Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Czarna Dolina

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Seele
Duch


Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Trójkąta Bermudzkiego
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:26, 28 Mar 2012 Temat postu: Czarna Dolina

Miejsce najbardziej wysunięte na północ w krainie.. Dolina już 1000 lat temu opuszczona, jednak czy do końca? Mroczne lasy i bardzo ciemne dróżki prowadzą do owego miejsca. Czarna Dolina.. Wcale nie nazywa się strasznie, jednak.. Posiada ono swoją starą legendę. Czy jest tajemnicza? Przekonajcie się. Głosi ona, że żyli tu kiedyś ludzie.. Ludzie którzy tępili każdy napotkany gatunek zwierzyny. Nie mieli litości nawet dla najmłodszych! Robili z nich ubrania, buty i przede wszystkim głupie i bezsensowne ozdoby. Zwierzęta zatem przeniosły się na południe, każdy gatunek uciekał stąd jak najdalej, by nie być kolejną ofiarą. Jednak jeden rodzaj, rodzaj waleczny i wytrzymały tu pozostał. Były to wilki, najróżniejsze wilki, które obserwowały już jakiś czas tę dolinę. Szykowały atak.. W ciemne noce, największe i najsilniejsze wilki skradały się do ''obozowiska'' by wykradać kolejno najsłabszych ludzi i ich mordować. Nie zostawiali po sobie śladu. Snuli się niczym czarna mgła po lasach, nieustraszeni i gotowi na śmierć. Były to czarne wilk, dlatego było je bardzo ciężko dostrzec, jednak jedna rzecz je demaskowała. Ich spojrzenie, ślepia miały krwisto czerwone, dlatego łatwo było je dostrzec, jednak nic takiego nie nastąpiło. Wszystkie wilki w końcu zaatakowały ową dolinę i ludzi. Gdy pozostało tylko kilka osób do obrony, ludzie poddali się i uciekli, jednak tylko jedna osoba zdołała przeżyć. Po 10 latach powróciła na miejsce, gdzie zginęli wszyscy z tego samego ''obozowiska''. Ponoć był to chłopak, który zrobił na samym środku wioski cmentarz, wszystko wskazuje na to, że po zakończeniu go sam wpadł do dołka i zmarł. Po tym wszystkim miejsce to opustoszało, żadne zwierze nie było tu widziane od tamtego czasu.. Więc Czarna Dolina wzięła się od czarnych wilków...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zyuu
Dojrzewający


Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zaa Gór i Lasów
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:10, 26 Maj 2012 Temat postu:

Zyuu wkroczyła na teren czarnych wilków. Wyróżniała się ona od innych bo była bardzo delikatna i kulturalna, ale jeśli chodziło o zagrożenie czyjegoś życia potrafiła pokazać jej
drugą stronę.- Hej - Przywitała się i usiadła z gracją. -Jak się masz? - zapytała.
To miejsce przyprawiało ją o dreszcze. Było ciemne i ponure. W nocy było widać tylko cienie wilków i słychać łamiące się gałęzie pod ich łapami. - Uch.. Strasznie tu.- odparła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:55, 04 Lis 2012 Temat postu:

Powoli i dumnie krocząc - co dla owej osobniczki było swego rodzaju nowością - zjawiła się tutaj. Majestatycznie uniosła ku górze łeb, z szacunkiem obserwując to miejsce. Czarna Dolina. Nie wierzyła, że kiedykolwiek ją odnajdzie i oto proszę, jest tu. Oblizała wolno kufę, wspominając pewien sen. Tamten sen. Pamiętała każdy jego szczegół, wszakże nawiedzał jej umysł od lat najmłodszych, nękając niemalże każdej nocy. Ale czy legenda... czy te wszelkie sny... Przyklęknęła z gracją na przedniej łapie, oddając ze spuszczonym nisko łbem cześć. Czarne wilki. Gdzie były teraz? Pewno niejeden padł podczas tamtych zamieszek. Ponoć nawet jej krewniacy toczyli krew, byle wytępić ludzi... Czy była jedyną, w której żyłach płynęła namiastka tamtej, walecznej rasy? A może ów czysta krew już dawno zatraciła się na drodzie złego doboru naturalnego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:14, 04 Lis 2012 Temat postu:

