Test Dasty

Dasty

Przyszła tutaj na dużą polanę porośniętą dzikimi pnączami i otoczoną drzewami. Usiadła i czekała na Krika, wbiła swe bystre oczy w ciemne niebo akurat dziś była pełnia.

Krik

Krik przyszedł powoli, skradając się. Nie podszedł blisko, czekając,kiedy wadera zorientuje się, że ktoś ją obserwuje.

Dasty

Wstała zrównoważona i spokojna jak zwykle. Zorientowała się, że nie jest już sama. - Witam - rzekła z delikatnym uśmiechem nawet się nie rozglądając. Jej doskonały słuch podał jej miejsce, w którym znajduję się wilk więc nie musiała nawet się do niego odwracać.

Krik

Wilk zgiął łapy bezszelestnie i skoczył w stronę wilczycy, tak by ją przewrócić. Według niego wojownik zawsze powinien być przygotowany na atak. Jego zęby miały znaleźć się tu przy jej szyi.

Dasty

Tylnymi łapami gdy tylko na nią wskoczył odrzuciła go w przód przerzucając go nad sobą. Pochyliła pysk ku ziemi i przyjęła pozycję wbijając w niego wzrok. Wciąż była spokojna.

Krik

Wylądował na tylnych łapach, sunąc jeszcze kawałek po ziemi. Wyprostował się i powiedział:-Doskonale, nie spodziewałem się tego, po tak młodej wilczycy.

Dasty

- Pozory mylą...- uśmiechnęła się kątem pyska i czekała na kolejny ruch wilka, obserwowała go bacznie. Nie przechodziła treningów miała walkę we krwi.

Krik

-Wiem to doskonale.-Powiedział i milcząc dokładnie ją obejrzał.-A teraz powiedz mi, dlaczego chciałabyś zostać wojowniczką?

Dasty

- Myślę, że tej akurat randze odnalazłabym się doskonale. Walkę mam we krwi, ale nie tylko to. Chcę chronić watahę i wilki należące do niej. Jestem gotowa oddać za nią życie. Myślę, że przydam się w składzie wojowników watahy Nocy tym bardziej, że słyszałam, że wielu z nich odeszło. Skoro liczba broniących watahy wilków zmalała to i nasza obrona jest mniejsza. Chcę się przyczynić do chronienia watahy i godnie wypełniać twoje rozkazy - odrzekła.

Krik

-To dobry powód. Myślę, że masz serce wojownika.-Powiedział i uśmiechnął się. I wcale nie był on pozytywny.-Ale czy masz odpowiednią wiedzę?

[byłaś w jeziorze zmian, że zmieniłaś avka?]

Dasty

- Sprawdź. - rzekła krótko i zwięźlę szurając ogonem po ziemi. - Jeden z twych wojowników przekazał mi swą wiedzę, mam na myślisz Szaste. - dodała.

Krik

-Ach tak.-Mruknął cicho.-Nie chodzi mi o walkę, bo widzę, że walczyć potrafisz... .-Powiedział wilk nieco oziębłym głosem.

Dasty

- Skoro nie pytasz o walkę, obronę ani o rzeczy, które powinien wiedzieć wojownik np. słabe punkty u ofiary to sprecyzuj swoje pytanie abym mogła na nie odpowiedzieć. - rzekła.

Krik

-Chciałbym widzieć, czy wiesz kiedy atakować z ukrycia, kiedy otwarcie.-Oznajmił wilk spokojnie, już bez oziębłego tonu. Oczekiwał szybkiej odpowiedzi. Pytanie było proste.

Dasty

- Otwarcie atakowałabym gdyby mój przeciwnik osobiści rzucił mi wyzwanie. Jeżeli w założeniu mam się zakraść i zaatakować znienacka to tak bym zrobiła, gdyby np. wybuchła wojna to chyba jasne, że atak znienacka, z ukrycia byłby lepszy. - odrzekła.

Krik

-Yhymm.-Powiedział wilk i skinął łbem.-A taka sytuacja. Jesteśmy w stanie wojny z groźną watahą, ale nie podczas bitwy. Wilk, którego nie znasz, znajduje się na terenie twojej watahy. Co robisz?

Dasty

- Łapię go i skutecznie unieruchamiam ponieważ nie znam jego zamiarów. Może on być na naszym terenie tylko z wizytą np. u kogoś bliskiego dla siebie kto należy do naszej watahy, albo może stanowić zagrożenie dla nas. Więc to najlepsze wyjście i oczywiście przyprowadzam go tobie lub alfie, becie. - odrzekła szurając ogonem.

Krik

-A nie pomyślałaś, żeby sprawdzić, czy nie jest z naszej watahy? Łapiąc za kark dorosłego wilka, a przede wszystkim wilczyce, możesz mu zrobić krzywdę.-Stwierdził wilk przewracając oczami. A po chwili dodał.-Ale ogółem twoje rozumowanie jest poprawne.

Dasty

- Myślałam, że mówisz konkretnie o wilku z innej watahy, o wilku z watahy, z którą walczymy. Nie zrozumieliśmy się. - stwierdziła na koniec. Czekała na następne pytanie bądź ewentualną walkę. - Widziałeś na początku, że obroniłam się, ale czy nie zamierzasz się ze mną zmierzyć by sprawdzić resztę mych umiejętności? - teraz ona zadała pytanie.

Krik

-Po pierwsze, nie wyrywaj się tak. Po drugie wszystko w swoim czasie. A po trzecie...-wilk zrobił pauzę, by obejrzeć dokładnie wilczycę.-W ciągu tych kilku minut popełniłaś już dwa błędy, źle rozumiejąc moje słowa. Dobry wojownik musi szybko i sprawnie analizować fakty i odgadywać myśli przeciwnika, wroga czy nawet przyjaciela.