Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:18, 12 Maj 2011 Temat postu: Tęczowa Tęcza :3 Miejsce Ananasa i Haruki'ego. |
|
Znajduje się tu drzewo z liśćmi o wszystkich kolorach tęczy. Przez cały dzień widać nad drzewem tęczę, ponieważ ranny deszczyk i słońce stykają się ze sobą. Trawa jest tu zielona, a niedaleko płynie strumyk. Dookoła rośnie las, w którym łatwo o Sarnę czy Kolorowego Jednorożca z bajki. Właśnie tutaj, pod gałęziami i drzewem mają norę Annas i Haruki.
W środku ich nory jest czysto. Na podłodze leży zielony dywan, obok niego jest biała kanapa oraz stoliczek. Poza tym jest kuchnia, ale w niej są tylko rzeczy typu: Kubki, Paluszki (jedzenie), Owoce; Wszystkie te rzeczy mieszczą się w spiżarni. Do niej też chowa się mięso.
____________________
Annas przyszła tu po woli. Wszystko posprzątała, poukładała i przygotowała. Już nie miała tej smutnej chimery jak nad Przepaścią. Taki ma odruch, nikt nie wie dlaczego. Samica wyszła na zewnątrz i zauważyła zająca. Skoczyła ku niemu. Zając, oszołomiony, był martwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:22, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
Sandsea, z nosem przy ziemi, odnalazł wreszcie Annas. To była ona...Ale miała partnera! Tylko nie to... toś odebrał mu drugą waderę, która po jakimś czasie okropnie mu się spodobała. Violetta się długo nie ruszała. Nagle coś zaczęło szybować po niebie. Zleciało. To był feniks. Uśmiechnął się do Sandsea'iego. Lecz wilk tylko wysunął w jego stronę łapę i pogładził pióra. W końcu wstał. Feniks maszerował tuż za nim. - Annas... - Szepnął tylko do wadery, ze smutną miną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:28, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
Annas była oszołomiona. Najpierw Sandsea, później feniks, Sandsea, Feniks...
Waderze zbierało się do płaczu. Nie mogła znieść cierpienia basiora.
- Sandsea poczekaj! - krzyknęła co sił i podjechała do niego na Rumaku (Kojojowy Rumak-Rubiś). Nie wiedziała co powiedzieć. Czasami miłość bywa okropna, ona kocha Harusia, nikogo innego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:33, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
Sandsea już dawno zaczął cierpieć. Annas się spóźniła. Tak, spóźniła się zbytnio. - Ja już wszystko rozumiem. - Powiedział, głosem nieswoim,tonem ciężkim, pełnym ogromnego cierpienia. Nigdy tak nie mówił do nikogo. Usiadł na trawie. W kącikach jego oczu szkliły się łzy, pełne cierpienia i bólu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Haruki
Dojrzewający
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Japonii Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:32, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
Fioletowy wilk pojawił się za krzaków. Był zamyślony nie widział gdzie idzie.
Wpadł na jakiś kamień, wywrócił się i przeturlał się pod łapy Ananas.
- Heeej kochanie... - uśmiechnął się do niej. Nie zauważył 2 wilka. Podniósł się i dopiero spojrzał w jego stronę.
- Oooom...to ja może wam nie przeszkadzam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:57, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Nie przeszkadzaj. - Powiedział do Haruki'ego, lecz bardzo żelaznym i ostrym tonem. Był starszy, to i większy od owego basiora. Wpatrywał się twardym, acz smutnym i cierpiącym wzrokiem w Annas. - Byłaś drugą waderą, którą pokochałem tak. Kiedy uratowałem Ciebie z ruchomych piasków, po godzinie wszystko zrozumiałem, Annas. Jednak czułem do Ciebie miłość. Nie wiem, co się stało z Violettą. Chciałem naprawić krzywdy, które Ci wyrządziłem. On nic dla Ciebie nie zrobił. Annas, Ja Cię kocham!!! - Ostatnie zdanie wykrzyczał na głos. Czuł się nieswojo. Wilk powiedział do Ann "kochanie". Sandsea zmarszczył brwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:01, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
Annas wybuchnęła złością. Sandsea krzyknął do Haruki'ego i powiedział, że Haruki nic dla niej nie zrobił. Waderze oczy zrobiły się czerwone, pełne nienawiści i przekleństw. Rzuciła się ze złością na Sandsea, wgniatając go stanowczo do ziemi.
- Ty nic nie wiesz!!!! On wiele rzeczy robił dla mnie i BĘDZIE ROBIŁ!!! Kocham tylko jego, NIKOGO INNEGO!!! Zrozum, że na piaskach, w ogóle się mną nie interesowałeś. Dlatego to mnie zmieniło. Ty mnie nie kochasz. - krzyknęła w stronę intruza, pokazując kły. Jej ostatnie słowa były coraz cichsze, aż pazury się schowały. Samica była oburzona. Nigdy wcześniej Sandsea tak jej nie skrzywdził. An podeszła do Haruki'ego i pocałowała go.
- Tylko ty jesteś moim sercem i miłością. Nie pozwolę, by wygasła ani nie została zraniona. Teraz chcę wszystko przemyśleć, więc pobiegnę, lecz nie myśl, że jestem zła na Ciebie. Chcę po prostu odpocząć. - uśmiechnęła się tylko na chwilę. Nie mogła opanować gorzkich łez. Nie mogła żyć z raną, którą zrobił jej Sandsea. Nie mogła. Pobiegła.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:00, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
Sandsea'ego jej zachowanie nie zdziwiło. Tak? Skoro Annas tak chce, to Sandsea będzie jej wrogiem. Prychnął głośno i spojrzał znów na Haruki'ego. Co w nim było takiego? Przynajmniej Sandsea uratował choć raz Annas. A ten wilk nie... Sandsea po chwili zaczął biec w przeciwną stronę, niż Annas.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:40, 15 Maj 2011 Temat postu: |
|
Annas wróciła to partnera. Wtuliła się w jego sierść, machając ciągle ogonem. Teraz byli sam na sam. Nareszcie. Waderę trochę dziwiło zachowanie Sandsea. Powiedział, że Haruki będzie jego wrogiem. W takim razie jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Annas będzie Sandsea wrogiem. Sand chciał ją zwabić, chciał by odkochała się w Harusiu. O nie! Samica ze złości aż złamała kamień. Oj dawno nie smakowała wilczej krwi. Może będzie miała okazję poczuć krew Sand'a. Mlask!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:12, 15 Maj 2011 Temat postu: |
|
Sandsea zjawił się tu na chwilę. Nie chciał jej nigdzie zwabić. Dał jej tylko wtedy szansę. Nie chciał, by Annas była jego wrogiem. Ale nie wytrzymał. - Annas. Teraz mam Rayvi i na pewno z nią mi będzie lepiej niż z tobą. - Rzekł ostro do wadery, po czym powoli opuścił to miejsce. Nie chciał jej widzieć na oczy, skoro taka jest. Nawet nie dała mu szansy.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:37, 15 Maj 2011 Temat postu: |
|
Annas obniżyła kły i warczała groźnie.
- Współczuję jej, że wybrała takiego fajtłapę. Ja wybrałam Haruki'ego, tylko ty się wepchnąłeś. - powiedziała srogo z nutą czułości. Jednak, nie wiedziała czy Sandsea jest jej wrogiem. Nie była pewna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Haruki
Dojrzewający
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Japonii Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:15, 15 Maj 2011 Temat postu: |
|
Haruki siedział i przytulał Ananas. Westchnął ciężko.
- Hmmm... Czyli on mnie już nie lubi...uważa, że jestem ciapą... i że nie potrafiłbym ci pomóc... - Spojrzał gdzieś w dal. Wtulił się w nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:16, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Chociaż to powinien mówić facet, nie baba, będę Cię chronić. - uśmiechnęła się, liżąc go. Trochę się martwiła, że Haruki jest "dziecinny". Ona już dorosła. Wolała, żeby nie zachowywał się jak dziecko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jonahki
Nowy
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:18, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
Jonahki zjawił się tu. Nie wiedział, gdzie zawędrował. No tak, przecież to nowa kraina. Łatwo o to, b się zgubił. - Wii... Mat. Wimat. Dzieg stemje? - Zapyta się pospiesznie. No niestety, on miał już od zawsze problemy z wymawianiem większości słów. Musieli się tutejsi z tym pogodzić. Po chwili jednak się znicierpliwił opamiętał się i momentalnie znów stał się tym samym, nieśmiałym wilczkiem. Podkulił ogon i dał dzidę[Ach, sorry za te słówko. x] ] za krzaczek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jonahki dnia Pon 16:55, 16 Maj 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:25, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
Chociaż Shinq musiała się nieźle natrudzić z rozwiązaniem tej trudnej wymowy przybysza, uśmiechnęła się do szczeniaka. Zrozumiała go i odpowiedziała.
- Jesteś w moim domu. - powiedziała, po czym wstała i przytuliła jeszcze raz Harusia. Trochę jej się pomieszało w głowie. Zakręciło jej się we łbie.
- Co się ze mną dzieje? - zapytała partnera. Nagle zauważyła, że wszystkie kolorowe plamki i wzorki zaczęła znikać z jej futra. Wadera pobiegła. Nic nie rozumiała.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jonahki
Nowy
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:31, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
Jonahki dziwnie się poczuł. Ona odbiegła. Jednak on na nią poczeka. Bo może jak wróci, da mu coś do jedzenia... Musi w końcu pokonać nieśmiałość, choć to takie trudne. Ciemny basior przysiadł pod nieco oddalonym drzewkiem i czekał. Rozmyślał nad wieloma sprawami. W końcu ukazała sie przed nim słoneczna polanka. Nie rozumiał nic. Zasnął, choć o tym nie wiedział. Skulił się pod drzewem i obwinął małe ciałko puchatym, nieco długim ogonkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Haruki
Dojrzewający
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Japonii Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:08, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
Siedział oszołomiony. Gdzie się podziała Ananas? Siedział smutny... Został sam... czyżby... ona od niego odeszła? Był za dziecinny jak dla niej? Może i tak...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jonahki
Nowy
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:37, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
Nagle młody się obudził. Rozejrzał się dookoła. Była noc. Ach, jak ciemno... On się jeszcze bał ciemności, mimo iż był z Watahy Nocy. Wcale nie zauważył nory. Po prostu uciekł, prosto przed siebie. Jednak nie w las. Dalej od lasu. Byleby się tylko nie zgubić.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Haruki
Dojrzewający
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Japonii Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:08, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
Basior spoważniał ... Nie wiedział co się dzieje z jego ukochaną ...ale chciał ją odzyskać... Postanowił przestać się bać, być jak dziecko... Pobiegł do lasu... zniknął za drzewami...
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|