Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:28, 07 Sty 2011 Temat postu: Schattowy pisze wierszyki! |
|
Może to już u mnie trwa od... miesiąca, ale wrzucę jakieś wiersze. Swoich pierwszych nie będę dawać, lecz są one na moim [link widoczny dla zalogowanych], ale dam najnowszy: (A przy okazji dajcie pomysł na tytuł)
,,...''
Kiedy spojrzysz, to zobaczysz;
wielkie chmury nad tą ziemią,
które swoją mocą wielką
w nic niewarty przedmiot zmienią.
Wielkie chmury, ciemne chmury,
chmury strachu i zniszczenia.
Gdy posłuchasz, to usłyszysz;
grzmot rozlega się wokoło,
który swym odległym głosem
w strach i ból zamieni honor.
Głośne grzmoty, dźwięczne grzmoty,
grzmoty końca i zniszczenia.
Kiedy dotkniesz, to poczujesz;
ciepły pył palący w palce,
znak, że znany ci świat cały
tak niedawno przegrał w walce.
Szary pył, ciepły pył,
pył strat wielkich i zniszczenia.
Gdy powąchasz, to zrozumiesz;
woń zgnilizny niedaleko,
która leci od ciał ludzkich,
co je teraz masz pod ręką.
Ciężka woń, słodka woń,
woń żalu i zniszczenia.
Kiedy zbierzesz tak to wszystko;
powagę dobrze tego ocenisz,
będziesz wiedzieć, że już koniec,
że niczego już nie zmienisz.
Czarne myśli, wrogie myśli,
myśli zła i zniszczenia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dante de Cossa dnia Wto 13:17, 08 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Seth von Wiegemesser
Dorosły
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:40, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jakiś czas temu napisałam taki oto biały wiersz:
Losie, nie odchodź
Byłeś mi wierny,
a ja gardziłam tobą.
Nie chciałam wiązać się na stałe.
Teraz rozumiem swój błąd.
Zwątpiłam w twą moc,
rzucając cień na swe życie.
Już nic nie zmienię,
nie mogę.
Lecz nie odchodź,
wtedy wszystko się skończy,
me życie.
Bez ciebie jestem już niczym.
Dlaczego wybrałam tę drogę?
Bo ty służysz niewiernym,
bogaczom i egoistom,
a odwracasz się od skromnych i niewinnych,
uczciwych i silnych w swych słabościach.
Bądź mi choćby wrogiem,
lecz zostać,
nie odchodź,
nie czyń końca końcem,
niech on trwa.
Losie,
dlaczegoż mnie tak pokarał?
Wybacz mi me występki
przeciwko tobie
i żyj we mnie,
jak ja w tobie przez te lata.
Napisany na telefonie komórkowym w drodze do babci... (Nie było kartek :])
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|