Test na Wojownika [Shazzy]

Berenika · Wysłany: Pon 17:12, 07 Mar 2011 Temat postu:

- Bo ta mi najbardziej pasuje. Mimo dobrego węchu i słuchu potrafię się obronić i walczyć. Walka po prostu sprawia mi nawet niemałą przyjemność. - Odpowiedziała - Znam parę mocnych 'chwytów' i uderzeń.
Była dość pewna tej odpowiedzi. Jej pozycja i tak byłą taka sama. Tylko Rita zwracała jej uwagę, bo na razie prócz jej won nie było żadnej innej.

Atrita · Wysłany: Czw 16:30, 10 Mar 2011 Temat postu:

Mlasnęła głucho, przyglądając się uważnie waderze.
- Co jeszcze sprawia, iż pragniesz stać się Wojownikiem? - dopytywała dalej, chcąc usłyszeć więcej powodów na to, dlaczego wilczyca chce tej posady. Lubi walkę, to jej marzenie, chce zasłużyć się Watasze, adrenalina... toż w każdej praktycznie profesji można to znaleźć. Dlaczego akurat Wojownik?

Berenika · Wysłany: Czw 16:49, 10 Mar 2011 Temat postu:

- Chciałam pójść bardziej w ślady ojca i wykorzystać do czegoś moją bojowniczość. Wiele się zmieniłam. Po prostu nigdy bym nie uciekała z placu boju i bym walczyła do ostatniej kropli krwi. - Dodała jeszcze i to - Bo taka już jestem. Jako młodsza chciałam być Tropicielem, lecz gdy stałam się jeszcze starsza, zauważyłam, że jestem całkiem dobra w walce.
Po tych słowach wzięła głęboki oddech i spojrzała głęboko w źrenice Atrity.

Atrita · Wysłany: Czw 21:15, 10 Mar 2011 Temat postu:

Zmarszczyła nos, nie odwracając wzroku - wręcz przeciwnie! Odwzajemniła go w całości, napierała własnym, chłodnym spojrzeniem, jak gdyby zamierzała przygnieść waderę, zmiażdżyć ją mentalnie. Niby odpowiedzi były poprawne, niby trafiały w ogóle sedno, a jednak coś w nich sprawiało, iż wahała się, nie była pewna odnośnie tego, czy powinna je zaliczyć. Mlasnęła językiem, analizując sytuację.
- Jakie cechy powinien posiadać prawdziwy Wojownik, a jakie posiadasz Ty? - zapytała wtem, przerywając ciężką ciszę.

Berenika · Wysłany: Pią 14:18, 11 Mar 2011 Temat postu:

- Wojownik powinien być odważny, silny psychicznie i nie poddawać się nigdy. Musi być też przy okazji sprawiedliwy i nie może stchórzyć oraz jęczeć głośno, że coś go boli. - Powiedziała, biorąc głęboki oddech - Od jakiegoś czasu mnie już nie rusza to, jak ktoś obcy umrze. Walcząc jestem sprawiedliwa i nigdy nie uciekam, jak chodzi o wroga i kogoś, kto nie ma żadnej magii. Dla mnie w ogóle jest niesprawiedliwa walka z magikiem, lub kimś z jakąś wielką siłą i kto może mnie np. zabić jednym dotknięciem. Ale nawet gdybym musiała, to bym poniosła śmierć za watahę. Ale to nie wszystko chyba jeszcze...
Oczywiście te ostatnie zdania dwa były dość niepotrzebne, a mimo wszystko je dodała. Nie była tego pewna. Widziała jednak zmarszczenie nosa przez Ritę.
- A wracając do poprzedniego pytania... Kieruję się głosem serca i własnym instynktem. To mi podpowiadało zawsze, że powinnam mieć ten test. - Dodała to, już raczej niepotrzebne.

Atrita · Wysłany: Pon 14:30, 14 Mar 2011 Temat postu:

Podniosła się leniwie ze swe miejsca, rozkładając odrobinę dla równowagi pierzaste skrzydła.
- Wojownika powinna cechować doskonała sprawność fizyczna, odwaga, pewność siebie, waleczność, chęć poświęcenia się dla innych, stanowczość, zdecydowanie, sprawiedliwość, błyskawiczny refleks, sumienność, świetne zmysły, koncentracja, odpowiednie postrzeganie otoczenia, poleganie na instynkcie, umiejętność podejmowania szybkich decyzji, zmysł taktyczny... - zaczęła wymieniać i wymieniać, chodząc dokoła wadery niespiesznym krokiem. Wtem zatrzymała się tuż po jej lewej stronie, nachylając ku niej odrobinę. - Przeanalizuj to i powiedz mi, jakie cechy z tych, o których wspomniałam ty posiadasz? - zapytała niskim tonem, wpatrując się uważnie w waderę. Mogła się powtarzać, mogła dodać to z wcześniejszej swej wypowiedzi. Ricie chodziło przede wszystkim o poukładanie tego wszystkie, ogarnięcie chaosu, z jakim wypowiada się wilczyca.

Berenika · Wysłany: Pon 19:37, 14 Mar 2011 Temat postu:

Shazz usiadła i zaczęła myśleć nad tymi cechami.
- Hmm... Doskonała sprawność fizyczna? Tak, tak jest u mnie. Nawet po walce z Fari. Odwaga i pewność siebie? To też posiadam. Waleczność, chęć poświęcenia się, stanowczość, zdecydowanie... Tak. - Wzięła głęboki wdech - Sprawiedliwość tak, błyskawiczny refleks, jeśli chodzi o prawdziwej walce jest u mnie niezwyciężony. Uch, o sumienności aż... Też tak. Świetne zmysły, no raczej. Koncentracja, odpowiednie postrzeganie otoczenia, tak. No i polegam także na instynkcie, a jakże. Szybkie podejmowanie decyzji? A dlaczego ma być wolne? Szybkie, szybkie... Zmysł taktyczny?! No tak, raczej tak. A jestem też... Silna psychicznie.
Ale się zadyszała tą mową. Tylko jeden raz złapała oddech i drugi pod koniec. No tak. Dlaczego miałaby kłamać? Wszystkiego prawie nauczyła przy walkach z Fari, owego później i owego jeszcze wcześniej. Śledziła czujnie wzrokiem Atritę. Wstała(Jeśli siedziała w ogóle) i zaczęła bacznie obserwować. Może znów walka? Sama już nie wie. Jednak była gotowa na odparowanie.

Atrita · Wysłany: Wto 15:34, 15 Mar 2011 Temat postu:

Zmrużyła delikatnie swoje szkarłatne ślepia, przyglądając się w dalszym ciągu waderze badawczo. Niezbyt podobało jej się podejście owej wilczycy do tego testu, do rangi oraz samej siebie. Nikt nie jest doskonałe - Rita zdawała sobie z tego doskonale sprawę - a Shazza zdawała się twierdzić, iż jej to nie dotyczy. "Zabij nieśmiertelnego" - jak rzekł niegdyś pewien starożytny dowódca.
- Na granicy lasu Nocy pojawił się groźny niedźwiedź, który następnie wdarł się na tereny stada oszalałym krokiem, niszcząc wszystko, co tylko napotkał po drodze. Cóż czynisz?

Berenika · Wysłany: Wto 15:55, 15 Mar 2011 Temat postu:

- Tu by się przydał atak z zaskoczenia. Bym musiała działać szybko, a przy tym zamaskować swój zapach. Bym musiała zrobić na niego pułapkę. Można by było nań skoczyć nagle, lecz najlepiej wtedy dosięgnąć brzucha, lub ścięgna której z łap. Jednak chwyt za kark byłby dobry, jeśli niedźwiedź by miał delikatny. Jeśli nie, i ma na nim grubą skórę, to by było ciężko. Można jednak rozpruć mu brzuch. Tyle wystarczy, czy jeszcze coś? - Zapytała na końcu, oddychając powoli.
Jednak nadal była w tej samej pozycji, śledząc Atritę wzrokiem.

Atrita · Wysłany: Wto 16:11, 15 Mar 2011 Temat postu:

Cofnęła, marszcząc mocno nos i stulając swoje zakończone pędzlami uszy.
- Niezmiernie mi przykro, lecz nie zaliczę Ci tego testu - powiedziała cicho, nad wyraz poważnie, mierząc wilczycę analitycznym, acz chłodnym wzrokiem. Długi, barwny ogon leżał na ziemi, nie poruszając się, a jedynie drgając wtedy, gdy nawiedził tę okolicę wiatr.

Berenika · Wysłany: Wto 18:35, 15 Mar 2011 Temat postu:

- Rozumiem. - Powiedziała Shazz, ani nie smutna, ani wesoła.
Patrzała tylko na Atritę. Następnym razem postara się zdać. Usiała na ziemi czujnie obserwując Atritę. Potem jednak wstała i skinęła jej łbem.

Atrita · Wysłany: Wto 19:40, 15 Mar 2011 Temat postu:

Najwidoczniej wilczyca nie chciała dowiedzieć się, jakież to błędy popełniła. Rita więc jedynie wzruszyła ramionami mentalnie, po czym skierowała się w swoją stronę.
- Być może następnym razem A'tar spojrzy na Ciebie łaskawiej - powiedziała przez ramię, spoglądając na Shazzę swymi szkarłatnymi ślepiami. - Ale wpierw Ty musisz się postarać i nauczyć się więcej - dodała, po czym odeszła. Cicho, niemal bezszelestnie, niby zwykły, przypadkowy cień.

z.t.

Berenika · Wysłany: Wto 20:13, 15 Mar 2011 Temat postu:

Shazza znów skinęła łbem Atricie. Zaczęła się kierować w inną stronę. Jednak Shazz była na tyle silna psychicznie, że się nie rozpłakała. Wzruszyła tylko ramionami i powoli ruszyła z tego miejsca.

zt.