Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:29, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Słuchała słów dorosłego basiora z coraz bardziej niemrawą miną na jej pysku. Niby dojrzały, a bredzi niczym małe szczenię. Trudno, nie jej to sprawa. Ostatnio lepiej dogaduje się z młodzianami. Takimi jak na przykład ów Szept, w stronę którego odwróciła spojrzenie.
- Przykro mi. - Odparła szczerze na wypowiedź, dotyczącą rodziców nastolatka, po czym uważnie lustrowała wejrzeniem jasnych oczu jego szkic.
- Średnio on przystojny... - Wyznała szczerze, krzywiąc komicznie nos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:33, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
- Pie*rzysz. - odparł tylko, także marszcząc nos i znów machając teatralnie łapką.
- Mój kraken nie zjada byle kogo, przecież musi trzymać linię. Jest też bardzo inteligentny, więc nie zjada wszystkiego co widzi, nie atakuje wszystkiego co widzi i za mną tęskni. Niestety. Występowały tu kiedykolwiek krakeny, może wiecie? - spytał z gasnącą nadzieją. Zaczął drapać swoje opuszki. Blizny swędziały i ich nie lubił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mongrels Law
Dorosły
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantyda Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:39, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
- Średnio też pachnie. Tam skąd pochodzę, starsze wilki dużo opowiadały a ja słuchałem. Z czasem zacząłem w to wierzyć ale dotąd nie spotkałem zbyt wielu istot z ich opowiadań. - Rzekł do wilczycy.
- Pewnie też przychodzisz tu by podziwiać zachód słońca ? - Zapytał Ontarie. Robiło mu się tylko smutno z powodu wilka, który tracił już nadzieję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mongrels Law dnia Śro 16:39, 19 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:46, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Nadzieję albo - jak sądziła Ont - zmysły. Tak czy inaczej, westchnęła ciężko, spoglądając w stronę rogatego samca. Powinna go pocieszyć, uświadomić, czy raczej podtrzymać ten nikły płomyk nadziei?
- Ja żadnego nie spotkałam, ale kto wie, co czai się w tych wodach? - Nawet się uśmiechnęła kojąco w jego stronę, acz bez żadnej pewności, czy ten w ogóle to dostrzegł.
- Jestem tu pierwszy raz. Ale fakt, zachody słońca muszą tutaj być wręcz przepiękne! - zawołała entuzjastycznie, energiczne odwracając głowę w stronę nie-rogatego. Uśmiechnęła się doń serdecznie. Och, skąd wiedział, iż ONtaria nie pozostaje obojętną na piękne widoki, którymi raczy nas natura?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:50, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Miał ochotę się wypowiedzieć co sam sądzi o tym zachodzie słońca jednak się wstrzymał i zaczął dla zabawy odbijać swoje łapki na piasku. Dziwna zabawa? Gdy był mały nie miał się czym bawić, nie mogli więc zostawić go samego na łajbie. Zwykle czekał więc parę godzin lub nawet 2 dni zanim wrócą na plaży i bawił się w odbijanie łapek. Tyle, że teraz łapki były inne. Oprócz normalnego odcisku łap zostawał także odcisk piętna - dziwne runy. Pirackie runy. Westchnął.
- Wy tez ich nie macie? - spytał, wskazując na swoje poroże. Dosyć okazałe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mongrels Law
Dorosły
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantyda Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:15, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się przez moment do Ontarii i zdał sobie sprawę że czeka go coś bardzo ważnego i musiał już iść. Zachód słońca musiał poczekać.
- Pójdę już. Mój mistrz na pewno się niecierpliwi. - Dodał i idąc już w swoją stronę jeszcze na chwilę spojrzał na wilczycę i wilka.
- Trzymajcie się. Miło z wami spędziłem czas. Do następnego razu.
z,t
/sorka ale muszę jechać a tam nie będę miał zasięgu mogilnego pewnie :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:21, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
/ mogilnego? o_O czy tylko mnie skojarzyło się z cmentarzem? XD /
Mistrz? No nic, nie jej sprawa. Uśmiechnęła się w odpowiedzi na przeprosiny tamtego. Młodość, tak. Jej też nie można było długo utrzymać w jednym miejscu. To były czasy!
- Leć. Do zobaczenia, Szepcie. - Zawołała za odchodzącym. Teraz śmiało mogła poświęcić więcej uwagi Severusowi. Podeszła bliżej Rudzielca, siadając zadkiem na mokrym piachu. Trudno, się ubrudzi, co tam!
- Cóż, powiem Ci szczerze... Takiej ozdoby nie widuje się często u psowatych. Jesteś niesamowity i wyjątkowy, nie zatrać tego w dobie szarości i poniekąd bylejakości" - Powiedziała spokojnie, aczkolwiek całkiem życzliwym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:47, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
- Widzisz, nigdy nie żyłem na lądzie. Wśród moich braci wiele miało poroże, jednak nie takie, jakie ja mam. Sądziłem, że może będą tu jacyś inni podobni do mnie. Przeliczyłem się chyba, choć jesteście gatunkiem interesującym i różniących się od siebie całkowicie.. Ciekawe. - wypowiedział swój poemat. Ciekawe zaś było to, że Sev był jakby nad tym - nie zaliczał się do 'nich', wilki, choć był jednym z nich, były 'wy'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:52, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Ontaria ni trochę nie miała mu tego za złe. Spotkała już różne osobistości, radziła sobie nawet z Syriuszem - co więc dla niej taki Rogacz? Uśmiechnęła się pogodnie.
- Więc... gdzie żyłeś wcześniej i dlaczego porzuciłeś tamto życie? - Spytała odważnie, zupełnie jakby nie zdając sobie sprawy z tego, iż kroczy przecie po niebywale grząskim gruncie. I nie chodziło tu o piach! Spojrzała nań, jakby wzrokiem szukając jego spojrzenia. Może chce się wygadać, może nie - spróbować nie zaszkodzi. Póki nie będzie naciskać, jakoś to będzie. chyba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:01, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Wilk zmarszczył brwi i lekko przymrużył oczy. Dosyć.. smętny temat.
- Nie wiem, jak nas nazywacie. Piratami, zapewne. Ale czy można nas tak nazywać? Brzmi seksownie, ale g*wno wiecie o piratach. Atakują statki, da? Mają skrzynie skarbów, da? Chcielibyście. - mruknął bez cienia złości czy wrogości, choć słowa brzmiały normalnie, gdyby wypłynęły z innego pyska byłyby pełne jadu. Ale to był Sev i jego język był ciężki. Atakujący. A chociażby taki się wydawał.
- Widzisz, ja nie odszedłem, a zostałem wygnany. Napiętnowany osobnik ma już prze*ebane. Wszyscy najlepsi i najbardziej znani mieli piętna, jednak Szklane Wieże nie chciał ryzykować i odstawił mnie na te lądy. Chcesz wiedzieć, co to są piętna? To spójrz - bez słowa pokazał jej swoje łapy, odwracając je z lekkim oporem. Opuszki były lekko spękane i podrapane, delikatnie spuchnięte, choć najbardziej rzucało się w oczy to, że były na nich wypalone runy. Przekrzywił łeb, patrząc na nią ciekawie. Ciekawy jej reakcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:11, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Piętna dostrzegła już wcześniej, niemniej nie miała odwagi o cokolwiek związanego z tą kwestią zapytać. Zasyczała tylko, cofnąwszy nieco łeb. Ciekawe, co bolało bardziej: wydalenie, napiętnowanie czy może raczej urażone męskie ego? Nie jej to oceniać. Już nie patrzyła nań jak na szaleńca, teraz był dla niej osamotnioną duszą, którą morze wyrzuciło tak daleko od domu... Dostzregła w końcu wymalowaną w jego ślepiach tęsknotę. Chciałaby tak za czymś tęsknić...
- Skoro zatem nie okradaliście statków, czym się zajmowaliście? - Spytała, szczerze zainteresowana. Userka Sev'a ma problem, trafiła bowiem na najbardziej ciekawską postać, jaką prowadzę. Ontaria kochała słuchać. Wszelkie opowieści o tym, co dla niej obce, były balsamem dla jej ucha, tak bardzo chłonnego nie tyle względem plotek, ile rzetelnych historii czy wręcz przeciwnie - naciąganych legend i baśni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:21, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
- Rozp*****aliśmy swoje statki wzajemnie. Wśród piratów nie ma dobrych i złych. Nigdy nie ma podziału. Są tylko sojusze, kasa i dziewczyny. I łajba. Bez łajby jesteś jak kapłan bez świątyni. Łajba to twoje życie, twoje łapy którymi się poruszasz. Gdy wypłyniesz poza wody bezpieczne bądź gotowa na bitwę. Rozwalamy się wzajemnie, dla zabawy. Straszne? Nie. W bajkach są te dobre statki na których płynie sobie księżniczka zaś piraci ją porywają i flota płynie z pomocą. Bajki, bzdury byście czuli się bezpiecznie. 99% statków to piraci. Reszta to śmieci które zostały wydalone. - mówił z pewnością siebie, lekko zamyśloną miną i znów zaczął drapać opuszki.
- I dlatego najlepszą bronią są te mistyczne, przerażające istoty, w które nie wierzą niemal wszyscy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:44, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
- Jak kraken. - Zauważyła błyskotliwie. Zdawało jej się, że oto załapała. Bajki o piratach. Nie znała ich zbyt wiele, jakiś tam Sindbad się gdzieś tam o ucho obił, ale nie była nawet zbyt pewną w tym momencie, czy był on piratem? Nieważne, teraz to już całkiem nieistotne. Skinęła z uśmiechem łbem.
- Ale... po cóż Ci teraz ta mistyczna broń? Przecież nikt Ci nie zagraża... - Rzekła ostrożnie, obawiając się, by nie poruszyć już zbyt osobistych stref. Przecież ani trochę nie chciała go rozzłościć, jeszcze by ją jakim piraniom rzucił na pożarcie czy urządził osławiony spacer po kładce, a na to nie mogła sobie pozwolić. Nie teraz, kiedy w końcu jej życie poczęło się układać. Zauważyła, że Severus uwielbia o tym mówić, widać było, iż piractwo było tym, co kochał całym sercem. Szkoda jedynie, że nie pogodził się z tym, iż oto czeka go całkiem inny żywot. Żywot wilka, który musi począć twardo stąpać po lądzie. Tutaj już nie ma czasu na mityczne stwory, atakowanie dla zabawy statków czy ostrzeliwanie się nawzajem. Skok z jednej rzeczywistości do innej, tak bardzo innej, tak strasznie odmiennej zdecydowanie do łatwych należeć nie mógł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:52, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
- Bronie. Bronie. Znajomości. Wykorzystywanie. Gdy mnie znaleźli byłem szczylem, nic nie wartym wypierdkiem, który wpadł do jakże prostej pułapki przykrytej liśćmi. Szczęście w nieszczęściu, bo kończyny miałem wykręcone, wybite, połamane, jednak niemal wszystkie kolejne zgniatacze ominąłem. Z agonii traciłem przytomność, zaś Szklane Wieże wziął mnie jako zbędny towar na okręt i poskładał mi łapy z powrotem. - rzekł po czym westchnął, zagryzając na moment wargę. Po chwili kontynuował. - Ale to nie on był moim przyjacielem. Nie on..
Przerwał biorąc głęboki wdech. Nie musi wiedzieć o incydencie.
- Pewnego dnia pewien śmieć mnie wkur**ł, gdy podczas ataku krakena zaczął panikować i wyrzuciłem go za burtę. Nie wiem, czy krakena urzekła moja ofiara, czy jaki bezlitosny byłem czy po prostu jak przeklinałem, jednak przestał nas atakować a mnie wciągnął za burtę. Dziwny fakt, ale Szklane Wieże płynął za nim uparcie, aż mnie puścił, choć już mnie nie odstawił ani na krok - gdy ktoś próbował mnie skrzywdzić od razu go zabijał. On był moim przyjacielem. Nie bronią, choć większość tak uważała.
Poruszył noskiem, też siadając i lekko się kiwając, gdy zad oblewała mu chłodna już woda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:05, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Intrygował ją. Cieszyła się, że może poznać kogoś ciekawego i pasjonującego.
- Wiesz, uwielbiam Cię słuchać... Opowiadasz o tym wszystkim z taką pasją... A ja lubię istoty, które mają coś, co trzyma je przy życiu. - Wyparowała. Może nieco nazbyt szczerze, ale cóż, oto jej styl bycia. Zawsze starała się pozostawać maksymalnie autentyczną, nie udawać nikogo, nie maskować swoich myśli czy uczuć. Nieraz się po zadzie oberwało, fakt. Ale to nie było aż tak istotnym, jak niejednemu mogłoby się zapewne zdawać. Ale już, dość o tym, czasu szkoda, a userka ma sporo roboty.
Ontarii podobało się też to, że mimo faktu, iż się praktycznie nie znali, samiec był w stanie się na tyle otworzyć. Jakby się czuł przy niej swobodnie. Chciałaby też tak móc, lecz nie potrafiła. Pomimo bowiem zachowania (czy też czasami nieco nieudolnych - niestety - prób zachowania) autentyczności, nie zawsze była sobą. Czasami bowiem strach przed odrzuceniem paraliżował ją zupełnie, siedziała wtedy cicho, zamykając i dusząc w sobie.
- Co zrobiłeś najbardziej szalonego, będąc piratem? - Zadała pytanie, nieco pochopnie i impulsywnie, bowiem dopiero po chwili dotarło do niej, iż może wcale nie chce poznać na nie odpowiedzi? Może obawiała się, iż kolejne słowa samca zniszczą obraz, który wytworzyła w swoim umyśle? Obraz pirata Rogacza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:11, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
- W sumie to dużo było takich przygód, choć jedna z najbardziej takich chorych była ta, gdy mój kraken połknął nasz cały statek i wydostał nas z Kotliny Trupów. Zaliczałbym do tego także wyrzucanie innych ze statku do wody, gdzie kłębiły się rekiny czy.. heh.
Zachichotał, robiąc nieco zażenowaną minę.
- Wierzysz w syreny? Takowe spotykaliśmy dość często i choć załoga miała już ich dość to ja zawsze wyskakiwałem do nich zza burty. Na początku gdy tylko widzieli, że się zbliżamy do syren to mnie wiązali. Potem byłem łapany przez krakena. W sumie to co my jeszcze ciekawego robiliśmy.. ach.. Byliśmy w wojnie, która odbyła się chyba pierwszy raz w historii piractwa.. Tylko, że większość statków nie zatopiliśmy my, tylko kraken, reszta uciekła.
Wyszczerzył się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:19, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Idąc za ciosem, wyszczerzyła się także. Oczyma wyobraźni widziała siebie u boku Severusa, kiedy to tłuką się z innymi piratami. Zabawne. Pokręciła łbem, zaśmiewając się pod nosem z ów wytworów własnej wyobraźni. Brawo, Ontario, wychodzisz na kretyna, co to śmieje się sam do siebie, do własnych myśli i refleksji. Uniosła zażenowane spojrzenie na basiora.
- Wybacz, ostatnio moja fantazja płata mi figle i nie zawsze jestem w stanie powstrzymać śmiech. - Wyjaśniła, drapiąc się po wierzchu głowy. Głapiaś, dziecino!
- A taki pirat, to on się niczego nie boi? - zadała nie do końca składne pytanie, mierząc rogi samca z zainteresowaniem. Jakoś wcześniej nie raczyła dokładnie sobie oebejrzeć tego, co w jej mniemaniu czyniło basiora tak niecodziennym. No, poza jego przeszłością, rzecz jasna. Poruszyła końcem ogona, zdając sobie sprawę z tego, co robiła. Niedyskretna do tego, uroczo. Na pewno Sev ją polubi, phi! Ale... w sumie, dlaczegóż miałoby ci na tym zależeć, Ont?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ontaria dnia Śro 19:20, 19 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:48, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
/WWWWEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE, jestem w znajomych Ont! x3
Poruszył uchem, obserwując jej zachowanie. Ile razy on gadał sam do siebie, czy do macki, która wystawała z wody i tylko kiwała się na jego słowa? Ile razy sam musiał się sobą zajmować gdy Ci przygotowywali łajbę? Niczym szczeniak.
- Nie szkodzi, kiedyś też taki byłem. Choć nadal jestem - zmarszczył 'wilcze' brwi. Mlasnął językiem, oblizując nieco wyschnięty nosek. Mimo tak długiej przerwy nie odwykł całkiem od morskiego powietrza, choć tak za nim tęsknił.
- Wiesz, życie pirata to ciągły strach. Nie możesz nawet ufać drugiej osobie. Z początków tez taki byłem.. ufny..
Zagryzł znowu wargi, wydając z siebie ciche syknięcie.
- Ale potem stałem się taki jak oni - nieufny, obcy i chłodny dla innych. Teraz gdy uwolniłem się stamtąd powoli mi to przechodzi.. wraca mi.. jak to się nazywa.. równowaga? - uśmiechnął się delikatnie.
- Sama tyle pytasz, a mi nic nie opowiesz o tej krainie? - spytał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Severus dnia Śro 19:50, 19 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:36, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
/ a no, troszku się was zebrało ;P /
Z niemałą fascynacją spijała z ust samca słowa, które ten wyrzucał z równie niemałą pasją.
- O tak, równowaga jest niezbędna, aby normalnie funkcjonować.
Obruszyła się jednak, kiedy ten zapytał ją o krainę. Już kiedyś tak było. Niejaki Sirius swego zcasu pytał ją o to miejsce, a ona... Ona nie potrafiła powiedzieć mu niczcego, co byłoby w stanie samca zadowolić czy usatysfakcjonować. Niby było to spory okres temu, niemniej jednak niewiele w tej kwestii się zmieniło. Z całą pewnością były pitrat dostrzec mógł cień zażenowania, przemykający bezczelnie po facjacie tejże nieszkodliwej nikomu wadery.
- Och, a cóż byś, drogi Rogaczu, chciał wiedzieć? Krakena żadnego jeszcze tu nie spotkałam, ale nie mówię, iż takowych tutaj nie ma. - Zagaiła, starając się poniekąd jakoś zataić wysoki stan swojej niewiedzy. Spojrzała niepewnie na Rudzielca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:53, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Przekrzywił trochę łeb, nieco zdziwiony jej reakcją.
- Widzisz, nigdy nie bywałem w takich lasach, w ogóle mało byłem na lądzie.. Nie wnikam w jakieś super historyjki, czy są tu jakieś artefakty, skarby, demony, co chcesz, jedynie potrzebuję małego opisu jak tu przeżyć, bo nigdy na lądzie nie gustowałem zbyt długo.. Choć przyznam, że na lądzie spędzałem parę miesięcy rocznie, ale głównie były to porty, nie otwarte tereny z lasami. Nawet nie wiedziałem co to są..
Zmarszczył nos, przypominając sobie tą dziwną nazwę, którą wydusił od tej oszalałej wilczycy.
- ..kwiatki
Spojrzał nieco głupawo na On w tym momencie. No bo, kurde mole, kto nie wie co są kwiatki?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|