Polanka

Boozer

Shaman wzbił się w powietrze, a następnie zanurkował pod ziemię. Wyrósł nagle między Sky, a Sterią.
- What's up, doc? - spytał pogryzając marchewkę - Jak miło się znaleść w objęciach fanek! :D

Sky

Wyciągnęła z kieszeni dwa krzyże: odwrócony i normalny. Tak na wszelki wypadek xD.
- Przepadnij, pseudoduchu o mylącej nazwie Shaman! - wykonała machinalny gest krzyżami w jego kierunku, jakby wykonując pasjonujący rytuał tudzież egzorcyzm. Duchy to zUo.

Boozer

- Cześć, Sky ^^ - powtórzył ze słodkim uśmieszkiem. - Ach, to teraz takimi zabawkami młodzież się dzisiaj bawi! - stwierdził przyglądając się krzyżykom

Sky

Mina jej zrzedła. Fuknęła, szukając ratunku od kogokolwiek.
- Idź sobie. Nie zadaję się z duchami. - wymamrotała pod nosem, patrząc prosto w jego półprzezroczyste ślepia. Na wszelki wypadek, rzuciła w niego krzyżami. Co z tego, że i przenikną. xX

Boozer

Rzucił się nagle na ziemię stękając.
- Aaaaa! Palii! Pali! Zabierz to! Szyyybkooo! - wrzeszczał jak opętany.

Sky

- Jasne, jasne, nie dam się nabrać. - mruknęła, patrząc ze spokojem jak się rzuca. Przecież to niemożliwe, by tak wspaniały duch jak on zrobił sobie krzywdę przez głupi kawałek drewna. :3

Boozer

- Kurde, nie nabrała się... - pomyślał wstając i otrzepując się, jakby się ubrudził.
- Niespodzianka! :D - krzyknął radośnie - żyję!

Sky

- Hurraaa... - przeciągnęła znudzonym tonem, parodiując znak wiktorii.
Spoglądała bezmyślnie na Shaman'a. Zastrzygła uszami.
- Zagrajmy w coś... xD

Boozer

- Ok! Ty proponuj, bo moje gry mają zbyt wysoki poziom trudności... - ględził dłubiąc sobie w prwaym uchu lewą tylnią nogą.

Helmi

Siedziała w oddali, ukryta za sporą śnieżną zaspą. Patrzyła na Sky i przedziwne dla niej stworzenie. Półprzezroczyste, jakby nierealne... Helmi nie miała pojęcia, co to może być.

Alliance

Siedziałam wciąż w tym samym miejscu, lustrując złotymi oczętami puchatą, czarną rówieśniczkę. Mój wzrok co chwila wędrował też do dziwnego, jakby nie istniejącego stworzenia. Wilk? Hm, trudno powiedzieć. Wzięłam lizaka i, dręcząc słodycz, przyglądałam się z zaciekawieniem.

Steria

Alliance

- Nom nom - mlaskałam, dręcząc ukochanego lizaka.
Wskoczyłam na jedną z zasp, układając ją w łóżeczko. Zwinęłam się w kłębek, obserwując pozostałych. Oblizałam słodki pyszczek, nie przestając jeść słodycza.

Sky

Przyglądała się przez chwilę Shaman'owi wzrokiem tak bezmyślnym, że chyba bardziej nie można, po czym odwróciła się w kierunku Sterii xD.
Sky zakłopotała się nieznacznie, bo w prawdzie nie uznawała się za jakiś wzór godny naśladowania... Chooociaż... xD
Z gracją godną pożałowania odebrała flamaster i owy notesik.
Dla kochanej Sterii - Sky. Już miała dryg do wpisania jednego z wierszyków 'ku pamięci', jednak jakimś cudem się powstrzymała. oO
Sama nie posiadała przy sobie żadnego notesika aktualnie, więc oddała go Sterii.
Wraz z pisakiem oczywiście.
- No, to teraz Ty mi się podpisz. - ...a później przyklei tą kartkę do jej Wielkiej Księgi Podpisów. Genialne.

Alliance

Wstałam i machnęłam ogonem. Obrzuciłam wzrokiem innych i westchnęłam. Zaczynając od chodu, potem truchtu, a na końcu biegu, wyszłam z tego miejsca, choć wiedziałam, że tu wrócę.

Steria

Nela

Weszła na polanę i rozejrzała się uważnie. Naokoło było pełno dzieciaków. Jednak starała się tym nie przejmować i położyła się w kępie wysokiej trawy obserwując z ukrycia rozmawiające wilczki.

Helmi

Popatrzyła na przybyłą wilczycę. Zaintrygowała małą. Miała takie długie włosy i mnóstwo ozdób. Helmi przyczaiła się i ruszyła ku niej najostrożniej jak potrafiła.

Riven

Przyszedł tutaj wolnym chodem.
Zorientował się,że nie jest sam.W pewnej chwili dostrzegł młodą wilczycę.Ale zaraz...to chyba szczeniak.Podszedł więc bliżej.

Helmi

Odgłos zbliżających się kroków rozproszył Helmi i mała zrezygnowała z ataku na czarną wilczycę. Zadarła łebek i popatrzyła na wilka z zaciekawieniem. - Ale ty masz fajną grzywę! - powiedziała po chwili.