Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Granica Południowa - Most na Rzece Gwiazd

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Obrzeża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Retes
Dorosły


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Viktorii!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:54, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Retes, widząc Alfę wyprostował się jak struna i rzekł:
- Melduję posłusznie, że odbywając wartę przy granicy ujrzałem po drugiej stronie poświatę, którą był właśnie ten lis, zaczął on atakować magiczną barierę stworzoną przez Xytheriana i nie wygląda to dobrze, bowiem bariera pęka. - wyrzucił z prędkością karabinu maszynowego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
De Musica Angelus
Duch


Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:55, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Life szybko przybiegła znów na obrzeża/uh, zrymowało się/.
-Xytherian i jednorożec za chwilę powinni się pojawić.-oznajmiła dostojnie Angelus-W czymś jeszcze pomóc?
Łypnęła złotym okiem na lisa, a potem na Renne. Jak Angel chciała być żywa...
Spojrzała na Alfę.
-Wasza Wysokość, uważam, że jeden mag nie wystarczy. Potrzeba siedmiu. I to raczej jak najlepszych...-posłusznie oznajmiła Alfie.
Czekała, co dalej robić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez De Musica Angelus dnia Sob 19:12, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hono-no Ninetails Fox
Postać Specjalna


Dołączył: 20 Wrz 2011
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:02, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Ostre pazury lisa włączyły się do gry i poczęły haratać miejsce, gdzie bariera pękła. Wokół łap Foxa pojawił się dodatkowo sznur płomieni, który także uderzył chwilę później w magiczny twór. Rysa powiększyła się z jękiem protestu, przepuszczając przez siebie odrobinę zabójczego, głodnego ognia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:13, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Yumi latała nad terenami swojej watahy. Obserwowała, starała się zwracać uwagę na rzeczy, które mogłyby wydać się niecodzienne. Tak, z góry dało jej się zauważyć jasną poświatę przy jeden z granic. Niedaleko cztery wilki i jedno... psopodobne, wyjątkowo duże coś. Czy to...? Tak, zapewne. Warknęła cicho i zaczęła nurkować w powietrzu, aby zaraz znaleźć się na ziemi. Machnęła łbem i podeszła do Atrity.
- Alfo, czekam na rozkazy, co robić? - Spytała kątem oka obserwując lisa. O tak, był naprawdę ogromny. Takowych to nie spotyka się codziennie. No, ale wracając do tematu. Miała nadzieję, że będzie mogła coś zrobić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
De Musica Angelus
Duch


Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:18, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Musica odwróciła się. Widok ją przerażał. Fox zaraz się wydostanie. Postanowiła, że odwróci jego uwagę.
-Mam nadzieję, że jest dźwiękoszczelna-mruknęła-Wilki, proszę, zbierzcie siły. Ja odwrócę jego uwagę.
Niematerialny wilk wszedł do więzienia lisa i zaczął pokazywać mu język.
Nie wierzę,że to robię- pomyślała Angelus.
-[i]Hej liiis, co u Ciebie, słyszałam, że masz zapalenia gardła i spojówek!
-zachichotała-taki silny, a wydostać się nie może?
Angelus spojrzała na Alfę i schyliła głowę. Miała nadzieję, że plan się uda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:24, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Spojrzała na tych, którzy byli tuż przy niej - Rennę, Yumi oraz Retesa. Razem z nią była ich tylko czwórka... Miała nadzieję, że Caro pospieszy się i przekaże wiadomość tym, którzy stali na pozostałych dwóch granicach. Może dla pewności powinna wysłać jeszcze jednego posłańca?
- Raikou, zawiadom innych - zwróciła się wpierw do swego kruka, a kiedy ten wzbił się w powietrze i odleciał przemówiła do wilków Nocy: - Retesie, zaatakujesz go od frontu, lecz uważaj na płomienie. Kiedy tylko przybędzie Xytherian, to powiem mu, aby rzucił na nas czar ochronny. Na razie musimy tak sobie radzić. Ja, Yumi oraz Renna będziemy atakować go z powietrza - rozkazała ostro, aby po tym skinąć im głową i wybić się z podłoża.
Krążyła im nad głowami, czekając na chwilę, w której przyjdzie jej ryzykować własne życie. Chwilę, w której rozpocznie się walka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:32, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Wzbiła się w powietrze.
- Oczywiście, Alfo. - powiedziała spokojnie, unosząc się nad lisem.
Nadal była za barierą, wysoko w powietrzu, obserwowała z niepokojem poczynania lisa. Przełknęła ślinę i machnęła mocniej, gniewniej skrzydłami. Wbiła zielone oczy w lisa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:32, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Yumi kiwnęła głową na znak, że zrozumiała polecenie. Spojrzała na Wojownika, któremu na imię było Retes - jak się dowiedziała. Sam jeden? No tak, ale nie bez powodu był wojownikiem, zapewne sobie poradzi. Rozejrzała się jeszcze dookoła i zatrzymała na chwilę wzrok na Rennie. Na kufie nie było nic... niczego co mogłoby oznaczać radość, smutek czy złość. Jednak tam w środku niej czaił się strach, jakaś jego mała cząstka, która jakby miała wątpliwości czy pozostać rozmiarów w jakich była czy może się powiększyć. Ponownie potrząsnęła łbem, aby odgonić myśli. Zadarła łeb w górę i mając Atritę w zasięgu wzroku wybiła się z łap i w tej samej chwili rozkładając skrzydła, wzbiła się w powietrze. Po chwili mogła kontrolować wszystko co się działo z góry, ale teraz... cała uwaga musiała skupić się na Ognistym Lisie, i tak się stało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:35, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Nagle przybiegł i samiec alfa, ot do pary i stanął nieopodal Atrity. Widząc co się święci, ze świtem wypuścił powietrze, jako iż wcześniej nie widział owego stworzenia, jak i nie znał czegoś równie silnego, co przebiłoby barierę magiczną. Jego barierę magiczną, w którą włożył tyle energii! Naprężywszy mięśnie, ot w przypływie adrenaliny, w pozycji do natychmiastowej interwencji, gdyby takowa była potrzebna, szepnął.
- Atrito, chciałbym wiedzieć, kiedy przybędą wszyscy... A przynajmniej ich część... Wypadałoby rzucić zaklęcie chroniące przed ogniem.
To mówiąc syknął coś i strzelił ogonem złowieszczo. Poleje się krew! Prawdopodobnie jego własna, huh.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:38, 24 Wrz 2011 Temat postu:

W pewnej chwili z cienia wyłoniła się Demonica, ze swoim cienistym kotem, który przybrał formę do ataku. Wadera spojrzała na dużego lisa i zaśmiała się. Na taką chwilę czekała całe swe życie. Zerknęła na Atritę. Czekała na rozkazy, ponieważ bez nich ani rusz, lecz już nie umiała się doczekać. Razem ze swoim zwierzątkiem była w pełni gotowa. Była ich tylko czwórka, wiec dla tego o tym zdarzeniu zawiadomił ja kruk Alfy. Jej ogon poruszał się gwałtownie, a zarazem szybko. Nawet Demon, który w niej siedział, bardzo się ucieszył, że będzie walczyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:42, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Czarny kruk wrócił do swej pani, lecz widząc, iż szykuje się bitwa schronił się gdzieś pośród gałęzi drzew. Sama Rita rzuciła mu tylko przelotne spojrzenie, po czym podleciała do Xytheriana i skinęła mu głową.
- Właśnie chciałam Cię o to prosić - odezwała się niskim, poważnym tonem, zerkając na swa córkę. Serce zabiło jej z większym niepokojem niż wcześniej, lecz odtrąciła to szybko od siebie. - A skoro są już praktycznie wszyscy, to zrób to teraz. Potem, kiedy rozpocznie się walka, pozostań na tyłach i wspieraj nas zaklęciami - dodała i odwróciła się w powietrzu ku demonicy. - KokuRai, Ty i Twój lew zaatakujecie boki lisa, kiedy to Retes będzie nacierał na niego od przodu - wydała rozkaz, po czym z powrotem wzbiła się wyżej, kierując swe jasne spojrzenie na Hono-no.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hono-no Ninetails Fox
Postać Specjalna


Dołączył: 20 Wrz 2011
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:45, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Ostre, wielkie szpony oraz płomienie sprawiły, że pęknięcie rozprzestrzeniło się jeszcze bardziej i rozgałęziło. Osłabiona bariera zawyła z protestem i zapulsowała wściekle na samą siebie, iż nie mogła dłużej wytrzymać.
Trzask!
Przeźroczyste odłamki zaklęcia sypnęły się na most i roztrzaskały o niego, kiedy to Hono-no uderzył głową w pęknięcie i stworzył niewielką - dla niego - wyrwę. Zdołał przez nią ledwo przecisnąć pysk i łapy, którymi zaraz zaczął powiększać otwór. Przy okazji splunął również ogniem na ziemię, który powoli i nieubłaganie potoczył się ku mostowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:46, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Wadera nagle przypomniała sobie o Shire'owi. Oby był teraz w bezpiecznym miejscu. Zapragnęła, aby stanął obok niej w walce. Aby jej pomógł. Ale go nie było...
Dymitr.
Poteżny orzeł leciał niebiem, po czym pojawił się obok Renny. Posłała jej krótkie, zrozumiałe spojrzenia i uniósł się wyżej, odleciał nieco w kierunku lasu. R. wiedziała, że on zapewne dzisiejszego dnia zginie. Znała jego naturę. Był gwałtowny.
Gdy Hono zepsuł bramę , zniżyła lot i napięła mieśnie. Miała nadzieję, że posągi ożyją.
- Xytherian! - wypowiedziała głośnym szeptem imię Alfy, wbijając na sekundę w jego swój wzrok.
Miała nadzieję, że on magią coś wskóra. A Renia będzie działała siłą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Renna dnia Sob 19:48, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:50, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Xyth skinął łbem i spojrzał kolejno na wszystkich. Chwila skupienia...
- Zaštitite vukovi od požara, zaštite od ozljeda.*
Rzekł pozwalając magii uwolnić się i kolejno otoczyć czerwoną mgiełką, w której to kryła się siatka magiczna, okryć każdego wilka z kolei. Powinno pomóc... Ale mimo wszystko gdyby miał kogoś do pomocy czar byłby silniejszy... Gdzie jest Kaji? Gdzie jest Sammy? Widząc, co stworzył Hono-no, zaklął w duchu i dodał.
- Neka i podloge za biti otporni na vatru!
To mówiąc oblizał pysk. Oczy błysnęły groźnie.

*Zaštitite vukovi od požara, zaštite od ozljeda - Ochroń te wilki przed działaniem ognia, ochroń przed obrażeniami. Tarcza ochronna, ot co. A działanie jest zawarte w nazwie.
** Neka i podloge za biti otporni na vatru - Niech i to podłoże na działanie ognia będzie odporne. No to też rozumiemy, nie? x3


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Xythuel dnia Sob 19:52, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:55, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Koku skinęła Atricie głową i zerknęła na Retesa. Teraz zauważyła, że jest tutaj również Xytherian. Miała nadzieję, iż mu nic się w tej walce nie stanie. Zamachała gwałtownie ogonem, a jej lew pobiegł na drugą stronę by być gotowym kiedy owy wojownik zaatakuje lisa, który w tej chwili niszczy barierę. Powstrzymywała się teraz od gwałtownego ataku.
Na jej twarzy widniał szyderczy uśmiech. W tej walce na pewno poleje się krew, a ból pojawi się w odpowiedniej dla niego chwili. Na pewno na ziemi będzie znajdować się krew Demonicy. Ból? Ona nie wie co to ból, ponieważ lubi to uczucie. Uczucie kiedy mięśnie pulsują, a ciało nie może dalej walczyć. Rany otwarte, jak i zamknięte. Tak...zdecydowanie będzie to ciekawe starcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:57, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Wdech i wydech... Opanowanie... Yumi zacisnęła zęby, zamknęła na moment oczy i widząc jak Lis powolnie niszczy magiczną "tarczę" stworzoną przez Xytheriana od razu jak i Renna zniżyła lot. Była gotowa, w razie czego... zaatakuje. Obiecała chronić watahę - obietnicy dotrzyma, bez dwóch zdań. Nie miała pojęcia co się będzie działo. Nie miała pojęcia co się stanie. Wiedziała jedynie, że przyniesie to negatywne skutki dla obu stron. Bardzo możliwe były sytuacje grożące utratą życia, do których na pewno nie dopuszczą. Wiedziała, że nie wyjdą z tego bez szwanku. Ale trzeba być silnym... fizycznie jak i psychicznie. Trzeba działać i wierzyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:01, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Ni stąd, ni zowąd z lasu wybiegła jeszcze Caro, wierna patriotka, szczęśliwa posiadaczka małego mieczyka, zwanego sztyletem i przede wszystkim: młodszy szpieg. Chciała się stawić do walki z Fox'em. Stanąwszy za parą Alf wyjęła mieczyk i napięła mięśnie. Chociaż wzrostem, ani wagą nie grzeszyła jej siła i kondycja przewyższała wszelkie gepardy i bawoły, tak więc była w przekonaniu, że się przyda. Na zaklęcie chyba nie zdążyła, ale trudno, najwyżej umrze... Dla watahy wszystko!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:04, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Za barierą, na terenach jeszcze nie należących do Nocy pojawiła się Kaji, która zaraz stanęła niby wryta, dostrzegłszy, co tez blokuje jej drogę do mostu.
Zadrżała...
Tak wielka energią... Tak wielka energią przepełniała to stworzenie, wylewała się z niego niczym niekończący się potok. Moc, dla której ujarzmienia potrzebnych jest siedmiu Magów Mędrców.
Zadrżała...
Jej szmaragdowe spojrzenie padło poprzez płomienie na wilki Nocy, które ustawione były za mostem lub krążące w powietrzu. Nie miała jak się do nich dostać, nie miała jak przekroczyć okupowanego przez Hono-no mostu. Może powinna odwrócić jego uwagę? Odciągnąć go?
Odetchnęła, skupiając sporą dawkę energii w łapie i formując ją w spora kulę.
- Kaze-no hebi! - wykrzyknęła, a niematerialne, wietrzne węże wpierw zawirowały naokoło kuli, a zaraz potem popędziły z dużą prędkością w stronę celu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:07, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Wzrok jasnych ślepi padł na Młodsza, która przybyła najwyraźniej przybyła tutaj z zamiarem wzięcia udziału w walce.
- Uciekaj stąd! Już! - krzyknęła do niej, podlatując do Caro bliżej.
Chwilę później ujrzała Kaji Meyit - Maga Ognia - która nie miała jak przedostać się przez most, który blokował wielki lis. I która rzuciła w niego zaklęcie.
Drgnęła mocno - zaraz rozpocznie się tutaj piekło. Prawdziwe, straszliwe piekło.
- Rozkazuję Ci dokonać odwrotu! - wrzasnęła jeszcze do Młodszej, po czym machnęła skrzydłami i poleciała w stronę pękającej bariery.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atrita dnia Śro 17:39, 26 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:15, 24 Wrz 2011 Temat postu:

Wilczyca nie rozumiała. Dlaczego ma uciekać? Pokiwała przecząco głową i sprintem oddaliła się z miejsca, gdzie lada moment ma rozpętać się piekło. Dlaczego nie mogła walczyć? Nie rozumiała. W pewnym sensie, były to pytania na poziomie 5-letniego dziecka, ale taka właśnie była Caro. Roześmiana, dziecinna i niezwykle obraźliwa. Chwilę potem była tylko małą kropeczką znikającą za horyzontem, aż w końcu zupełnie zniknęła. Gdzie się podziewała? Pewnie w najciemniejszych i najbardziej skrytych zakątkach watahy obmyślała plany na wojnę z lisem. Dlaczego została szpiegiem, skoro tak dobrze nadawałaby się na wojownika? No tak... jej spryt, skradanie się i chwytanie informacji przewyższało wszystko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Obrzeża Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin