Kawiarenka - Biszkoptowa Oaza.

Brielle

Brielle ugryzła kawałek sernika i napiła się soku.
-Jakoś mi idzie. Staram się nauczyć sama latać ale to takie trudne! A Ceres gdzieś zniknął i mówi, że na mnie czycha. Czy to źle? A jak u ciebie?

Shaeera

- Dobrze. Też sama chce uczyć się latać - powiedziała wesoło i spojrzała w oczy Brielle. Zamachała znów delikatnie swoim długim ogonem. Jej zielone oczy zalśniły, a ona oblizała się, ponieważ zjadła już swoją połówkę sernika.

KokuRai

Koku zauważyła że nikogo jak na razie nie ma, a ona musi zrobić coś ważnego, więc wyszła za drzwi i przykleiła na szybie napis ,,Na razie zamknięte". Uśmiechnęła się i zniknęła w cieniu innego sklepu.

zt.

Po chwili weszła do środka, a z drzwi ściągnęła napis ,,Na razie zamknięte". Uśmiechnęła się i poszła za ladę. Stała tak czekając na klientów.

Brielle · Wysłany: Śro 10:53, 09 Mar 2011 Temat postu:

Brielle ockneła się po krótkiej drzemce. Zapłaciła za posiłek.
-Wybacz Sha muszę znikać.-powiedziała i wyszła z lokalu najwyraźniej się gdzieś śpiesząc.

zt.

Samuerian · Wysłany: Nie 14:45, 13 Mar 2011 Temat postu:

Jael wpadł do restauracji oglądając się, czy Anabell idzie za nim. Za ladą ujrzał znajomą sylwetkę.
- Koku! - zawołał. - Witaj, miło cię znów widzieć! - z tymi słowami stanął przy stoliku dla dwojga w oczekiwaniu na przyjaciółkę.

KokuRai · Wysłany: Nie 18:28, 13 Mar 2011 Temat postu:

Koku uśmiechnęła się i podeszła do stolika Jael'a. - Cześć. Mi tez miło cię widzieć. Podać coś? - zapytała uśmiechając się i czekając na odpowiedź tego oto samca. Zamachała leniwie ogonem, a jej oczy zalśniły radością.

Samuerian · Wysłany: Nie 19:12, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Na razie czekam na Anabell. - powiedział Jael z uśmiechem. - Więc prowadzisz restaurację? No, no, no... Zacny lokal. - dodał z podziwem w głosie. Koku dorobiła się własnej knajpy, kto by pomyślał. - Ładnie tutaj. - rzekł rozglądając się po wnętrzu. - Sama wszystko przygotowywałaś? - spytał.

KokuRai · Wysłany: Nie 19:15, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Tak, ale z trudnością. Myślałam już że to nie wypali, a się udało - powiedziała rozglądając się. Było tu pięknie i czysto. Poprawiła swoje blond włosy i zerknęła z uśmiechem na samca. - Czyli Anabell też tu przyjdzie? Dawno jej nie widziałam - rzekła.

Samuerian · Wysłany: Nie 19:19, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Tak, powinna przyjść za chwilę. Chyba, że zgubiłem ją po drodze. Ostatnio gubię dużo rzeczy. - rzekł zaniepokojony. Czyżby nawet nie zauważył, że zgubił przyjaciółkę...? No cóż, wydawało mu się, że szli w miarę równo. - No nic. Sprytna jest, powinna sama znaleźć drogę. - rzekł i machnął łapą.

KokuRai · Wysłany: Nie 19:22, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Może wystawimy jakiś transparent z napisem: ,,Anabell tutaj" - powiedziała uśmiechając się wesoło. Zamachała ogonem czekając na reakcję samca. Jej oczka fioletowe zalśniły, a ona patrzyła na samca.

Samuerian · Wysłany: Nie 19:27, 13 Mar 2011 Temat postu:

Wilk uśmiechnął się rozbawiony.
- Taa... Dobry pomysł. O ile An się nie wścieknie za to, że ją zgubiłem. - rzekł nieco zaniepokojony. Nie chciał wpaść w łapy An kiedy ta się zdenerwuje, życie mu jeszcze miłe. - Ale, co tam...

