Grota Ramony

Luan

Podsunął się pod łapy Ramony,warcząc z bólu...

Ramona

Spojrzała na Luan'a, strasznie się o niego bała, rozejrzała się wokoło, nikogo nie było kto mógłby jej pomóc.

Kyuubi · Gość

{jest obok ciebie, Ramona.}

Prychnęła. - i znajdź nowe miejsce. - spojrzała na gruzy, a nie grotę.

Zamachała ogonami.

Luan

-Idź do szczeniaków mnie zostaw nie zostaje mi nic innego..tylko śmierć-.odparł,nagle z jego pyska polała się krew.

Ramona

- NIE - krzyczała, wzięła na Barki Luan'a i jak najszybciej wybiegła, do lekarza.

Kyuubi · Gość

- Kyuu?
- Tak?
- A mogę być w własnym ciele? Ale mieć moce Demona?
- Jasne.

I znów stała czarna wadera, z wychudzoną do żeber sylwetką, długimi łapami z wsuwanymi pazurami, kruczo czarnymi skrzydłami i pięknymi, długimi kłami.

Warknęła. Rozłożyła skrzydła i wyleciała.

Desmond

Des nie zdazył zaaragowac, gdy Okami odleciała, on szybko wybiegł.
Biegł jak szalony xD

Kim

Pobiegłem do mamy i taty. Usiadłm i zawyłem smutno kilkakrotnie, a mój głos, rozniósł się po całej okolicy. Tak, w tym wieku wył jak dorosły wilk, ale jeszcze bardzej melodyjnie.

Aly

Przybiegła zastanawiając się kto tak pięknie wyje,zauważyła wilka takiego jak ona,na pierwszy rzut oka zdziwiła się,po chwili,podeszła do wejścia jaskini i stanęła u wejścia,zamachała bujnym ogonem..

Kim

Zawyłem jeszcze kilka razy. Spóściłem głowę i ujrzałem śliczną, młodą waderkę. Zakochałem się od pierwszego wejrzenia, lecz bałem się podejś i przywitać, kiedy nie potrafię nic powiedzieć. Usiadłem i patrzyłem na waderkę.

Kyuubi · Gość

{tu nie ma jaskini, są gruzy. i nie ma żadnych wilków, oprócz was.}

Aly

Nic nie mówiąc ukazała mu się cała,podeszła do niego i usiadła na przeciw,zarumieniła się trochę.

//ok dobra//

Kim

// ok //

Nie wiedział co zrobić, był przeszczęśliwy, ale nie potrafił mówić. Więc zrobił to co zwykle robił, jego stara sztuczka. Chwycił ząbkami ucho Aly.

Aly

Zaśmiała się pod nosem,po chwili w końcu powiedziała.
-Cześć...ja jestem Aly a ty jak masz na imię?-.spytała śmiejąc się.

Kim

Otworzyłem pyszczek, tak jakbym chciał coś powiedzieć, ale po chwili zamknąłem go. Pazurkiem na ziemi napisałem "Kim".

Aly

-Ładne imię....-.powiedziała spoglądając na ziemię-Potrafisz mówić?-.spytała i spojrzała na Kima

Kim

Kiwnąłem głuwką przecząco. Posmutniała mi mina. Ale po chwili rozweseliłem się. Położyłem przednie łapki i machałem ogonkiem. Chciałem się pobawić z Aly.

Aly

-Hm...-.pomyślała po chwili zrobiła postawę jak Kim,uśmiechnęła się do niego lekko.

Kim

Klepnąłem ją łpką i zacząłem uciekać.

Aly

Pobiegła za nim,klepnęła go łapką,była dość szybka.