Wtem po ziemi przypełzał cień, niczym wąż wijący się pośród traw zgrabnie i niepostrzeżenie. Massacre miał sentyment do pojawiania się w miejscach gdzie przebywały wredne istoty, podobnie zresztą jak on tylko może inaczej.
Skąd wiedział, że tutejsze towarzystwo nie należy do "najlepszych" ? A no wygląd mówił wiele, ale nie tylko po tym wnioskował takie przypuszczenia. Od pewnej wadery szło wyczuć negatywne emocje, jakby złą aurę, ot co.
Zbliżył się dość blisko, by zabawić się w komunikowanie za pomocą telepatii, tym samym nie ujawniając swojej postaci... Jeszcze nie.
- Witaj kreaturko. Jak się miewasz? - odezwał się głosem słyszalnym tylko w głowie Gehenny. Jakoś musiał zacząć tą jakże interesującą konwersację.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:22, 04 Lis 2012 Temat postu:

Ktoś do ciebie przemawia? No nie, akurat w tym miejscu? Ale... nie, niemożliwe. To tylko sen. Niewiele znaczący, marny koszmar, mara nocna, nachodząca cię nazbyt często. To musiało być coś zupełnie innego. Rozejrzała się, zachowując spokój w sercu i na pysku. Trzeba nieco więcej, aby waderę przestraszyć. Dostrzegła cień. Cień, który upewnił ją jedynie w przekonaniu, że to nie jest byle głos w głowie. Ponadto zdawało jej się, iż czyjąś obecność wyczuwa. Wiadomo, charakterystyczne przeczucie, iż ktoś nas obserwuje. Oblizała z wolna kufę, mrużąc nieznacznie krwistoczerwone ślepia.
- Ktoś Ty? - Wycedziła jeno w przestrzeń, oschle, głosem pozbawionym jakiegokolwiek przebłysku emocji.

/ ps. skąd masz zgodę na telepatię? XD /


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gehenna dnia Nie 19:22, 04 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:30, 04 Lis 2012 Temat postu:

Massacre i jego podejście do dziwacznych istot nie zna granic!
- Ważne kim Ty jesteś. Ja mogę być Ci obcy, ale mogę też być Twoim koszmarem lub też sprzymierzeńcem. Zależy jak mnie będziesz postrzegała moja droga. - odezwał się ponownie basowym głosem. Po co miał się użerać z jakimiś wypierdkami, skoro mógł czerpać energię od takich jak ta wadera. Rzygać mu się chciało, gdy słyszał o szerzeniu dobroci. Co to jest ta dobroć i czynienie dobra względem bliźnich... Trudno, Mass nie miał takiej mocy, żeby zmienić to wszystko, rozstawić każdego po kącie i liczyć, że go posłuchają. Głosem rozsądku to on w rzeczy samej nie był, ale kto wie... Może jednak trafi na kogoś rozumnego, kto zrozumie jego owiane tajemnicą - przesłanie.
- Zwą mnie Massacre - Władca Świata Zmarłych i Dusz. - przedstawił się w pełni, a co będzie sobie żałował. W gruncie rzeczy miał postanowione, że nie przedstawia się byle komu, ale zaznaczyć trzeba, że ów wadera w istocie nie należała do ugrupowania "byle kto".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:35, 04 Lis 2012 Temat postu:

Przy pierwszych słowach wywróciła oczyma. Być koszmarem koszmaru? Taaa, zapętlajmy się jeszcze bardziej, komplikowanie jest super. Machnęła długim ogonem o przyjemnie błękitnej barwie, podkulając go następnie ku sobie. Przytuliła go, można rzec, do jednej z tylnych łap. Prawej, załóżmy. Co się będzie przejmować? Może uderzyła gdzieś za mocno łbem i tyle. Ziewnęła przeciągle.
- Lepiej nie bawmy się w zgrywanie duszka i nękanie innych. Zabawa ta stała się niemodna lata temu. Poza tym, wybacz, każdy woli wiedzieć, z kim ma do czynienia. Słowa to nie wszystko, równie dobrze mogę zniknąć i wmówić Ci, że jestem łososiem albo łosiem. - Mruknęła chłodno, chrapliwym i niskim (może zbyt niskim jak na - chyba! - kobietę) głosem. Jej krwistoczerwone oczyska nie próbowały nawet wyłapać sylwetki czy jakiejkolwiek oznaki bytności tutaj kogoś innego. Massacre, taa? Władca Świata Zmarłych i Dusz, taa?
- Masz chyba na tyle jaj, by się ukazać nieszkodliwej istotce. - Rzuciła, może nieco cynicznie, ale z pewnością słodko. Udawać niewinną potrafiła. Przekoloryzowane to było - fakt. Niemniej zabieg całkiem celowy. Zabrakło jeszcze tylko trzepotania rzęsami, niestety - ów nawyku sobie Henia nie wytworzyła. Zapewne nieprędko - o ile w ogóle! - ulegnie to zmianie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:45, 04 Lis 2012 Temat postu:

Zjawa nie została sprowokowana uwagami wadery, jednakże z kolei po co miał się ukrywać za zasłoną? Skoro sama tego chciała to się ujawni.
Sylwetka basiora zaczęła się formować przed waderą. Po chwili mogła ujrzeć w pełni okazałości swojego rozmówcę.
- Radują mnie te słowa, którymi rzucasz tak bezwiednie. Wręcz uwielbiam, gdy ktoś tryska takim entuzjazmem. Napawa mnie to czystą przyjemnością wręcz! - oznajmił, a na jego kufie pojawił się nikły uśmieszek.
No ta... Gehenna mogła teraz paść ofiarą własnej broni, o ile uważała to za "broń" gdy lubiła sobie porozmawiać z kimś po złośliwemu. Massacrze to nie przeszkadzało, ani trochę
- Nie miałbym potrzeby nękać już i tak zmęczonej duszy jaką jest Twoja, aczkolwiek... Bije od Ciebie niesłychanie silna aura. Nigdy bym się nie spodziewał po takiej karykaturze jaką sobą reprezentujesz, ale świat żywych wciąż mnie zadziwia! - dodał swoje trzy grosze. Nie miał na celu czepiać się wyglądu czy charakterku tejże wadery, ale jak inaczej mógł okazać zainteresowanie tą żywą jednostką? Przybić jej piątkę? Uścisnąć dłoń? Rzucić suchym komplementem? Niee... To nie tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:51, 04 Lis 2012 Temat postu:

broń? Nie. To był jedynie jej sposób bycia. Każdy ma własny patent na zaistnienie w świecie egoistów. Mlasnęła niespiesznie ozorem, obchodząc z wolna samca dookoła. Ot, zwyczajny proces obserwacji materiału na rozmówcę. Trzeba 'oblukać', czy przemawiające doń stworzenie godnym jest jej cennej uwagi, nieprawdaż? Kiedy dokończyła oględzin, zasiadła naprzeciw Władcy. Kąciki jej kufy uniosły się nieznacznie w niemej odpowiedzi na słowa usera, z którym użyszkodniczka GeHe strasznie lubi pisać. Ot co. Mort + Nirdosa, to były czasy! Ale, aleee! Nie odbiegajmy aż tak od obecnie miejsce mającej sytuacji.
- Od razu lepiej. Mam przynajmniej na co popatrzeć. - Rzuciła obojętnie. Entuzjazm. Tak! Oto jest to, czego wcale nie potrzebowała. Nie wydawało jej się również, by samcowi to nie odpowiadało. Posługiwał się biegle ironią, co dla Heńki stanowiło niezaprzeczalny dowód jego inteligencji. Ale dość słodzenia, bo jeszcze kogo tu zemdli.
- O moją duszę się nie martw. Moja aura... wydaje Ci się. - Rzuciła, choć doskonale przecież wiedziała, że Władca miał o tym większe pojęcie, niż ktokolwiek inny. Niż ona sama, która była na tyle niedoświadczoną, iż wyczuć aurę umiała jedynie w przypadku rasowego demona - i to już na odległość. Ale zważywszy na specyficzność ów istot, żaden z tego wyczyn.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:08, 04 Lis 2012 Temat postu:

Gdyby spojrzeć na to wszystko z innego punktu widzenia pod względem rangi i przydatności w krainie, to niechybnie Massacre musiałby "oblukać" wzdłuż i wszerz rozmówczynię, czy w ogóle godna jest jego uwagi. Ale tak nie jest, zaś Zjawa nie była aż tak egoistycznie nastawiona. Tym bardziej, że Władca nie miał się czym chwalić. Po prostu był tu obecny i to się liczyło.
Co do czasów Morta i Nirdosy, user nie zaprzeczy, że były to zacne chwile spędzone na pisaniu z ów miłą użytkowniczką :)
Czarny duch mrugnął niepostrzeżenie swymi ślepiami, jakby coś mu wpadło do oka, ale tak czy siak nic by mu nie wpadło, bo jest przecież bytem nie materialnym i to go boli... Bo gdyby mógł się zmaterializować jak inne, bardziej zaawansowane duchy, by móc dotknąć, poczuć... Byłby potężniejszy i mógłby zrobić krzywdę, oj tak...
- Nie martwię się o Twoją duszę, prędzej czy później wszyscy traficie pod jeden dach... Pod mój dach. Jednakże nie mi przysługuje prawo komentowania tego jak spędzisz resztę życia, czy to użerając się z innymi czy też szwendając się po krainie niczym Rumun szukający kawałka chleba.(takie nieco chamskie przyrównanie, ale nie miałem złego na myśli :P) -odpowiedział to co myślał.
Myślał czy ją zna, ale chyba nie mieli okazji się poznać, a może tylko userowi tak się wydaje ? Cóż...
- Jak brzmi Twoje imię piękności Ty moje? - zarzucił nieco oschłym tekstem, ale po co miał udawać ważniaka? Wolał pokazać, że nie czuje się na wysoko postawionego Ducha, który to pragnie zawładnąć nad światem i zarzucać złowieszczym śmiechem na lewo i prawo... Wolał się już bardziej wygłupić niźli usilnie budzić w wilkach niechęć, strach i co tam jeszcze związane z nocnymi koszmarami. Sęk w tym, że gdy nie doceni się przeciwnika, można gorzko tego pożałować. Tak też działał Massacre, a czy ktoś wyczuje jego podstęp, to jego sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:19, 04 Lis 2012 Temat postu:

- Pod Twój dach. - Powtórzyła głucho ochrypłym jak zawsze głosem, obojętnie - jak miewała w zwyczaju. Jej łuki brwiowe uniosły się nieznacznie, a pysk wykrzywił w nieco kpiącym uśmiechu. Ot, taki odruch. Uderzyła mocno ogonem o podłoże, oblizując ośliniony pysk.
- Jeśli miała to być groźba, postaraj się bardziej. Jeśli zaś zaproszenie - nie spieszy mi się, aby je przyjąć. - Skwitowała oschle, a jej czoło powoli powróciło do pierwotnego stanu, co za tym idzie - brwi także uległy obniżeniu. Patrzyła teraz nań nieco może tępo, z pewnością zaś obojętnie, bez ni krztyny emocji na pysku odmalowanej. Szkoda czasu na beznadziejne, nie mające sensu grymasy. Może ma się szczerzyć jak głupi do sera? Rumun? A kto to? Wilczyca nie wiedziała, co jest całkiem logiczne. Przekrzywiła nieznacznie łeb, przyglądając się duchowi uważnie.
- Możesz mówić mi Henna. - Odparła powoli, jakby wręcz anemicznie. Może uważała, że Mass jest głupi i trzeba doń mówić wolno? Nie, raczej nie. Po prostu... czasami nachodzą ją reakcje, którym sama niejednokrotnie się dziwiła. Jakby nie każda część jej spaczonej poniekąd psychiki współgrała ze sobą, tworząc dość ciekawą i chaotyczną postać o niecodziennym sposobie bycia czy zachowaniu. Komplement basiora zupełnie jej nie ruszył, wiedziała wszakże, że jest szkaradna i nikomu o zdrowych zmysłach spodobać by się nie mogła. Z resztą... wcale jej to nie przeszkadzało, co więcej - ceniła to. Wolała samotnie kroczyć po świecie, niż męczyć się z wianuszkiem wielbicieli. Jeden tresowany pokemon (trenowany, w sumie - skoro poke) w postaci Severus'a zupełnie jej wystarczył na chwilę obecną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:35, 04 Lis 2012 Temat postu:

Zjawa nieznacznie uniosła kąciki swych ust, gdy pierwsze słowa padły z ust Henny. Może i nie zrozumiała przesłania jakie to próbował przekazać jej Władca. Ani mu się śniło grozić komuś w taki sposób. Taka kolej rzeczy. Zmarli odchodzą do świata gdzie ich miejsce czy tego chcą czy też nie. Nikt nie żyje wiecznie.
- Groźba? A gdzież bym groził tak poczciwej istotce jak Ty !- rzekł w jej stronę, zaś ułożenie ust pozostawało takie same jak wcześniej. Nikły uśmieszek miał sygnalizować, że nie stara się być groźny na siłę, bo po co? Każda tu żywa istota olewa takie coś, bo zawsze znajdzie się taki osobnik co jeszcze się zacznie szarogęsić. Zawsze tak było.
- A więc miło mi Cię poznać Henno. - dodał po chwili, gdy usłyszał jej pseudonim? Imię? W sumie to jemu było wszystko jedno.
- Nie należysz do tych osobników, których nie znoszę najbardziej. Nie mam tu nikogo innego na myśli jak takich co potrafią przyprawić o niekontrolowane wybuchy śmiechu, a lewa łapa idzie się przejść po suficie... Istnieją tacy faworyci co uważają się za bóg wie kogo, a w rzeczywistości nalezą do ugrupowania szarych myszek, które tylko czekają, by pokazać jacy to nie są super! - wypowiedział się dość sceptycznie.
Krytyka takich to jego ulubione zajęcie, bo jak by nie było, zawsze będzie tak, że podejdzie taki "kozak" i będzie starał się wywyższać. Tylko czekać na jego rychły koniec, a potem wrzucić go w przepaść doliny zmarłych, ot co.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Massacre dnia Nie 20:36, 04 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:47, 04 Lis 2012 Temat postu:

Przetarła wierzchem łapy w miejscu, które człek nazwałby dłonią, pysk, ścierając zeń spore dawki lepkiej śliny. Nie, nie manifestowała tym ignorancji względem samca, nie w tym rzecz. Ale ślinotok momentami naprawdę dawał się we znaki, radziła więc sobie z nim na tyle, na ile potrafiła. Miała co prawda jakieś ziołowe cacka od Yeni, ale nie ufała wilkom gadającym z drzewami. Wyprostowała się, może nieco dumnie, unosząc łeb. Spoglądała odważnie na tamtego. Dziwak.
- Dziękuję za komplement. Wiem, o czym mówisz. Niestety, rozczarować Cię muszę. I mnie niejednokrotnie nazwali 'kozakiem', tym, który na siłę zgrywa z siebie złego, mhrocznego i bór zielony wie, kogo jeszcze. - Uniosła lewy kąt pyska, nieznacznie mrużąc powieki.
- Widocznie więc pomyliłeś się w ocenie mej, jak to nazwałeś, kreatury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:53, 04 Lis 2012 Temat postu:

- Ależ nie moja droga Henno... Nie oceniłem Cię jeszcze, bo nie przywykłem do oceniania kogoś kogo mało znam, aczkolwiek są wyjątki i tu nie zaprzeczę. - odpowiedział na jej zarzuty co do oceniania jej osoby.
Massacre zapewne nagadał jej tyle niejasnych, nie zrozumiałych zdań, że pojęła to jako ocena jej "kreatury". Nic z tych rzeczy!
Zjawa zbliżyła się doń bliżej, bez bliżej określonego celu.
- Ty jesteś inna i ja to widzę w Twoich oczach. Miło widzieć kogoś, kto nie zachowuje się jak szczeniak, albo nie trzęsie tyłkiem na widok mej szkaradnej facjaty. Doceniam. - dodał, będąc niemal na równi jego ślepiami z jej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Massacre dnia Nie 20:54, 04 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 21:01, 04 Lis 2012 Temat postu:

Parsknęła śmiechem. Krótkim, urywanym, pewnie przez niejednego błędnie określonym mianem nerwowego. I to prosto w twarz. Podniosła łapę i "poklepała" powietrze obok policzka basiora. Zapewne, gdyby nie był tworem niematerialnym, nie skończyłoby się na dotykaniu przestrzeni.
- Wysokie masz o sobie mniemanie. Jak dla mnie jesteś dość przystojnym, nie szkaradnym. - Odparowała całkiem szczerze. Nie zapominajmy jednak, że każdy ma inne poczucie estetyki czy smaku. Każdy ma inny gust. A biorąc pod uwagę wygląd samej Gehenny. logicznym było, iż określenie "piękny", padające z jej ust, nie winno być powodem do dumy tego, w kogo zostanie wymierzone. Ale, co począć? Machnęła ogonem. Jej kąciki warg nieznacznie wyciągnęły się ku górze, jeszcze bardziej tym samym eksponując jej nazbyt długie i całkiem mocarne kły. Uśmiech. Koślawy, nie wyglądający na autentyczny czy serdeczny. Ale nie miejmy jej za złe, ona nie potrafiła inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 21:20, 04 Lis 2012 Temat postu:

Massacre nie wytrzymał i wybuchł "bazuką" śmiechu. Czy się przesłyszał, czy właśnie towarzyszka od rozmowy, wyznała, że jest dość przystojnym? Albo coś jej poprzestawiało się w ślepiach, albo miała naprawdę dziwny gust, jednakże nie miał jej tego za złe. Skoro tak go widziała, to cóż. Gusty są odmienne.
- Miło słyszeć takie coś, ale prawda jest inna. Nie przeszkadza mi to ani trochę, tak samo jak Twój wygląd. Są to tylko nędzne powłoki, gówno warte. - wyraził się nieco wulgarnie, ale nieco racji miał. Co komu po wyglądzie? W tej krainie raczej inne wartości miały priorytetowe znaczenie, niźli sam wygląd. Bo to nie wystarczy.
- Powiedz, jaki jest Twój prawdziwy cel w którym tu przybyłaś. Chyba nie wlazłaś do tej dziury po to, by użerać się z żyjącymi tu pachołkami? Chociaż z drugiej strony, może jednak tak jest? - zadał dość skomplikowane pytanie, ale jeżeli Henna ma więcej w głowie niż w jej urodzajnym słowniku to odpowie na to pytanie bez problemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 21:29, 04 Lis 2012 Temat postu:

- Jak mój wygląd? - Mruknęła oschle, unosząc łuki brwiowe. Znowu. Och, czy właśnie oznajmił jej, że jest brzydka? Że bez kija by jej nie dotknął? No, gdyby dotknąć cokolwiek mógł, co było kwestią raczej wątpliwą. Ciekawe, czy czasem właśnie to nie było główną przyczyną, przez którą duchy nie mogą mieć młodych duszków? Taki Kacperek na przykład, uroczy malec!
Kiedy ten zadał jej pytanie, wywróciła jeno ślepiami.
- Te, jak to nazwałeś, pachołki, są wszędzie. Plaga naszych czasów. Cel? Moim jedynym celem jest przeżyć kolejny dzień. Wiem, rozczarowałam CIę. - Mruknęła jedynie w odpowiedzi. Czy rzeczywiście nie miała żadnego celu? Czy może raczej nie chciała się z niego zwierzać każdej napotkanej istocie? Jakby nie patrzeć, nie była głupią. Czasem udawała niezbyt rozgarniętą po to tylko, aby uzyskać to, czego uzyskać pragnęła. Zupełnie niczym pies userki. Ale czyż nie świadczyło to jedynie o wysoko rozwiniętym intelekcie? Cóż, ile istot - tyle poglądów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 9:28, 05 Lis 2012 Temat postu:

