam to przepraszam./


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Stille dnia Sob 15:49, 18 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dasim
Dorosły


Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:53, 18 Cze 2011 Temat postu:

Dasim słuchał rozmowy wilczyc i na słowa Shinq ,,Uciekaj myszko do dziury..." zaczął sie śmiać, przesłodzonym głosikiem.
-A jeśli Cię tam nie złapie kotek, Shazzo, to ja cię dorwę.-powiedział, szcerząc swoje białe kły w złowrogim uśmiechu.-Prosiłbym o posłuchanie Shinq i wyjście z jej domu. Z naszego domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:06, 18 Cze 2011 Temat postu:

Shinq spojrzała na partnera. Potem przekręciła wzrok na wroga.
- Idź stąd bo się nie połapiesz. - buchnęła śmiechem, trzymając się za biały jak śnieg brzuch. Pewnie Shazzie było łyso. Wilczyca zaświeciła swoimi oczyma, które zmieniły barwę na białe. Jednak zgasły. Nie miały powodu, by świecić. Niebieskooka przystanęła akurat przy wyjściu. Zastawiła je i wbiła pazury w ziemię. Czekała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dasim
Dorosły


Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:08, 18 Cze 2011 Temat postu:

Dasim uśmiechnął się do Shinq.
-Jeju, że nawet tutaj muszą przychodzić goście. Myślałem, że będziemy mieli trochę spokoju.-westchnął ciężko i odgarnął z oczu grzywkę.

//Ps. Co z tym avem?//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:56, 18 Cze 2011 Temat postu:

Shazza zaczęła się nerwowo wiercić. Spuściła nieco łeb i przesunęła go w prawo. Przednie łapy wyciągnęła bardziej w przód, a lewą tylną bardziej w tył. Spoglądała krzywo na Dasim'a. W końcu się wyprostowała. Była starsza od nich. Od nich obu. Ale nie zwracała na to uwagi. Zachowała swój honor. Spojrzała na brązowego basiora. - Myślisz, że można atakować kogoś ze swojej watahy? - Mruknęła pod nosem, pełna zadowolenia. Jej ogon powoli wywijał na boki. W końcu usiadła i przypatrywała się tym ich bezsensownym manewrom. Jeju, ale jej to jeździło, że oni ją wypędzają. - Chciałaś się zaprzyjaźnić z Crusoo? Wiedz, że Fari ją prawie zabiła. - Zwróciła się do Shinq. Puchata kita Shazzy zamiatała podłoże. W końcu za się położyła na ziemi, na znak iż nie chce się ruszyć z miejsca i żadna siła jej stąd nie wypędzi. Jej to leżało, że ich jest dwóch. Toż to hańba atakować osobę nie broniącą się wcale.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Sob 21:57, 18 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:22, 19 Cze 2011 Temat postu:

Wadera zaśmiała się szyderczo.
- Fajnie, że Fari chciała ją zabić. Następnym razem to JA będę autorem tego wydarzenia i zginiesz ty! I co? Zatkało kakao? Może będziesz płakać? - przygadała jej. Shazza była zaledwie o rok starsza, ale co z tego. Shinq miała więcej rozumu i mądrości. Stanęła przed nią, lecz nie miała zamiaru warczeć. Wolała się z niej śmiać.
- Czemuż dumasz? Czyżbyś się znowu cieszyła ze swojego wyczynu? W jakim ty świecie żyjesz, Shazzo? - powiedziała. Zmarszczyła lekko nos i podeszła ją od tyłu. Nagle ją popchnęła do wyjścia, aż za drzwi. Była silna, więc z łatwością mogła ją przesunąć. Zamknęła wejście do jej domu.
- Jestem silniejsza niż myślisz. - przechyliła delikatnie łeb.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:17, 19 Cze 2011 Temat postu:

Jeśli masz dwa lata, musisz być dorosła.

Shazza, wypchnięta przez drzwi wleciała znów do domu. - Nie, ze starszymi się tak nie robi się. Żyję w normalnym świecie. Wiem już, że nie można żyć tak beztrosko jak ty żyjesz. Nie chodzi o to, by mieć szczeniaki bądź partnera. Jeśli nazbierasz sobie wrogów, zobaczysz jak to jest ciężko żyć. Nigdy Cię nie doceniałam. Jako Łowczyni nauczyłam się wybaczać błędy i je naprawiać. Więc teraz wybacz mi za to wszystko. Gdyby Fari omal nie zabiła Crusoo, bym pozwoliła Ci się z nią bawić. - Mówiła spokojnie, gniotąc delikatnie Shinq do ziemi. Wcale nie mocno. W końcu ją puściła. Przynajmniej ta wiedziała, co mówiła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:18, 20 Cze 2011 Temat postu:

Noo, mam dwa lata i jestem dorosła. O kurr...cze, chodzi o rangę? Właśnie się zgłosiłam.

Shinq zdenerwowała się. To Shazza powinna wąchać kwiatki od dołu, więc naskoczyła na nią i teraz to ona miała nad nią przewagę. Przygniatała wroga całym swoim ciałem, nie była lekka. Ale też nie była ciężka. Ważyła tyle, co normalna wadera. Nagle coś ją zabolało. Tam w środku. Odbiegła trochę dalej od partnera i Shazzy, po czym usiadła. Spuściła nisko łeb.
- W moim życiu nigdy nie czułam matczynej miłości. Jak byłam szczeniakiem, moja prawdziwa matka wyrzuciła mnie z domu. Postanowiłam się zemścić, lecz nie mogłam. Trafiłam do Fari. Było tak samo. Nie kochała mnie! Chciałam się zabić. Chciałam chociaż ten jedyny raz poczuć miłość matki do mnie. Nie zasłużyłam na to. Jestem głupia. - westchnęła, płacząc. Jednak była cicha i robiła to po kryjomu. Bała się. Bała się dalszego życia bez rodziny. Zakryła się skrzydłami i wzdychała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Stille dnia Pon 15:19, 20 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:02, 20 Cze 2011 Temat postu:

Shazzie zrobiło się żal wadery. Znała ten ból. Podeszła do niej powoli, ostrożnie. - Coś się stało? - Zapytała czule, siadając i kładąc łapę na jej smukłym grzbiecie. Przecież Sniq nie była wrogiem Shazzy. To Fari nim była Ale tylko w fabule... zawsze. Czemu wcześniej warczała na Shinq? Bo była córką Fari, która prawie zabiła Crusoo. Jednak teraz Shazz ją zrozumiała. - Wyznaj mi, co leży Tobie na sercu. Nie bój się. - Mówiła dalej czule, odchylając uszy do tyłu i powoli machając końcówką ogona. W zasadzie to była zadowolona z siebie, gdyż znów poczuła chęć niesienia pomocy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:29, 21 Cze 2011 Temat postu:

Shinq też skuliła uszy. Z zaciśniętymi zębami próbowała z siebie wyrzucić tą garstkę słów.
- Chciałabym mieć matkę. Ale kto by przyjął taką głupią Wilczycę. Jeśli pozwolisz... ach, ty jesteś dla mnie jak matka. Nie wiem czemu wcześniej na Ciebie warczałam i okazywałam złość. Pewnie nie byłam do końca przekonana. Teraz już wiem. Wiem wszystko. - powiedziała, zgniatając łapą kość. Wreszcie się uwolniła od tamtego życia. W tym momencie była pomiędzy Starym Życiem, a Nowym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:53, 21 Cze 2011 Temat postu:

Shazza delikatnie objęła Shinq. - Wcale nie jesteś głupia, Shinq. Wierz mi, ja już to dawno Tobie wybaczyłam. - Mówiła tak samo czułym głosem, jak wcześniej. To wina Fari, że Shazza warczała na nią. Wadera również zrozumiała swój błąd. Uśmiechnęła się do 2-letniej waderki i czekała, aż ta cokolwiek powie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:17, 21 Cze 2011 Temat postu:

Uśmiechnęła się, ale też zmartwiła. Dasim nic nie mówił.
- Ale nadal nie mam mamy. Tęsknię za Gress'em. To mój przyjaciel. - odpowiedziała. Nastała nieoczekiwana cisza. Shinq ułożyła skrzydła na swoje miejsce i pomachała ogonem. Wpatrzyła się w Waderę swoim słodkim, dziecięcym spojrzeniem. Musiało coś do niej przemówić.



/Brak Weny/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin