Dom Niki

Sarcastic

Uśmiechnął się. Zaczął jęczeć - Jesteś świetna - powiedział zamykając ślepia i wczuwając się w jej ruchy.

Niki

Uśmiechnęła się chytrze i dalej robiła to co robiła, raz szybciej raz wolniej. Teraz cała zrobiła się czerwona i było jej gorąco. To, że dawała mu szczęście i podobało mu się przepełniło ją.

Sarcastic

Zaczął jęczeć. Chwycił ją delikatnie. Podniósł głowę. Było mu tak dobrze. Nie chciał by przerwała.

Niki

Patrzyła na niego i tylko na niego. Mijał czas aż w końcu po jakiś 3h pocałował go w bok szyi i zeszła z niego ciężko dysząc.

Sarcastic

Leżał tak przez chwilę nie ruszając się. Miał zamknięte ślepia - Jesteś cudowna... Kocham Cię - szepnął.

Niki

Podpełzła do niego i ucałował go w pyszczek, położyła się obok już spokojna i zamiotła ogonem. - Widzę, że się podobało - szepnęła.

Sarcastic

Otulił ją ogonem i objął łapą - I to bardzo - pocałookwał ją w czółko. Westchnął głęboko spoglądając w jej oczy.

Niki

- Mogę cię o coś zapytać - zaczęła i łapkami głaskała jego sierść na piersi. Czuła się cudownie nie chciała żeby nigdzie odchodził.

Sarcastic

- Tak? - spytał. Spojrzał w jej oczka i chwycił jej łapkę. Myślał nad tym o co go chciała zapytać.

Niki

- Robiłeś to z jakąś inną wcześniej? - spytała ciekawa tego. Spojrzała na jego łapę i wróciła na oczy zagłębiając się w nich. Zaszurała ogonem zamyślona.

Sarcastic

- Nie - powiedział szczerze. Ona była tą pierwszą. Westchnął i zamknął oczy - A co ty taka ciekawa? - spytał.

Niki

- A tak się pytam - zamknęła oczy i westchnęła lekko - Kocham cię - wtuliła się zamyślona i położyła swoją łapkę na jego łapę.

Sarcastic

Uśmiechnął się - Ja ciebie też... Kocham Cię bardzo - wyszeptał jej do uszka. Otulił ją swoim ogonem.

Niki

- Zmęczony czy przejdziemy się? - spytał szczęśliwa. Wtulając się w jego ogon delikatnie zamruczała - Chyba, że wolisz tutaj zostać i poleżeć...może zrobię coś do jedzenia. - uśmiechała się.

Sarcastic

- Jeśli chcesz możemy się przejść - uśmiechnął się do niej całując ją w czółko. Przeciągnął się delikatnie.

Niki

Wstała i ziewnęła jeszcze raz zamrugała leniwie ślepkami i spojrzała na niego - To chodźmy. Możemy kontynuować oprowadzanie po krainie. - zaśmiał sie bo od tego się wszystko zaczęło. - To co powiesz na Tęczową Pustynie? - zaproponowała.

Sarcastic

- Co tylko zechce moja księżniczka - zaśmiał się i wstał. Podszedł do wilczycy - Więc co? Idziemy - spytał.

Niki

Skinęła pyskiem i przygarniając go do siebie ogonem ruszyła spacerowym krokiem ku Tęczowej Pustyni, to dość odosobnione miejsce więc może nawet i dobrze - myślała znikając z ukochanym.

Sarcastic

Wszedł tu z ukochaną. delikatnie posadził ją na trawie. Uśmiechnął się - Teraz rządzi pani domu - zachichotał i wlepił swój wzrok w oczka Niki.