Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wilczur i jego spóła podbijają artystyczny świat

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:00, 21 Lip 2011 Temat postu: Wilczur i jego spóła podbijają artystyczny świat

Piszę książkę pod tytułem ,,Wilcza Zemsta''. Nie zdradzę pierwszego rozdziału, bo nad nim pracuję, ale to jest fragment innego.
Konie były wyczerpane. Wszystkie konie, oprócz jednego wierzchowca, który żadną klaczą nie był. Jednorożec Shazzy, był biały i wielki. Tylko róg go odróżniał od innych. Rycerze też byli wyczerpani. Przebyli długą drogę z lasów Hairgelathain’hon do miasta Gawed, położonego sto dziewięćdziesiąt trzy kilometry na południe od Sekiru. Jednak, zamiast jak zamierzali iść do karczmy w mieście, woleli pójść do pobliskiej wsi o nazwie Jaskółka. Tam była mała karczma, która nazywała się ,,pod młotem’’, w której mogli się zatrzymać. Wieś była mała, ale w końcu wieś to nie miasto.
Zaprowadzili konie do stajni i zapukali w drewniane drzwi małego budynku. Weszli do środka. Pozajmowane było większość okrągłych stolików. Shazza i jej towarzysze usiedli przy najbliższym.
Norbeerg i Clairten byli głodni. Shazza spragniona czegoś do picia, a Vanrogh spragniony snu.
Clairten gestem dłoni przywołał barmana i zdjął po tym ciężkie karwasze. Poczuł ulgę.
- Coś podać?- Zapytał barman, głaszcząc swoje brązowe wąsy. Nie miał włosów.
- Talerz ziemniaków. – Odpowiedział Norbeerg masując swój brzuch.
- Razy dwa.- Dodał Clairten.
- Piwo podaj.- Powiedziała Shazza opierając głowę o dłoń.
- Jakie?
- Najmocniejsze jakie masz. I pokoje dla czterech.
- Mężczyźni mogą dostać wspólny, ale dla panny trzeba dać oddzielny.
Wojowniczka z ciężkiej zbroi uśmiechnęła się szyderczo. Jakby przekupiła barmana, by tak powiedział. Otarła oczy i ziewnęła.
Vanrogh parsknął pogardliwie, po czym Clairten go zlustrował. Norbeerg skarcił ich krwawym spojrzeniem.
Norbeerg bardzo lubił Shazzę Meadow, aż czasami za bardzo. Lecz on tego nie opanowywał. Ona, za to darzyła go tylko szczyptą szacunku. Ale nawet ta szczypta, to najwięcej z każdych jej znajomych. Lubiła go najbardziej, co nie znaczy, że mocno. Nie tak jak Norbeerg ją lubił. Ona go lubiła tylko trochę.
Po paru minutach, oberżysta przyszedł z dwoma talerzami ziemniaków i antałkiem piwa. Jak prosił klient, najmocniejszego. Gdy wszystko znalazło się na swoim mie-
jscu na stoliku, oberżysta wytarł dłonie o fartuch i poprawił wąsa.
- Należy się za posiłek i pokoje łącznie sto biksów.
- Tak tanio? – Zapytał zdziwiony Clairten, drapiąc się po głowie – Coś mi tutaj podstępem pachnie.
- Nie dramatyzuj, Clar, jak jest okazja, to nie należy krzyczeć i szukać haczyka, tylko przyjmować daną ofertę. – Uspokajała go Shazza, nawet na niego nie patrząc. Nalała sobie piwa do kufla i pociągnęła łyczek.
- Zapłacicie teraz, czy jutro?
- Jutro.
Oberżysta kiwnął głową, odwrócił się na pięcie i podszedł do szynkwasu, wycierając blat bufetu małą szmatką.
- Coś mi tu pachnie podstępem. Ta wieś Jaskółka, jest bardzo tajemnicza. – Mówił patrząc krzywo na oberżystę Clairten, zwany czasami Clarem.
- Dlaczego tak myślisz? – Zapytał Vanrogh, zwany Van’em, ziewając przeciągle.
- Karczma, miły oberżysta, ubodzy ludzie… Ubodzy ludzie, a tylko sto biksów za pokoje i posiłek. Nie pachnie wam tu haczykiem?
- Przesadzasz Clar. Jak mówiła nasza koleżanka Ser Shazza, nie szukaj haczyka, tylko przyjmuj ofertę, nie Shazzo?
Ona milczała. Jak zwykle. Ona lubi siedzieć w ciszy i nie odpowiadać na pytania. Ona już taka jest. Pogardliwa, oschła, ignorująca. Ale nikt nie mógł się jej oprzeć. Lecz ona może się oprzeć każdemu. Ma serce z lodu, nikogo nie pokocha.
Norbeerg, gdy skończył jeść ziemniaki ze swojego talerza, ziewnął spojrzał na Vanrogha, który zdawał się drzemać.
Najedzony rycerz przetarł sobie oczy, po czym ziewnął jeszcze raz, ,,zarażając’’ przy tym Clara.
Shazza, mimo, że już była opita, nalała sobie kolejny kufel z antałka. Będzie kac jak nic, pomyślała. Ale raz się żyje jak wierzyć w Lira.
No i racja. Wyznawcy Lira, Boga krajów na zachodzie kontynentu, czyli też Terkty, wierzą, że ma się tylko jedno życie. Po śmierci jesteś już na wieki w niebie. Jest jeszcze wiele różnych zasad i tradycji religijnych-zachodnich, ale tą znają wszyscy najlepiej.
Wszystko działo się w ciszy. Clairten jadł cicho i wolno, jak to miał w zwyczaju, Norbeerg siedział cicho i myślał nad czymś, Vanrogh drzemał-nie drzemał, a Shazza cicho piła. I już wszystko wypiła. Clar w końcu zjadł.
Ser Norbeerg wyciągnął swój nóź i położył go koło miecza. Oberżysta jakby się zląkł i podszedł do nich.
- Przepraszam, ale czy mógłby pan schować te broń?
- Dlaczego, jeśli mogę spytać?
- Niech pan to schowa. Koło was siedzi pan Cariderd Yqervoo. On, jak tylko zobaczy żelazo to od razu go ponosi. Na szczęście tylko rani, ale nie odpada opcja zabicia.
- No ty my go zabijemy, jak się uniesie. – Powiedział, chichocząc Clar. Norbeerg popierał Clairtena, ale i tak schował broń.
- Jak panowie i panna chcą. Chcecie czegoś?
- Tak, iść do pokojów. – Odpowiedział nagle obudzony Vanrogh.
- Dobrze. Proszę. Oto klucze. Pokój dla panów to ten z numerem dwa, a dla pani z numerem trzy. – Powiedział oberżysta, kładąc klucze na stoliku i zbierając pobrudzone naczynia.
Rycerze wstali i wzięli klucze. Udali się dumnym krokiem w stronę swoich pokoi, zapominając, że nie mają w sakiewkach tylu pieniędzy, by zapłacić za obsługę i pokoje.





Sorry, ale nie skopiowało akapitów.
A i książka ma już 200 stron :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Czw 16:02, 21 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:10, 21 Lip 2011 Temat postu:

No taa... na długość narzekać nie będę, trochę tego jest. Ile masz lat? Postaram się to subiektywnie ocenić.
Nie jest źle, alni nie jest też dobrze. Główny, popełniany przez ciebie błąd to ciągłe powtórzenia. Widzę je prawie na każdym kroku. Więcej opisów! Rozdział mógłby być 4 razy dłuższy, gdybyś bardziej przykładał się do opisów. Prę błędów też się wkradło, ale nie jest najgorzej. Tyle o de mnie, amen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:39, 21 Lip 2011 Temat postu:

Wilczur napisał:
Wieś była mała, ale w końcu wieś to nie miasto.

Dosyć...idiotyczne.
Wilczur napisał:
Konie były wyczerpane. Wszystkie konie, oprócz jednego wierzchowca, który żadną klaczą nie był. Jednorożec Shazzy, był biały i wielki. Tylko róg go odróżniał od innych.

To tutaj wydaje mi się dosyć...dziwne. Jednorożec Shazzy( tutaj niepotrzebny przecinek) był biały i wielki. Tylko róg go odróżniał od innych.( zamieniłabym ,,róg go odróżniał" na ,,róg odróżniał go" )
No, róg to chyba wiele, a nie tylko xd.
Wilczur napisał:
Norbeerg bardzo lubił Shazzę Meadow, aż czasami za bardzo. Lecz on tego nie opanowywał. Ona, za to darzyła go tylko szczyptą szacunku. Ale nawet ta szczypta, to najwięcej z każdych jej znajomych. Lubiła go najbardziej, co nie znaczy, że mocno. Nie tak jak Norbeerg ją lubił. Ona go lubiła tylko trochę

Moja pierwsza reakcja? WTF?
Za dużo tych ,,lubię". To tak, gdyby napisać.
,,Lubię mojego psa, Reksia Jakiegostam. Ale on lubi mnie tylko trochę. Miałem nadzieję, że lubi mnie tak, jak ja lubię jego. Jednak on lubi mnie tylko trochę. Nie tak jak ja go lubię"
Wilczur napisał:
Wojowniczka z ciężkiej zbroi

Z ciężkiej zbroi? Chyba literówka, a nie przypadkiem w ciężkiej zbroi?
Wilczur napisał:
- Coś mi tu pachnie podstępem. Ta wieś Jaskółka, jest bardzo tajemnicza. – Mówił patrząc krzywo na oberżystę Clairten, zwany czasami Clarem.
- Dlaczego tak myślisz? – Zapytał Vanrogh, zwany Van’em, ziewając przeciągle.

A mnie zwią Reeenia!
COś za blisko siebie te dwa zwią. Nie trzeba ich umieszczać w jednym miejscu ;<
Wilczur napisał:
Wszystko działo się w ciszy. Clairten jadł cicho i wolno, jak to miał w zwyczaju, Norbeerg siedział cicho i myślał nad czymś, Vanrogh drzemał-nie drzemał, a Shazza cicho piła. I już wszystko wypiła. Clar w końcu zjadł.

A ja cicho mówię, że już piłam i wypiłam, jadłam i już zjadłam.
Trochę bez sensu, powtórzenia.
Ogółem.
Dużo niedociągnięć, pełno powtórzeń, styl całkiem dobry. 200 stron, tak? Jestem bardzo ciekawa, jak reszta tego...czegoś wygląda.
Wilcza Zemsta...Póki co, nie widzę żadnego powiazania z tym, co zobaczyłam. Z chęcią zobaczę następne ,,fragmenty". Ale zacznij od początku, od pierwszego rozdziału. Jak Vij powiedział, mało opisów, karczma słabo opisana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Renna dnia Czw 16:41, 21 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:41, 21 Lip 2011 Temat postu:

Według mnie mimo paru błędów jest super. Przyznam, że gdyby się mnie on nie zapytał na GG, to by nie powstała pewna postać, która jest elfem... Nie no. Ale suuuper! Niach, myślałam, że ciekawie nie będzie. Ale... Jest lepsze opowiadanie niż moje. :3 Może nie zrozumieliście sensu mych słów... Ale ja mam to gdzieś. Gratulacje, przyjacielu. :D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:35, 21 Lip 2011 Temat postu:

Dziękuje Bereniko za twoje słowa, cieszę się z nich. Viy, Renna - dziękuje za słowa pouczania. Będę o tym pamiętał i poprawię wszystkie błędy.
Pierwszy rozdział... Jak nie będę się go wstydził to go wstawię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gallardo
Dorosły


Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 10:56, 22 Lip 2011 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

A to mój kotek Bazyl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yotto
Dorosły


Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:12, 22 Lip 2011 Temat postu:

Prawie jak prawdziwy. Gdzieniegdzie jakieś niedociągnięcia, ale ja bym nawet tak nie narysowała. o.o O.O o.O.O.o

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:07, 22 Lip 2011 Temat postu:

Fajny kociak, ja też bym tak nie narysowała. Co nieco umiem, ale to nie to, co ty. Opowiadanie jest O.K, tylko coś mi w nim brakuje. Poza tym, Gratulacje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katsume
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 9:32, 23 Lip 2011 Temat postu:

Nie skomentowałem tego? Kurna, jaki ja mam opóźniony zapłon... o.o
Mniejsza...
Piszesz na tematy, które lubię: +
Konie, rycerze i karczmy to fajna sprawa kojarząca mi się z 'Władcą Pierścieni': +
Styl jest o.k.: +

Powtórzenia: -
Coś o czym mówiła Renna, a ja nie umiem tego nazwać: -

Czyli wychodzi na to, że bardziej mi się podoba. Pisz dalej i stosuj synonimy, żeby nie było powtórzeń. Unikaj też tych wszystkich wątów o lubieniu i nazywaniu, a masz we mnie wiernego czytelnika. ^3^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 10:03, 23 Lip 2011 Temat postu:

Ok, dziękuje Katsume. Niedługo dodam drugi pierwszy rozdział.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria ''Milva'' Barring
Dorosły


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 9:51, 06 Sie 2011 Temat postu:

Niektórzy chcieli pierwszy rozdział, to go dostaną. Na razie fragment, później tak resztę rozdziału.

Rozdział 1



Polna droga. Słońce już zachodzi, a wiatr leniwie wieje. Na drodze pojawia się zakapturzona postać, w czarnym stroju. Jedną ręką trzyma włócznię, opartą o ramie, a druga leży na głowicy miecza. Nagle gwałtowny hałas.
Postać się odwraca, i widzi konnych wojów, z trzema ukośnymi liniami na płaszczach, jakby rany po pazurach. Mieli na sobie kolczugi. Na głowach żelazne szyszaki. Ciężkie miecze obciążały skórzane pasy, a włócznie trzymane w rękach, męczyły wojowników.
Zaczęli krążyć wokół Postaci W Czerni, mierząc do niego ze swoich włóczni. Za nimi zjawili się tacy sami żołnierze, tyle że piesi. Otoczyli go kręgiem, i mierzyli z halabard. Czarna Postać uśmiechnęła się szyderczo, spuściła włócznię niżej i skoczyła. Kopnięciem powaliła jednego ze strażników. Kiedy dwóch następnych, próbowało go dźgnąć włóczniami, on wyciągnął miecz, i szybkim cięciem w twarze, powalił obydwu żołnierzy. Kolejny chciał go zajść od tyłu, i kiedy próbował go dźgać, czarna postać zrobiła unik, chwyciła za koniec włóczni, pod samym ostrzem, pociągnęła wyrywając broń. Postać zrobiła piruet i rozchlastała grotem włóczni brzuch przeciwnika. Kiedy biegło kolejnych trzech, on rzucił włócznią w biegnącego z przodu, i zaczął biec do pozostałych dwóch. Jeden z strażników próbował go uderzyć, poziomym ciosem. Czarna Postać się uchyliła, a następnie wyciągnęła z pochwy sztylet, którym zaatakowała w twarz strażnika. Następny próbował dźgnąć dzidą, lecz bohater uskoczył w bok, a następnie chwytając drzewc pod grotem, złamał ją, i odłamanym ostrzem, rzucił w twarz strażnika. Wszyscy już leżeli martwi. Zostali tylko konni. Bohater podniósł swoją włócznie, chwilę nią pokręcił w rękach, a potem przyjął pozycję bojową, stając w grotem w przód. Konni wojownicy spięli konie, i ruszyli do boju. Postać także zaczęła biec. Kiedy byli na odległość dwóch metrów od siebie, bohater wbił grot w ziemię, wybił się na włóczni, lecąc wyciągając miecz z pochwy. Kiedy byli już blisko…
Przebudzenie ze snu. Pierwszy sen tej nocy w głowie młodego szlachcica…

Była ciemna, bez gwiezdna noc. W pokoju uniosił się zapach chleba i suchej słomy. Pomieszczenie miało dwa okna, drzwi, wygodne i solidne łóżko, komódkę oraz skrzynię.
Na łóżku spał młodzieniec, który miał niespełna dziewięć lat. Śniło mu się, że jest na statku płynącym ku Warii. Na pokładzie znajduje się kilka osób, z którymi jest w grupie i kilkudziesięciu żołnierzy. Miał na lewym oku bliznę w kształcie krzyża bez lewego ,,ramienia’’. Rozmawiał z osobami w grupie i usłyszał, że ktoś nazywa go Filixem Faralem. Nagle w statek uderza kamień. Kamień z katapulty. Paru żołnierzy poleciało do wody i… Nie zobaczył końca, bo spadł z łóżka na ziemię. Był zaspany, lecz nie mógł już zasnąć. To drugi i ostatni sen tej ciemnej nocy…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:38, 06 Sie 2011 Temat postu:

Gallardo napisał:
http://img7.imageshack.us/img7/6641/22072011225.jpg

A to mój kotek Bazyl




To nie twój kotek, bo w gazecie miałam ten sam rysunek i rady, jak go narysować. >.< Na litość...
I jeszcze jedno-po co, do diaska, taka mała czcionka? Myślisz, że chce mi się niszczyć wzrok dla takich krasnoludzkich literek? Nie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wheat dnia Sob 15:39, 06 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:51, 06 Sie 2011 Temat postu:

Wheat, to mój kot Bazyl, bo główkę zrobiłem mu taką ,,Bazylkową''.
Sorka za coś, co zaczyna się na o.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:27, 06 Sie 2011 Temat postu:

Kotek świetny :) opowiadania przyznam, że nie czytałam, ale w najbliższym czasie to zrobię :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tod
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 9:44, 09 Sie 2011 Temat postu:

Ciekawie odpowiadasz, tylko nie raz się powtarzasz o strażnikach. Możesz wymieniać ich na rycerzy, ludzi człowieka... ;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loba
Dorosły


Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Pod Gwazdy Północnej
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 8:47, 19 Lip 2012 Temat postu:

Trochę to nudne....(Za przeproszeniem)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Twórczość Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin