Walka II - Amija vs Agresja

Atrita

Miejsce to było dużych rozmiarów i kwadratowym kształcie, na dodatek pokryte krótką, szarawą trawą uniemożliwiającą zbieranie się kurzu czy pyłu. Atrita wyszła spomiędzy dwóch potężnych głazów, rozglądając się dokoła. Wreszcie mruknęła zadowolona i usadowiła się w jednym rogu, czekając na uczestniczki.

Agresja

Agresja przyszła, stanęła szeroko na sztywnych łapach. Widziała prowadzącą, sędzinę, wilczyce z Nocy. Nie zwróciła na nią zbytniej uwagi, ledwie widocznie skłaniając doń łeb.
W jej jasnych oczach płonęły ogniki, szatańskie ogniki. Już czuła zew walki, mimo, iż nie widziała nawet swojej przeciwniczki.

Amija

Amija powolnym krokiem przybyła w owe miejsce. Skierowała się w stronę najbliższego rogu i przysiadła owijając łapy ogonem. Skinęła łbem Atricie, po czym spoglądnęła na swoją rywalkę. Zlustrowała ją krótkim spojrzeniem, by po chwili ponownie skupić uwagę na Alfie Nocy.

Atrita

- Witam dwie uczestniczki - odezwała się Atrita cichym, acz doskonale słyszalnym głosem. - Możemy już zaczynać, czy macie jakieś pytania? - zapytała, podnosząc się na łapy i przyglądając obu waderom uważnie.

Amija

- Nie mam pytań. - mruknęła Amija, po czym podniosła się na cztery łapy. Wbiła wzrok w swoją przeciwniczkę i jak narazie nie spuszczała go. "Ogień..." - przemknęło jej przez myśl. Zapowiadała się ciekawa walka.

Atrita

Spojrzała jeszcze na Agresję, lecz ta wydawała się pochłonięta już wizją walki. Zastrzygła więc uchem i uniosła łeb.
- Oczekuję uczciwej i pięknej walki - powiedziała wyraźnie, donośnie. - Zaczynajcie! - zakomunikowała już, oddając pole bitwy we władanie dwóm samicom.

Kolejność:
- Amija
- Agresja
- Podsumowanie [Atrita]

Amija - 100pkt.
Agresja - 110pkt.

Agresja

-Czekaj! Ja mam jedno pytanie! - przerwała wilczyca, groźnie błyskając kłami. - Do kiedy walczymy? Padnięcie/poddanie się, pierwsza krew czy na śmierć i życie?

Atrita

- Do padnięcia przeciwnika - odpowiedziała nader spokojnie wadera, taksując Agresję wzrokiem. - Nie zabijamy - dodała ostrzej, przymrużając białe ślepia. - A teraz, zaczynajcie!

Jak wyżej.

Amija

Spojrzała kątem oka na Atritę, po czym na nowo skupiła się na przeciwniczce. Jak widać to do niej miał należeć pierwszy ruch. Mlasnęła kłami i powolnym krokiem poczęła okrążać Agresję. Przyglądała się jej uważnie, lecz w pewnym momencie sierść błyskawicznie się jej zjeżyła, kły błysnęły, a z gardła wydobył się cichy warkot. W mgnieniu oka znalazła się przy waderze i chwyciła kłami jej gardziel, pazury u jednej łapy wbiła głęboko w łopatkę, a drugą kończyną stała na ziemi, by nie stracić równowagi. Skrzydeł nie używała. Jeszcze.

Agresja

Ps. piszemy w formie niedokonanej.

Wilczyca spróbowała się uchylić, przypadając do ziemi, po czym skoczyć od tyłu na wilczycę, by zacisnąć kły na jej karku. Nie warczała, nie jeżyła sierści. Jedyne w jej oczach dało się widzieć podniecenie z walki.

Atrita

Rzut dla Amiji - 9 - nieparzysta liczba.
Rzut dla Agresji - 7 - nieparzysta liczba

Amija chybiła, wyrywając jedynie kilka kępek ciemnej sierści przeciwniczce i nie wyrządzając jej żadnej szkody. Skrzydlata wilczyca potoczyła się po ziemi, dzięki czemu uchroniła się przed ugryzieniem w kark.

Amija - 100pkt.
Agresja - 110pkt.

Amija

Szybko się podniosła i stanęła pewnie na czterech kończynach. Spojrzała zmrużonymi ślepiami na waderę. Cóż, trudno będzie z nią wygrać. Sama nie zauważyła kiedy jej łapy wdały się w ruch. Powolnym krokiem okrążała wilczycę, jak poprzednio. Niech tym razem ona zaatakuje.

Agresja

Wilczyca wstała równie szybko jak jej rywalka. Ona też nie zaatakowała. Stała, uważnie śledząc każdy ruch wilczycy. Nagle ugięła łapy i rzuciła się do przodu, by impetem wywrócić wilczycę i zgryźć się w jej krtań.

Atrita

Rzut dla Agresji - 9 - liczba nieparzysta.

Lecz Agresja wykorzystała zbyt wiele siły i wraz z Amiją poturlała się po szarawej, szorstkiej trawie, aby wreszcie zatrzymać się kawałek dalej. W tym momencie skrzydlata wadera leżała pod czarną, zaś jej lewe skrzydło zostało przygniecione do gruntu.

Amija - 100pkt.
Agresja - 110pkt.

Tak, tak. Cierpię na bezsenność >.<

Amija

Potrząsnęła łbem, by zorientować się gdzie aktualnie się znajduje. Czarna wadera leżała na niej, więc nie bardzo miała co zrobić. W pewnym momencie do głowy wpadł jej pewien pomysł. Przesunęła się odrobinę w prawą stronę tak, że teraz prawieże całkiem przygniotła lewe skrzydło. Nagle zamachnęła się, by uderzyć waderę prawym.

Agresja

Wilczyca zaś, przewidują zamiary Amiji obróciła pysk ku nasadzie jej skrzydła, z całą zawziętością usiłując wgryźć się w staw łączący skrzydła z barków. Nie poruszała jednak resztą ciała, wykorzystując pozycję, w jakiej się znalazły.

Atrita

Rzut dla Amiji - 6 - liczba parzysta.
Rzut dla Agresji - 6 - liczba parzysta.

Agresji jednak nie udało się do końca uniknąć uderzenia Amiji, przez co została trafiona skrzydłem prosto w kark /-6pkt./. Lecz i kły czarnej wadery dosięgły celu, wpijając się boleśnie staw /-4pkt./.

Amija - 96pkt.
Agresja - 104pkt.

Obrażenia zadane Amiji: 60% ataku, co daje 6 punktów obrażeń, jednak minus 2 przez posiadaną rangę tropiciela oraz zwinność.

Amija

Syknęła z bólu, który rozszedł się po jej ciele. Chwilę trwały w tej pozycji, jednak Amija spróbowała podciąć waderę tylnią łapą i szybko wstać, by potem rzucić się na wilczycę i wbić boleśnie pazury w jej bok.

Agresja

Po sinym ciosie w łeb wilczyca potrząsnęła głową, jednak nie zwalniając przy tym uścisku szczęk. Ba! Starała się wgryźć mocniej, tak, by uniemożliwić używanie tego skrzydła.

Atrita

Rzut dla Amiji - 8 - liczba parzysta.
Rzut dla Agresji - 3 - liczba nieparzysta.

Tropicielce udało się podciąć tylną łapę Agresji i wywinąć się z jej uścisku, aby następnie wpić głodne pazury w jej bok /-8pkt./. Przez te machinacje czarna wilczyca wypuściła skrzydło spomiędzy szczęk, lecz "dodatkowa kończyna" Amiji nie nadawała się już do latania. Nie w takim stanie.

Amija - 96pkt.
Agresja - 96pkt.