Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Polowanie Morte, duda du!

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy / Polowania zakończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:38, 24 Cze 2013 Temat postu: Polowanie Morte, duda du!

Zwykły las, na prawdę nie różni się niczym od innych normalnych lasków. Dużo drzew, malutki strumyczek, parę pagórków, nor oraz jedna polanka. Oczywiście, jest i zwierzyna, ale czy dużo? Wszystko się okaże podczas polowania.

Wilczyca po prostu, przechadzała się po okolicy. Ale uznajmy, że nagle stała się głodna, a poza tym, pasowałoby spiżarkę watahy zapełnić, nie? Więc akurat przez przypadek, trafiła do tego lasu.
Rozglądnęła się dookoła i zaciągnęła powietrzem. Jako Dowódca, miała strasznie wyczulone zmysły, więc polowanie powinno pójść jak po maśle, nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:29, 24 Cze 2013 Temat postu:

Tylko tyle co było tu słyszeć, to... cisza. Niezmienna. Spokojna i tajemnicza. Cisza... Od czasu do czasu można usłyszeć hukanie sowy, a to mrozi krew w żyłach. W zasięgu wzroku nie ma nawet małego szaraka, nie mówiąc już nic o łaniach i jeleniach. Tylko odważny wilk mógł się o takiej porze wybrać na polowanie.
Czyli Morte była z tych... odważnych. Wiatr wiał ze strony zachodniej, gwałtownie szarpiąc futro samicy. Lecz nie sposób było poczuć woni potencjalnych ofiar. Bezwonne powietrze. Chociaż można było poczuć zapach sosen. Żywicy... Tak. Piękne zapachy. Ale gdzie ofiary? Co teraz zrobi nasza dzielna Morte?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Salome dnia Pon 18:29, 24 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:55, 28 Cze 2013 Temat postu:

Skrzywiła nieznacznie pysk. Powolnym krokiem, ruszyła na północ. Dlaczego? Nikt, prócz samej Morte tego nie wie.
- Wyłaźcie, wyłaźcie. - Syknęła, niczym wąż, skradając się powoli. Jej ruchy były przemyślane, nie ma takiej opcji, by coś było wykonane źle. Ona po prostu nie chciała takiej myśli do siebie dopuścić. Idealistka? Jeżeli chodzi o polowania, to jak najbardziej. A tak w życiu codziennym? Nie powiedziałabym.
Wilczyca czuła wiatr w sierści, co bardzo ją pobudzało. Mniejsza. Wciąż była czujna. Sowami nawet się nie przejmowała... Cóż tu strasznego? Najwyżej ją zje i będzie po sówce, nu.
Poruszyła nerwowo swą czarną kitą i przywarła ciałem bardziej do ziemi, szukając jakiegoś tropu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 9:59, 29 Cze 2013 Temat postu:

Lecz nagle coś zaczęło szperać w krzakach. Czy to lis? Dzik? A może zwykły szarak? Nie wiadomo... Gdy tak Dzielna Morte szła sobie skulona, nagle przed jej nosem przeleciał zając. Ale to nie był zwyczajny szarak. Nie miał jednego ucha i kulał na jedną nogę. Czy był tu też ktoś kto polował?
A wiatr wiał nieubłaganie. I nagle do nozdrzy wilczycy dobiegł dziwny zapach. Zdobyczy... Ale nie wiadomo jakiej... Co teraz zrobi Morte? Zaryzykuje czy złapie szaraka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:49, 29 Cze 2013 Temat postu:

Co to w ogóle było? Morte wyprostowała się gwałtownie i przeniosła wzrok na uciekającego szaraka. Nie, to nie była odpowiednia zdobycz.
- Czyżby jakieś inne wilki tu polowały? - Fuknęła Edith. Morte milczała, patrząc w miejsce, skąd przybiegł szaraczek. Po krótkiej chwili analizy, ruszyła w tym kierunku. No bo co tam może być? Inny wilk? I ona ma się go bać? Człowieka wykluczyła z mety, gdyż nie robi takich ran, poza tym, ich smród można wyczuć na dwa kilometry.
Westchnęła ciężko, mrużąc ślepia. Nadal szła w kierunku, z którego przybiegło małe zwierzątko. Będzie ciekawie, ryzykujemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:21, 29 Cze 2013 Temat postu:

Będzie zabawa! Oj tak... Ale jak to? Wadera przecież tylko sobie szła... Nic więcej. Czekała na potencjalną ofiarę. Pewnie po jakimś czasie ja znajdzie, ale teraz... Koło samicy był kamień. I był na nim pewien znak. Co w języku obcym znaczyło: "pułapka". Ale jak Morte mogła to odczytać? Przecież nie znała takiego języka. Z symbolami... Więc tak się stało, jak się stać musiało. Pod waderą coś zachrupotało. I wilczyca wpadła do wielkiego dołu. Okazało się, że była to pułapka nieoznaczona i niewidoczna. Przykryta wielką garścią liści. Wiec teraz oto Morte utknęła. Co teraz będzie? I co teraz będzie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 9:14, 30 Cze 2013 Temat postu:

Nie zdążyła nawet zareagować, a grunt pod jej łapami... Wyparował? Ehm, po prost się zawalił. Wiadome, że nie od ciężaru, Morciak nie jest gruba. Sama skóra i kości. Więc jednak zasadzka? Czyja? Ludzka, czy może jakiś innych sworzeń?
Leżała na dnie dołu, super. Zaczęła więc powoli wstawać i kaszleć, bo kurz nie był zbyt przyjemny. Demoniczna uniosła łeb, wysoko ku górze i skrzywiła się.
- Nie no... To są chyba jakieś jaja! - Fuknęła, przeciągając się. Korpus trochę bolał.
- Hehe. Jednak, chyba osobnik zastawiający tę pułapkę, nie przemyślał czegoś. - Dodała, dematerializując się. Po prostu, rozpłynęła się w powietrzu.
- Ja jestem Demonem! Hahahaha. - Dorzuciła Edith, gdy to Morciak, ponownie pojawił się nad dołem.
Odsunęła się trochę w tył, by z bezpiecznej odległości oglądnąć dół. Nic, zupełnie nic. Tylko ten nieszczęsny kamień, który był na samym początku, ale nie mogła go rozszyfrować.
Po długim czasie bezczynnego przyglądania się sprawie, odwróciła się i ruszyła w przeciwnym kierunku. Nie miała zamiaru rezygnować z polowania, oj nie. Przyszła, by coś złowić, by się najeść i napełnić spiżarkę watahy.
Z irytacją krążyła po lesie, aż w końcu skierowała się na północ. Tam powinno coś być, coś w sam raz. Morte nie liczyła na jeden kąsek, ohe. Chciała złowić może z dwie sztuki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 7:01, 01 Lip 2013 Temat postu:

Nad głową samicy przelatywały czarne kruki. Zwiastuny cierpienia i niepokoju. Ale to nie powinno jej zniechęcić do dalszej próby. Prawda? Więc mądra wadera skierowała się na północ. Demon... Kto by się spodziewał, że tak łatwo opuści pułapkę od... ludzi! Tych którzy potępiali wilki i chcieli ich śmierci. A co jeśli w tym lesie jest więcej pułapek i zasadzek? O! Będzie na pewno ciekawie!
Jeden kruk usiadł na najbliższej gałęzi i zaczął swój "śpiew". Dołączyły się do niego jego towarzysze. Hałas był nie do wytrzymania. Dlaczego one to robią? Może samica szła w dobrym kierunku, a one chciały ją zniechęcić? A może podążała za tropem nie tego zwierzęcia jakiego chciała. Trudna decyzja... Zawrócić czy próbować dalej przy krakaniu, które odstraszy potencjalną zdobycz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 8:54, 01 Lip 2013 Temat postu:

Ta brnęła na północ, tak jak postanowiła. Jej bębenki w uszach pękały od tego zgiełku. Ale cóż, demon, nie powinno jej to aż tak przeszkadzać. No ale... To było takie denerwujące.
- MILCZEĆ! - Wrzasnęła wściekła. Cholera, ona strasznie szybko traciła kontrolę nad sobą i stawała się nerwowa. Wada, którą posiadała od zawsze. Morte łatwo sprowokować, ale to również zależy... Jeżeli jest to jakiś głupawy wilczek, niegodzien jej uwagi, ma go gdzieś. Jeżeli jednak Demon do Demona... Cóż, wtedy to już traci kompletną kontrolę. Kiedyś to doprowadzi ją do zguby, ale to kiedyś. Miejmy nadzieję, że nie teraz.
Westchnęła ciężko, zaciskając zęby. Jeżeli faktycznie byłoby tam jakieś zagorzenie, ptaki uciekają, a nie siedzą Ci nad łbem i kraczą. Więc, chyba nie ma żadnych zagrożeń, czyż nie?
Z ciałem przyległym do podłoża, brnęła naprzód. Uśmiechając się szatańsko co jakiś czas. Coś czuła, że to polowanie będzie jednym z ciekawszych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:51, 01 Lip 2013 Temat postu:

Podoba ci się? :3
Czyli jednak podejmujemy wyzwanie... Okey! Jeden kruk (uparciuch) podfrunął do wilczycy. Ale on był inny. Miał... czerwone oczy. Inne ptaszyska miały albo czarne albo brązowe oczy. A ten był inny. Jakby... nawiedzony. ale co on tam wie! Przecież Morte to najprawdziwszy Demon.
Więc kruk powoli zaczął do niej podfruwać. Potem... Odfrunął. I podfrunął. I odfrunął. I tak w kółko... Lecz po chwili, (gdy nikt się tego nie spodziewał) zaczął atakować waderę swoimi ostrymi jak brzytwy szponami. Powoli zaczęłam lecieć z ran krew... A gdzie tu jakiś normalny opatrunek? Z szyderczym okrzykiem kruk odleciał na gałąź. Przy aplauzie innych ptaków zaczął się powoli kłaniać. Czyli taki... szpaner?! Ach tak!
Krew zaczęła lecieć i kapać coraz bardziej. Tworząc wokół samicy kałużę krwi. Gdy tak szła zostawiała widoczne ślady. Czy coś się będzie dalej działo? Ptaki były za wysoko żeby je złapać. Oraz były w takim miejscy, że nie można by ich dorwać sztyletami. Co teraz?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:26, 03 Lip 2013 Temat postu:

Na razie jest dobrze. :) Tylko nie wiem, gdzie te rany c.c

Morte nie zdążyła nawet zareagować, gdy ptak już odleciał. Syknęła pod nosem, przeklinając go. W tym momencie najlepszym wyjście, będzie wezwanie jej nocnego feniksa, Kiary.
Wilczyca zagwizdała głośno, trzy razy. Po chwili ptak się pojawił. Był wielki, w końcu to feniks, nie? Mniejsza. Ptak krążył nad Morte, w racie czego, odstraszyłby inne ptaszynki.
Wilczyca nie zwracała uwagi na krew, na nic. Chodź faktycznie, odczuwała lekki ból. No nic, da się żyć. Więc, wystartowała jak torpeda przed siebie, uporczywie ignorując wszystko i za wszelką cenę, starając się wytropić jakąś zwierzynę. No co jest? W tym lesie nie ma nic?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:46, 03 Lip 2013 Temat postu:

Są *udawane oburzenie*... I będą ! ^^
A feniks to feniks. Ptaki nadal hałasowały, przecież nikt im nie zabroni. Nie jakaś tam wilczyca. Przecież one były... wyżej? Ech... Więc teraz wilczyca szła nadal przed siebie. A kruki jak cień podążały za waderą. Cały czas latały z gałęzi na gałąź. I nic im nie przeszkadzało. A co im tam!
Szła, szła i szła. I szła. Nagle w jej nozdrza uderzył zapach... łani. Normalnej, żywej i naturalnej zdobyczy. Ale gdzie ona jest. Zapach z minuty na minutę rozpraszał się coraz bardziej. Zaraz nie będzie można poczuć skąd dochodzi woń. Śpiesz się mądra Morte!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 9:07, 05 Lip 2013 Temat postu:

- Jesteś Dowódcą... Więc rusz swój zad i szukaj zwierza! - Fuknęła złośliwie Edith. Dobra, teraz biegniemy, za wonią, jak najszybciej. Tak jak postanowiła, tak też ruszyła. Zignorowała wszystkie ptaki, a przed kolejnymi atakami chronił ją feniks, który zapewne rozszarpałby kruka, który zbliżyłby się do Morte. Mniejsza. Wadera brnęła przed siebie. Czuła, że ofiara jest tuż tuż. Poza tym, chciała mieć już to polowanie z głowy, więc im szybciej odnajdzie zwierza i zabije, tym lepiej. Tylko dlaczego chciała stąd odejść? No, powiedzmy, że ten las to nie był fajny. Nie było dużo zwierząt, a to niestety był gigantyczny minus. Złe miejsce wybrała, oj złe. Jednak to już nie jest takie istotne. Złapie zwierza, może jakiegoś drugiego jeszcze i już jej tu nie ma.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:56, 05 Lip 2013 Temat postu:

Więc wadera podjęła się wyzwania i podążyła, za wonią. I miała rację. Za dużym, kolczastym krzakiem leżała łania. A dookoła niej stado. Ale były jakieś dziwnie spokojne. Podejrzane... Jedna łania podniosła łeb i zaczęła wąchać powietrze. Wyczuła wilka. Ale i tak nic nie robiła. Co z nimi nie tak? A może były chore? I wiedziały, że śmierć szybciej czy później nadejdzie? Coś tu jest nie tak... A może nie?! Nic nie wiadomo.
Ale był w ich stadzie słaby punkt. Ta łania co leżała w środku kręgu, najwidoczniej była ich "przywódczynią". Bez niej pewnie w ich stadzie byłby chaos i bałagan. To właśnie podpowiedź dla naszej dzielnej Łowczyni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:58, 05 Lip 2013 Temat postu:

Morte nie czekała długo. Powoli zakradła się za krzak, starając się iść pod wiatr. Ciało wilczycy przywarło do podłoża. Chwila ciszy, czekała. Zawsze czeka na odpowiedni moment, ale to zawsze. Miała swój własny styl na polowaniu, chodź sama właściwie nie wiedziała, czy inni takiego nie mają. Przecież rzadko co, widziała kogoś w akcji, więc po co ma komentować, skoro nie wie jak jest? Po co? Bo lubi, tyle. Więc, jak już pisałam, Morte ma bardzo "oryginalny" styl na łowy. Heh, ciekawe...
W końcu naprężyła mięśnie i skoczyła na łanię. Gdyby udało się jej pięknie wylądować na jej korpusie, zakleszczyłaby szczęki na jej szyi. A jeżeli się nie uda... To już nawet lepiej o tym nie wspominać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:25, 07 Lip 2013 Temat postu:

Spokojnie... Udało się. Samica idealnie wylądowała na ciele zwierzęcia. Gdy zatopiła kły w jej ciele, ta wydała z siebie zbolały ryk. Nawet się nie rzucała. Nie musiała... Od razu podbiegł do niej duży, postawny jeleń. Kopnął ją z całej siły. Ale nie miał cela. Był teraz dobrym celem do ataku. Nie wiedział co się dzieje. Był po prostu... zdezorientowany. Biegał dookoła stada i ryczał głośno.
A łania... Nadal żyła. Zaczęła powoli kopać w powietrzu. Ale tylko pogarszała swoją sytuację. Ale gdy wzięła zamach i uderzyła... Trafiła! Prosto w korpus Morte. Auuu! Musiało boleć... Będzie ślad na kilka dni! Na pewno! Czyli jednak łania się opamiętała i nie chciała zakończyć swojego żywotu pod wilkiem? A to bardzo ciekawe...
Stado rozproszyło się przed biegającym jeleniem. Co teraz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:41, 09 Sie 2013 Temat postu:

Kopniak mocny, ból wielki. Wilczyca chyba zaraz wszystko rozniesie. Można to wywnioskować z jej miny.
- Zabiję... ZABIJĘ! - Warknęła i rzuciła się w pogoń za sarną. Pierniczyć jelenia, on nie jest taki ważny, przynajmniej teraz.
Biegła coraz szybciej i ponowiła atak. Nie, ona się tak nie bawiła. Na polowaniach nie ma miejsca na jakieś cacanki. Tu się tropi i atakuje, a nie hasa radośnie po lesie i nie wiadomo co jeszcze. To jest zadanie dla... "Poważnych" osobników, nikogo więcej.
Morte parsknęła głośno i skoczyła. Wtedy również poczuła ból. Czy coś jej strzeliło podczas tego cholernego kopniaka? Wygląda na to, że chyba tak. Albo za mocno się stłukła? Ona miała nadzieję, że to ostatnie, ale z bólu można wywnioskować, że jednak nie to...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:50, 09 Sie 2013 Temat postu:

Za mocne obrażenia? Uspokoić trochę akcję? Bo nie chce za bardzo Morte pokiereszować itp.

Jednak sarna nie byłą taka szybka jak myślała. Gdy wadera na nią skoczyła, ta upadła pod jej ciężarem. I chyba zrobiła coś sobie z nogą. Wykręciła jej się nienaturalnie. Skręciła. Koniec jej marnego żywotu. Ale musiała jeszcze walczyć. Czułą ogromny ból i zaryczała wściekle. Ze złości i z bólu. Chciała także wystraszyć wilczycę i pogonić ją. Z dala od jej kochanego stada. I od niej samej.
Zaczęła kopać w powietrzu. Próbowała trafić, ale nie udawało się. Czy teraz Morte ja zabije czy zostawi w spokoju, żeby zdechła, a potem po nią przyjdzie. Dlatego też popatrzyła na nią swoimi wielkimi oczyma i zamknęła je czekając na śmiertelny cios.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Salome dnia Pią 16:51, 09 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:02, 30 Wrz 2013 Temat postu:

Wybacz, wybacz, wybacz, możesz zabić, ale nie było mnie i nie miałam jak odpisać. ;___;

- Koniec. - Sapnęła starając się zadać cios ostateczny. Nie miała ochoty już na zabawę, teraz zaczęło się prawdziwie polowanie. Gdzie ona bądź jakieś zwierze ucierpi. Miała jednak nadzieję, że to będzie ta druga opcja!
Z rykiem rzuciła się na sarnę, starając się rozerwać jej gardziel na drobne kawałeczki. Możliwie iż jej się to uda, albo i nie.
Skrzywiła się nieznacznie i zabrała się za uszkodzoną kończynę. Chyba jej szło, nawet, możliwe...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 5:59, 01 Paź 2013 Temat postu:

Sarna uchyliła się od ciosu w gardziel. Zaryczała ponownie. A gdy wadera zajęła się atakowaniem jej łapy, ta próbowała kopnąć w powietrzu. Ale nawet nie mogła podnieść kończyny. Najwidoczniej była skręcona, lub co gorsza złamana. Ale i tak to koniec żywotu naszej łani, prawda?
Morte przebijała swoimi kłami jej nogę. I to pomogło. Łania zaczęła wyć. Ale nie z bólu. Z tęsknoty za stadem. Bo i tak już by jej nie przyjęli. Umrze za kilka dni z zakażenia, które wda się w jej rany. Dlatego teraz odchyliła łeb i pozwoliła samicy zadać ostateczny cios, ale czy wadera go zada, to już zależy tylko od niej samej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy / Polowania zakończone Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin