Płomienna polana- Test Scar na Betę Ognia c:

Scarlett

Polana, otoczona lasem iglastym. Wiosną i latem słońce odbija się w jeziorku pośrodku polanki. Nic dodać, nic ująć. Ot takie zwyczajniutkie, spokojniutkie miejsce.

Scarlett po raz kolejny miała zamiar zostać Betą. A że Elena awansowała na Alfę, miejsce to zwolniło się. Podekscytowana Scar naszykowała się do testu z bananem na kufie. Usiadła obok wody.

Elena

W końcu i Elena dotarła na miejsce swym spokojnym i dostojnym krokiem. Widząc wilczycę, którą miała egzaminować uśmiechnęła się pogodnie i podeszła doń.
- Witaj, jestem Elena i przeprowadzę ci test. - przedstawiła się siadając naprzeciw Scarlett. - Więc może bez zbędnych ceregieli. Czemu chcesz zdawać właśnie na to stanowisko? - zapytała jak to zwykle na testach.

Scarlett

Scarlett podniosła się z miejsca z delikatnym usmiechem na kufie.
- Witam.- odpowiedziała Alfie- Chciałam bym zostać Betą, przede wszystkim by móc pomagać watasze oraz Alfom. Chciałabym pomóc watasze się udoskonalać, tak, by stała się znana i najlepsza. Dodatkowo, każda para łap przyda się, szczególnie dlatego, że do watahy dołączają ostatnio nowe wilki i potzrebny jest im ktoś do pomocy.- powiedziała Scarlett, starając się samą treść nadrobić gestami.

Elena

Elena słuchała uważnie i tylko kiwnęła głową na odpowiedź wilczycy. Jednak czy gesty cokolwiek pomogą? Zobaczymy.
- Dobrze, powiedz mi w takim razie co byś zmieniła,jakie nowości byś wprowadziła aby życie w watasze było przyjemniejsze? - zadała kolejne pytanie, patrząc uważnie na Scarlett.

Scarlett

Scarlett zastanawiała się jakiś czas w ciszy.
- Cóż, mam parę pomysłów. Ale na początku chcę powiedzieć, że trudno cokolwiek dodać w naszej watasz, gdyż posiada już tak wiele! Ale przechodząc do tematu... Cały czas mówimy o dokształcaniu wilków w watasze, ale jak narazie, jedynie ty zajęłaś się uczeniem Wojowników. Zajęłabym się tym porządnie, poszukała nauczycieli chętnych do nauczania i dobrych zarówno, uczniów oczywiście. Dodatkowo omówiłabym regularne polowania dla watahy, by uzupełniać spiżarnię. Oczywiście obchodziłabym nie raz tereny, by sprawdzić, czy u naszych wilków szystko jest dobrze. To moje najważniejsze plany.

Elena

El była zadowolona z odpowiedzi szpiega ale oczywiście nie dawała tego po sobie poznać.
- Dobrze, a powiedz jakie masz kontakty z członkami watahy? Znasz wilki, nad którymi będziesz sprawować pieczę? - tak, wyjątkowo niewdzięczne pytanie, którym także pokarał ją Sammy, ale jednak warte zadania z perspektywy egzaminującego.

Scarlett

- Oczywiście. Zwiedzam jak najwięcej terenów krainy i staram się nawiązywac kontakty z członkami Ognia. Nie mówie tu o przyjaźni, tylko o normalnym spotkaniu i krótkiej rozmowie na temat samopoczucia, spraw dotyczących inne watahy, ich życie i zdanie na temat naszej watahy.- odpowiedziała na pytanie wilczyca.

Elena

Alfa wysłuchała odpowiedzi i zadała następne pytanie, bo po co czekać?
- A gdyby doszło do sytuacji, w której doszłoby do konfliktu z wrogą watahą i zaistniałoby niebezpieczeństwo wojny? Co byś zrobiła, by temu zapobiec? - patrzyła teraz z jeszcze większą uwagą by wychwycić wszystko z odpowiedzi zdającej.

Scarlett

- Zaczęłabym od rozmowy z watahą. Nie można przecież od razu walczyć, najpeirw trzeba zobaczyc, czy da się cokolwiek zrobić. Starałabym się złagodzić sprawę. Najprawdopodobniej wybrałabym się do nich razem z Alfami i Betą. W czwórkę napewno znaleźlibysmy rozwiązanie. Dałoby się znależć coś, by nie rozpoczynać wojny. Mogłoby na tym ucierpieć mnóstwo rodzin, a także tereny watahy.- odpowiedziała spokojnie wadera.

Elena

Tak, to było to. Idealnie.
- Powiedz mi jeszcze w takim razie jakie cechy posiadać powinna dobra beta i jakie z nich ty posiadasz. Masz może jakieś wady, które mogłyby przeszkadzać ci w wypełnianiu swych przyszłych obowiązków? - zapytała spokojnych tonem.

Scarlett

Scarlett zastanawiała się chwilkę nad odpowiedzią.
-[i] Beta powinien być zdyscyplinowany i sprawiedliwy. Nie może się długo wachać, musi być pewny swojej decyzji. Napewno przydałaby mu się ambicja oraz pomysłowość, by móc rozwijać watahę. Sądze także, że dobry Beta powinien być przyjacielski i rozmowny, by nieraz porozmawiać z czł0onkami watahy, jak już przedtem mówiłam. Jakie ja mam z tego cechy? Potrafię być sprawiedliwa, jestem również rozsądna i nie rzucam słów na wiatr. Odznaczam się pracowitością i dąrze do celów. Staram się pomagać innym członkom watahy. Staram się ją ulepszać i pomagać stawać się najlepszą. Jestem ambitna. Wady...? W sumie, powiedziałam, ze jestem pracowita, ale dla Watahy i innych. A gdy mam sama coś dla siebie zrobić, przychodzi mi to ciężko. Ale to nie powinno zaszkodzić stanowisku Bety w watasze.

Elena

Wilczyca pokiwała z zadowoleniem i zastanowiła się jeszcze, czy nie powinna o coś jeszcze zapytać. Wpadła na pewien pomysł.
- A gdyby jednak mimo negocjacji i usilnych starań doszło do walki i coraz bardziej możliwa była przegrana... co byś zrobiła w stosunku do wilków watahy? - zapytała z lekkim uśmiechem. To chyba jedno z ostatnich pytań, jakie mogło paść na teście.

Scarlett

Wilczyca zastanowiła się.
- Jedno słowo: OCHRONA. Młode i dojrzewające wilki, pochorowane i poranione, oraz te słabsze trzeba będzie chronić na terenach watahy. Najprawdopodobniej musielibyśmy zwróić się o to do Wojowników. A gdyby tak... Zawsze Wataha Nocy, z którą mamy sojusz, mogłaby nam pomóc. Mają oni trochę Wojowników i inne silne wilki, jak Demony, więc mogliby nam pomóc. Ale najważniejsze zdrowie i życie watahy!

Elena

- A co byś powiedziała wilkom walczącym w tym starciu? Albo, gdyby wataha nocy też walczyła na swoich terenach? No i powiedz mi, skąd wzięłabyś wojowników do ochrony młodych, samic, starców i chorych, skoro to właśnie wojownicy mieliby walczyć u twojego boku? - zapytała poważniejąc. Ta odpowiedź była bardzo słaba. Spodziewała się czegoś o niebo lepszego. Będzie musiała zadać jeszcze pytania, by się przekonać, czy Scarlett na prawdę się na to stanowisko nadaje i nie będą to łatwe pytania.

Scarlett

- Napewno, by wilki ranne zostały jak najszybciej sprowadzone na teren. Gdyby wataha Nocy wlaczyła na swoich terenach, musielibyśmy radzić sobie sami. Demony są bardzo silne, nawet silniejsze od Wojowników. Tak więc podzieliłabym Demony i Wojowników na grupy, jedną chroniącą wilki na terenach watahy, a drugą walczącą. Dodatkowo, zwrócilabym się do Kaji Meyit i Samuel'a, by zabezpieczli tereny watahy magicznymi barierami. Zawsze by nam to pomogło. Zwróciłabym się także do Lei, by na terenie watahy pomagała nam, opatrywała i leczyła rannych.- wypowiedziała.

Elena

- Ale to ty byś potrzebowała i demonów i wojowników. Bez wojowników nie powstrzymasz napastników i co ci po tym, że chroniliby tych, którzy by nie walczyli? - zapytała. Nie, to nie jest dobra odpowiedź. Dla Eleny taka odpowiedź była kompletnie bez sensu. I nic dziwnego bo bezsensowne byłoby podzielenie oddziałów. To przyspieszyłoby tylko klęskę.

Scarlett

-Znaczna większość ich byłaby z nami. Jedynie jeden z nich byłby na warcie z wilkami. Przeciwne watahy równiez mają Magów, którzy mogliby zniszczyć zaporę. Ten Wojownik w razie ataku mógłby nas powiadomic szybko.- dla Scar nie byłoby to bezsensowne. Powinien stac ktoś na warcie. Nie mogą przecież zostawić wilków samych sobie.m To byłoby niebezpieczne i głupie.

Elena

- A jakie słowa skierowałabyś do wojowników? Przecież na pewno by się bali. - dodała kolejne pytanie do kolekcji. Musi jeszcze kilka tych pytań zadać, aby w pełni być przekonana o tym, że wilczyca będzie dobrą betą. Sama nią była więc wiedziała na czym polega to stanowisko.

Scarlett

-[i] "Wiem, że się boicie. Strach to rzecz naturalna, której nie mozna się wypierać. Wiem, wojna ta może być niebezpieczna, możecie zostać ranni, a może nawet zdechnąć. Wiedzcie jednak, że ja będe Wam pomagać i jeśli będzie trzeba, bez problemu oddam za Was życie. Chcę, byście wiedzieli, że ochorna młodszych wilków, straców, matek jest bardzo ważna, więc jej nie zaniedbajcie. Na terenach watahy na rannych czeka Lekarz. Będą oni jak najszybciej opatrzeni. Niech dobro i szczęście nad Wami czuwa i Was chroni. Do boju".- wypowiedziała z powagą, jakby naprawdę zwracała się do grupy wilków na wojnie.

Elena

Motywacja nie była jak z filmu o bohaterach wojennych, jednak nie była zła.
- Dobrze, a ile jesteś w stanie poświęcić dla watahy? - to pytanie powinno być zadane na koniec, ale nie bądźmy leniwi, postarajmy się wykrzesać coś z naszych maków i napiszmy na prawdę dobry test xD