Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Łowy Bart'a. Bo jeść trzeba.

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy / Polowania zakończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:12, 05 Mar 2014 Temat postu: Łowy Bart'a. Bo jeść trzeba.

Las jak las: drzewa, krzaczki, jakiś potok niedaleko. Cień, dzięki czemu w lesie jest stosunkowo ciemno, łatwiej się skryć przed wzrokiem ofiary. Dodatkowo gdzieś tam ćwierkają sobie ptaszki, przypominając, że wiosna już tuż, tuż. Gdzieniegdzie jakieś kamienie, skały, głazy. Słowem: nic nadzwyczajnego, las jak las. MG może zatem swobodnie wymyślać coś nowego, bo czemu nie? Będzie ciekawiej.

Przybył tutaj Bart. Łowca. Łowca wśród Samotników. Jednak Karmel obiecał, że przyjmie go do Watahy Wiatru, kiedy tylko będzie mógł. Własnie... musiałby się z nim jakoś skontaktować, zadać kilka pytań, dopytać...
Na grzbiecie wilka znajdowała się młoda, kilkumiesięczna kotka. Nadal nie miała imienia, bo wilkowi nie przyszło nic sensownego do łba. Miał jednak pewność, że kociątko Xerri i jego przyjaciela jest samiczką. Sprawdził.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 14:31, 05 Mar 2014 Temat postu:

Och... Kociątko! Userka ma słabość do tych istot. Sama ma dwa. Hue hue hue.
Wracając jednak do polowania...
Wiatr wiał słabo, rozwiewając sierść samca. Mogło to dawać przyjemny dla ciała jak i dla oka widok.
Gdzieś w oddali pohukiwała sowa. Hu-hu... Hu-hu...
Miałoby to dość mroczny efekt, gdyby nie to, że dookoła samca rosły przebiśniegi. Żegnaj zimo! Witaj wiosno!
Gdzieś tam, daleko pasło się spokojnie stado z jeleniem na czele. Idealny obiadek!
Ale, gdzie samiec się uda? Na przód? Może na zachód? A wschód?
Decyzja należy do niego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:37, 05 Mar 2014 Temat postu:

Bart poruszył lekko uchem. Sowa? W środku dnia? Widać każdego dotknąć może bezsenność. Uśmiechnął się nieco pod nosem, biorąc głęboki wdech, zapraszając do płuc świeży, leśny zapach. Wspaniały dzień, idealny na polowanie! Już miał oddać się kontemplacji otoczenia i zachwytem na przebiśniegami, które wyjątkowo przypadły wilkowi do gustu, jednak dostrzegł kątem oka stado rogaczy. Lekko zmarszczył czoło. Odpada. W pojedynkę nie da rady upolować czegokolwiek, co podróżuje w stadzie i broni się rogami. Wybierze ofiarę, zaczai się na nią - a inny członek rodzinki przebije go rogami. Za młody był, żeby umierać. Zignorował zatem kopytne i poszedł w całkiem przeciwnym kierunku do tego, gdzie pasły się jeleń i jego łanie. Powoli, cicho, żeby czasami nie spłoszyć tamtych. Mogłyby uciec w popłochu i nawet nie zauważyć, jak go rozdepczą.
Kotka miauknęła przeciągle, zeskoczyła z grzbietu wilka i wdrapała się na pobliskie drzewo. Nie miała ochoty na ewentualne starcie z kopytnymi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 14:45, 05 Mar 2014 Temat postu:

Czyli Łowca NIE CHCIAŁ zapolować na jelenia bądź sarnę? Ciekawe, ciekawe...
W stronę którą podążał samiec biegła sobie akurat mała, ruda wiewióreczka. Była ślepa na jedno oko. Nie widziała samca? Dziwne. Może po postu chciała skończyć ze swoim życiem na tym okropnym świecie? Biedny futrzak.
Co zrobi Łowca? Zaatakuje zwierzaczka? Ominie profesjonalnego zjadacza orzeszków? A może ponownie nas zaskoczy i zrobi coś zupełnie innego? Hmmm?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:50, 05 Mar 2014 Temat postu:

Bart nie był typem sadysty. Nie był też aż tak głodny, by zamęczyć rudzielca, którego raz pacnąłby łapą i byłoby po sprawie. Ale zostawić biedne zwierzę na środku drogi, pędzące wprost w paszczę potencjalnego nieprzyjaciela? Kotka obserwowała wszystko z góry, oblizując pyszczek. Wyglądała nawet, jakby przymierzała się do ataku z góry na zwierzątko, ostatecznie jednak 'machnęła na to łapą', usadawiając się nieco wygodniej na swojej gałęzi.
- Ech, gryzoniu, gryzoniu... - mruknął, łapą zastępując jej drogę. Nie potrafił mimo wszystko przejść obok wiewióreczki obojętnie, miała taki śliczny ogonek... Jako wieczny łazik i wędrowiec, łowca nie mógł pozostawać obojętnym na uroki natury, więc i zjadaczem orzeszków musiał się chwilę pozachwycać. Niedługo, bo nie chciał jej stresować. Pochylił łeb, by jej się przyjrzeć. Następnie ruszy pewnie dalej, nic go tu nie trzyma. Wstydem byłoby potem biegać po Krainie i przechwalać się, jak to upolował straszliwego zwierza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 14:55, 05 Mar 2014 Temat postu:

A teraz taka jedna ciekawa sytuacja...
Wiewióreczka zatrzymała się przed samcem. Podniosła na niego swój wzrok. Miała czerwone oczy. A z jej małego gardziołka wydał się straszliwy bas:
- Zostaw mnie!
Po chwili jej oczy ponownie przybrały czarny kolorek. Z uśmiechem zajadacz orzeszków przeskoczył łapę samca leżącą na jego drodze i "pohasała" dalej. Po kilkunastu sekundach już jej nie było widać. Zniknęła za drzewem.
Dziwne... Czy był to tylko jednorazowy, przypadkowy przypadek? A może nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:01, 05 Mar 2014 Temat postu:

Zamrugał nerwowo, odruchem cofając łapę i unosząc nos. Wścieklizna? Magia? Cholera wie, on tutaj przyszedł zjeść obiad... No, nic. Ostatecznie postanowił się tym nie przejmować. Kotka zaś zaczęła niemal tarzać się ze śmiechu, co też pewnie by i zrobiła, gdyby znajdowała się na stabilnym podłożu a nie na gałęzi, kilka metrów nad ziemią. Wilk parsknął z oburzeniem, puszczając zaraz w niepamięć zarówno nawiedzonego gryzonia jak i rozbawioną kotkę. Wiedział, że nie powinien jej adoptować. Ale cholera, Karmelowi tak ciężko odmówić! Biedny Bart, mógłby być nieco bardziej asertywny, tymczasem nadal nie był w stanie odmawiać przyjaciołom.
Wyprostował się dumnie i ruszył przed siebie, zdając się nie być wcale wzruszonym dziwami, które go otaczały. Byle znaleźć coś, co da radę w pojedynkę upolować i nie ryzykować przy tym utratą życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:11, 05 Mar 2014 Temat postu:

A mała wiewióreczka mogła go zaatakować. Ugryźć! Zostałaby rana! Buahahahah! ;-;
Wilk pewnie był głodny. Nie no! Brawo!
Nagle... Ku jego uciesze! Mógł ujrzeć przed sobą wielkiego, masywnego dzika!
Ten pyskiem rył w ziemię szukając zapewne trufli. Ale czy o tej porze roku są trufle? Cicho!
W ogóle nie spodziewał się tu wilka. Nie interesował go. No i co, że był jego śmiertelnym wrogiem. Był za bardzo pochłonięty poszukiwaniami jedzenia. Ach te zwierzaki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:24, 05 Mar 2014 Temat postu:

Ależ nie odpuścił wiewiórce z powodu obawy o własny zad. Zwyczajnie nie uważał, by się nią najadł, więc czemu miał odbierać jej życie. Dla czystej przyjemności? Nie był bezlitosnym mordercą, a wrażliwym na dary Matki Natury podróżnikiem. Wiewiórki wolał obserwować, nie zjadać. Tyle w kwestii nawiedzonego gryzonia. Poza tym jeszcze by się nią zatruł czy nie wiadomo, co tam jeszcze mogłoby go spotkać.
Dzik. Hmm. Ma kły. Jest niebezpieczny. Niby był zainteresowany czymś innym, niby nie był zainteresowany obecnością wilka... Ale nie wiadomo, czy długo ten stan się utrzyma. Swoją drogą mam nadzieję, że MG pamięta formularz, który wypełniłam, prosząc o w miarę łagodne rany. Tłok w lecznicy jak cholera, jeszcze tylko Bart'a tak brakuje.
Rozsądek podpowiadał, by zignorować dzika. Jednak do trzech razy sztuka, mawiają. Dwa razy już odpuścił, jeśli wiecznie będzie olewał potencjalne przekąski i wiecznie będzie parł na przód, las się skończy a on się nie naje. Bez sensu. Postanowił zatem wykorzystać element zaskoczenia, zaczaić się i cicho podejść w stronę świniaka. Tak też zrobił. Gdy był dostatecznie niedaleko, rzucił się pewnie i gwałtownie na dzika. Zamierzał zaatakować jego zad, by nie dostać fajkami po łbie. Wbije się, wgryzie w tylne kończyny albo w pośladek - gdzie tam uda mu się trafić, osłabiając potencjalny posiłek. Potem się pomyśli. Może ucieknie i poczeka, aż ten się wykrwawi? W końcu z ranami na nogach czy zadzie daleko nie może uciec... Nie powinien też go dogonić, ale licho wie.
Czy mu się uda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 6:31, 06 Mar 2014 Temat postu:

Gdy dzik usłyszał lekki szelest, gwałtownie podniósł głowę. O kilka sekund za późno.
Wilk najpewniej zaatakował go w zad. Udało się. Dzik zaryczał przeraźliwie. Bolało. Nawet bardzo. Głupi wilk!
Gdy dzik poczuł krew spływającą po jego nodze, chrumknął i wierzgnięciem zrzucił z siebie samca.
Odskoczył z bólem i pognał przed siebie, lecz po kilku metrach zaczął już truchtać.
Wilk zdobył na razie kilka zadrapań i lekkie kręcenie w głowie. Tyle.
Co teraz zrobi? Zaatakuje ponownie? Czy poczeka, aż dzik sam się wykrwawi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:28, 06 Mar 2014 Temat postu:

Samiec poczuł się jak kowboj na rodeo czy jakkolwiek nazywa się ujeżdżanie byków czy dzikich koni. Wbił pazury, by przytrzymać się nieco pewniej, mimo wszystko to wciąż za mało: mimo tego, że zabawa bardzo przypadła nie do końca jeszcze w pełni poważnemu basiorowi, odczuł na tyłku bolesny kontakt z podłożem. Zadrapaniami się nie przejął, jedynie przez moment nie był w stanie pozbierać się z podłoża, bo świat tak dziwnie wirował. Obserwował niedoszły posiłek, szybko wykonując jakąś analizę czy kalkulację. Iść za nim? Dobić? Ostatecznie stwierdził, że całkowite olanie dzika byłoby bestialstwem, jak już zabijać, to nie dla przyjemności, ale by ofiara na marne nie poszła. Sępom się nażreć kosztem własnego zdrowia nie da, nie ma bata. Odczekał moment, najpewniej czekając aż drzewa przestaną aż tak bardzo tańczyć, by podnieść się na łapy i ruszyć truchtem za dzikiem. Kiedy tylko kręcenie ustanie, pogna przed siebie, tropiąc dzika. Nie mógł uciec za daleko, zaś co zaczął, należy skończyć. Nieco bolał go prawy barek, widocznie wierzgający i wymachujący nieskładnie kopytami samiec musiał uszkodzić tamtejszy naskórek, jednak wilk niewiele sobie z tego zrobił. Polowanie wymaga potu, inaczej jaka to przyjemność? Oblizał kufę, spijając z niej odrobinę osocza ofiary. Wiedział już, że musi go dobić, zeżreć ile się da i tyle.
Nos przy ziemi, nos w powietrzu, uszy nastawione, oczy szeroko otwarte. Odnajdzie go. Odnajdzie i zabije!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:20, 09 Mar 2014 Temat postu:

Ale po co miałby go szukać? Przecież dzik znajdował się tylko kilkanaście metrów od samca. Na polanie, gdzie nie było drzew. Nie był na pewno trudny obiektem do znalezienia.
Świniak już nie miał siły. Opadł na ziemię i kwiczał przeraźliwie. Z bólu jaki zadał mu łowca.
Czy to już koniec jego żywotu? Spokojnie szukał pożywienia i natrafił na akurat głodnego wilka? Wspaniale...
Niebo lekko się zachmurzyło nadając sytuacji mroczny nastrój.
Ale co zrobi Bart? Do niego należy wybór jego dalszych czynów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:53, 10 Mar 2014 Temat postu:

Fakt, nie ma drzew, nie ma kryjówek. Widocznie Bart sądził, że dłużej zajmie mu uspokojenie wirowania, które miało miejsce w jego głowie. Stanął nieco pewniej na łapach, z dumą zauważając, że idzie już w miarę prosto. Oblizał z wolna pysk na samą myśl o posiłku. Zaciągnąłby ewentualne truchło do swojej jaskini, tylko... tylko obecnie już tam był, zatem nie było to zbyt sensowne i nie trzymałoby się kupy. Zje na miejscu, trudno. Resztę się zakopie, na następny raz, najwyżej. Tak więc wyskoczył niczym torpeda, prosto do szyi dzika. Skoro leżał na ziemi, nie powinno być kłopotu z trafieniem w cel. Tylko, cholerka, chyba krtań była trudno dostępna? Stanowiła ona cel wilka, ale skoro nie było opcji zaduszenia, trzeba będzie rozszarpać gardło z nadzieją uszkodzenia tętnicy szyjnej. Tak też postanowił uczynić. Oby tylko się udało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 7:04, 20 Mar 2014 Temat postu:

A polowanie kończy się (chyba)... sukcesem!
Wilka idealnie trafił z szyję dzika. Po kilku sekundach mógł poczuć w pysku ciepły, metaliczny smak krwi.
Ale czy samiec teraz zakończy już polowanie? Zje dzika i odejdzie? A może będzie miał ochotę jeszcze na coś zapolować? Wilk. Niezrozumiała istota, jeśli chodzi o polowanie. Teraz decyzja co zrobi samiec należy do userki prowadzącej jego postać.
A sowa coraz głośniej dawała się we znaki. Ale oprócz jej "zagrzewania wilka do walki" w lesie było cicho. Zbyt cicho? Nie. Uspokajająco cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:37, 20 Mar 2014 Temat postu:

/ dajesz kostki za polowanka, prawda? /

Dzik mu w pełni wystarczy. Podaruje Karmelowi pod stołem, może przyjmie go w końcu do watahy... Spojrzał na smakowicie wyglądającego, świeżego dzika, oblizał kufę z czerwonego napoju. Hm. Dzik. Nie, nie odda. Karmelowi wepchnie coś innego i tyle. Spojrzał na siedzącą gdzieś tam kotkę, dając łbem znak, że to już czas. Ta zeskoczyła z gałęzi, wyraźnie niezadowolona. Tam było tak wygodnie! Miauknęła przeciągle, ładując się zgrabnym skokiem na grzbiet Bart'a. Widocznie ma w sobie nieco po ojcu...
Basior mruknął pod nosem, kiedy kotka wspomogła się pazurami, by nie zsunąć się z pleców samca. Następnie wziął w pysk nogę wilka i ciągnąc niemały ciężar po trawie ruszył przed siebie. Naje się i on, i jego biało=ruda kompanka, wygodnie siedząca pomiędzy jego łopatkami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 6:44, 21 Mar 2014 Temat postu:

/ No a jak! /

Samiec może być z siebie bardzo dumny. Nie poddał się, wciąż walczył.
I opuścił to miejsce ze zdobyczą w pysku. I to jeszcze z dużym, okrąglutkim dzikiem. Cudownie.
Wiatr wiał.
Gałęzie szeleścił. Wspaniała, upiorna muzyka. W sam raz na triumfalny koniec pojedynku. Wprost idealna na te warunki.
Za to iście czarujące polowanie samiec dostanie... 80 kostek! Ta daaam! A oto zasłużona nagroda. No i oczywiście świeże mięsko dzika, prawda?
POLOWANIE ZAKOŃCZONE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 8:50, 21 Mar 2014 Temat postu:

~ Zamykam więc. ;3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy / Polowania zakończone Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin