Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Lodowy Gród - Obrada VI

Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Szafirowa Cytadela / Centrum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:31, 22 Mar 2012 Temat postu:

Wilczyca poruszyła uchem i zerknęła na Jimmyego. Jimmyego? Tak, Jimmy! Ależ ona go dawno nie widziała! Zaraz odwróciła łeb od ciszy i zaczęła się przyglądac całej konstrukcji tej pięknej, zachwycającej wręcz komnaty. Jej myśli maszerowały gdzieś za horyzonty, za pola, przez zamiecie. Gdzieś, gdzie słońce świeciło zawsze, a zawsze. Było tam miło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 8:30, 24 Mar 2012 Temat postu:

Mizu zwróciła swoje spojrzenie na wielką wodną kulę, o której wspomniała Viktoria. Fakt, nie zauważyła jej wcześniej. Jakoś ostatnio jest tak rozkojarzona.. Ale to chyba nic złego. Dobra, momentami jest to bardzo niedobrze. Ale Mizu.. jak zwykle.. da sobie radę. Sojusz, tak? No oczywiście... w sumie chyba by się przydało. Po chwili czyjeś pojawienie się w tym miejscu przerwało jej błądzenie po myślach różnego rodzaju. Obejrzała się wyjątkowo gwałtownie za siebie i ujrzała... Jimmy'ego. Znaczy się, Christphera. Oczywiście o zmianie imienia nie wiedziała, ale no. Uśmiechnęła się nikle. Dawno go nie widziała, ojj.. dawno. O ile się nie myliła - od ostatniej obrady watahy Wody.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christopher
Dorosły


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 10:56, 28 Mar 2012 Temat postu:

Chris posłał uśmiech Carly oraz Mizu. Cieszył się, że je w końcu widzi. Nie wiedział do końca, na czym ma polegać obrada, wolał jednak nie pytać - w końcu i tak się spóźnił i chciał uniknąć problemów, jakie mógłby sprawić. Na razie jednak wszyscy milczeli, co go trochę zaniepokoiło. Czy coś się stało? Z tego co wiedział, Viktoria była Alfą, więc chyba ona na razie wstrzymywała obradę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 11:18, 28 Mar 2012 Temat postu:

Viktoria westchnęła cicho.
- Głównym celem naszej obrady jest odbudowana Sojuszu Woda-Wiatr. Jednak do tego przydadzą się dobre pomysły. Czy wśród zebranych jest ktoś kto chciały przedstawić swoje propozycje? - zapytała wesoło. Jednak nie była w zbyt dobrym nastroju. Stresowała się. To pierwsza obrada, na której jest jako Alfa. Boi się, że cos zrobi źle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:24, 28 Mar 2012 Temat postu:

Cóż, raczej nie powinna, skoro tak się rwała do tej posady, że aż zignorowała to, że userka prowadząca postac Carly nie mogła, nawet jakby chciała, byc na forum, a Wataha Wody w fabule nie wyraziła zgody - a nawet, gdy pojawiło się zagrożenie dla bycie Viktorii Alfą, userka Viki się wycofała. Ale o gustach się nie dyskutuje.
Słysząc słowa Alfy, Carly odchrząknęła i poruszyła uszyma, by zwrócic na siebie uwagę. - Na początek - witajcie wszyscy. Niewiele nas, ale najważniejsi przedstawiciele są i mam nadzieję, że tak jak ja, mają ochotę poprowadzic te obie watahy ku świetlanej przyszłości - rzekła uroczyście, z lekkim uśmiechem - Skoro mamy teraz zaprezentowac swoje pomysły, może ja zacznę. Miałam poza krainą, kiedy mnie nie było jakiś czas, wiele pomysłów na te watahy spłynęło na mnie. To może je uświetnic. Pierwsze, co chcę zaproponowac, to na pewno granice. Musimy miec granice - to jest rzecz priorytetowa. Musimy byc bardziej konsekwentni co do innych watah, nie mogą się bez wiedzy przemieszczac po naszych terenach. Trzeba to załatwic jak najszybciej, powinno byc dawno. Druga rzecz to powrót do szanowania bóstw. Te obrzędy odgrywają wielką rolę w historii obu watah - w Watasze Wody, tutaj, w Szafirowej Cytadeli, jest już ołtarz. Nie wiem jak w Wietrze, ale warto to rozpatrzyc. Trzecia rzecz to, przynajmniej w Watasze Wody, powrót do wyrobu wisiorków-muszli, które świecą gdy woda jest w pobliżu i kolorem ukazują charakter - to ciekawa koncepcja, która mogłaby skusic nowych członków. Trzeba tylko wybrac osoby, które będą wyrabiac te naszyjniki i które będą nowych członków nimi obdarowywac. Warto się chociaż nad tym wszystkim zastanowic, bo Noc z Ogniem tylko rosną w atrakcyjnośc i patrzec z bolącym sercem, jak nasze watahy zostają daleko w tyle - zakończyła brzmienie swego dźwięcznego głosu nagłym urwaniem, a delikatne echo jeszcze chwilę odbijało się od ścian.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lee
Łowca


Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:52, 28 Mar 2012 Temat postu:

Teraz z kolei Lee postanowił przemówić. Nie czuł się pewnie, być może dlatego, że to był pierwszy raz. Nie mniej jednak nie było słychać wahania w jego głosie, wprost przeciwnie. Od jego tonu biła chęć pracy, motywacja i za razem swego rodzaju mała "potęga".
-Jak najbardziej zgadzam się z Carly. Szczególnie co do granic. Nie raz widziałem, jak obce wilki były zaczepne wobec naszych członków watahy. Wyrabianie muszelek, nasza stara tradycja, popieram aby powróciła do żywych. Nie mniej jednak muszą to być wilki sprawne i dobrze się na tym znające. Powinniśmy także zachęcić naszych członków do zdawania na wyższe miejsca w hierarchii stada. Jest mnóstwo wilków, dorosłych, które starają się i nie mają zwyczajnie motywacji aby ulepszyć swoją przyszłość, być może są leniwe, a to nie jest za dobra cecha. Tak... Niezbyt cieszy nasz "rośnięcie" watah Ognia i Nocy. Powinniśmy wreszcie wziąć się do roboty, a zwłaszcza za wyznaczanie granic, można by w sumie wyznaczyć parę wilków, które by je strzegły, aby "nie proszeni" goście przez nie nie przeszły. Oczywiście nie mowa tu o zwykłych wilkach, ale zdarzają się różne nieciekawe przypadki, których miejmy nadzieje, że unikniemy.- Zakończył swą wypowiedź lekkim chrząknięciem. Teraz kolej Viktorii, albo Starszyzny, bez znaczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 11:33, 29 Mar 2012 Temat postu:

Carly wyszczerzyła się ukradkiem wesoło. A więc miała dobre pomysły, Lee ją poparł. Ciekawe, czy gdyby była nadal Alfą, byłoby inaczej? Na pewno. Miała wielkie ambicje, a wcześniej była tak zachwycona nową posadą, że niezbyt wiedziała, jak to wszystko ogarnąc. To było, wiadomo, trudne, dla osoby, która całe życie żyła rezolutnie i niewinnie. Nagle miała na barkach kilkadziesiąt wilków. Swoją watahę, jak rodzinę. I widocznie tak musiało byc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:50, 29 Mar 2012 Temat postu:

Viktoria wysłuchała Bet.
- Zgadzam się z Wami. Granice są niezwykle potrzebne. Już mieliśmy okazję zobaczyć skutki ich braków... - sięgnęła myślą na poprzednią obradę. - Ostatnio w Wodzie pojawiło się dość sporo nowych wilków, jednak są to jeszcze dzieci... Z tych osób, które są już dorosłe powinniśmy wyłuskać najlepsze osoby na posadę Wartowników, którzy będą pilnować granic. Najważniejsze, by mieli chęć pełnić tę funkcję... - zamyśliła się na chwilę. - Co do wyrobu muszelek - ktoś ze Starszyzny mógłby zająć się znalezieniem dobrych osób do ich wyrobu. Ja natomiast tchnę w nie magię - rzekła. Siedziała przez chwilę cicho, po czym ponownie przemówiła, już odważnie. - Już jakiś czas temu zastanawiałam się nad jednym pomysłem. Jest to przeprowadzenie zajęć, na których osoby z rangą mogłyby uczyć innych swojego fachu. Ja aktualnie jestem mentorką Elizabeth, która jest w Watasze Wody, jednak chce przejść do Wody - oznajmiła spokojnie. - Prócz tego w lochach lub w innym miejscu w Cytadeli przydałoby się zorganizować miejsce, w którym wilki bez stanowisk mogłyby się schronić w razie niebezpieczeństwa... - rzekła i zlustrowała wszystkich wzrokiem. Ciekawe co powiedzą o jej pomysłach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 9:32, 30 Mar 2012 Temat postu:

Mizu słuchała wszystkich z uwagą wbijając wzrok w podłogę. Każdy z pomysłów był słuszny, co do tego nie miała wątpliwości. Wataha Wody jest jaka jest, jak dla niej była wręcz idealna.
- To tutaj każdy może znaleźć swój dom, który mógłby nawet zastąpić mu rodzinę. Jednak... żeby tego się dowiedzieć, trzeba się przekonać, trzeba dać się objąć ramionami watahy. Ale aby tak się stało.. Woda musi stać się z góry atrakcyjna dla nowych mieszkańców Krainy, którzy do końca nie będą przekonani, którą watahę wybrać. To jest jak patrzenie na okładkę książki, niby nie powinno się nic po niej oceniać, ale jednak każdy na pierwszy rzut oka... ma ocenę dość powierzchowną, bo jeśli czegoś nie zna, jaką ma mieć inną? - Muszelki. Gdy do jej uszu dotarł pomysł z nimi lekko uniosła łepek i wbiła wzrok w Carly.. Nie da się ukryć, że pomóc w ich wyrobie byłoby czymś ciekawym, ale nie o tym teraz...
- Nawet takie niby zwykłe naszyjniki byłyby czymś wyróżniającym i jednocześnie łączącym wilki należące do Wody, to na pewno. - Granice, granice posiadają inne watahy i z pewnością są one w jakiś sposób przydatne. Nawet jak ich praktycznego zastosowania nie widać teraz, to mogę być niezbędne w przyszłości. Dlaczego ta wataha miałaby stać w tyle? Nie można na to pozwolić! Bóstwa. Oj, jak powiedziała Carly. Tę odgrywały wielką rolę w historii obydwu watah. Trzeba zauważyć, że o samej tradycji pamiętają tylko starsze wilki watahy. Nowi i szczeniaki nie są uświadamiani w istnieniu bóstw, które zawsze chroniły i dawały siłę stadu. A chociażby ich czczenie w jakiś sposób nadaje swojego charakteru.
- Co do "warsztatów".. O ile dobrze wiem tego rodzaju nauki podjął Ogień.. Nie wiem jak inne wahaty. I z pewnością byłoby to jednocześnie atrakcją jak i dobrym posunięciem dla młodych wilków z chęcią zrobienia czegoś w przyszłości dla siebie jak i dla Wody. Ale trzeba by było jakoś roznieść informację o czymś takim. - Mruknęła kolejną wypowiedź. Ach, ona się teraz nagada. W sumie... zajmowała stanowisko w Starszyźnie. Ale nie bez powodu wraz z resztą zostali zaproszeni na obradę. Też mogą się wypowiadać, więc chyba nie zostanie to źle odebrane.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mizu dnia Pią 9:33, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:52, 30 Mar 2012 Temat postu:

Ah, jakże Carls w tej chwili chciałaby klasnąc w łapy! Już coś się dzieje, coś wielkiego się dzieje! I to w połowie za jej zasługą. Bo czy ktoś by dostrzegł te stare dzieje watahy? W końcu na pewno. Ale ona przypomniała sobie o nich dośc wcześnie, nawet jak na to, że jest jednym ze starszych bywalców z Wody, a i tak nie było jej, gdy to działało. Na szczęście od początku była ciekawska i nawet wścibska, i choc za dorastającego nie powinno ją to interesowac - bo to w sumie nie była jej sprawa, była młoda i rezolutna - dowiedziała się o tym, nawet nie wiadomo w jakim momencie. - Tak, warsztaty do dobry pomysł. Można by na terenach wody założyc specjalne miejsce dla każdego nauczyciela danej profesji - na przykład w Srebrzystej Rzece. Tam szczeniaki mogłyby chodzic co jakiś czas na treningi. Co do granic - najlepiej, żeby wartownikami były wilki mocne i sprawne fizycznie, a granica utrwalona magią - mam nadzieję, że Viktoria się tym zajmie, tak jak naszyjnikami, bo chyba jest na razie jedynym aktywnym Magiem. Co do ogólnego wyrobu, mogę się tym zając chociażby ja - można by założyc taki warsztacik przed granicami. Każdy nowy wilk, który będzie chciał wejśc na swoje tereny, najpierw dostanie naszyjnik - bo jeśli by się tę granicę zasiliło magią, wisiorkom można dac dodatkową moc, by tylko dzięki nim można było przejśc. I jeszcze można dodac taką opcję, by wilki odwiedzające, w sensie zaufani przyjaciele wilków Wody, mogły dostawac jednorazowe naszyjniki.. - uśmiechnęła się. Im dłużej mówiła, tym więcej pomysłów wpadało jej do głowy - I nie trzeba by było wartowników, a pomysł sam w sobie jest, według mnie, dobry i dociągnięty. W ten sposób nikt niepożądany by się nie wkradł, a przy muszelkach zobowiązałabym się czuwac - jeśli oczywiście zgodzicie się, bym ja się tym zajęła. Jeśli nie macie nic przeciwko, to ja bardzo chętnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:26, 31 Mar 2012 Temat postu:

Viktoria wysłuchała Carly.
- Pomysł jest dobry, nawet bardzo, jednak... Będzie mnie to kosztowało dużo energii, więc podczas wypowiadania zaklęć przy się osoba, która zaniesie mnie później do lekarza... - westchnęła. Nie miała jeszcze wysokiego poziomu jako Mag, by bez przeszkód wykonywać takie czynności. To będzie bardzo duże dla niej przeciążenie... - Będzie ktoś musiał nade mną czuwać... - dodała pi chwili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:41, 31 Mar 2012 Temat postu:

Westchnęła cicho. Zamknęła na krótko powieki, aby po chwili je otworzyć i podnieść na Viktorię..
- Ja... mogę pomóc... jednak będzie potrzebna jeszcze jedna przynajmniej osoba... - No tak, niczym niezwykłym nie było, że sama sobie nie poradzi. Co jak co, ale była ona dość drobna więc mogłaby mieć małe kłopoty. Jednak chociaż może w taki sposób się jakoś przysłuży. Ona bez względu na wszystko pomocy nie odmówi. Może dziać się źle albo dobrze, ale z tego powodu zmieniać się nie będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Assire
Dorosły


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:53, 31 Mar 2012 Temat postu:

Assire nasłuchiwał wszystkich pomysłów.
- Macie bardzo dobre pomysły. A co do tych granic i pilnowania ich. Ja jako szaman mogę stworzyć totemy, które chroniłyby waszą watahę, jak i naszą. Przy każdej granicy zrobiłbym takie cudeńko. Z tymi naszyjnikami może być nieco problem, bo ktoś go na przykład zgubi i co? Nie wejdzie, a mag jeszcze musiałby wykorzystywać dużo energii do stworzenia tylu medalionów. Do tych totemów, mógłbym wpleść rozpoznawanie zamiarów. Czyli nie wejdzie do watahy ten o złych zamiarach oraz z innego stada. Bardzo dobre zabezpieczenie, ponieważ nawet jak ktoś z tej samej watahy będzie chciał wszystkich wybić, nie wejdzie, a jakby miałby naszyjnik, to wszedłby. Mógłbym jeszcze zrobić takie dwa w samym środku watah, jednak te alarmowałyby o niebezpieczeństwie - oznajmił, zerkając na każdego po kolei.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lee
Łowca


Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:32, 31 Mar 2012 Temat postu:

Lee ożywił się nieco.
-O bardzo dobry pomysł.- Dodał wspierając Assire, a potem wpadł na dość skąpy, aczkolwiek jakiś pomysł. -W sumie mógłbym zająć się zebraniem paru wilków, które zajęłyby się ochroną granic. Wiadomo totemy totemami, ale nie tylko my mamy szamana i nie tylko nasza wataha ma maga, zawsze się może coś zdarzyć. Ale jeżeli jednak bezgranicznie ufacie wytworom Assire nie ma potrzeby wtedy zbierać chętne wilki.- Lee był realistą, nie lubił ufać bezgranicznie wytworom magicznym, toteż o tym wspomniał, mając nadzieję, że także inni go wesprą.
Niestety, dzisiaj nie popisał się fontanną pomysłów i wiedzy, ale chyba parę groszy wtrącił do tej dyskusji, co? Poprawił swój kuper delikatnie się wiercąc i owijając ogonami. Zerknął na resztę Starszyzny, oprócz Mizu. Czy oni też przypadkiem nie powinni się wypowiedzieć. Zmarszczył nos.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christopher
Dorosły


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 10:11, 01 Kwi 2012 Temat postu:

Christopher uważnie słuchał tego, co działo się na obradzie. Pomysły były bardzo dobre, nie wiedział, czy da radę wymyślić coś na równie wysokim poziomie, jednak postanowił spróbować:
- Sądzę też, że w ramach sojuszu z Wiatrem można udostępnić wymianę informacji i doświadczeń między wilkami o wyższych profesjach w naszych watahach. Na razie oba stada są dość słabe w porównaniu do innych, jednak może się to zmienić, jeżeli pozwolimy członkom rozmawiać i uzgadniać między sobą doświadczenia i wiadomości zdobyte przez lata. Warto też wspierać się nawzajem w kwestiach, w których jedna wataha nie ma np. wilka o jakiejś profesji. Bo z tego co wiem, w Wodzie brakuje szamanów, a w Wietrze jest ich dwóch, a w Wietrze zaś nie ma żadnego maga, za to u nas mamy Viktorię - powiedział spokojnie. - Oczywiście popieram też wasze projekty, są bardzo dobre - rzekł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tod
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:05, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Tod westchnął. Miał też coś do powiedzenia w tej sprawie. Wręcz dość dużo, gdyż niektóre z propozycji wilków nie spodobały mu się w ogóle, lub chciałby je sprostować. Niestety los chciał jak chciał i ostatnio się stał strasznie szczegółowy, pamiętliwy i swego rodzaju wredny. Cóż to się z nim stało? Zupełnie się nie przejmując tym, że jak zacznie sprostowywać propozycje Alf, Bet i reszty Rady Watah to mogą się na niego rzucić, czy coś zaczął przemawiać.
- Nyhh... - Mruknął cicho wyraźnie lekko zirytowany. - Wasze pomysły są dobre, aczkolwiek pozwolę je sobie sprostować. Co do tych muszelek: Są to swego rodzaju amulety, czyż nie? Więc czy ich wyrobem nie powinni się zająć przypadkiem szamani? To oni czerpią magię z wnętrz ziemi, ażeby dać danemu amuletowi moc. Oczywiście magowie też mogą mieć w tym swój udział, ale pamiętajmy, że największą rolę w wyrabianiu takich cudeniek prowadzą szamani. - Powiedział, po czym wziął kolejny wdech by móc mówić dalej. - Wspomnieliście także coś o bóstwach. Dlaczego nie rozwiniemy tego tematu? Sama świątynia nie wystarczy. Kontynuujmy dawne zwyczaje Watah czczących swych bogów. Nauczajmy nie mające o nich pojęcia wilki. Do czego zmierzam? Otóż mam propozycję, by nauczyciele raz na jakiś czas tworzyli swego rodzaju rekolekcje dla tych najmniejszych wilków w stadzie, by mogły poznać nasze obyczaje i bogów. No i jeszcze poruszyłbym tu sprawę obrony. Granice są bardzo dobrym pomysłem i to z pewnością. Ale przecież wszyscy pamiętamy jak kilka miesięcy temu Hono-no przedarł się przez nawet zabezpieczoną granicę. Po za tym wątpię, czy zabezpieczenie, tudzież niemożliwość wejścia wilka z Watahy Nocy, czy Ognia byłaby dobrym rozwiązaniem. Co jeśli na przykład jakiś wilk chciał coś dostarczyć od Bety Nocy, albo Alfy Ognia do któregoś z nas? Nie miałby takiej możliwości. Ale nie mówię oczywiście, byśmy nie mieli na uwadze zagrożenia. Ostatnio do głowy przyszedł mi taki pomysł, by nauczyć wilków przysposobienia obronnego. Większość z nich przecież nie wie jak się zachować gdy znajdzie rannego, albo gdy ktoś go zaatakuje. Dlatego przydałoby się takie swojego rodzaju zebranie, gdzie wojownicy i lekarze z naszych watah opowiadaliby o tym jak się zachować w razie niebezpieczeństwa. - Mówił, a po skończonej przemowie na jego kufę wstąpił dość promienny i niecodzienny uśmiech. Jeszcze tyle miał do powiedzenia, ale zobaczmy jak reszta zareaguje na jego dotychczasowe sugestie i sprostowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:53, 10 Kwi 2012 Temat postu:

- Owszem, Todzie, wszystko ładnie i pięknie, ale to nie Noc ani Ogień że mamy kilku Szamanów, Wojowników i tak dalej. Tutaj, w którąkolwiek stronę by się nie ruszyc, trzeba się liczyc z tym że w naszych szeregach jest mało wilków, które zajmują jakieś profesje, w dodatku nasze grono jest bardzo nieliczne. Twoje pomysły sprawdziłyby się przy kilkudziesięciu aktywnych członkach, a w tym przypadku jest ich ledwo kilkunastu - powiedziała, poruszywszy wcześniej uchem i błysnąwszy różowym okien spod długiej grzywki, opadającej na pysk.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lee
Łowca


Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:11, 12 Kwi 2012 Temat postu:

Lee powolnym kiwnięciem swej głowy poparł Carly i teraz skierował swe spojrzenie na Toda.
-Lepsze są granice, ani żeli ich brak. Zawsze to może spowolnić atak nieproszonych gości. A co do przypadku dostarczenia wiadomości... przecież, a przynajmniej mam taką nadzieję, będą obsadzeni strażnicy, którzy z pewnością wpuszczą w razie pilnych wydarzeń "posłańców" do środka. Wydaje mi się, że to raczej magowie powinni zająć się tego typu sprawami, w muszlach jest zaklęta swego rodzaju "magia", czym nie dysponują szamani, nie uważasz? Choć w razie jakichkolwiek problemów możemy się zgłosić o pomoc do watahy Wiatru.- I tu skinął głową w kierunku Assire, z lekkim uśmiechem. - Pomysł co do tak zwanych rekolekcji nie jest zły, wręcz przeciwnie, ciekawy, aczkolwiek tak jak wspomniała Carly, nie na naszą watahę, ewentualnie możemy poprosić rodziców, aby zadbali o edukację religijną swoich dzieci.- Przerwał na chwile, a następnie ponownie przemówił. - A może by tak co jakiś czas nauczyciele organizowali zebrania, obowiązkowe, dla szczeniaków? Zbierałyby się w wybranym miejscu i byłyby edukowane w sposób bardziej... ścisły? O ile dobrze wiem, ludzie nazywają coś takiego "sykołą" czy jakoś tak...- pragnę dodać, że Lee to wilk, więc skąd miałby wiedzieć dokładnie? -... Tak czy inaczej młode szczeniaki byłyby wówczas uczone co jakiś czas, niestety nie każdy rodzic ma czas aby uczyć swego małego podopiecznego, a więc rozwiązałoby to pewne... "nieścisłości" i ograniczyłoby ilość mało inteligentnych wilków w watasze. Choć czuję, że jak na razie musimy poczekać na więcej szczunów w stadzie... ewentualnie Woda mogłaby organizować to dla szczeniąt ze wszystkich ugrupowań, ale czy to się przyjmie cóż... Z pewnością by nas to wypromowało.- No, wreszcie skończył swoją długą i nudną gadaninę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 12:34, 13 Kwi 2012 Temat postu:

- Tak, tak może byc. Mogę się zając tym, by po skończeniu obrady dac ogłoszenia o tych rekolekcjach tzn. userka da ogłoszenie do gazetki, a Carlyś będzie siedziała cicho ^^,. Teraz trzeba tylko wyznaczyc jakąś osobę, która będzie to prowadzic. Najlepiej osobę, która dobrze zrozumie szczenięta i będzie na tyle delikatna, ciepła i miła żeby zrozumiały i one ją. Tutaj znowu - byłabym chętna - uśmiechnęła się szeroko. Bardzo chciała robic coś bardzo ważnego dla swojej watahy, w każdym przypadku chciała się przysłużyc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:40, 13 Kwi 2012 Temat postu:

- Mhm, dobra byś była na to miejsce... - mruknęła Alfa. Zamyśliła się na chwilkę. - Jeśli się zgodzicie, będziesz to prowadzić do czasu, aż nie znajdę jakiegoś wilka z Wiatru bądź Wody, który zostały Nauczycielem - powiedziała. Spojrzała na osoby z Wiatru. - Czy ktoś z Wiatru chciałby zaproponować coś od siebie? - zapytała uroczyście.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Szafirowa Cytadela / Centrum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin