Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Annie mentorką? Arena.

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:42, 12 Sty 2013 Temat postu: Annie mentorką? Arena.

Czy arena jest bogata? Można tak powiedzieć. Są to groteskowe mury, prawdopodobnie jeszcze z okresów średniowiecza. Porośnięte są one gęstym bluszczem. Teren pokrywa piasek, pylący się za każdym gwałtownym ruchem. Ale! Obok stoi wspaniały budynek, coś na kształt zamku, z mnóstwem pokoi (może kiedyś były to komnaty?). Prowadzi do ów budynku długa, lekko podniszczona dróżka z bruku. W środku "pałacu" pokręcone korytarze, i, jak wcześniej wspomniałam, niezliczoną ilością pokoi.
Na ścianach porozwieszane są wielkie obrazy przedstawiające najwspanialszych wojowników. Na parterze zaś jest wielka sala treningowa z manekinami, workami do ćwiczeń, etc.


    Anastasie przyszła do swojego nowego przybytku. Coś chwyciło ja za serce, wystrój miejsca. To było piękne, jak sobie wymarzyła. Jej oczy zaszły łzami, rozpłakała się ze szczęścia ale wiedziała, że nie przystoi wojownikowi płakać. Wytarła łzy i uśmiechnęła się raz jeszcze. Weszła do budynku i usiadła przy wielkim, podłużnym stole zaczynając coś pisać. "Lista uczniów". Jak na razie nikogo nie było. Postanowiwszy zaczekać, podparła się łokciami (wilki mają łokcie? Wtf) o blat. Mogłaby zasnąć, ale teraz czekała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:22, 12 Sty 2013 Temat postu:

/tak mają. To mówi moja mama była studentka weterynarii. A wyraz "ów" się odmienia, chociaż niewielu o tym pamięta. Poprawna forma ... Prowadzi do owego budynku.../

Shathow przybyła tutaj kontynuować szkolenie. Jej poprzednia mentorka ulotniła się w podejrzanych okolicznościach mniej więcej w połowie pierwszej lekcji. Czego się na tej lekcji wadera nauczyła? Ano wzniecania zasłony z piasku i skakania z drzew w celu łamania karków przeciwnikom. I to tylko teoretycznie. Ale może tym razem będzie inaczej? Może ponownie przekraczając tą bramę (bo jakaś na pewno jest) będzie już gotowa do testu? Oby.
Podążając za wskazówkami nosa odnalazła inną wilczycę, prawdopodobnie jej mentorkę siedzącą za stołem i patrzącą się na kartkę.
- Dzień dobry - przywitała się grzecznie - Nazywam się Shathow i przybyłam, by rozpocząć szkolenie na wojownika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:54, 12 Sty 2013 Temat postu:

/Wah. Dobrze wiedzieć. Co do odmiany - zgań moją nauczycielkę. XD/

Uniosła głowę znad blatu i uśmiechnęła się serdecznie.
- Witaj! - rzekła - Jestem Anastasie, twoja nowa mentorka. Skoro przyszłaś, powiedz, co wiesz o profesji wojownika? - dodała, wracając wzrokiem do kartki. Wpisawszy imię Shathow na listę, wstała. Spięła mięśnie, przygotowując się do pierwszej walki. Stresowała się; pierwszy raz kogoś czegoś uczyła. Tak czy siak, pewne doświadczenie już posiadała, dlatego też stres jej nie pochłaniał. Zastrzygła uchem i wbijała ślepia w oczy Shathow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:10, 12 Sty 2013 Temat postu:

/bardzo chętnie. Tak a propos, ile ona ma lat? Ja mam 13 i wiem coś, czego ona nie wie?/

- Wojownik jest wyspecjalizowaną w walce jednostką lądową o zdolności samodzielnego myślenia i reagowania na bodźce. Posiada wiedzę na temat strategii i zna różne style walk. Podlega Dowódcy wojowników, Alfie i Becie watahy, do której należy. Wojownicy zawodowi to wilki opłacane należące do jednej z dwóch kategorii:żołnierz, gdy walczy w imieniu swojej watahy:najemnik, gdy jego służba ma charakter czysto komercyjny i nie ma związku z przynależnością do watahy danego wilka. - wyrecytowała zawczasu przygotowany tekst. Miała nadzieję, że niczego nie pomyliła. Nie była pewna, czy wojownika żołnierza się opłaca, ale to właśnie mówi wszechwiedząca ciocia wikipedia, czyż nie?
Shathow stała spokojnie, odwzajemniając spojrzenie Anastasie. Nie była jeszcze świadoma, że mentorka szykuje się do ataku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:18, 12 Sty 2013 Temat postu:

Klasnęła w łapy słysząc odpowiedź Shathow.
- Doskonale! - wykrzyknęła rozemocjonowana - Powiedz mi jeszcze, jakie są najczulsze punkty u przeciwnika i jak można z nich korzystać.
Nastawiła uszy i bardziej napięła mięśnie, co można było zobaczyć już na zarysie jej sylwetki. Kręgosłup lekko uniósł się do góry. To jeszcze nie pora na atak.
Jak na razie Shathow dobrze idzie. Lekko zmrużyła ślepia, oczekując odpowiedzi, która zapewne będzie równie dobra. Zobaczymy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:54, 12 Sty 2013 Temat postu:

- Przede wszystkim oczy, ścięgna na łapach, krtań, nos i uszy, które są najbardziej ukrwione. Przy walce w zwarciu głośne warknięcie do ucha też może wiele zdziałać, wręcz spowodować ból. Oczy są jednym z głównych używanych w walce narządów, a ślepego przeciwnika łatwo jest podejść i go wyeliminować. Cios w krtań powoduje szybkie wykrwawienie i praktycznie nie da się go przeżyć. Krwawiący nos powoduje ból, a krew spływa do płuc, topiąc przeciwnika. Wadą tej metody jest jej niepewność i w razie powodzenia długi czas oczekiwania na reakcję. Ścięgno przecięte, lub złamana kość obezwładnia przeciwnika i unieruchamia go, a wtedy przy pierwszej chwili nieuwagi delikwenta można unieszkodliwić. - oznajmiła, lecz po chwili dodała jeszcze - I jest kręgosłup, którego strzaskanie zabija na miejscu. Szybkie uderzenie w kark lub w sprzyjających okolicznościach skok z położonego wyżej punktu i koniec. Nie ma nawet czego dobijać.
Teraz Shathow zorientowała się w sytuacji. Anastasie szykowała się do ataku! Wadera nieznacznie opuściła podniesiony dotychczas łeb, zasłaniając krtań. Napięła mięśnie tylnych łap, gotowa skoczyć w razie potrzeby. Dokładnie przyjrzała się też Mentorce. Na pewno Shathow górowała nad nią wagą (efekt zbytniej miłości do czekolady), ale Anastasie może być zwinniejsza. Na pewno zna więcej chwytów. Cóż, czas pokaże, kto wygra, ale pewnie będzie to Mentorka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:09, 13 Sty 2013 Temat postu:

Wadera była mile zaskoczona odpowiedzią Shathow. Bardzo dobry początek. Anastasie wiedziała, że Shathow zostanie wspaniałą wojowniczką. Może nawet przejdzie do legendy?
- Doskonale. - odrzekła - jednak od teraz wiedz, że nie będę twoją przyjaciółką a wrogiem. Musisz stale być gotowa na atak, w każdej sytuacji. - powiedziawszy to, rzuciła się na Shathow. Jej kły wbijały się w kark wilczycy, zaś łapy chwytały przeciwniczkę za klatkę piersiową, blokując ruchy. Annie czekała na ruch swojej chan, napinając mięśnie. Z jej czoła leciał zimny pot, ostre pazury boleśnie wbijały się w pierś. Starała się jednak nie uszkodzić zbyt Shathow, byłoby to nieetyczne, gdyby dokonała ciężkiego urazu uczennicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:41, 13 Sty 2013 Temat postu:

Shathow ugięłą przednie łapy, wybijając się tylnymi. Efekt? Całym ciałem runęła na Mentorkę, przygniatając ją do ziemi. Mocny nacisk na pysk zmusił ją [Anastasie] do rozluźnienia uchwytu.
Shathow własnymi kłami sięgnęła do łapy Anastasie, po czym zacisnęła na niej zęby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin