Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Czarna Dolina

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 23:59, 05 Lis 2012 Temat postu:

Wzruszyła barkami, odprowadzając basiora spojrzeniem.
- Może jeśli chcesz być zauważonym i szanowanym, mniej plątaj w umysłach, więcej zaś pojawiaj się w całej postaci. Kiedy tylko objawiasz się jako głos w umyśle wierz mi, niejeden potraktuje Cię jako własne spaczenie. - Czyżbyś miała kogoś konkretnego na myśli? Skądże! Przecież sama przed momentem jeszcze nie uważałaś dziwnego głosu jako wytwór swej wyobraźni. Uśmiechnęła się nieco może ironicznie. Chciała poddenerwować dodatkowo samca? Niekoniecznie. Każdy ma swój sposób bycia, jej widocznie ujawnia się jako ten niekoniecznie miły i znośny, z czym nie obnosiła się jednakże na każdym kroku jak te wszelkie istoty, które niemalże od początku spotkania krytykował jej rozmówca. Po chwili odetchnęła, zmieniając kompletnie wyraz pyska. Teraz odmalował się na nim cień zamyślenia, refleksji.
- I wierz mi także, że nie jestem tak wielkim ignorantem, za jakiego możesz mnie uważać. Znam to miejsce - choć nigdy wcześniej w nim nie byłam. Wiem doskonale, jakie zajścia odbiły na tej ziemi swe piętno. Wiem, czyją krew gleba tutejsza wchłonęła, stając się potężniejszą i zapewne bardziej żyzną. - Spojrzała poważnie na basiora.
- Wiem, kto doznał tu swej własnej gehenny. - Dokończyła nieco innym tonem, jakby bardziej wyrazistym, jakby o wiele poważniejszym, jakby wreszcie nieco podniosłym, spory nacisk stawiając na ostatnie słowo. Jej szkarłatne tęczówki lustrowały nadal postać samca, ewentualnie jej głowa delikatnie poruszała się w rytm jego kroków - o ile ten wykonywał jeszcze takowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:04, 06 Lis 2012 Temat postu:

Słowa wadery dały do myślenia istocie niematerialnej. I na swój temat i na temat tego miejsca. Chociaż on dobrze wiedział co tu się wydarzyło, to refleksja ów samicy zaciekawiła go. Rodziła się taka myśl, jakie powiązanie miała z tym co tu się stało? Skąd tyle wiedziała? Nie wiadomo.
Stanął w końcu w miejscu i spojrzał wprost w ślepia Henny.
- Och tak... Zacznę się pojawiać jako szkaradne wcielenie zła... Myślisz, że to zależy od tego czy mnie osobnik taki widzi, czy też nie ? Nie sądzę. Może wilki uważają się za lepsze pod tym względem, że żyją i wiedzą, że ja nic im nie mogę zrobić... Tu się mylą, bo mogę. A może każdy z nich ma wrodzoną odporność na strach przed Zjawami ? Mnie to śmieszy... - wypowiedział się na temat tych żyjątek.
Na drugą część wypowiedzi, czarny basior się tylko uśmiechnął. Nie musiał komentować tego. Wadera mogła wyczytać z tego uśmiechu zrozumienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:22, 06 Lis 2012 Temat postu:

Oho. Nie pojął.
- Widzę, że ironia jest Ci obcą, mój drogi. A szkoda, wydajesz się być niezwykle błyskotliwy i inteligentny. Nie chcesz mi chyba wmówić, że to jedynie pozory? - Mruknęła, na zakończenie zaś krótkiej tej wypowiedzi uniosła wymownie lewy łuk brwiowy. Dlaczego akurat lewy? Odpowiedź jest prostsza, niż mogłoby się zdawać, otóż sama userka zazwyczaj unosi lewą brew, zwłaszcza w ganiącym wyrazie facjaty. Tak, właśnie zademonstrowała to nieświadomie swojemu monitorowi, ale co począć. Widząc dziwny uśmiech na pysku basiora, nieco wręcz się zdziwiła. A gdzież ten cynizm? Gdzież ten złośliwy, kpiący grymas? Pokręciła ledwo zauważalnie łbem, wykonując nim niesłychanie niewielki ruch.
- Ja się Ciebie nie boję. - Wyparowała obojętnie, mierząc go spojrzeniem. Jednak z nią była inna historia, ona miała na tyle spaczoną psychikę, że zwyczajnie nie bała się śmierci czy bólu. Niejednokrotnie cierpiała, co jedynie sprawiało, iż stawała się z każdą chwilą silniejszą. Może nawet czuła, iż jest nieśmiertelną? Może wierzyła w te wszelkie bajki, dotyczące rzekomego opętania Dementy? Może wierzyła, że jest nosicielką istoty, która nie pozwoli nigdy w życiu jej skrzywdzić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 14:29, 06 Lis 2012 Temat postu:

- Błyskotliwość i inteligencja... Te wartości są dobre dla żyjących. To, że nie żyję i jestem duszą niematerialną nie znaczy, że jestem chodzącym mózgowcem. Robię to do czego dążę, nie tak jak mój "były" brat - Mort. - oznajmił, podkreślając jednoznacznie słowo BYŁY. Nie traktował go już jak brata, ale jak zdrajcę. Zerwał wszelkie kontakty z bratem i poszedł miziać się z tą swoją "lovelaską" zwaną Eleną. Ciekawe co mu poprzestawiała w tym pustym łbie, że płaszczy się przed nią niczym posłuszny zwierzaczek? Żałosne...
- Słusznie, że się mnie nie boisz. Nie oczekiwałbym tego od takiej istoty jak Ty. - dopowiedział to co chciał.
Zaiste, może i chciał by się go obawiano, ale nie... Nie teraz... Jeszcze nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:47, 06 Lis 2012 Temat postu:

Mort. Oto słowo, które uderzyło do niej dosadniej, niż którekolwiek ze słów Władcy, które z resztą po prawdzie traktowała z przymrużeniem oka. Jednakże kwestię tą pozostawiła na chwilę obecną nieco na uboczu, poruszywszy leniwie krańcem niebieskiego, nieco jakby sprawiające wrażenie jaśniejącego, ogona.
- A więc wolisz być nazywany Głupcem, bo i co to dla Ciebie, dla nieżywego, niematerialnego twora. - Rzuciła ironicznie. Były brat... Czemu właśnie się go wyrzekł? Coś musiało być na rzeczy. Machnęła jeszcze raz ogonem, siadając na zadku, bo ileż też stać można. Pewnie była to mniej korzystna pozycja w razie ataku, ale kto miałby ku niej wystartować? Duch? Czym? Nawet dotknąć jej nie może w chwili obecnej. A ona nie może dotknąć jego. A szkoda.
- Znam Mort'a. - Zagaiła jedynie, obserwując bacznie reakcję tamtego. Nie będzie go przecież wypytać, niczym napalone na nie wiadomo co, pełne entuzjazmu, głupie szczenię lub natarczywa, upierdliwa nastolatka. Jej krwistoczerwone ślepia wodziły z wolna po kufie i czole tamtego, omiatając chłodem spojrzenia niemalże całą facjatę basiora. Nie natarczywie, nie nachalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:25, 06 Lis 2012 Temat postu:

Massacre uśmiechnął się po raz nie wiadomo który. Wadera stwierdziła fakt, który Władcy nie daje powodu do złości, a wręcz przeciwnie, daje mu przewagę...
- Mogę być postrzegany jako głupiec, lepiej będzie tak niźli wszyscy znali by moje możliwości. Taki mały efekt zaskoczenia... - oznajmił ze spokojem.
Gdy Henna oznajmiła, iż zna Mort'a coś we Władcy aż się zagotowało, ale utrzymywał nadal spokój.
- Znasz go... Wkrótce będziesz go znała jedynie ze wspomnień. - wyjawił rąbka tajemnicy. Samica usłyszawszy te słowa, na bank mogła zrozumieć przesłanie Zjawy. Śmierć... Niedługo znowu kogoś porwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:39, 06 Lis 2012 Temat postu:

- Nadepnął Ci na odcisk, mówisz? - Zagaiła, znowuż ciągnąc ku górze lewy łuk brwiowy, czego - dla odmiany - użytkoczka tym razem nie zademonstrowała. Ha. A więc nie tylko szanowna Henia miała ów samca za matoła i beznadziejnego pantoflarza? Nie tylko jej czymś podpadł? Ale czym mógł podpaść komuś, kto i tak jest martwym? Intrygujące. Zwilżyła kraniec nosa oślinionym ozorem, nawet na moment nie spuszczając oka z basiora.
- Śmierć jest jedynie nagrodą. Tortury i katusze, dopiero te zwać można karą. - Mruknęła, przywracając swej facjacie pierwotny wyraz. Jej czoło nie trwało już zatem zmarszczone, a jedynym grymasem, który naruszył dotąd niezmąconą obojętność był nieco złowieszczy i tajemniczy uśmieszek, który przemknął szybko wzdłuż warg samicy, równie prędko z nich zniknąwszy. Mniej spostrzegawczy osobnik zaiste nawet nie dostrzegłby ów urozmaicenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:47, 06 Lis 2012 Temat postu:

- Cóż... Nie jestem litościwy tak do końca, od tego zacznijmy. Nawet jeśli był w mojej rodzinie, to już z niej wyleciał. Nie toleruje takich co mówią jedno, a robią drugie. Gdybym mógł, osobiście zgładziłbym tego pachołka, ale już wiem kto mnie w tym wyręczy. Nie tylko ja jestem cięty na Mort'a. Są bowiem jeszcze inni, którzy pragną mu dokopać, aż zacznie oglądać kwiatki od spodu. - rzekł nieco przyciszonym tonem. Mimo wszystko czekał tylko na odpowiednią okazję, kiedy to Mort będzie sam. Spuści wtedy ze smyczy te naiwne psy, które tylko chcą się odegrać na nim. Jakiż Massacre jest podły, ojeeej... Wyręcza się innymi, ale taki już jego zwyczaj!
- Nie, nie moja droga... Ja nie pozwolę go zabić od razu... Najpierw zobaczy śmierć w wilczej postaci, może dopiero potem pozwolę go uśmiercić... - odpowiedział z nieskrywaną przyjemnością na samą myśl o tym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:57, 06 Lis 2012 Temat postu:

NIe, żeby szkoda Mort'a jej było. Stracił wiele w jej ślepiach w momencie, kiedy pojawiła się pomiędzy nimi Elena. Najchętniej teraz skopałaby mu zad, niemniej jednak... żeby zaraz zabijać? Wolała go mieć dla siebie, nadal odczuwała w nim sprzymierzeńca, na co zapewne u jego brata (czy też byłego brata) liczyć nie mogła. Poza tym na co jej duch? Nawet, jeśli potężny, jeśli potrafi zatrząść całym światem umarlaków? Pokręciła z wolna łbem.
- Mówisz, nie ma dla niego ratunku. - Nie, nie zapytała, o czym wyraźnie zasygnalizować winna kropka, nie zaś pytajnik, na końcu zdania w przyjemnym, niebieskoturkusowym kolorze. Tak, nazwę koloru userka zmyśliła, skąd ma wiedzieć, jak się ów odcień nazywa? Kobietą jest, okej. Ale co z tego?
Gehenna oblizała niespiesznie wargi, chowając różowy ozór do pyska. Jej czerwone ślepia nadal uważnie utrzymywały się na facjacie basiora.
- Co aż takiego zrobił, że zacząłeś pałać doń nienawiścią i pluć jadem na samo jego imię? - Zadała - może i nazbyt - odważne pytanie, nie spuszczając ni na moment spojrzenia. Niech nie myśli, że jest samicą, żywą, chudą, słabą i się go boi. Jeśli choć przez krótki moment tak o niej pomyślał, znaczy jedynie, że paskudnie jej nie zna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:59, 06 Lis 2012 Temat postu:

Czarna Zjawa odpowiedziała jedynie milczeniem. Zbędne było rozmawianie o Morcie. Zmienił się i to kompletnie. Wszystko przez to, że na powrót związał się z tą przygłupią Alfą ognia, otóż to... Poprzewracała mu we łbie, napoiła go kłamstwami, że dobro żyje w każdym, nawet w takich co nie okazują go ani krzty. Gdyby tylko mógł uratować go... Nie... Już za późno. Jego życie od teraz jest zagrożone. Wyczuł jedynie w słowach wadery, że nie do końca podziela słuszność takiego czynu. Czyżby łączyło go z nią coś więcej niż tylko "krzywa" znajomość?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:34, 06 Lis 2012 Temat postu:

Znużona długotrwałym milczeniem tamtego, wywróciła jeno teatralnie czerwonymi ślepiami, po czym wstała niespiesznie i ociągając się zorganizowała sobie podróż do znajdującego się na środku polanki cmentarza. Omiotła spojrzeniem każdy nagrobek po kolei. Wnioskowała, że właśnie tam spoczywają ludzkie ofiary mrożących krew w żyłach zamieszek sprzed lat, może i sprzed wieków. Zamknęła ślepia, odtwarzając jakby w zwolnionym tempie ten sen. Sen, który nękał ją miesiącami. Za każdym razem zdawało jej się, jakoby akcja koszmaru rozgrywała się w okropnie podobnym miejscu do tego, w którym znajdowała się właśnie w tym momencie. Otworzyła ślepia, przekręcając łeb w stronę Władcy.
- Jak wiele wiesz o tych zdarzeniach? - Wymierzyła w niego pytaniem, zbaczając tym samym sprawnie z tematu Mort'a, na który - jak wnioskowała - tamten rozmawiać nie zamierzał. Poza tym... jeśli jest on jej w stanie coś o tym miejscu opowiedzieć, nabierze pewności, że ten sen... że nie był on jedynie marą, rozgrywającą się w jej umyśle. Ale jak to racjonalnie wytłumaczyć, reinkarnacja? Była tutaj? Niemożliwe, nie żyła tak długo... Coś musiało jej się poprzewracać w tej biednej i umęczonej główce, widocznie uderzyła nią o jeden raz za wiele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:13, 06 Lis 2012 Temat postu:

Miło sobie gruchali, podczas gdy baranek, tudzież różowy pokemonek Gehę błąkał się po bezdrożach. Ach, jakie to złe. Przekroczył granice tego miejsca i zaraz zmarszczył nosek, przestając kicać za zapachem Gehenny. Było to idiotyczne, bo węch miał słaby i często go gubił. Do tego niedawno jeszcze miał krwawienie z nosa.. Cóż, żyjemy. Zaniepokoiło go coś innego, może to ta dziwna aura miejsca i te silne odczucia, jakby wibracje z ziemi? Przekrzywił łebek i postanowił podążyć dalej za wonią swojej Senpai. Przy niej będzie bezpieczny. Nie dziwota więc, gdy w końcu ją znalazł, doskoczył do niej iście zadowolony, choć z lekkim dystansem. Może nadal wspominał ten cios w nos. Chociaż słabo się uśmiechnął, przysiadł i otarł nos z zakrzepłej krwi milczał. Nie nie, zobaczymy jej reakcję.. Dopiero po momencie zauważył ciemniejszą postać, która mu się nie podobała. Jego Senpai obraca się w złym towarzystwie, nie ma co!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:23, 06 Lis 2012 Temat postu:

Warknęła głucho w przestrzeń, kiedy dostrzegła różową sylwetkę. No, tak. Wiedziała, że skompromituje ją lada dzień. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że na długo od niego nie ucieknie, że nie spocznie on, póki jej nie odnajdzie. I choć sama nie dostrzegała w tym najmniejszego sensu, była przygotowaną na to, że prędzej czy później pojawi się znów u jej stóp, zwarty i gotowy. Wolała osobiście, aby nastąpiło to później, widocznie jednak los jej nie sprzyjał. Spojrzała tylko na Mass'a. Ta. Nie ma co, najchętniej zrobiłaby niczym przysłowiowy struś i schowała łeb w piasek.
- Zachowuj się, jesteś na cmentarzysku... - Rzuciła nieco ostrzej, niźli zazwyczaj. Urwała w ostatniej chwili, o mało nie strzeliła kretyńskim hasłem: "gdzie glebę gryzą, prawdopodobnie, moi przodkowie". Dobrze, iż w porę ugryzła się w ten zaśliniony ozór.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 23:52, 06 Lis 2012 Temat postu:

Zjawa już miała szykować się do wyjawienia prawd o tym przeklętym miejscu(bo raczej było ono przeklęte z racji na przelaną krew nie słusznie), gdy na miejsce "przykicał" jakiś dziwoląg. Zachowywał się na tyle idiotycznie, że wzbudził w Mass'ie obrzydzenie. TO nie było miejsce na tego typu zachowań, a wspominał już Hennie o takich przypadkach, właśnie teraz mogła zobaczyć, że niektóre wilki bawią się gdzie chcą!
Dziwne, bo wydawało się, że ona go doskonale zna.
- No, no, no... Widzę, że posiadasz u swego boku jakiegoś... Emm... Swojego rodzaju - przydupasa? - zakrzywił nieco pysk na znak, iż budował o Hennie inne zdanie, zaś ten ni to zwierzak ni to pies, skompromitował ją i to dość mocno.
Musiał jeszcze coś sprawdzić... Zamknął swe ślepia i szeptem wypowiedział dziwną sentencję słów, jakby wzywanie. Po chwili z dwóch stron obok niego, ziemia rozstąpiła się, a z niej wylazły 2 pomniejsze szkielety.
- Cóż... - rzekł na początku.
- Zmarli nie tolerują takiego zachowania, a Ty mój drogi dziwaczku jesteś tu obcym. Ciekaw jestem, czy Twoja "Pani" uratuje Ci zad, czy też pozwoli zostać pogrzebanym żywcem. - wypowiedział ostatnie słowa i kiwnął głową na znak, by szkielety robiły swoje. One zaś jak to nieumarłe twory, poruszały się doń powoli, ale zamiary miały oczywiste.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 23:59, 06 Lis 2012 Temat postu:

No i proszę, Gehenna miała szansę pozbyć się "dziwoląga". Rozsiadła się nieco wygodniej, by mieć wgląd na wszystko. Userka potem zabije Mass'a, bo Severusa nie ma, zatem ów incydent przyblokuje fabułę, co znowuż doprowadzi userkę do nudy. Ale, co począć. Henia spojrzała przelotnie na Władcę. Nie nadużywał momentami swej władzy? Ale tak, najsłabsi na każdym kroku ujawniają swoją potęgę. Widocznie słowem by sobie nie poradził, brak ciała uniemożliwiał bezpośredni atak fizyczny. Skrzywiła mordę. Swoją drogą nieźle cuchnęły te szkieletorki.
- Z tą PANIĄ też bym nie przesadzała na Twoim miejscu. - Warknęła gardłowo. nie jej wina, że różowy jelonek mimo jej dość dosadnych znaków, nadal nie pojmował, że ją zwyczajnie denerwuje. Pięknie. Teraz co, Massacre pomyśli, że GeHe potrzebuje różowego pokemona, bo sama sobie poradzić nie potrafi? W sumie... w nosie to miała. Nie zwykła przejmować się opinią innych. Zwłaszcza tych, których znała od kilku minut.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gehenna dnia Śro 0:01, 07 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 0:09, 07 Lis 2012 Temat postu:

Swoją drogą, reakcja wadery wcale, a wcale nie zdziwiła Zjawy, aczkolwiek jej odważne posunięcie przeważyło o losie tegoż... Młodzieńca? Bo kimże była ta postać, która 'przyturlała' się tutaj niczym beztroski motylek. Władza nad zmarłymi to jedyna możność kontaktu z żywymi i to dosadnie, a więc o nadużyciu jego mocy nie było co mówić, zwłaszcza, że nie tylko Henię irytował ten osobnik. Jednakże Mass da mu szansę na wykazanie się kreatywnością i pozwoli mu na wypowiedzenie się, o ile raczy się odezwać.
Mruknął coś pod nosem i machnął swą przeźroczystą łapą, a szkielety stanęły jak na rozkaz, po czym rozpadły się na kawałeczki. Może jego pokaz siły nie miał tu zastosowania, ale też i jego reakcja na poznanie ów przybysza była nieco drastyczna. Po co od razu wpychać go w łapska nieumarłych? W końcu sam zrozumie, o ile to możliwe, że to nie miejsce dla niego?
- A więc Henna pokazuje pazurki? Zadziwiasz mnie, moja droga. - odezwał się w stronę Gehenny nieco oschłym tonem, ale w głębi swej nieczystej duszy doceniał ją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 0:14, 07 Lis 2012 Temat postu:

Parsknęła.
- Nie muszę pokazywać pazurków. Nie muszę demonstrować siły. Nie muszę udowadniać Ci niczego. - Zauważyła rezolutnie, wzruszając jedynie nieznacznie barkami w granicach, które wyznacza anatomia psowatych i ulokowanie ich kończyn. Jej czerwone ślepia podziwiały cały ten teatrzyk. Popisówa. A więc imponowała ów samcowi czy przynajmniej go w jakimś, minimalnym chociażby, stopniu pociągała. Faceci faktycznie, wcale nie są tacy skomplikowani. Zatrzymała spojrzenie na Masakrze, rozciągając pyska w nieco złośliwym grymasie.
- Z resztą zdaje się, że dobrze o tym wiesz. Ten różowy łowi dla mnie ryby, dzięki czemu nie muszę się moczyć, /matko, jak to zabrzmiało X D / więc mogę powiedzieć, że jest ze mną. I łapska - nawet te trupie - przy sobie. - Mruknęła oschle. W sumie... Fakt, Sev mógł się jeszcze jej przydać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 0:23, 07 Lis 2012 Temat postu:

//User wystrzelił "bauzkę śmiechu", gdy przeczytał to zdanie z rybkami i moczeniem się XD//

Massacre tylko się uśmiechnął. Przewidywalne, że jednak stanie w jego obronie, bo co to za życie bez swojego sługusa, nieprawdaż? A może Henna poradziłaby sobie świetnie i bez niego, ale kto odwalałby jakąś brudną robotę za nią, gdyby taka była potrzeba ? Hm.
- Rozumiem... Łowi Ci ryby... interesujące. - wypowiedział te słowa z wyraźnym uśmieszkiem na kufie. Co on sobie pomyślał? To tylko user Massa wie :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 0:29, 07 Lis 2012 Temat postu:

Wywróciła oczyma.
- Nie, zbiera dla mnie grzyby. Ja wiem swoje, Ty swoje - proponuję na tym zaprzestać. Ale to nie zmienia faktu - tutaj przeniosła spojrzenie na Severusa, a ton jej głosu jakby uległ zmianie, stając się bardzie karcącym czy ostrzejszym - że trzeba by popracować nad Twoim zachowaniem. .
I tyle. Kwestię Severus'a znowuż zrzuciła na dalszy plan. Spojrzała ponaglająco na Mass'a.
- Więęęc? Jak będzie z tą opowieścią? - Mruknęła, wyraźnie znudzona czekaniem na, po prawdzie, sama nie wiedziała co. Mlasnęła z dezaprobatą, oblizując następnie umorusany lepką śliną pysk. Standardzik taki, ot co.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 1:35, 07 Lis 2012 Temat postu:

Mass zarechotał ociężale, jakby coś stanęło mu w gardle, ale zjawy to zjawy, tajemnicze i czasami nie zrozumiałe.
- Nie ująłbym tego jako opowieść, ale skoro nalegasz... - rzekł tonem jakby od niechcenia, ale co mu szkodzi wyznać prawdę o tym miejscu. Może Gehenna odnalazłaby siebie w tej historyjce? W końcu wyglądała jak jedna z tych "Czarnych Wilków".
- A więc... Zapewne nie jesteś tu pierwszy raz. Domyślam się, że mogłaś mieć do czynienia z tym miejscem, ale niekoniecznie. Dawniej to miejsce osiedlały normalne wilki, żyjące w zgodzie i porozumieniu. Były dokładnie takimi samymi pachołkami jak te tutaj, z krainy... Jednakże... Pewnej burzliwej nocy, do doliny wkroczyła nieznajoma istota. Był to oczywiście wilk, ale nie taki najzwyklejszy... Zaoferował wilkom moce, dzięki którym mogliby zyskać siłę, zręczność i inne takie atrybuty... To miało swoją cenę. Ofiarowali mu lojalność, a zatem skazali się na posłuszeństwo. Nieświadomie zaczęli się zmieniać. Ich sierść stawała się ciemniejsza i ciemniejsza, a oczy przepełniały się czerwienią niczym rubiny. W końcu, ów nieznajomy zyskał wszystko czego chciał. Nad doliną zapanowały ciemności, zaś wilki zachowywały się nienaturalnie, prawie jak psychopaci. W końcu odnalazły osadę ludzi, która nie wyglądała na przyjaźnie nastawioną do zwierzyny. Rozpętała się krwawa bitwa, a tylko nieliczne wilki zdążyły w porę się wycofać. Ludzie ostatecznie opuścili osadę, ze względu na niebezpieczeństwo ze strony wilków, które mogły zaatakować ponownie, zdążyli jednak pochować zmarłych. Stąd też liczne cmentarzyska. Czarne wilki, które pozostały przy życiu wcale nie próżnowały. Próbowały nekromancji, mając na intencji wskrzeszenie swych braci, jednakże przeholowali i wszystko obróciło się przeciwko nim. Zginął co do ostatniego - czarny wilk, a w raz z nimi straszliwa prawda... Jedynie klątwa umarłych ciąży na tej dolinie. Kto wejdzie tam i zakłóci ich spokój, zginie. - opowiedział co wiedział, jednocześnie kładąc nacisk na ostatnie słowo, przyjrzawszy się temu nowemu, który kroczył dobrą drogą, by skończyć marnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin