Legowisko Vadera

Demon

No własnie dzisiaj zaproponowałem Cropp'owi posadę wojownika i mam na oku jeszcze kilka wilków ale kurcze.... dalej mnie gryzie to że to nie jest nasza wojna... -usiadł - Uważam że owszem powinniśmy walczyć o honor z tym się zgodzę ale nie w ten sposób... tylko w sposób zgody czy coś takiego...

Ciara

<prubowała sie osmiechnac>
-tak wiem bedzie dobrze....<muwila z nieprzekonaniem>

p.s sorka musze lecoiec..bede gdzies tak ok 10 jutro a wy?

Demon

Uśmiechnoł się leko do Ciary

PS: ja niewiem pod wieczor bede

Vader

Spojżał na wilki. Przypomniały mu się chwile beztroski keidy tu przybył. Wydawalo mu sie że to miejsce bez wad, a tu takie rozczarowanie. Cóż zdarza się pomyślał
- Kto to są te inne wilki? - spytał

Demon

- Cropp, Laurel bo ma skrzydła i to jest korzystne, Masqara, itachi - i to tylko tyle..
To i tak jednak za mało - powiedział

Vader

- skoro tak mówisz to pewnie tak - powiedział
- Zawsze myślałem ze Kira i Inna sie kochają - zamyślil się
- a tu nagle taki szok

Magic Darkness

Przyszła wolnym krokiem. Spojrzała na Demona. Witam. - rzekła.

Ps. Laurel ma skrzydła, ale nie może latać o.O

Demon

- O tak własnie.... to jest w tym wszystkim najgorsze...
- Bo Kiara to tez moja rodzina..
- Ja już niewiem czy ta Inna to ta któr kochałem.. - zamyślił się
- A ta walka jest bez sensu

Vader

- Witam w skromnych progach Magic - powiedział
- cóż cię do mnie sprowadza - uśmiechnął sie

Magic Darkness

Co sprowadza? Nuda, przyjaźń i... walka. - szepnęła.
Bez sensu? Wilki, gdzie Wasz honor i godność? Zanikła? - spytała, patrząc na Nich.

Demon

Zmierzył wzrokiem magic - Łatwo Ci mówić bo niebędziesz walczyła z rodziną klapnołzebami

Vader

- Nie zanikła, rozumiem, że Kira odpowiada za swoja watahę, ale powiedz mi Magic czy masz moze w tamtej watasze przyjaciól? Ja mam tak samo w tej. Ja poprostu mam uraz do takich walk i wiem ze pewnie uważasz mnie za tchóża, ale to już nie moja wina

Magic Darkness

Ale będę walczyła z moimi najlepszymi przyjaciółmi. Tak naprawdę to tylko tam mam przyjaciół. Więc raczej wiem, co czujesz. Więzy krwi to nie wszystko... - szepnęła z błyskiem w oku.

Demon

Więc Sama rozumiesz

PS. Lece już bede jutro

Magic Darkness

W walce to się nie liczy. - szepnęła.

Vader

- tyle ze ja ta nie potrafię, - mruknął
- tyle ze chce tam być, moze nie jako wojownik, ale...

Ciara

<siedziała i patrzała na wszystkich>

Demon

Zamyślił się

Ksen

przyszedł i uśadł

Ciara

<zobaczyła Ksena>