Polanka Urodzaju

Kakashi · Wysłany: Sob 15:32, 29 Mar 2014 Temat postu:

Samiec zamyślił się i po chwili powiedział:
- No nie wiem, nie wiem. A to przypadkiem nie jest tak, że wilki i inne stworzenia trochę się was boją? Ja sam czuje tylko wami fascynację i zaciekawienie.
Logiczne myślenie Kakashiego, najczęściej prowadziło do tego, że dostawał w (nieładnie mówiąc) pysk, od starszych wilków.
Jak był mały, zawsze musiał wpadać w kłopoty. To chyba zostanie mu jednak do końca życia. Wada. Taka wada.

Shaeera · Wysłany: Sob 15:57, 29 Mar 2014 Temat postu:

Sha bynajmniej nikomu nie zamierzała w nic dawać! Wręcz przeciwnie, wpatrywała się dalej, chłonąc każde jego słowo, przyjmując jako prawdę objawioną.
Post będzie krótki, bo muszę spadać. Rodzicom słońce uderzyło do głowy i postanowili mnei zmusić do samobójstwa poprzez jazdę na rolkach *cry*.
- No... Niestety. Fajnie, że ty się mnie nie boisz.
Uśmechnęła się do niego nieśmiało.

Kakashi · Wysłany: Sob 16:00, 29 Mar 2014 Temat postu:

Samiec puścił jej oczko i powiedział:
- Prawie niczego się nie boję, słonko.
Moi mnie chcieli na działkę wyciągnąć. Udało im się na dwie godziny. Teraz oni się tam męczą, a ja siedzę sobie pod kocykiem przed laptopem. Muahaha! Buahaha! Hue hue hue!
Ale wracając do rzeczy.
Samiec miał już taką naturę. Podrywał wszystko co się rusza. No może oprócz samców i brzydkich jeży. Te są najgorsze.

Shaeera · Wysłany: Sob 18:34, 29 Mar 2014 Temat postu:

Uśmiechnęła się nieco szerzej. Nie boi się... Więc nie odstraszy go wyznanie miłości? Zobaczymy. Poczekamy, zobaczymy.
Userka, rozcierając obolałe stopiszcza zastanawia się, jak można to wyrazić. Najlepiej wprost, prosto z mostu. Bawełna jest za droga, by ją marnować na szczeniacką miłość.
- Wiesz... Chciałabym ci coś powiedzieć... Ja...
Dramatyczna pauza...
- Kocham cię...?
Ostatnie słowa wypowiedziała cicho, intonacją zmieniając zdanie twierdzące na pytające. Po czym spuściła czerwone oczyska, oczekując odpowiedzi.

Kakashi · Wysłany: Nie 10:36, 30 Mar 2014 Temat postu:

Samiec chciał spojrzeć jej w oczy. Ale ta spuściła wzrok. Szkoda.
Przybliżył się do niej, łapką wziął jej podbródek, lekko podniósł. Teraz patrzyła mu w oczy.
- Nie znasz mnie długo. I już oświadczasz mi, że czujesz do mnie coś więcej niż zwykłe zauroczenie? - zapytał cicho.
To niestety była prawda. Bo jak można rozeznać się w uczuciach, gdy zna się kogoś nie więcej niż kilka godzin? Albo nawet kilkanaście minut?
- Hmmm?

Shaeera · Wysłany: Nie 11:21, 30 Mar 2014 Temat postu:

Podniesienie łba smoczycy co najmniej dwukrotnie od niego większej wymagało nie lada wysiłku... Ale okej, od biedy jest to możliwe.
Nie bardzo wiedziała, co powiedzieć. Wzrokiem uciekała gdzieś w bok, byle tylko nie patrzeć w te piękne oczyska, byle pozbierać myśli, być w stanie coś odpowiedzieć.
Była od pierwszego spojrzenia na niego święcie przekonana, że to ten jedyny. Ten najwspanialszy.
- Tak...?
W końcu udało jej się coś wyrzec.
Tylko ogon, ignorując powagę sytuacji, machał beztrosko.

Kakashi · Wysłany: Nie 11:45, 30 Mar 2014 Temat postu:

Samiec zmrużył lekko oczy i zapytał z lekkim uśmiechem:
- Dlaczego? Dlaczego aż tak bardzo cię zauroczyłem?
A po chwili dodał:
- I nie sądzisz, że nie byłbym idealnym partnerem? Jestem wilkiem. Pewnie na pewno na ciebie leci wiele smoków.
Odwrócił wzrok. To było trochę niezręczne. Zakochała się w nim smoczyca. Z zewnątrz brał to na luzie. Ale w środku był dziwnie rozbity.
Od niedawna wszystko co dziwne dotyka właśnie jego. Ciekawe, prawda?

Shaeera · Wysłany: Nie 11:55, 30 Mar 2014 Temat postu:

Też pytanie wymyślił. To jest jedno z tych pytań, na które nie da się dobrze odpowiedzieć. Wszystkie odpowiedzi są zbyt płytkie i powierzchowne.
Drugie pytanie było łatwiejsze.
- Byłbyś. A jedynym smokiem, jakiego w życiu widziałam był ten, który uciekł. Smoki wyginęły. Poza tym... To przecież nie chodzi o rasę.
Dłuższa wypowiedź, zasilana pracującym już szybciej mózgiem. Przecież mówił do niej "kochanie", twierdził, że się jej nie boi... Wiara, że on ją również kocha pomagała jej zebrać myśli, powiedzieć coś twórczego.

Kakashi · Wysłany: Nie 12:09, 30 Mar 2014 Temat postu:

Samiec pokręcił wolno głową. Nie wiedział co ma jej powiedzieć.
Opadł na zadek. Wszystko mu się mieszało. Dlaczego, do jasnej ciasnej musiała się w nim zakochać akurat smoczyca przekonana, że mogą być razem. Nie zakochała się w nim żadna wilczyca.
Westchnął ponownie i odruchowo odrzucił spadającą mu na oczy grzywkę.
Ponownie wbił pazury w ziemię.
Otulił się ogonem i zamknął oczy. Może to tylko sen? Wolno otworzył jedno oko. Nie. Nic się nei zmieniło.

Shaeera · Wysłany: Nie 12:17, 30 Mar 2014 Temat postu:

Widząc ruch przeczący jego głowy, słysząc jego milczenie, czuła się okropnie. Nie? Nie była dla niego dość dobra?
W oczach Shy pojawiły się łzy. Nie chciał jej... Czemu? Bo nie była wilkiem?
Userkę zaś olśniło odnośnie zmiany jej wyglądu. Mamy już motyw! Teraz jazda nad Jezioro Zmian, przeprowadźmy to wszystko fabularnie! Nie trzeba nikogo, kto ją wrzuci. Sama wejdzie w nadziei, że stanie się wilkiem!
- Ja... Przepraszam. Rozumiem. Nie jestem wilkiem.
Rozłożyła skrzydła i odleciała, nie chcąc, by zobaczył jej łzy.

zt -> Jezioro Zmian.

Kakashi · Wysłany: Nie 12:48, 30 Mar 2014 Temat postu:

Samiec nie chciał, aby to wszystko tak się potoczyło. Poczuł się podle. Jak on mógł tak kogoś potraktować. Jedno słowo, jedne gest i wszystko może się zawalić. Życie to gra... Jeden zły ruch, o jedne za dużo kostki rzut. I wszystko może się skończyć...
Ten oto tekst właśnie przed chwilą wpadł userce do głowy. Pogratulujmy jej gromkimi brawami. *cisza*
Wstał, pokręcił jeszcze bardziej głową i odszedł.
Po prostu odszedł.
z.t