Świat zmarłych

Leo

Ten świat rządzi się swoimi prawami i jedyne prawo do rządów ma tu Spirit, który jest władcą duchów. Żywe wilki mogą tu odwiedzać duchy, ale duchy bez zgody Spirita i misi nie mogą stąd odchodzić. Taki już ich los, nasz los. Znajduję się tu wielkie jezioro, pośrodku którego znajduje się malutka wysepka, tu wydaje rozkazy Spirit. Na tafli jeziora bawią się i rozmawiają, czasem walczą duchy wilków, smoków, gryfów. Można nazwaćto i niebem i piekłem tych dusz, które znajduje się ppomiędzy dwoma innymi- piekłem ludzkim i boskim niebem, gdzie od czasu do czasu znajdują miejsce dusze ludzkie. Wokól jeziora rośnie gąszcz martwych już roślin, przez które każdy zmarły wilk musi się tu przedrzeć. Tak zostawia ciało na ziemi i tylko czysta dusza się tutaj przedostaję. Jednak żywe wilki są przeprowadzane przez Zorzę, która jako jedyna może je tu przypowadzić.

Spirit

Rozglądałem się. Usiadłem pod pobliskim drzewem.

Leo

Panie, twoje miejsce juz na Ciebie czeka- powiedzialem, wskazyjac z powietrza wysepke

Inna

przyszlam i czekalam na Zorze, ktora miala mnie przeprowadzic przez gąszcz

Zorza

chodz- poprowadzilam ja az nad wode

Kira

Przeleciałam wysoko, nad gąszczem. Szybowałam, patrząc co się dzieje.

Sunset

Przyszłam.Rozglądałam sie za Zorzą.

Leo

zaraz przyjdzie- powiedzialem do Sunset

PS: Do swiata zmarlych mozna sie zywym dostac tylko przez gaszcz, nie mozna sobie przeleciec, bo sie zrobi balagan ;)

Kira

Ps. A jeśli ktoś jest pół żywy, pół martwy? ;>

Leo

PS: Ty jestes zywa, bezdyskusyjnie

Spirit

Leo, chodź na chwilę... - powiedziałem, patrząc na ducha.

Sunset

Dobrze poczekam na nią - powiedziałam do Leo.

Leo

w porzadku- powiedzialem i podszedlem do Spirita- slucham Panie- powiedzialem

Spirit

Nie mów do mnie "Panie". Proszę... - szepnąłem. Ta Zorza... kto to? - spytałem.

Mediv · Gość

Podeszłem do Innej. -Ha może go tu znajde... Wogóle to cześć...

Inna

czesc- powiedzialam dochodzac wrescie do tafli jeziora, nim zauwazylam, Zorza poszla po reszte

Mediv · Gość

Pewnie nie chętnie nas tu wpuszczają..

Spirit

Wdrapałem się na drzewo, patrząc na żywych i martwych. Czujnie obserwowałem, czy wszystko jest ok...

Leo

w porzadku, ale jak mam Ci mowic? - spojrzalem na niego niepewnie

Spirit

Jak chcesz... - szepnąłem. Kim jest Zorza? - spytałem ponownie.