Domek pośród fal - miejsce Viktorii

Ines

An zaśmiała się tylko gdy zobaczyła jak Ada się wywaliła, chwilę później już zaczęła.. tańczyć? Szybka jest.. -Dawaj Ada! Machaj ogonem i ruszaj biodrami!- krzyczała i skakała ale niedługo. Potknęła się o jakiś kamień a o drugi zaryła łbem. Złapała się za głowę i wyszczerzyła. -Nic mi nie jest!- pisnęła zadowolona.

Naomi

Ada uśmiechnęła się i podbiegła do Anabell by pomóc jej wstać. -Czy wszyscy się dzisiaj wywracają?-pomyślała. To co bawimy się? Porwała Anabell do tańca. Złapała ją za łapki i zachęciła do zejścia biodrami w dół, a potem w górę. -Anabell Całkiem fajnie tańczysz.. tak sama się nauczyłaś czy ktoś Ci pomagał?-spytała z podziwem patrząc na taniec Anabell.

Ines

-Sama się nauczyłam.- powiedziała i zakołysała biodrami i zrobiła obrót tak, że ogon falował na około niej tworząc taka jakby spódniczkę. Później złapała Ade za łapkę i obróciła nią. -Wiesz.. chodziłam na kurs.- uśmiechnęła się i znowu zrobiła taki sam ruch. Czyli ten ze spódniczką.

Samuerian

Jael patrzył rozbawiony na wyczyny dziewczyn. Uśmiech jak zawsze gościł na jego twarzy.
- Znasz je? - spytał Schatta. - To znaczy czy już się kiedyś spotkaliście?. - Jael spojrzał na wilka. Dobrze było spotkać w tej krainie szczeniaka jego płci. Jak na razie miał zaszczyt spotkać tylko dziewczyny.

Naomi

- O ty.!... ty... ty... ty wilku! Nieźle się ruszasz naucz mnie tego ze spódniczką.-powiedziała Ada do anabell. Zauważyła, że Jael zerka co chwilę na nie. Było jej z tym całkiem miło.

Ines

-Niema sprawy! Wystarczy wykonać szybki obrót i to wszystko. Patrz!- powiedziała i się obróciła. -Ale wiesz... twój ogon musi z tobą współpracować..- dodała i zrobiła obrót z czego później delikatnie stanęła na cztery łapy. -Nawet łatwo.. tylko nie może Ci się w głowie zakręcić..- machnęła ogonem.

Lea

Lea nie była zwolenniczką tańca. Stanęła więc obok chłopaków i obserwowała. Uśmiechnęła się szeroko gdy Anabell zrobiła sobie spódniczkę z ogona. Spojrzała na jedynych mężczyzn na tej imprezie.
- Cześć, Schatt - powiedziała. Potem zwróciła się do nowego wilka, którego nie znała. - Jestem Lea, a ty?

Samuerian

- Jestem Jael - powiedział wilk uśmiechając się - jak zwykle - Miło mi cię poznać. - rzekł wesoło do wilczycy. Była ładna, ale Jael oceniał tak wszystkie wilczyce, które spotkał.

Ines

-Jaj! W głowie mi się zakręciło..- powiedziała i usiadła a przed oczami miała gwiazdki. Podeszła do Lei patrząc to na nią to na wilka. Uśmiechnęła się jak zwykle czyli uroczo. Owinęła ogon w okół łap.

Lea

Lea także uśmiechnęła się do wilka. Wydawał się bardzo sympatyczny. Jednak jej wzrok zaraz powędrował w podskokach w stronę innego wilka... w którym była zakochana... po szczeniacku wprawdzie, ale jednak. Nagle zauwazyła, że przygląda jej się Anabell. Zarumieniła się lekko i potruchtała w stronę dziewczyn.

Naomi

Ada widząc, że nie ma nikogo tańczącego zaczęła rozglądać się za kimś kto by jej potowarzyszył. Nie lubiła drętwych imprez więc starała się każdą w miarę możliwości rozkręcać. Rzuciła się na Jaela przewracając go. Uwielbiała rzucać się na ludzi. Lea coś o tym wie. zaśmiała się w myślach Ada. Przewróciła Jaela i Zaczęła się śmiać z miny jaką zrobił przy upadku. Uśmiechnęła się do przyjaciela i spytała powstrzymując śmiech -Nic... ha.hah.hah Ci nie je..je...jest? Następnie znowu rzuciła miłe spojrzenie w kierunku reszty przyjaciół.

Samuerian

Jael patrzył to na Leę, to na Schatta. Aha... Młody wilk uśmiechnął się szeroko, gdy wilczyca zarumieniła się i odeszła. Zaraz znalazł się przy Schacie.
- Heej.. stary... - mruknął do kolegi. - Chyba wpadłeś jej w oko... - powiedział i mrugnął do samca porozumiewawczo.

Ines

No i zamiana, teraz ona siedzi z chłopakami.. fajnie. A Lea nie musiała się rumienić... machnęła ogonem i spojrzała na Ade, Viki i Lee, ciekawe czy długo się znają? Ale na to wygląda. An zapomniała, że siedzi pomiędzy dwoma wilkami. Jej ogon wiercił się spokojnie, pełzł po ziemi..

Samuerian

- Zostawiły cię? - spytał Jael Anabell, która stała obok nich. - Może mógłbym jakoś pomóc? Potowarzyszyć ci? - Jael uśmiechnął się zawadiacko. - Może zatańczysz? - miał ogromną nadzieję, że Anabell nie będzie chciała tańczyć, bowiem wtedy Jael wypadłby kiepsko. Jednak wydawało mu się, że wypada zapytać dziewczynę o taką rzecz.

Ines

-Nie.. nie zostawiły, odizoluje się. A potowarzyszyć możesz..- powiedziała melodyjnie i spojrzała na wilka. -A co do tańca.. nie.. w głowie mi się zakręciło...- dodała i się uśmiechnęła. Zdmuchnęła grzywkę z oczu.

Samuerian

Jael odetchnął z ulgą. Robienie z siebie kretyna przy dziewczynach i Schacie ma z głowy.
- Więc... długo tutaj jesteś? W tej krainie? - zapytał. Spojrzał jak dziewczyna zdmuchuje sobie grzywkę z oczu. Podobało mu się to, więc lekki uśmiech wpłynął na jego twarz.

Ines

-Długo? No, no.. długo nie jestem. Nawet miesiąca nie będzie. ty?- zapytała i się do niego odwróciła. Siedziała na wprost niego. Końcówka ogona lekko się poruszała. I teraz cisza, milczenie... i chyba to wszystko.

No ja lecę, rano odpiszę pap!

Samuerian

- Ja też jestem tutaj krótko... od kilku dni zaledwie... - odpowiedział Jael. Jego ogon także delikatnie się poruszył, ale na twarzy został ten sam lekki, łobuzerski uśmieszek. - Przybyłaś tu sama? Z rodziną? - kontynuował szczeniak. Taki był. Gdy już zaczął z kimś rozmawiać, wypytał rozmówcę o wszystko. Delikatnie przekrzywił głowę patrząc prosto w oczy Anabell.

KokuRai

Koku rozejrzała się, a następnie spojrzała na Schatta miłośnie, ale nie chciała żeby ktoś to widział, więc potrząsnęła głową. - Zatańczy ktoś ze mną? - zapytała wesoło mając nadzieję że ktoś zatańczy. Koku stanęła na środku, ale czyżby była upita? Nie przecież ona nie pije. - Mogę coś zaśpiewać? - zapytała, a po chwili zaczęła śpiewać.
Ukłoniła się gdy skończyła, ale naglę zaczęło jej się kręcić w głowię. Koku nie ujawniała tego, ponieważ nie chciała zepsuć im zabawy. - Czy mam coś jeszcze zaśpiewać? - zapytała wesoło.

Naomi

-Pewnie, ale czy dobrze się czujesz KokuRai?-spytała z uśmiechem Ada.
Widziała pewien smutek na twarzy KokuRai, mimo, że bardzo dobrze to ukrywała.