Arena Diabełka

Kain

- Chodź, jaszczurze. - westchnął. Ziemia poderwała się lekko do góry, wypychana jakby przez wielkiego kreta. Aż wkońcu i odeszli.

nmi

Ray

Chwiał się na łapach i bardzo powoli zmierzał w nieznanym mu kierunku. Zerknął tylko na Alayne i pomimo, że spała skinął jej łbem w geście szacunku. Dalej zmierzał gdzieś. Zostawiał za sobą plamy krwi.

Alayna

Otworzyła oczy, spojrzała na szczenie - Zostań, tutaj odzyskaj energię później odejdziesz. - mruknęła do niego siadając. Uśmiechnęła się do niego nikle. Te słowa wypowiedziała szczerze.

Ray

Lecz on już znikał. Jego niezależna natura i porażka nie pozwoliła mu zostać tutaj ani chwili dłużej. Odszedł ku polanie. Na tym terenie było teraz sporo krwi, ale nie tylko jego.

Charlie

Westchnęła cicho patrząc na odchodzącego wilka. Po chwili wstała, przeniosła wzrok na matkę i ruszyła za Ray'em.

Dark

Stał na arenie i patrzył czy Liaj sie odważy przyjsć.-Hah boi się

Honi

Rozglądała się dookoła zaciekawiona. W tym miejscu było... coś. Często patrzyła na walki innych wilków. Wiedziała, że kiedyś może jej się to przydać, jednak teraz arena była pusta i ciemna. Niezauważona przez nikogo swobodnie mogła przechadzać się dookoła spoglądając w najciemniejsze zakątki.

Mel · Gość

Wszedł zobaczył chodzacą i wszędie zaglądającą wilczyce.Była mniejwięcej w jego wieku.Zaczaił się i... BU!Wyskoczył na nią, przewalił i powiedział
-Chcesz powalczyć?-wyszczerzył kły.

Nut

Nawet nie weszła, ona wsunęła się po cichutku. zaszła czarnego-czerwonego wilka od tyłu, wyciągnęła szpilkę i ... kujć! Usiadła błyskawicznie, czekając na jego reakcję z nieodłącznym wyszczerzem, który przybrał teraz złośliwy odcień. Aż Mokry wychynął zza jej tylnej łapy, gotowy w każdej chwili uciec w bezpieczne miejsce, tj. ogon lub grzywa.

Mel · Gość

Wilk odwrócil się błyskawicznie i złapał Nut za łapę.Odrzucił ją parę metrów dalej i wyciągnął sobe szpilkę, wyrzucił i spytał
-Miało mnie boleć?

Nut

/nie pisz za mnie. nie odrzuciłeś mnie parę metrów dalej, mogłeś napisać co zrobiłeś w tym kierunku./
- Jak widać chyba zabolało. - mruknęła z przekąsem. Wstała i przeciągnęła się.

Honi

Widząc dwa wilki ukryła się w cieniu, chcąc jak najszybciej opuścić to miejsce. Wolała przebywać sama. Musiała tylko jakoś wyjść niezauważona...

Mel · Gość

-Ty!-warknął na Honi-I ty też-powiedzał do Nut-Która walczy bo muszę poćwiczyć!-dodał i zaczął wyliczaś ENE...DUE...

Honi

Zignorowała wołania Mel. Nie mogła tracić sił. Powoli, przemykała w cieniu, chcąc opuścić to miejsce.

Nut

- Moi! Daruj sobie te wyliczanki. pf. - ochoczo wystąpiła naprzeciwko Mela. Sprawiała wrażenie dziecka, które zgłasza się na przejażdżkę kolejką górska. xD

Honi

Przystanęła zaciekawiona. Będą walczyć? To może być ciekawe. Spoglądała ciekawa, jak wszystko się potoczy...

Mel · Gość

Skoczył na Nut i wbił kły w jej kark, zamachnął się i rzucił wilczycę.Wybiegł.

Nut

/Mel...O___o czy ty znasz zasady gier pbf? Ne możesz pisac, że niby mną rzuciłeś. I jeszcze wybiegłeś od razu. MG opisują, co sie stało. poza tym... ten post jest tak mało opisany i krótki [14 słów], że nawet najlepszy MG miałby problem z tą sytuacją. X__x/

Qedr

A teraz JA się wtrące. Czy znacie najnowszy punkt regulaminu? Walka bez MG = ost. I tyle. Mogę ją poprowadzić, ale i tak póki co Mel dostaje ostrzeżenie. Koniec i kropka. Zacznijcie od nowa może... ._.
Dodatkowo zastanawiam się nad kolejnym ostem, bo w regulaminie jest napisane "dojrzewający i szczeniaki są nie tykalni". Niestety nie ma sprecyzowane co w przypadku dojrzewający vs. dojrzewający...

Nut

/Hm. Mel - zaczynaj. Twój ostatni post jest zapewne nieważny.
przeglądałam regulamin i widząc punkt o nietykalności zinterpretowałam go jako zakaz krzywdzenia młodszych osobników przez dorosłe. .___.
jest inaczej?/