Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jasna polana

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z Piekła
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 12:53, 07 Lis 2012 Temat postu:

Wilk zaśmiał się. Do dziury? Tsuna nie miał zamiaru nigdzie się chować.
- Wiesz drogi Massacre. Gdyby nie to, że jesteś Władcą Świata Zmarłych także mógłbyś schować się do dziury. I na pewno nie dałbyś także rady Mortowi w pojedynkę, gdybyś żył. Twoim atutem jest tylko to, że jesteś teraz tym, kim jesteś. Nic więcej drogi znajomku. - ozwał się Hiretsuna. Zaśmiał się jeszcze niczym psychol i spojrzał na Mass'a.
- Wiesz... Z tym władcą świata zmarłych strzelałem, jednak widać po twoich zdolnościach, że zwykłym duchem nie jesteś. - dodał jeszcze i wyszczerzył swój kościsty pysk w dziwacznym uśmiechu. O tak, Tsuna zachowywał się ostatnio dziwnie, i to bardzo. Jednak przez to, wracał jego podły charakter. Sam nie wiedział co o tym myśleć, czy dobrze, czy jednak źle. Przekrzywił łeb mając na pysku ciągle dziwaczny wyszczerz i czekał na to, co powie Mass.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 13:33, 07 Lis 2012 Temat postu:

- I właśnie "znajomku". Tylko tyle potrafisz. Zaśmiać się i olać wszystko. Jestem ciekaw czy Ty czasami nawet nie romansujesz z Mort'em ? Hm? - spojrzał mu prosto w ślepia.
Żeby zrobić coś Mort'owi, trzeba będzie połączyć siły, zaś Hire nie wyglądał na skorego do współpracy. Skoro tak, to nigdy nie skopie zada Mort'owi, a wręcz przeciwnie, będzie na odwrót.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z Piekła
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:18, 07 Lis 2012 Temat postu:

Wilk na to co powiedział Mort, zaśmiał się. Rozbawiło go to, co po prostu powiedział.
- Oczywiście, myśl jak chcesz. Nie znasz mnie dostatecznie dobrze, więc nie oceniaj drogi Mass. - oznajmił po czym zaśmiał się z tego wszystkiego dość głośno.
- Ale jak było mówione, piszę się na to i już. - dodał jeszcze i przekrzywił łeb na skos. Jego długie uszy były teraz postawione na sztorc. A on swoim kościstym łbem wpatrywał się w Massa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:34, 07 Lis 2012 Temat postu:

Ów Zjawa zignorowała śmiech samca. Interesowało ją tylko to, że w końcu powiedział to co Mass chciał usłyszeć.
- Doskonale. Żeby dorwać Mort'a będziemy musieli jakoś odciągnąć go od jego towarzystwa. To będzie moje zadanie, Ty Hire oraz Xaert będziecie wiedzieli co dalej zrobić. - ozwał się z uśmieszkiem na kufie.
Mort sam nie ma szans na ucieczkę, a bez tej swojej Elenki będzie zgubiony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z Piekła
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:52, 07 Lis 2012 Temat postu:

Hiretsuna klasnął w łapy i zarechotał mrocznie.
- Słodko... - mruknął i syknął swoim wężowatym jęzorem. Ach to już jakiś znak. Tsunie wróciło syczenie niczym gad. Jeśli tak dalej będzie, jego charakter może ulec szybkiej zmianie. Już dawno o nikim nie myślał, a teraz... Shinq. Nie, jej dawno nie widział. Ona nie da rady go zmienić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:58, 07 Lis 2012 Temat postu:

- Wiem, że mi nie ufasz Hire, zważywszy na to, iż zawsze mieliśmy ze sobą na pieńku, lecz czarne charaktery nie powinny siebie dręczyć, a wręcz przeciwnie... - wypowiedział się o tym co myślał. Och tak... Wystąpienie przeciwko swemu bratu to chyba wystarczający dowód na to, iż Mass nie ma zamiaru posłużyć się owymi basiorami, wręcz przeciwnie... Wyświadczy im przysługę.
- Xaercie, a co Ty o tym sądzisz? - zwrócił się do drugiego basiora, wlepiwszy w niego swe ślepia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xaert
Dojrzewający


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:31, 07 Lis 2012 Temat postu:

Młodzieniec pokiwał w zadumie łepetyną. Jego jasne oczęta jednakże spoczęły na facjacie samca. Można było dostrzec, iż w żółtych, błyszczących guzikach kryje się nuta powątpiewania. Nie w słuszność skopania zada tamtego głąba, który przyczynił się do stanu choroby Anniki. Nie w moc czy pomoc udzieloną ze strony Massacre. A w co? A niech się ludzie domyślić spróbują. Przeniósł spojrzenie na Tsunę, po czym na powrót jego wzrok padł na zjawę.
- Mówiłeś o słabym punkcie. - Zauważył. Czyżby chodziło właśnie o Elenę? Ona stanowiła piętę achillesową? Mlasnął krótko, nadal spoglądając z zainteresowaniem na Władcę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:32, 07 Lis 2012 Temat postu:

Akinori przysłuchiwał się temu wszystkiemu. To co słyszał, było straszne, głupie, płytkie oraz bezsensowne.
- Mam nadzieję, że wam się to nie uda.- rzekł ze skrzywionym pyskiem i wstał. Przeniósł wzrok na Xaeriata.
- NIE zgadzaj się Xaercie! Pomyśl o Ann. Jeżeli zrobisz cokolwiek Mort'owi to i Annica na tym ucierpi, a wtedy? Cóż, jeżeli tak się stanie, rozszarpię cię na strzępy i już jej nigdy nie ujrzysz.- powiedział warcząc głucho. Zwrócił się do ojca i pokręcił łbem.
- Szczerze mówiąc, to ja ci po tym wszystkim ufałem. Mógłbyś żyć z innymi w zgodzie, ale nie.. Słuchasz tej popapranej i dziwacznej zjawy, która nie wie najwyraźniej jak zadbać o swoje życie! Tylko wpycha ten swój zakuty łeb w nie swoje interesy.- dodał z urazą w głosie i ostatni raz spojrzał na duszę. Wolał już nie komentować tej nędznej i nic nie wartej zjawy. Jeżeli losy potoczą się za daleko, pozbędzie się tego całego Massa.. Pokręcił łbem i poszedł sobie. Miał ich dosyć, a chciał porozmawiać tylko z ojcem, to faktycznie.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:07, 07 Lis 2012 Temat postu:

- Owszem Elena to jeden ze słabych punktów Mort'a, ale także fakt, że spodziewają się potomstwa... On bez niej będzie osłabiony, polegnie. - oznajmił dość nietypowym dla siebie głosem, jakby zachrypłym, ale co się dziwić... Był zjawą.
Wtem ozwał się syn Hire. Massacre posłuchał co też ten miał do powiedzenia i miał słuszność. Akinori stał po stronie Mort'a, a więc mógł wygadać wszystko jemu!
Zanim Zjawa zdążyła zatrzymać ów samca, ten odszedł.
- Wiedziałem, że jest tu z nami ktoś, kto może pokrzyżować plan. Jeżeli Akinori wyjawi ten spisek Mort'owi, będzie o wiele ciężej niż sądziliśmy. - zwrócił się do pozostałych basiorów.
Mieli jednak przewagę liczebną, jednakże Mort może być głupi i sam porwie się na walkę bez pomocy innych. To by był fatalny błąd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xaert
Dojrzewający


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:33, 08 Lis 2012 Temat postu:

- Ciężej wcale nie znaczy, że to niemożliwe. Tym bardziej mam ochotę skopać mu ten jego puszczalski tyłek. - Mruknął niedbale, poruszywszy ogonem. Usiadł na podłożu, podsuwając następnie ogon ku swoim tylnym łapom. Jego spojrzenie żółtych oczu wędrowało niedbale od Hiretsuny do Mass'a, od czasu do czasu zerkał tylko, czy Akinori czasami nie zamierza zmienić zdania, dochodząc do wniosku, że zdrajców też karać należy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z Piekła
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 15:07, 09 Lis 2012 Temat postu:

Basior podniósł ten swój zad. Na jego pysku widniał uśmiech niczym u psychola. Tak Tsuna zaczynał się zmieniać na gorszego... z powrotem.
- To jak? Kiedy zaczynamy nasz cudny plan, drogi parszywy Massacre oraz Xarcie? - zapytał i wyszczerzył się. Przekręcił łeb i spojrzał na kufę Xaert'a oraz Massacry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:35, 10 Lis 2012 Temat postu:

Mass polubił nawet te tekściki Hire. Mimo, iż nie byli ze sobą zaprzyjaźnieni to łączył ich ten sam cel.
Spojrzał na basiorów.
- Przygotujcie się. Zasadzkę trzeba będzie przeprowadzić w miejscu na to przeznaczonym. Proponuję Czarną Dolinę. Mort nie będzie się niczego spodziewał. - oznajmił do samców z szyderczym uśmieszkiem. Jednak będzie to trudniejsze zadanie, bo Akinori zapewne uprzedził Mort'a o spisku, ale Władca doskonale znał swojego brata. Wystarczyło go zdenerwować, a robi wiele błędów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 21:31, 03 Sty 2013 Temat postu:

Ach, prawie cicho, choć w tym słowie mieści się tak wielkie odstąpienie od 'zupełnie'. Fałszywe słówko. Jednak ta 'prawie cisza' trwała nadal, nawet w chwili gdy on, z daleka jedynie cień, obrośnięty białym futerkiem, z bliska podróbka samego siebie, wtargnął w tą sferę, lekko trując jej piękno spokoju nieskrywanym rytmem własnych kroków, niby milczących, lecz w obecnej atmosferze niczym fale uderzające w klif. Klif, z którego można spaść, stoczyć swoje jestestwo w głębiny, zyskać znaczące szanse na bolesną śmierć, roztrzaskując się o białe skały, na tle piaszczystych plaż. Ktoś pomyślałby, iż takie myśli nie mieszczą się w jego głowie, zbyt zasypanej tysiącami głupot. Ale, jak człowiek o poglądzie szerszym nie raz się w życiu przekonuje, pozory mylą, często w wielkim stopniu. W duszy, ni to skrycie, ni jawnie, był filozofem niezaprzeczalnym, z zewnątrz szalonym młokosem, egzystującym w świecie, okalanym wysokim płotem, bez szans powrotu, nawet z nieistniejącym kluczem, potocznie określanym 'szaleńcem'. Z dezaprobatą dla świata zewnętrznego pokręcił łbem, jednocześnie chłodząc sklejony, dziwnym jak na porę i pogodę, przez pot grzbiet. Przy tym rozmasował łagodnym ruchem mięśni kark, który nagle stracił swą przyjemną strukturę 'nie-egzystencji', dając znać o jej przeciwności bólem - nie ostrym, ale zwracającym nawet rozproszoną uwagę. Wtedy to właśnie wrócił wzrokiem i umysłem w miejsce to, dla zachowania jako-takiej formy obecności w świecie realnym, nakierowując czarne źrenice na pazury, w które zwykł wpatrywać się z narycyzowym zadumaniem, przy tym z subtelną delikatnością, drugą, nie obciążoną spojrzeniem, łapą, rozgrzebując warstwę śniegu, do momentu, gdy kątem oka mógł dostrzec skrawek zieleni, o której na czas zimowy zapominało się - po prostu ginęła, w pamięci nie gościła niczyjej, mimo iż wiodła dla obserwatora takim sam prym, będąc rzeczą namacalną, mimo iż, przez warunki pogodowe, nie zmieniającą się, ciut bardziej skrytą. Acz istniała, a samotna w swym istnieniu, choć czasem rzeczą nieistniejącym oddajemy naszą uwagę. Interesujące, skwitował dość ograniczenie, nie szukając na razie dalekich horyzontów, wtykając swój zad w pierwszą lepszą zaspę, stwierdzając, że pod natłokiem śniegu odnajdzie jakieś skrawki ciepła, a nie narazi się na ostre zmrożenie tyłka. Ha, jeśli nie ma o czymś pewnego, jasnego pojęcia, najlepiej zostawić decyzję temu złośliwemu chochlikowi, którego chrzci się mianem 'Przeznaczenie'. Najprawdopodobniej to on właśnie uruchomi mechanizm, zatrzeszczą koła zębate, strzyknie sprzęt, dmuchnie i chuchnie parą, potem za sznurki szarpnie i pod nos mu wsadzi kogoś do towarzystwa. Już nauczył się przewidywać kolej rzeczy - nie przypisując sobie żadnych w tym zasług - stwierdzał; nazbyt przewidywalną, jakby owy chochlik wyczerpał już pomysły na zwroty akcji. Dobrze, też prawda, wiele istnień pewnie umknęło dzięki temu z objęć kłopotów, zyskując szanse na życie spokojne, upojne i szczęśliwe, inne jednak zostały pozostawione w świecie znudzenia, beznadziejności i codziennego kiczu, nie zyskując porządniej zachęty do życia. Zależy też, których była przewaga, bo na dogodzenie wszystkim nie ma sposobu.
Delikatnym ruchem, w wyuczonym rytmie powiewu wiatru, poruszył swym ogonem, noszącym na sobie ślady przygód, mniej czy bardziej emocjonujących. Przeżył swoje, winien za to dziękować w pokorze, więcej nie śmiał prosić, zgadywał bynajmniej, iż skoro już na tyle został obdarzony uwagą marionetkarza, który kierował maluteńkim światem, zamieszkiwanym przez jego osobę, w życiu najmniej jeszcze kilka wyboi spotka, tworzonych może nawet przez skutki własnych czynów, niewartych pożałowania w żadnym wypadku.
Spuścił na swe ślepia kurtynę ciemności, skrył się szczelnie za powiekami, we własnej głowie, każdy zmysł swój odciągając do stanu niepokalanego spokoju - przestał czuć upierdliwie kujące zimno pod łapami, stres życiowy, normalny, acz nie bezbolesny, nawet resztki granicy między 'prawie ciszą' a 'zupełnie ciszą' znikły, stapiając się w całość. Nie poczuł kiedy nawykowo uniósł jedną z kończyn, podpierając się o jej wierzch brodą, pokrywając wyglądem i wnętrzem z wieloma myślicielami, choćby tym, który wciąż trwa w swej pozie, zakuty w kamień. Wśród pustki nie wiedział, iż jego uśmiech mimowolnie wypływa na wierzch, wlecze kąciki ust ku górze, wykrzywia wargi, lico nieruchomieje, prawie klatka piersiowa zamiera w bezruchu, jakby już umarł za życia. Nie wiedział.

Gdy, jak najbardziej mimowolnie, jego podświadomość znów musiała podeprzeć się na ziemi, każdą myśl doszczętnie spalił na stosie. Niech nigdy nie wychodzi ze sfery swego narodzenia. Tyle kontemplacji na dziś, w jego wnętrzu odezwał się dzwonek, mówiący, że spacer się skończył, czas do domu, jeśli gdzieś takowy istniał. Do domu.

z.t


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noish dnia Wto 18:59, 08 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsubaki
Dorosły


Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:58, 16 Wrz 2013 Temat postu:

Tsubaki niepewnie wkroczyła na polanę. Co prawda było ciepło, miło i w ogóle, ale czuła się tutaj jakoś tak obco. Miała wrażenie, że jej tu nie chcą. Pewnie dlatego, że była nowa i nie nabrała jeszcze pewności siebie. Taak, pewnie dlatego. Znalazła sobie zaciszne miejsce i starała się dojść do siebie. Położyła się, próbowała wyglądać na wyluzowaną, ale tak naprawdę była strasznie spięta. Jakoś tak te wszystkie wilki sprawiały, że miała ochotę uciec. Potrząsnęła lekko łbem. Co z nią? Zazwyczaj tak nie reaguje. Coś jest nie tak. Ech, a może po prostu była przemęczona? Tak to bardzo prawdopodobne. Ostatnio ktoś przerwał jej przyjemną drzemkę, a była to pierwsza od długiego czasu. Postanowiła trochę się przespać. Może coś jej to pomoże? Miała szczerą nadzieję, że tak. Ułożyła się wygodnie i spróbowała zasnąć. Długi czas przewracał się z boku na bok, ale w końcu usnęła twardym snem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsunayoshi
Dojrzewający


Dołączył: 15 Wrz 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:40, 16 Wrz 2013 Temat postu:

Niespiesznym krokiem i Tsuna pojawił się na tej tytułowej Jasnej Polanie. Dość niedbale majtał swą kitą to na prawo, to na lewo raz za razem tnąc powietrze. Jego lico przyozdabiał subtelny uśmieszek, a łeb niesiony ponad linię barków manifestować mógł jedynie jego pewność siebie, niekiedy nadmierną, co często bywa dla wilka zgubą. Przechadzając się po polanie nadepnął bezceremonialnie na jakiegoś sporych gabarytów insekta, rzecz jasna nie mając o tym zielonego pojęcia. Cały on, stale z głową w chmurach. Gdy jego przenikliwe ślepia wykadrowały sylwetkę jakiegoś obcego mu jestestwa natychmiast zatrzymał się mierząc personę wzrokiem.
Serwus! — wykrzyknął siadając półdupkiem tuż przed nieznajomą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tsunayoshi dnia Pon 14:42, 16 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsubaki
Dorosły


Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:03, 16 Wrz 2013 Temat postu:

Tsubaki uniosła lekko powieki i prychnęła niezadowolona na widok siedzącego obok niej wilka. Chyba niedane jej będzie porządnie się wyspać. Akurat kiedy zasnęła musiał pojawić się ten natręt z głupawym uśmiechem. Zamknęła oczy i próbowała go zignorować. Niestety nie wychodziło jej to zbyt dobrze i po niezbyt długim czasie podniosła się. Oczywiście nie miała zamiaru stać, więc usiadła. Westchnęła w myślach. Za co to ją zawsze spotyka coś takiego? Dobra, mniejsza z tym. Spojrzała na wilka. Wydawał się być strasznie pewny siebie. Wywnioskowała to po jego pozie, która zdawała się aż krzyczeć niezłomnym przekonaniem o własnej wartości. Jego uśmiech natomiast wydawał się być w stu procentach naturalny i niewymuszony. Potrząsnęła łbem próbując odegnać senność.
- Hej - mruknęła. Chyba niezbyt przyjacielsko, ale nie miała siły się teraz nad tym zastanawiać. Może go to nie zniechęci. Chociaż... może i lepiej jeśli tak się stanie? Nie była pewna, która opcja byłaby lepsza. Teraz jednak stwierdziła, że tak czy inaczej wypadałoby się przedstawić. - Jestem Tsubaki. Jeśli chcesz możesz mi mówić Tsu. Jak wolisz. A ty? Jak się nazywasz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsunayoshi
Dojrzewający


Dołączył: 15 Wrz 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:10, 16 Wrz 2013 Temat postu:

Tsunayoshi. Ale możesz mi mówić Tsuna tudzież Cuna. Byle nie Tunayoshi lub Tuńczyk, bo... — urwał w pewnej chwili, gdyż nie za bardzo wiedział, dlaczego miała tak do niego nie mówić. Grożenie jej czarną listą Tsuny, która w gruncie rzeczy w ogóle nie istniała nawet jak na niego było niedorzeczne. Gdyby jeszcze pomylił swoją czarną listę z figurowaniem w rejestrze dłużników, to dopiero byłby przypał! No nic, trzeba coś wymyślić; jak się już zaczęło, trzeba dokończyć.
...bo tak, o! — nadmienił z miną godną cepa. Lub kogoś jeszcze gorszego. Oj, Cuna, czy ty kiedyś wydoroślejesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsubaki
Dorosły


Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:24, 16 Wrz 2013 Temat postu:

Tsubaki uśmiechnęła się lekko słysząc jego odpowiedź. Wyglądał na młodszego od niej, ale jakoś jej to nie przeszkadzało. Niby czemu miałoby? W sumie nie wiedziała. Zaśmiała się cicho z własnej głupoty. Po chwili zdała sobie sprawę, że zdrobnienia ich imion brzmią podobnie. Właściwie to było tak jakby jej zdrobnienie było zdrobnieniem jego zdrobnienia. Zaśmiała się odrobinę głośniej. Strasznie głupio to brzmiało. Nawet w myślach. Wolała nie wypowiadać tych słów na głos.
- Wiesz, Cuna - powiedziała po chwili. - Chyba też bym nie chciała na twoim miejscu, żeby ktoś mówił na mnie Tuńczyk - mówiła to z tak szerokim uśmiechem, że zaskoczyła samą siebie. Zaskoczenie to wywołało w niej ogromną radość. Machnęła parę razy ogonem. Tak dla przypomnienia jak to się robi. Dawno nie była taka wesoła w obecności obcego wilka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsunayoshi
Dojrzewający


Dołączył: 15 Wrz 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:34, 16 Wrz 2013 Temat postu:

Czemu? — mruknął nasuwając brwi na niebieskie ślepia. Po chwili jednak dotarło do niego, że palnął zupełną głupotę, bo sam przecież ostrzegał ją, by nie mówiła do niego Tuńczyk.
Aaahaaa... — wywróciwszy teatralnie oczyma zrobił coś na kształt facepalm'u, o ile wilcza anatomia pozwala w ogóle na taki ruch, ale to się wytnie. Zarechotał niczym żaba z własnej głupoty, aż go brzuch rozbolał. Ach, Tsuna, co za przygłup z ciebie wyrósł!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsubaki
Dorosły


Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:49, 16 Wrz 2013 Temat postu:

Tsubaki śmiała się razem z nim. To było miłe. Tak wspólnie się pośmiać. Aż oczy zaszły jej łzami z tej radości. Niesamowite. Od jak dawna się tak nie zachowywała? Nawet nie chciała odpowiadać sobie na to pytanie, bo wiedziała, że źle się to dla nie skończy. Tak, więc postanowiła zmienić temat. Hmm... Tylko na jaki? Nie miała żadnego pomysłu. No o czym tu rozmawiać? Stwierdziła, że złapie się pierwszego tematu jaki wpadnie jej do głowy. Tak też zrobiła.
- Więc... - zaczęła. - Co cię tu przywialo, Cuna?


~~~~


Tsubaki zmęczona długim czekaniem odrobinę przysnęła. Kiedy się obudziła stwierdziła, że Cuna nadal jej nie odpowiedział. Nie chciała tego robić, ale postanowiła go tutaj pozostawić przynajmniej na jakiś czas.
- Wiesz co, Cuna? Przepraszam, ale muszę się już zbierać... - powiedziała przepraszająco po czym czym prędzej uciekła z polany. Nienawidziła robić takich rzeczy.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tsubaki dnia Czw 21:51, 31 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin