Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Zamarznięte Jezioro

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:09, 16 Sty 2011 Temat postu:

- Dobrze. - powiedziała Lea i podeszła do niewielkiego przerębla. Następnie zdjęła własną chustkę i zamoczyła ją w zimnej wodzie. - Uwaga, ciepłe nie jest. - powiedziała i zaczęła dokładnie przemywać rany na ciele KokuRai. Kiedy skończyła owinęła skaleczenia wszystkimi materiałami jakie dostała i czujnym okiem obejrzała swoje dzieło. - Gotowe. Ale i tak lepiej udać się do Lecznicy, lub znaleźć jakiś bandaż.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:20, 16 Sty 2011 Temat postu:

- Dzięki Lea - powiedziała patrząc na waderę z uśmiechem. - gdy znajdę bandaż to od razu przyjdę do ciebie - powiedziała uśmiechając się i zamachała ogonem wesoło. Jej oczy zabłysły, a następnie samica usiadła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:25, 16 Sty 2011 Temat postu:

- To co robimy? Zostajemy tu, czy idziemy? - Spytał Schatt, przerywając ciszę. W końcu mieli coś robić, lecz na pewno nie siedzieć. Pierwsze plany były takie, by gdzieś iść, lecz nie wiedział, czy zmieniło je przybycie Koku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:11, 16 Sty 2011 Temat postu:

- Ja bym z wami gdzieś z chęcią poszła - powiedziała uśmiechając się szeroko i wesoło. Koku wyglądała jak szczenię. Siedziała, a jej ogon leżał nieruchomo. Rozejrzała się, a następnie pomyślała że swoją obecnością wszystko zepsuła. - Ja już sobie pójdę - powiedziała i wstała ze sztucznym uśmiechem. - Nie chcę wam przeszkadzać - tymi słowami znikła za górą śniegu.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KokuRai dnia Pon 0:21, 17 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:35, 17 Sty 2011 Temat postu:

- To co robimy? - Koku poszła i znowu byli we trójkę. Musiał przyznać, że trochę tęsknił za resztą paczki, lecz jakoś nie miał ochoty, by iść do nich z wizytą. Nie potrafił sobie wyobrazić, żeby znowu zaczęli się spotykać w dawnym gronie. Zbyt wiele rzeczy się pozmieniało, zbyt wiele spraw nie zostało rozwiązanych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Innocence
Dojrzewający


Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:26, 17 Sty 2011 Temat postu:

Łapy jak widać musiały przyprowadzić ją właśnie... tu. Powolnie szła, wysoko unosząc proste łapy, głowa uniesiona wysoko, pyszczek zadarty na skos w górę. Oczy radosne, to było jedynym widocznym uczuciem, bądź humorem. Jak kto chce... Szła wpatrując się szczerze mówiąc w ciemne, wieczorne niebo, na którym widać nie było prawie nic. Nagle ślizg! Wilczyca nie wiedząc o co chodzi przewróciła się na plecy i tak przeleciała przez całe jezioro. I nagle bum! coś ją zatrzymało. Przełknęła cicho ślinę, to na pewno nie było drzewo. Podniosła dziwnym trafem małe oczka i zauważyła, że 'zatamował' ją ktoś. Ciemny wilk, dokładniej szaro-szary.
- Psiepjasiam? - Powiedziała cicho. Nie lubiła niekomfortowych sytuacji, wolała ich unikać, ale czy teraz to jej się udało? No wiadomo, że nie mogła tego zapobiec. No przynajmniej teraz, wcześniej mogła raczej patrzeć pod łapy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 13:23, 18 Sty 2011 Temat postu:

- To co robimy, w końcu? - Spytał trochę zniecierpliwiony. Trochę mu się spieszyło, jakoś miał dość tego miejsca. Częściowo może dlatego, że przypominały mu się dość nieprzyjemne zdarzenia. Ale to była przeszłość, przeszłość zostawił w tyle. Jednak przeszłości nie da się zmienić, w głębi serca nawet czuł, że nie chce jej zmieniać. Może to właśnie z tego składało się życie? Z wspomnień i przeszłości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:43, 18 Sty 2011 Temat postu:

- Chyba idziemy. - powiedziała Lea wstając i przeciągając się. Gdy wyprostowała kości i rozciągnęła mięśnie spojrzała na chłopaków. - Tylko nie wiem gdzie. Jakby co - prowadź. - Było to skierowane do Schatta. Widocznie mu się spieszyło, by opuścić to miejsce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 8:23, 19 Sty 2011 Temat postu:

- Tylko się nie zgubcie - powiedział Schatt, wyraźnie uszczęśliwiony. - Kierunek - morze! - Krzyknął i popędził przed siebie. Wystarczyła zaledwie chwila, i po chwili zniknął za horyzontem. Tylko co chwila odwracał się i sprawdzał, czy Lea i Seth biegną za nim.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth von Wiegemesser
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 8:27, 19 Sty 2011 Temat postu:

- To jak, biegniemy? - Spytał Seth i posłał Lei przelotne spojrzenie. Uśmiechnął się delikatnie. Jednak po chwili odwrócił się i pobiegł za przyjacielem. Wiedział, że się nie zgubi,zawsze miał jeszcze węch. Nie spieszył się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zoe
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 13:03, 19 Sty 2011 Temat postu:

Zoe przyszła tu strasznie głodna. Usiadła i popatrzyła na jezioro. Nie miała ochoty na nie wchodzić tafla wyglądała na cienką. Uch! Na drzewie siedziała mała ptaszyna. Napewno się nią nie naje ale może choć troche uspokoi burczenie brzucha. Powoli zaczeła wspinać się na drzewo. Niestety ptaszek był na najcieńszej gałęzi. Ale Zoe wchodziła wyżej i wyżej. W końcu złapała zwierze ale gałąź się odłamała.
-Nie! Pomóżcie! To nie może tak być! Zaraz lód!
Niestety lód się połamał. Małe ciało z wielką prędkością wpadło do wody. Koniec. Popłyneła na samo dno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:40, 19 Sty 2011 Temat postu:

Demi właśnie tu szła. Widząc wpadającą do wody Zoe krzykneła:
-Nie!!! Zoe!!!
Niestety nie było ratunku. Der usiadła nas brzegiem patrząc nadal w taflę i szepcząc:,,Nie jak to sie stało. Zoe czemu. Czemu???"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szandia
Dorosły


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:44, 19 Sty 2011 Temat postu:

Szandia szybko dołączyła do Dermanotty. Spojrzała w taflę załamanego lodu. Zorientowała się, że Zoe już jest na samym dnie. - Nie! Zoe! - zaczęła rozpaczać. Znienawidziła to miejsce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zoe
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:45, 19 Sty 2011 Temat postu:

Zoe poczuła się jakby przedchwilą wstała z długiego snu. Zaraz zaraz... Czemu była na drzewie? Acha chyba tu zasneła. Pamiętała ten dziwny sen jaki miała że spada do wody i nie ma dla niej ratunku. Och nawet jak na sen to było straszne. Rozłożyła ciało na gałęzi. Dziwne czuła się lekka jak piórko. Popatrzyła w niebo. Nie wiedziała co się stało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szandia
Dorosły


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:51, 19 Sty 2011 Temat postu:

- Zoe! - powiedziała i ostrożnie weszła na gałąź. Spojrzała na wilczyce. Nie mogła jej przytulić. Szandia spojrzała na dół, gdzie była Dermanotta, a po chwili znowu przeniosła wzrok na ducha.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Innocence
Dojrzewający


Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:55, 19 Sty 2011 Temat postu:

- Nio nie!! - Krzyknęła mała istotka, która widziała całe zdarzenie. W jej oczach było uczucie, którego jeszcze nigdy w sobie nie spotkała, było dla niej nowe - dziwne. Co nim było? Złość... Podeszła do drzewa, na którym siedziała wilczyca i duch zmarłej, tej co utonęła. Oparła się przednimi łapkami o pień.
- Ci to są jakieś ziarty?! Ci gdzie nie pójdę ktoś będzie umierał?! Pytam się i ciekam na odpowieć! - Nadal krzyczała sepleniąc. Czy to jakaś kara, czy to jakieś potwierdzenie reinkarnacji? Czym ona na to sobie zasłużyła? Jest tu zaledwie 3 dni, a na jej oczach umarły trzy wilki! A jutro spotka czwartego? Ogon nawet się nie poruszał, a ona miała ochotę coś zrobić, ale nie mogła... Była tylko małym, słabym szczeniakiem, którym teraz targały wielkie emocje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:59, 19 Sty 2011 Temat postu:

Lea spojrzała na miejsce, w którym zniknęła Zoe. No tak. Za każdym razem jak tutaj będzie jakiś szczeniak zakończ swój żywot pod taflą zimnego lodu? Wilczyca wiedząc, że dla Zoe nie ma już ratunku pokręciła głową. Jako że chłopaki ją opuścili postanowiła pobiec za nimi. Pewnie już czekają. Chwilę później Lea oddaliła się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fumi
Dorosły


Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:33, 19 Sty 2011 Temat postu:

Rozległ się krzyk "-WEJŚCIE SMOKA!!". Przez jakiś czas nie było nikogo aż tu nagle wyskoczyła nietypowa wilczyca. Jej futro było różowe a na łapach i ogonie miała czarne paski. Rozejrzała się i pobiegła na środek jeziora, które było zamarznięte. Zaczęła się po prostu ślizgać i "dobrze bawić". Oczywiście uważała na różnej wielkości przeręble ale jednej nie zauważyła. Ta dziura była przy samym brzegu i Fumi zmoczyła sobie tylko tylną prawą łapę, wyszła na brzeg i powiedziała ( a raczej krzyknęła) - Aaa !!! Ale mi zimno w łapę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Innocence
Dojrzewający


Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:39, 19 Sty 2011 Temat postu:

- Hmmm...? - Innocence oderwała się od drzewa słysząc czyiś, dziwnie brzmiący krzyk. Spojrzała za siebie odwracając łebek i zauważyła nietypowo ubarwioną wilczycę. Jeszcze nie widziała w tej krainie nikogo o tak jaskrawym kolorze. Powolnie podeszła do dość śmiesznej i chyba optymistycznie nastawionej do świata osóbki.
- Dobji wjecziój. - Przywitała się z uśmiechem siadając przy wilczycy. Złość już znikła, jak po naciśnięciu niewidzialnego guzika. Teraz widać było przyjacielsko nastawione i ciekawskie stworzenie w skórze szczeniaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fumi
Dorosły


Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:50, 19 Sty 2011 Temat postu:

Fumi usłyszała jakiś głos trochę się zlękła, obejrzała się, nikogo nie widziała aż spojrzała w dół. Zobaczyła małego wilczka pomyślała sobie :" Ale słodkie małe coś *3*" - Dobry. Mam na imię Fumi. A ty mała bądź mały?
- powiedziała z wielkim bananem na pysku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 126, 127, 128 ... 151, 152, 153  Następny
Strona 127 z 153


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin