Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Piach i kocyk

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sayona
Dojrzewający


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 10:33, 07 Sie 2010 Temat postu:

Popatrzyła jak wilczyca odchodzi.-No więc wróćmy do naszej rozmowy-Powiedziała i się uśmiechneła do Feddy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fedorra
Dorosły


Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 9:39, 28 Sie 2010 Temat postu:

Fedorra popatrzyła na Say, po chwili przypomniała sobie o czymś i rzekła do yżej wymienionej : - Bardzo cię przeprszam, ale muszę iść . Zobaczymy się później . - przeprosiła waderę i wybiegła .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reachel
Nowy


Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:06, 14 Wrz 2010 Temat postu:

Reachel przyszła na pustynie. Rozejrzała sie do okoła i poszła sie położyć na kocu który leżał był cały w biało niebiesko i jasno różówo kratki a koło niej leżał koc w żelone kóła i białym tłem. Zasneła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelin
Młode


Dołączył: 29 Lut 2012
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:00, 04 Mar 2012 Temat postu:

Mała Eva znalazła się na pustyni. Spostrzegła w oddali żółty kocyk w czarną kratkę, podbiegła do niego i położyła się na grzbiecie. Patrzała sobie na spadające płatki śniegu, które raz po raz wpadały jej do oczu. Młoda zaśmiała się, gdy na jej nos spadł jeden duży płatek śniegu, który natychmiastowo roztopił się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew
Młode


Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:44, 04 Mar 2012 Temat postu:

Mattuś wparował na pustynię, niczym gepard goniący za gazelą. Śnieg nie sprawiał tak dużego problemu, aby chodzić zamiast biegać. Dla chcącego nic trudnego - powiadają.
Od razu wrzuciła mu się w jego maślane oczęta brązowawa wadera, która prawdopodobnie miała tyle lat, co on.
- Cześć! Mam na imię Matthew, a ty, rówieśniczko? - zapytał swym dziecięcym głosikiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matthew dnia Nie 15:46, 04 Mar 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelin
Młode


Dołączył: 29 Lut 2012
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:49, 04 Mar 2012 Temat postu:

- Cześć jestem Evelin, ale możesz mówić mi Eva. - Odparła uśmiechając się i machając swym puszystym ogonem na boki. Spojrzała przyjaźnie na nowo poznanego znajomego, Matthew'a.
- Do jakiej watahy należysz? - Spytała dziecięcym głosem, jaki jej przystał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew
Młode


Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:54, 04 Mar 2012 Temat postu:

- Do żadnej. Jestem samotnikiem i dobrze mi z tym. A ty? - odparł wesolutko, jak zawsze.
Wpatrywał się w młodą waderkę z wielkim przejęciem. Nigdy dotąd nie poznał dziewczyny, prócz matki, która go porzuciła i pewnej staruszki. To już było wiadome.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelin
Młode


Dołączył: 29 Lut 2012
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:57, 04 Mar 2012 Temat postu:

- Ja należę do Watahy Wiatru. - Odparła tak samo wesolutko jak Matt. - Pobawimy się? - Zapytała przyjmując pozę jaką pies przyjmuje, gdy chce się bawić. Evelin zaczęła szybko i radośnie machać ogonem, tak jakby zaraz miał jej odpaść.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew
Młode


Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:10, 07 Mar 2012 Temat postu:

- Pewnie! - wykrzyknął wesoło, merdając energicznie ogonem.
Również przyjął taką samą pozycję jak towarzyszka i uśmiechając się szeroko, czekał aż Evelin pierwsza zacznie zabawę. Cóż, dziewczynom się ustępuje, jakieś jeszcze tam maniery trzymały się jego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelin
Młode


Dołączył: 29 Lut 2012
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:00, 18 Mar 2012 Temat postu:

Eva klapnęła łapkę Matthew'a.
- Gonisz! - Krzyknęła, zaśmiała się i uciekła od basiora w jej wieku. Po chwili zatrzymała się i czekała na reakcję Matt'a. Jej puszysty ogonek cały czas nie przestał merdać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew
Młode


Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:32, 19 Mar 2012 Temat postu:

Szczeniak lekko zawarczał, tak dla zabawy, oczywiście. Po chwili, zaczął uganiać się za Evelin, która już niedługo sama zostanie berkiem. O nie, Mattuś się nie da.
- I... Berek! - krzyknął wesoło i uśmiechnął się jak najszerzej mógł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:50, 02 Mar 2014 Temat postu:

Nie trzeba wam wiedzieć nic więcej aniżeli o tym, że na tej pustynce z nagła zamajaczył drobna postać wilczątka. Szła, kuśtykając lekko. Ostatnio miała tę nieprzyjemność przetrącić sobie jedną z kości. Nie miała innych opcji aniżeli czekać i liczyć na to, że kończyna sama się naprawi. Od dłuższego czasu nie opuszczało jej subtelne znużenie, włóczyła się więc po różnych miejscach nie szukając nikogo ani niczego. Co najwyżej samej siebie. O, tak. Również nieumarli mieli czasami takie chwile, gdy rozmyślali z nostalgią o sensie swojej egzystencji.
Szła więc powoli przed siebie, wpatrując się w to, co akurat znalazło się pod nią. Ze zwieszoną głową, wyglądając niczym idący w stronę stosu skazaniec udręczony przez los i pozbawiany jakiejkolwiek emocji, którą mógłby okazać opuszczanemu światu. Wyglądała rozpaczliwie i rozpacz wywoływała u tego, kto na nią spojrzał, gdy była w takim stanie. Drobna, zagubiona Ekke, potrzebująca domu, rodziny, przyjaciół. Miała kiedykolwiek rodzinę? I czy usypany przez szczenięta grób można było nazwać domem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:11, 02 Mar 2014 Temat postu:

Taihen przybył tu... A właściwie przyleciał. Czemu? Bo nerwy go nosiły, ot co. Stresował się. Wkrótce ma zostać ojcem. Czy da sobie radę?
Na dodatek, jakby tego nie było dość, bolała go postrzelona łapa. Denerwowało go to. Bardzo. Jednak... Rana jako taka już się zagoiła, jedynie uwięziony wewnątrz pocisk sprawiał problemy.
Taa... Ludzie nie są najlepszą zwierzyną łowną. Tego właśnie nauczył go ten wypadek. Poza tym okazało się, że smakują wręcz paskudnie - gorzkie, zbyt żylaste mięso... To było kompletnie nie w jego guście.
Gdyby nie fakt, że gryfy nie posiadają węchu, zapewne zauważyłby zombie. Tak jednak się nie stało - zamyślony, poirytowany, po wylądowaniu szedł przed siebie równym krokiem i tylko centymetry dzieliły nieumarłą od przypadkowego nadepnięcia. Na szczęście nic jednak takiego się nie stało - łapa wylądowała w piasku tuż obok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:09, 04 Mar 2014 Temat postu:

I dzięki niebiosom, bowiem nie skończyłoby się to dla Ekke najlepiej - była w końcu rozpadającym się powoli szczenięciem. To taka opcja Wieczny Dzieciak dla ubogich.
Nie zareagowała tak, jak powinna była. Nie odskoczyła, nie zakrzyknęła, nie zaczęła przeklinać Taihena i jego nieuwagi. Spojrzała jedynie na niego lewym okiem, podczas gdy prawe wydawało się smętnie spoglądać na piasek pod jej stopami. Kichnęła, gdy piach zwniecony przy lądowaniu gryfa zaatakował jej pysk. Potrząsnęła energicznie głową, cofając się nieco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:45, 05 Mar 2014 Temat postu:

Kichnięcie zwróciło jego uwagę. Schylił się, po czym szybko wyprostował widząc, na co natrafił.
Jakoś tak dziwnie szczenię przypominało mu niedawne odwiedziny dna Przepaści w poszukiwaniu Lekarza, jakkolwiek dziwnie to brzmi. Tamte nieboszczyki były w podobnym stanie, a jednak ożywiony Deli pomógł. Dlatego też trzeba uważać, jak się do nieumarłych odnosi. Na wszelki wypadek.
- Eee... Witaj. - spróbował.
Schylił się ponownie, dziękując w duchu ewolucji za zanikły u gryfów nos.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:02, 07 Mar 2014 Temat postu:

Zmierzyła nieco zagniewanym spojrzeniem prawego oka osobnika, który przed chwilą o mało nie spadł na nią niczym jakaś samotna głowica nuklearna. Zaraz potem jednak rozluźniła się i przysiadła na zadku przed upierzonym jegomościem.
- Dzień dobry - wyrzekła po chwili młodzieńczym, zachrypłym nieco głosem. Nie do końca wiedziała co myśleć o przybyciu gryfa. Z jednej strony miała nadzieję przejść się nieco w samotności, z drugiej jednakże strony - na tej pustyni samotność wręcz doskwierała, napierając bezszelestnie z każdej strony.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekke dnia Pią 18:03, 07 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:32, 07 Mar 2014 Temat postu:

Ciekawa scena... Wielki, arogancki nieco gryf, traktujący z góry wszystko, co nie należy do jego gatunku wyraźnie czuje swego rodzaju szacunek do rozpadającego się szczenięcia... Na prawdę ciekawa scena.
Taihen położył się, by lepiej widzieć szczenię, niezbyt w końcu wielkie.
- Mogę jakoś ci pomóc? - zapytał.
Czego oczekiwał? Że martwe szczenię w podzięce powie mu, co czeka po tamtej stronie? Że w wypadku nieodpowiedniego zachowania przeklnie go? A może chciał być miły dla zjawiska, którego nie rozumiał?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:04, 08 Mar 2014 Temat postu:

Ekke spojrzała na niego jak na kogoś nienormalnego. O cóż mu chodziło? Pomóc w czym? Złamana stópka nie dręczyła jej już przecież, a i pragnienie ni głód nie doskwierały. Czy nie wyglądała dobrze? Sprawiała złe wrażenie?
- Pomóc w czym?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:25, 09 Mar 2014 Temat postu:

Zdaje się, że popełnił jakiś wielki nietakt. Nie miał pojęcia jednak, na czym ów polega. Brnął więc dalej.
- We wszystkim, w czym pomocy potrzebujesz.
Do głowy by mu nie przyszło wspominać chociaż słowem o gniciu i nietypowym wyglądzie. Ani o wykręconej pod dziwnym kątem łapie.
Przechylił łeb, patrząc na wilczycę jednym okiem. Czemu jednym? Bo budowa łba nie pozwalała mu patrzeć dwoma na raz. Efektem tego była martwa strefa tuż przed dziobem. A wolał mieć nietypowe szczenię na oku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:47, 10 Mar 2014 Temat postu:

Zatem obie postacie przeprowadzały rozmowę w, że tak powiem, dwoje oczu. Bo i również jedno z oczu Ekke nie mierzyło spojrzeniem gryfa, spoczywało zaś wciąż w bezruchu, jak gdyby nie zainteresowane tym, co się działo wyżej.
- Gdybym miała jakiś problem, to pewnie szukałabym pomocy. Wyglądam na kogoś, kto jej potrzebuje? - Chociaż jej mimika była nieco ograniczona, można było na pysku młodej dostrzec pewną frustrację i oburzenie. Była szczeniakiem, to się mogła obrażać do woli i o wszystko. Tym bardziej, że gryf zdawał się nie wiedzieć, o co mu właściwie chodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 23, 24, 25  Następny
Strona 24 z 25


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin