Piach i kocyk

Blue Spirit

-Nie myśl o tym. Niepotrzebnie się nad tym głowisz.
Rzekł po czym ponownie obrócił się leniwie.
-Teraz mamy czas dla siebie ;3
Wstał i wpełzł pod parasolkę jak kobra.

Fedorra

Fedorra przyszła .
Podeszła do wilka i przedstawiła się . - Fedorra , dla przyjaciół Fedzia albo Fedda . - uśmiechnęła się promniennie . - A tobie jak na imię ? - spytała .

Sayona

-Masz rację chyba-Liznęła go po pyszczku-No cieszmy się sobą-Uśmiechneła się do niego.Pomyślała że on może ma rację.Za dużo o tym wszystkim myślała

Fedorra

Fedorra poczuła się niepotrzebna . Nie miała z kim gadać więc usunęła się w bok i przysiadła . Pomyślała o Aronnie . Popatrzyła na wilki i powiedziała : - Ja..... ja chyba już pójdę , zostawie was samych . Tylko jeszcze chwilkę tu posiedzę . Nie chce wam w czymkolwiek przeszkadzać . - rzekła .

Blue Spirit

-Witam jestem Blue
Przedstawił się królewsko.
-A to... Nie będę się za ukochaną wypowiadał, no po prostu nie wypada.
Oznajmił, a następnie zaczął kręcić ogonem, który miał posłurzyć jako wiatraczek.
-Przecież nam nie przeszkadzasz.

Sayona

-Oj Fedda nie przeszkadzasz tak tylko rozmawialiśmy-Powiedziała i podeszła do wilczycy-Co cię tak smuci-zapytała.

Fedorra

- My się znamy - odpowiedziała do Sayony uśmiechając się i puszczając jej oczko . - Miło mi . - odrzekła do Blue .

Blue Spirit

-No to wy sobie porozmawiajcie a ja na chwilkę skoczę w tajemnicze miejsce.
Rzekł.
Mi również miło, wybiegł

z/t

Sayona

-Tak znamy się-Uśmiechnęła się do niej a potem spojrzała na Blue z uśmiechem.No to opowiedz m i co cię tak dręczy-Usiadła na przeciwko niej

Fedorra

- Do mnie mówisz ? - odparła mróżąc oczy . - Nie chciałabym cię zajmować moimi sprawami Sayono . - dokończyła . Jednak widząc minę wadery wyjaśniła : - Chodzi o mojego partnera . Tęsknie za nim . - wtuliła się w miękkie futerko Sayony.

Sayona

Przytuliła ją i powiedziała-A to gdzie jest?-Zapytała z serdecznym uśmiechem.Widziała że Fedde coś trapi chciała się dowiedzieć co i pomóc jej jakoś się nie martwić

Fedorra

- Say , czy mogę cię o coś spytać ? - zaczęła powoli Fedzia . - Sluchaj , czy ty z Blue..... no wiesz..... planujesz z nim mieć szczeniaki ? - zapytała , lecz po chwili trochę się zakłopotała . To bardzo intymna sprawa i nie powinna o to pytać . - Przepraszam za to pytanie . - rzekła machając ogonem .

Sayona

-Nie masz za co przepraszać-Usmiechneła się do niej-Tak.Tylko jeszcze nie teraz ale tak to planujemy a co?-Cały czas na jej pyszczku widniał uśmiech

Fedorra

- Wiesz , bo ja...... ja jestem w ciąży . - powiedziała z uśmiechem , wzruszyła się łezka szczęścia spadła jej na miękkie futerko . Wtuliła się w futerko Sayony . Poczuła , że ona może być jej przyjaciółką .

Sayona

-O to wspaniale-Krzyknęła.Przytuliła mocnej wilczycę do siebie.-Powinnaś być najszczęśliwsza na świecie-Popatrzyła na nią z uśmiechem-Będziesz miała takie słodkie małe kuleczki.....to znaczy szczeniaczki-Zaczęła się śmieć sama z siebie za swoją pomyłkę

Fedorra

Fedzia uśmiechnęła się . - Jestem najszczęśliwsza . - powiedziała Sayonie . Usmiech nie schodził z jej zarumienionej teraz twarzy .

Sayona

-To dobrze i się nie smuć bo nie ma po co-Uśmiechneła się do niej.Pomyślała że mogłaby być jej przyjaciółką.

Ashley

Ashley weszła w to miejsce , popatrzyła na wilczyce , rozpoznała Say uśmiechnęła się i położyła się .

Sayona

Say uśmiechnęła się do niej.-Hej Ash-Powiedziała i popatrzyła na Fedde.-Zapamiętaj moje słowa nigdy już się nie smuć-Dodała z uśmiechem-Przyjaciółko-Wyszczerzyła się

Ashley

- Hejka . - powiedziała Ashley nie odrywając głowy od piasku . Przewróciła się na bok i spojrzała na waderę do której Say mówiła Fedda . Po chwili jednak uznała że nie ma tu nic do roboty , więc udała się do doliny marzeń .