KokuRai · Wysłany: Nie 19:38, 13 Mar 2011 Temat postu:

Koku zaczęła się śmiać. - Jak my się dawno nie widzieliśmy - powiedziała przypominając sobie ich starą paczkę. Zamachała ogonem wesoło. Ciekawe co się teraz z resztą dzieje. Ciekawe czy znaleźli swoje drugie połówki. Koku niestety jeszcze nie.

Samuerian · Wysłany: Nie 19:40, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Rzeczywiście... - powiedział Jael kiwając łbem. - Coś ciekawego się u ciebie działo? Znalazłaś miłość swego życia? Dorobiłaś się potomstwa? Kariery? Zdobyłaś nowych, lepszych od nas przyjaciół? - spytał z uśmiechem. Oczywiście, ostatnio odnajdywał coraz więcej osób ze starej paczki.

Ines · Wysłany: Nie 19:43, 13 Mar 2011 Temat postu:

Przyszła i Anabell. Weszła do Kawiarenki i się rozejrzała, od razu dostrzegła Jaela i.. Oku? Ale się zmieniła. Podeszła do nich. -No cześć.- powiedziała z uśmiechem, nie była zła na Jaela, że ją zgubił, bo niby na co? Ona nie jest małym, nieporadnym wilczątkiem. -Koku. fajnie wyglądasz.- stwierdziła i przyjrzała się jej dokładniej.

Samuerian · Wysłany: Nie 19:46, 13 Mar 2011 Temat postu:

- O, Anabell się znalazła. - rzekł radośnie Jael odsuwając wilczycy krzesło niczym prawdziwy dżentelmen, za którego oczywiście się uważał. - Proszę, księżniczko, siadaj. - rzekł i skłonił się nisko. - Kochana Koku, czy możemy złożyć zamówienie, skoro wszyscy się odnaleźli? - spytał.

KokuRai · Wysłany: Nie 19:48, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Dzięki Anabell. Jael nie znalazłam miłości, nie dorobiłam się potomstwa, nie znalazłam lepszych od was przyjaciół i nie dorobiłam się kariery, czyli wszystko jest jak dawniej - powiedziała uśmiechając się. - Podać coś? - zapytała.

Samuerian · Wysłany: Nie 19:53, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Anabello, co zamawiasz? - spytał Jael, bo w końcu to kobieta winna zamawiać pierwsza. Wilk uśmiechnął się do KokuRai. - No widzisz, u mnie to samo. - rzekł i zaśmiał się radośnie. Może się kiedyś kariery dorobi, ale reszta... nie, raczej nie. Przynajmniej nie teraz.

Ines · Wysłany: Nie 19:55, 13 Mar 2011 Temat postu:

-Tak samo jak ja.- powiedziała do Koku, słysząc, że nie jest sama. Uśmiech nie znikał z jej pyszczka. -A co proponujesz, droga Koku? Nie wiem co zamówić..- może i była księżniczką, ale nie była przyzwyczajona do jadania w restauracjach, nigdy nie mogła niczego wybrać. -Jael, zamów pierwszy..- rzekła do Jaela prosząco.

Samuerian · Wysłany: Nie 20:01, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Dobrze, moja droga Anabello, skoro chcesz. - powiedział Jael i zwrócił się do KokuRai. - Kochana Koku, ja poproszę kanapkę z sałatą, serem, szynką ogórkiem i sosem tatarskim oraz zwykłą herbatę, o ile nie będzie to dla ciebie problem - zamówił. - Teraz twoja kolej, Anabello.

KokuRai · Wysłany: Nie 20:03, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Dobrze - powiedziała do Jael'a i zapisała jego zamówienie. Obróciła się do Anabell i czekała na zamówienie. - Proponuję Ciasto z owocami i herbatę miętową - rzekła. Patrzyła i czekała na samice, czekała oczywiście, aż coś powie.