Opuszczone koszary - Berenika mentorką

Berenika

Nagle i niespodziewanie pojawiła się tutaj... ercia. Z uśmiechem kroczyła przed siebie. Odważnie pokonała drzwi, aż w końcu dotarła do miejsca ćwiczeń.
- Gdzie Kaori? - Zapytała zaniepokojona nieobecnością swej najstarszej uczennicy. Usiadła i spojrzała pytająco na Xerri. Była ciekawa odpowiedzi. Denerwowała się, gdyż czuła odpowiedzialność za tą dwójkę. To w końcu jej uczniowie.

Anastasie

Kaori również tu przybyła. Słysząc pytanie mentorki, krzyknęła.
-Tuuuu- tajjjj!- wybiegając zza krzaków.
-Cześć, X! Cześć Bereniko!- przywitała si- Szukałam cię, sensei!- powiedziała, uśmiechając się radośnie. W łapach miała parę kwiatków, zerwanych po drodze.
-Ajajaj, czy długo mnie nie było?- spytała.

Xerri

Wilczyca pokłoniła się nisko waderze. Swojej sensei.
-Jak widać Kaori, jest już tu!- wilczyca powiedziała to gdy jej przyjaciółka wbiegła koło niej.
-Jak sensei nie było to ja, razem z Kaori, stoczyłyśmy walkę-trening. I wygrałam!
Wilczyca podniosła dumnie głowę. Nie chciała się chwalić, ale chciała pokazać sensei, że ona też może być dobrą uczennicą.

Anastasie

/ Zgapiasz sensei! >:C \

Kaori uśmiechnęła się.
-Wiedziałam, że tu będziesz, Bereniko. Ale muszę już zmykać, bo chciałabym odpocząć na piachu. Pa!- krzyknęła, po czym oddaliła się ponownie od koszar, radośnie machając ogonem.

Xerri

Wilczyca było trochę smutna, że Kaori odchodzi, ale także zadowolona.
Smutna-dlatego, że fajnie się z nią walczyło iwg.
Zadowolona-ponieważ, teraz Berenika będzie mogła ją podszkolić. Tylko ją!
-Narka!-powiedziała do odchodzącej przyjaciółki.
Wilczyca zamyśliła sie i delikatnie zmrużyła oczęta. Ciekawe o czym teraz nauczy ją sensei.

Kera

Kera nie chciała przeszkadzać w rozmowie, więc cicho odeszła od wilczyc i usiadła w kącie. Była bardzo ciekawa co się robi na takich treningach.

Pośpiech jest złym doradcą ;)
Uważaj na wredne chochliki, co to plączą literki.
~ Taharaki

Berenika

Berenika westchnęła głośno i spojrzała w oczy Xerri.
- Sama wiem tyle co wy, nie mogę was więc uczyć. Radzę wam się zapisać na lekcje do bardziej doświadczonych wilków. Ja jestem kiepska. - Berette się nawet nie zająknęła. Skinęła głową Xer. Wyskrobała coś na kartce i wywiesiła na drzwiach. Napis głosił: Nie będę jeszcze udzielać lekcji, sama siebie muszę poduczyć. BERENIKA. To na tyle. Ostatni raz wzruszona wadera rzuciła okiem w stronę koszar i pognała. Ciekawe, czy jeszcze kiedyś odwiedzi to miejsce...

z.t.

Xerri

Wilczyca z wielkim zdumieniem w oczach odpowiedziała swej mentorce:
-Ale, Bereniko. My prawie ni nie wiemy! Ja wygrałam walkę z Kaori, więc wiem, jak wyczuć słabe punkty przeciwnika. I wiem tylko, gdzie najlepiej złapać, żeby przeciwnik poległ w walce.
Wilczyca powiedziała to na jednym oddechu. Ale szkoda, jeśli naprawdę sensei ma odejść to trudno. Mówi się trudno i płynie się dalej, płynie się dalej XD. Jak trzeba, to trzeba. Wilczyca skinęła głową do już odbiegającej wilczycy. Popatrzyła jeszcze raz na budynek i...
z.t

Kera

Kera przypatrywała się wilczycom. Sama chciała się trochę na treningach nauczyć. Jak Xerri odeszła przez chwlę zastanawiała się czy za nią nie pójść. Chciała zostać sama porządkując sobie w myślach ostatnie wydarzenia. Po kilku minutach wyszła nawet nie wiedząc gdzie idzie.

z.t.

Anastasie

Kaori wróciła tu na moment. Było pusto. Czyli Berenika uciekła. Wadera lekko westchnęła.
-I co mam teraz zrobić? Jak zawsze to samo.- mruknęła, po czym napięła mięśnie i zacisnęła powieki.
-Żegnajcie, koszary...

zt.