- Twój wygląd nie ma tu nic do rzeczy, podobnie jak mój czy jakiejkolwiek innej istoty. - mruknął pod nosem po czym przeniósł wzrok na opustoszałą dolinę.
Nie tylko od wadery biła osobliwa aura. Miejsce to spowite było tajemnicą. Czarne wilki... Władca mógł się domyślać co tu się wydarzyło dawniej i na pewno to nie było nic dobrego.
Spojrzał otępiałym wzrokiem na towarzyszkę.
- Przelano tu nie tylko wilczą krew, ale i ludzką. - oznajmił oschle. W jakim celu podzielił się tą uwagą z Henną? Lubił po prostu takie nieszczęśliwe wydarzenia, a że słyszał tu nie tylko głos wadery, to już inna bajka. Pełno tu zagubionych dusz, ale były one tu przytwierdzone niewidzialnymi kajdanami.
To chyba nie przypadek, że owa samica znalazła się właśnie w tym miejscu, a nie w innym. Czyżby i ją coś wiązało z "czarną społecznością" ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 22:36, 05 Lis 2012 Temat postu:

Zmarszczyła wymownie czoło, uważnie badając spojrzeniem sylwetkę samca.
- Już przez moment pomyślałam, że próbujesz wpędzić mnie w kompleksy na tle fizyczności, droga Masakro. - Mruknęła obojętnie. Krew? Ludzka i wilcza? Mimowolnie parsknęła w odpowiedzi na ów uwagę, co stanowiło raczej odruch niźli świadomą reakcję, która miałaby w jakimkolwiek stopniu dotknąć niematerialnego stwora, co już samo w sobie brzmiało całkiem paradoksalnie. Machnęła zamaszyście niebieskim ogonem, wlepiając spojrzenie krwistoczerwonych oczu w jego ciemne oblicze.
- Po co mi o tym mówisz? - Spytała całkiem poważnie, a na jej ciemnym pysku gościł niesamowity chłód i niemalże kująca obojętność. Za dużo wiedział? Może wiedział więcej od niej samej? Oblizała z wolna pysk, niczym podczas oglądania filmu w zwolnionym tempie, klatka po klatce. Dla większego efektu nie zrobiła tego płynnym ruchem, a przeciwnie, ozór zdawał się zacinać momentami na ułamek sekundy, zamierając w miejscu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gehenna dnia Pon 22:45, 05 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 23:45, 05 Lis 2012 Temat postu:

Zjawa obeszła Hennę dookoła. Zdawało mu się jakoby wcale, a wcale z wyglądu nie różniła się od tych, którzy tu żyli.
- Zapomniałem już, że żywe istoty nie są ciekawe takich wydarzeń ani co gdzie się stało. Zapomniałem, że Wy, żyjące w zgodzie wilczki płaszczycie się przed sobą nawzajem, biegacie szczęśliwe nawet w miejscach do zabaw nie przeznaczonych. Budzicie zło, a potem uciekacie się do magii. O nie... Zbyt długo znosiłem takie widoki... Bezczelna zwierzyna. - rzekł swym basowym głosem jakby zaraz miał kogoś zamordować, ale nie chciał. Nie chciał też wliczać w to grono Henny, które wyżej określił jako bezczelną zwierzynę.
- Zero szacunku dla kogoś takiego jak ja... Czasami jestem niczym powietrze dla co poniektórych. Ale to się skończy... Niech tylko życie przestanie tętnić w ich przesłodzonych przyjemnościami żyłach. Wtedy zaczną błagać bym przygarnął ich dusze tam gdzie ich miejsce... - dopowiedział co o tym myślał. Henna mogła posłuchać krytyki basiora na temat żyjących tu wilków i albo przyznałaby mu racje, albo sprowokowała jeszcze bardziej. Jej wybór.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin