Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Test Xerri na Dowódcę Wojowników. Czy zda?

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Wieczna Noc / Ukończone testy [WN]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:31, 02 Sty 2013 Temat postu: Test Xerri na Dowódcę Wojowników. Czy zda?

Ciemna polana... Drzewa nienaturalnie powyginane. Łyse zresztą. Wyobraźcie sobie: ciemną otchłań. Idziecie i nagle wyskakuje przed wami cień. Myślicie, że to jakaś zjawa, a to tylko cień zwykłego drzewa. Można się naprawdę przestraszyć...
Na tejże polanie rośnie tylko jedno drzewo. Jabłoń. Dająca tylko najpiękniejsze owoce. Teraz (jak zima) nic nie daje. Jest łysa i wysoka. Jej gałęzie "sięgają chmur".
Niedaleko jabłoni płynie wąski, płytki strumyk. A w nim... niespodzianka: martwe ryby! Kiedyś były żywe, ale gdy tylko wpłynęły do tego strumyczka od razu padły martwe.
Niedaleko strumyka stoi wielki, ciemny głaz. Prawie niezauważalny. Łatwo wtapia się w otoczenie. Może być ochroną lub miejscem ataku.

-------------------------------------------------------------------------------------------
Xerri wpadła tu z lekkim uśmiechem na swoim różowym pysku. Obiegła kilka razy teren zapoznając się z nim. Była przygotowana, jakby był test z praktyki, bo z teorii na pewno będzie! Wilczyca usiadła niedaleko jabłonki i podrapała się po głowie. Zamknęła żółte ślepia i napięła mięśnie. Po chwili rozluźniła się i otworzyła oczy. Wstała. Była przygotowana. A jakby sprawdzający chciał ją zaatakować z zaskoczenia? Trzeba być gotowym! Samica stanęła w lekkim rozkroku i przekrzywiła głowę tak, że zakrywała szyję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:46, 02 Sty 2013 Temat postu:


Cisza. Wszechobecna, wbijająca się w uszy i świdrująca umysł. Warunki nieznośne dla byłego Dowódcy Tropicieli, który - nie dość, iż w postaci ludzkiej - zauważył znaczne otępienie w dziedzinie zmysłów. Cóż go zatem tutaj przywiało? Obowiązki, chce się rzec. I ma się tutaj niesłychanie wiele racji.
Krokiem powolnym i opanowanym zajrzał w to miejsce człowiek. Może nie koszykarz, dwóch metrów nie miał - ale tak czy inaczej, sporo wyższy od Xerri był. Nierówna byłaby to walka, ale i na takową ewentualność Taharaki był przygotowanym. Wyłonił się, niczym cień, gdzieś spomiędzy dwóch łysych, powykręcanych nienaturalnie, drzew. Sunął. Bez szmeru, ale od strony frontalnej wadery, bez słowa czy jakiegokolwiek grymasu, który odmalowałby się na jego pysku. Niczym zjawa. Nagle zatrzymał się, nadal pozostając w pewnej odległości od wojowniczki, mierząc ją ludzkim okiem, które - na całe szczęście - dość szybko przyzwyczaiło się do mroku. Uniósł lewą brew, tym samym marszcząc czoło. Jeszcze kilka kroków w jej stronę i już był pewien. Różowa. Landrynka na dowódcę wojowników? Dobrze, że dawał radę nie oceniać książki po okładce, inaczej dawno odprawiłby ją z kwitkiem, niemniej jednak - to takie nieprofesjonalne. Obszedł ją dookoła, opierając następnie plecy o kamień.
- Witaj. Domyślam się, że na herbatę i ciacho tutaj nie przyszliśmy? A szkoda... - ostatnie słowa dodał znacznie ciszej, wypuszczajac cicho powietrze. Oto jego drugi test. Pierwszy jednakże, który przesądzi o "być albo nie być" jego watahy. Zmierzył jeszcze raz spojrzeniem waderę, ktorej najpewniej nie miał okazji poznać wcześniej.
- Jestem Taharaki i przeprowadzę Ci test. Może na początek, jak Cię zwą? - och, jakże to wszystko oklepane! Wsunął zgrabne, ludzkie dłonie do kieszeni, szukając choć odrobiny ciepła. Futro, futro, gdzie jesteś?

/ usunęłam Ci kilka tych myślników, oddzielających opis od czynności - rozicągały forum ; ) /


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Śro 19:56, 02 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:57, 02 Sty 2013 Temat postu:

Samica stanęła w pozycji gotowej do obrony bądź ataku i spojrzała przed siebie. Odpowie godnie i z szacunkiem:
- Mnie zwą Xerri. Jestem Wojowniczką watahy Nocy. I pragnę stać się Dowódcą Wojowników tejże watahy.
Po tych słowach samica ukłoniła się lekko i powróciła do poprzedniej pozycji. Spojrzała na wielki głaz gotowa odbić się od niego lub inaczej zaaranżować atak. Miała kilka sposobów jak obronić się bądź zadać cios przeciwnikowi. Napięła mięśnie i zrzuciła z głowy kaptur różowej bluzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:05, 02 Sty 2013 Temat postu:


Machnął - może nieco lekceważąco - ręką, gest ten bynajmniej nie był skierowany bezpośrednio w Xerri.
- Spokojnie, bez spin. Rozluźnij się. Myślisz, że zaatakowałbym Cię jako człek, pozbawiony pazurów, kłów, a nawet futra? Najpierw teoria, powiem Ci, kiedy masz się przygotować. Jeszcze Ci coś strzeli i będę musiał lekarza szukać - wyjaśnił, uśmiechając delikatnie. Dłoń, którą machnął na początku tegoż postu, wsunął na powrót do kieszeni prowizorycznej kurtki, która wcale do najcieplejszych nie należała. Jednakże nie o tym teraz. Zaraz też przypomniał sobie własny test na dowódcę. Pokiwał krótko głową, w zamyśleniu mrucząc coś pod nosem. Zaraz jednak powrócił poważnym spojrzeniem na Xerri.
- Więc, Xerri, powiedz mi, jak miałaś okazję wykazać się jako wojownik? Co robiłaś, jak korzystałaś z nadanej profesji oraz jak długo ją dzierżysz? Jako tropiciel nieszczególnie byłem pochłonięty sprawami militarnymi, teraz muszę prędko uzupełniać braki - kwestię jego niedawnego awansu skrzętnie przemilczał. Nie lubił się obnosić ze zdobywaniem kolejnych szczebli. Posłał Xerri delikatny, pokrzepiający uśmiech. Pamiętał, jaki to stres stanąć twarzą w twarz z własnymi możliwościami oraz słabościami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:10, 02 Sty 2013 Temat postu:

Samica rozluźniła mięśnie z uśmiechem, ale nadal nie traciła równowagi i ostrożności. Na wszelki wypadek nadal miała delikatnie przekrzywioną głowę. Ostrożności nigdy za wiele!
- Tą rangę posiadam już trochę czasu. Zżyłam się z nią. Jako wojownik nie dostałam jeszcze żadnej misji do wypełnienia. Ale na wszelki wypadek prawie cały czas ćwiczyłam z moją dawną rodziną. Elena była jej częścią, ale także moją mentorką. Pokazała mi jak dobrze walczyć i jak się bronić. Jestem jej wdzięczna z całego serca. Trenowałam, bo chciałam kształcić moje zalety i poprawiać słabości. -powiedziała dumnie wypinając pierś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:17, 02 Sty 2013 Temat postu:


Na upartego nawet przekrzywiony łebek na niewiele się zda, jedynie zredukuje ryzyko trafnego wgryzienia się w szyję, wszakże osłonięta od ciosu była tylko jedna strona karku. Taharaki uważnie ją obserwował, zapisywał w pamięci wszelkie jej postawy i zachowania, jako tropiciel nie przepuścił niczego, dbając o najdrobniejsze nawet szczegóły. Poruszył leniwie ogo... taak, znów to zrobił! Zaklął w myślach, kiedy uświadomił sobie, że własnie 'zalotnie' przerzucił pośladki nieco na bok, wywracając oczyma. Co za siła przyzwyczajenia!
- Elena, powiadasz. Tak, wspaniała kobieta. Niemniej, nie odbiegajmy zbytnio. Trochę czasu? Mniej więcej ile, rok, pół, miesiąc? I kolejne pytanie: mówiłaś o kształceniu zalet oraz poprawianiu słabości, możesz powiedzieć coś więcej zarówno o jednych, jak i o drugich? Nie zatajaj niczego, prawda zawsze wyjdzie na jaw. I nie krępuj się, potknięcia zdarzają się każdemu. - Zasypał ją pytaniami, może. Niemniej w dobrej wierze. Stanowisko odpowiedzialne, chciał mieć pewność, że zasiądzie na nim istota odpowiednia i godna dzierżenia tego niewielkiego ułamka władzy. Obserwował ją nadal, nienachalnie, jakby zupełnie go nie interesowała jej postawa. Nic jednak bardziej mylnego, wszakże w umyśle cały czas odbywała się analiza jej zachowań czy mowy ciała. Nieustannie, na najwyższych obrotach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Śro 20:18, 02 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:28, 03 Sty 2013 Temat postu:

Wilczyca spojrzała (jak myślę) egzaminatorowi w oczy i odpowiedziała:
- Najpierw zacznę od zalet. Których nie powiem, mam całkiem dużo. Jestem zwinna, sprytna. W walce mogę szybko zanalizować atak lub obronę. Najczęściej korzystną dla mnie. Jestem bardzo szybka. Jeśli się postaram to mogę być bardzo silna. Słaba też nie jestem.
Wady... Ech! Też jest ich kilka. Czasami robię różne rzeczy lekkomyślnie. Z przyzwyczajenia najczęściej atakuje łapy, ale jeśli szybko się opamiętam (a to często się zdarza) szybko zmieniam kąt ataku. Bardzo często ryzykuje jakiś atak. Ale jeśli jeszcze troszkę potrenuje na pewno będzie lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:40, 03 Sty 2013 Temat postu:


Zmarszczył czoło.
- Jeśli jeszcze potrenuję, będzie lepiej? - zapytał, przytaczając słowo w słowo wypowiedź młodej wadery. Doceniał fakt, że potrafila przyznać się do słabości, była szczerą i otwartą. Tutaj złapała plusa, choć w pierwszej chwili jej wypowiedzi nie spodziewał się, by przestała robić z siebie wspaniałą i bez wad. Dobrze, że nieco zmieniła tor. Zastanowił się. Wojowniczką była ledwo, ledwo dwa miesiące. Tak, userka pofatygowała się, by sprawdzić informację, o którą Taharaki poprosił Xerri - ale już mniejsza o to. Może to nieco zbyt szybko?
- Skoro sama mówisz, że wymagasz treningu, nie uważasz, że lepszym wyjściem byłoby zjawić się tutaj, kiedy będziesz już gotowa w stu procentach? To już nie zabawa, droga Xerri. Kiedy przyjdzie wojna, nie będzie czasu na zabawę w kotka i myszkę. Powiedz mi, dlaczego chcesz dowodzić? - zadał kolejne pytanie, po czym gwizdnął przeciągle. Na zawołanie przybył jego kompan, niewielki nietoperz o wdzięcznym imieniu Asmodeusz, który posłusznie usiadł na ramieniu mężczyzny. Ten skłonił mu głową, po czym wydał krótkie polecenie, aby sprowadził do Wiecznej Nocy Belphegor'a. Nietoperz wrzasnął, co widocznie stanowiło zgodę czy potwierdzenie, a następnie odleciał, sprawnie mijając wszelkie drzewa i inne przeszkody, które napatoczyły się po drodze. Taharaki przeniósł wejrzenie czekoladowych oczu na różową istotkę, uśmiechając delikatnie. Nie złośliwie, a pokrzepiająco, jakby z zamiarem dodania jej otuchy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Czw 17:41, 03 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:47, 03 Sty 2013 Temat postu:

Samica wejrzała głęboko w oczy egzaminatora i odpowiedziała:
- Od dzieciństwa marzyłam aby być wojowniczką. Gdy w końcu to marzenie się wypełniło zapragnęłam być kimś lepszym. Wiedziałam, że muszę jeszcze dużo potrenować. I tak też zrobiłam. Trenowałam bardzo długo. Najpierw u Shing, potem u Bereniki i w końcu u Eleny. Jeśli dobrze mówię w kolejności.
Chce przyłożyć się dla watahy i zrobić coś dla niej. I zrobię wszystko w tym kierunku. -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:58, 03 Sty 2013 Temat postu:


Śmiał podejrzewać, że bardziej niż o dobro watahy, Xerri chodziło o własne ambicje. Westchnął ciężko. Słowa słowami, sprawdzi potem w praktyce, jak się sprawuje. Ale z tym musiał nieco poczekać. Poczekać, aż na horyzoncie pojawi się Belphegor. W końcu jako dowódca wojowników wadera ta musi pokonać nie byle kogo, a musi naprawdę w fachu być dobra. Już nawet nie chodziło mu o fakt, że był człekiem, ale - bądźmy szczerzy - jako tropiciel wprawę w wojaczce miał raczej... no, nie miał jej praktycznie wcale.
- Powiem szczerze, wydaje mi się, iż tytułu tego potrzebujesz po to, by "zaszpanować". Czas jednak zweryfikuje moje przekonania. Zastanów się szczerze, otwórz sama przed sobą, czy jesteś już gotową na tak odpowiedzialną profesję? Czy w sytuacji zgiełku będziesz potrafiła zapanować nad rzeszą wojowników? Czy jesteś w stanie zachować zimną krew? Czy potrafiłabyś zasłonić swe Alfy czy Bety własną piersią? Tego wymaga się od dowódcy wojowników, z czego powinnaś doskonale zdawać sobie sprawę - wyrzucił niemalże na jednym wydechu, wysuwając powoli dłonie z kieszeni i krzyżując je na piersi. Patrzył jej prosto w oczy, zupełnie, jakby w nich szukał odpowiedzi.
- Czy będziesz w stanie uratować watahę przed zagładą? To nie jest tylko przywilej, to masa obowiązków, wyzwań i ryzyka - dorzucił.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Czw 18:02, 03 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:04, 03 Sty 2013 Temat postu:

Samica była przygotowana na takie pytanie.
- To byłby dla mnie zaszczyt bronić Alfy. Acha i chciałam dodać (userka zapomniała dodać to w tamtym poście) nie robię tego dla szpanu. Nie chce pochwalić się innym wilkom. Robię to tylko dal dobra watahy Nocy.
Jeśli wybuchła by wojna, byłabym gotowa zapanować nad całą grupą wojowników. Gdy są trudne sytuację umiem zachować zimną krew i potrafię racjonalnie myśleć. Myślę, że mogłabym podjąć się tak ważnego zadania. -odpowiedziała z powagą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:08, 03 Sty 2013 Temat postu:


Dobrze, że Taharaki nie widział akcji nad urwiskiem, skomentowałby zapewne zaraz zachowywanie zimnej krwi. Bo skoro w tak banalnej sprawie traciła panowanie nad sobą, jak byłoby, gdyby sytuacja była znacznie poważniejszą? Dlaczego przechwalała się tytułem czy testem na dowódcę? Nie dla szpanu? Okej, na szczęście Taha tam nie było.
Samiec skinął tylko łbem.
- Skoro tak mówisz, mogę Ci jedynie wierzyć na słowo. Powiedz mi więc, jaki powinien być Dowódca Wojowników idealny? - zapytał, nadal nie zmianiając przybranej przed momentem pozycji, uważnie śledząc zachowania tamtej. Postukał jedynie palcami kilkukrotnie o przedramię, jakby w geście znudzenia. Nie był przekonany. Czy Xerri jest odpowiednią istotą, by w razie czego bronić jego tyłka? Zmrużył na moment powieki, analizując to wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:16, 03 Sty 2013 Temat postu:

Samica nadal stała z powagą obserwując ciemna sylwetkę. Dobrze, że nie wiedziała, że egzaminator to Alfa.
- Dowódca idealny... Musi być zrównoważony psychicznie. Nie może bać się widoku krwi. Kogoś innego jak i swojej własnej. Musi być silny i zręczny. Musi mieć wyćwiczony każdy możliwy atak i każdą obronę. Zręczność, szybkość, odwaga, siła i wytrzymałość to też jego cechy. Może narazić swoje życie dla innych. I poświęcać się dla watahy. -powiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:22, 03 Sty 2013 Temat postu:


Nie pochlebiajmy mu aż tak bardzo, do Alfy mu jeszcze brakowało. Beta. Świeżo upieczona. Sam ciągle się uczy, można rzec. Słuchając jej odpowiedzi, nie przybierał żadnej miny, przez co na jego facjacie nadal gościła obojętność oraz chłód. Uśmiechnął się nieznacznie, dostrzegając krążącego niedaleko nietoperza, który - najwyraźniej - czekał na znak. Odchrząknął więc tylko, na powrót przywołując obojętność na swoją twarz, bo jako człek śmiało rzec mógł, iż chwilowo takową posiada.
- Czego nauczyłaś się, jako wojownik? Nie chodzi mi tutaj o style walki czy obrony, na sprawdzenie tego przyjdzie jeszcze czas - powiedział. Ciekaw był, co też wymyśli. Dotąd bowiem skupiała się najbardziej na sile i różnych atakach. Czy potrafiła coś jeszcze? Zerknął przelotem na nietoperza. Xerri nie mogła go dostrzec, on widział go doskonale. Po pierwsze, wiedział i wyczekiwał jego obecności, po drugie jako tropiciel (niedawno nawet jeszcze dowódca) mial wyczulone zmysły, po trzecie oko ludzkie działa sprawniej od wilczego, niestety. Chociaż tutaj mamy przewagę. Spojrzał zaraz też na różową waderę, oczekując jej odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:30, 03 Sty 2013 Temat postu:

Xerri była pewna odpowiedzi:
- Nauczyłam się dużo bardzo pożytecznych rzeczy. Na przykład: gdy coś ci się nie uda, nie poddawaj się, wstań i próbuj dalej! Nie ma rzeczy trudnych gdy ktoś ma ochotę i chęci. W grupie siła. Samemu dużo nie zrobisz, chyba, że masz koło siebie kogoś komu możesz zaufać. -
Zaczęła drapać pazurem w ziemię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:05, 03 Sty 2013 Temat postu:


Skinął ze zrozumieniem łbem.
- A teraz pełne skupienie, Xerri. Wyobraź sobie, ze jestem Twoja Betą czy tam Alfą. Taa daaam! - krzyknął jedynie. Co kombinował? Nietoperz zakręcił się dookoła własnej osi.

Do uszu Taha oraz Xerri dotarł głośny wrzask. Zanim zdążyła dobrze przeanalizować słowa tropiciela, gardziel człowieka była już przykleszczona do podłoża przez potężne, wilcze łapsko. Istota ta była większa od Xerri, ważyła co najmniej półtora raza tyle, ile całkiem drobna wadera. Było to stworzenie niezwykle dobrze zbudowane, wysokie, "przypakowane" - zapewne bardzo potężne. Dowódca Wojowników to już nie była zabawa w wojnę. To były pełne potu i cierpienia chwile. Belphegor - jak mogla domyślić się różowa dama - wyposażony był w ostre niczym brzytwa, ogromne, wystające nieco wręcz z pyska kły i szpony, długie i haczykowato zakończone, co z całą pewnością pomagało podczas rozszarpywania na kawałki ciał ofiar. Miał gęste, brązowe futro i duże, roiskrzone, żółte ślepia, które wyzywająco wbiły swój chłód w sylwetkę samicy. Poza tym, żadna rewelacja: ogon, cztery kończyny, dwoje oczu, uszu, jeden nos i wielka paszcza. Zawył przeciągle, mocniej wbijając grdykę basiora w śnieg.


Taharaki zaklął w duchu. Beluś zbyt poważnie podchodził do swojego zadania. BEta Nocy trwała na plecach, podczas kiedy ogromny ciężar wbijał mu się w czułe gardło. Machał rękoma, wywijał nogami. Potwór jednak trwał, jak trwał, zupełnie niewzruszony niewinnymi ciosami marnej człowieczyny.

/ pamiętaj, piszesz w trybie przypuszczającym, ja zaś decyduję o powodzeniu danego ruchu. Wykonujesz jeden ruch w jednym poście, ewentualnie robisz unik i kontratakujesz. Ponadto nie masz możliwości zmiany pierwszego postu, jak to było w przypadku testu u Innej /


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Czw 20:08, 03 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:13, 03 Sty 2013 Temat postu:

Samica zawarczała słysząc innego wilka. Gwałtownie napięła wszystkie mięśnie i wyszczerzyła ostrzegawczo kły. Odbiła się od podłoża i skoczyła koło czarnego stwora. Zaczęła robić wielkie koła dookoła tejże istoty. Wykorzystała starą sztuczkę. Zaczęła wzniecać w powietrze tumany kurzu i piasku tworząc wielką górę z brudnego dymu. Nagle podjęła decyzję. Wymierzyła dobrze cios i skoczyła na stwora.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:35, 03 Sty 2013 Temat postu:


belphegor wcale się nie przejął ostrzeżeniami wadery. Już mniej gwałtownie wbijał łapsko w krtań Taha, ale pewno to dlatego, że zorientował się, iż nieco przegina. Kiedy ta zaczęła biegać, zaśmiał się tylko cynicznie. Sztuczka - sztuczką, niemniej... zima jest, wszystko zmrożone, więc o kurzu czy piachu mowy zbytnio nie ma, lepiej niech Xerri szybko się przegrupuje, wszakże 'zasłona', którą próbowała stworzyć, na niewiele zda się w warunkach, które teraz miały miejsce. Widział ją, zatem jej skok nie wyszedł na tyle precyzyjnym, na ile by sobie życzyła. Userka nie podała, z której strony skakała wojowniczka, toteż opis obrony będzie skromny (następnym razem tego typu szczegóły sama sobie dopowiem ^_^). Ogromny wilk odsunął się w porę, by uniknąć jej skoku. Jedną z przednich łap (tą, która nie spoczywała na szyi człowieka) zdzielił Xerr po policzku. Uderzenie było na tyle potężne, że musiało nieco odrzucić na bok wilczycę. Zanim zdążyłaby podbiec, ten przegryzłby już tętnicę Bety. Nie zrobił tego. Zamiast tego pochylił łeb nad karkiem ludzkiej istotki. Takie to kruche. Nie ściągał łapy z jego krtani. Czas na podejście drugie.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Czw 20:37, 03 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 9:52, 04 Sty 2013 Temat postu:

Samica nie wzruszona ciosem wielkiego stwora, podniosła się z ziemi. Otrzepała się z piasku i zamrugała szybko. Wyprostowała się i skoczyła blisko leżącego na ziemi Bety. Ładny jak na człowieka.
Wilczyca spojrzała "Wielkiemu" w oczy i warknęła głucho. Odskoczyła jak pchła na kamień. Zaczęła biec w stronę najbliższego drzewa (jabłoni) skoczyła na jej gałęzie i z góry szacowała swoje szanse. Marne... Zauważyła, że niedaleko jabłoni leży kamień. Nawet duży. Mogłaby go podnieść... Samica szybko zeskoczyła z drzewa i podbiegła do tego kamienia. Podniosła go i łapami rzuciła na masywna gałąź. Szybko wdrapała się na drzewo i podniosła kamulec. Z góry rzuciła ten kamień na głowę "Wielkiego". Jesli nie trafiła to kamień musiałby spaść na plecy basiorowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:53, 04 Sty 2013 Temat postu:


Dobra, niech będzie, że kamień - rzucony na gałąź, okrągłą, bez liści, wykrzywioną - nie spadł z niej, wyraźnie opór stawiając sile grawitacji. Załóżmy, że wilki wskakują na sięgające nieba gałęzie. Dla userki trudnym jest to do wyobrażenia, jak wilk może chodzić po drzewach. Widocznie skacze na niezwykłe wysokości. Tak czy inaczej - niech będzie - kamień wylądował na plecach wilka. Ten wrzasnął przeciągle, uginając się pod jego ciężarem. Taharaki wygrzebał się spod większego napastnika, wstał i otrzepał ubranie
.

Egzaminator spojrzał na Xerri, która siedziała na drzewie. Pokręcił nieco łbem.
- Gdyby to był prawdziwy nieprzyjaciel, byłbym martwy. Doceniam Twoją pomysłowość, która mnie zaskakiwała. Dobrze, że przy drugim ataku wzięłaś też pod uwagę otoczenie i starałaś się jak najlepiej je wykorzystać. Niemniej wydaje mi się, że to jeszcze dla Ciebie za wcześnie, musisz popracować nieco nad refleksem działań. Nie jesteś złym wojownikiem, ale na dowódcę nadal potrafisz nieco zbyt mało. Przykro mi. - powiedział spokojnie, kiedy już przywrócił ubranie do względnego ładu. I następnym razem userka prosi, żeby Xerri wykonywała ataki realne dla wilka, nie zapominając, że kamień na gałęzi też niekoniecznie się utrzyma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Wieczna Noc / Ukończone testy [WN] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin