Marmurowy Pałac- Klub Black Mad Stars

Hatsune

Przytaknęła, kiwając łebkiem.
- No tak.. - odezwała się cicho i upiła łyczek piwa, po czym zjadła jedno z ciastek, które stały na stole. Była jednocześnie zmęczona i śpiąca, ale chcąc to przezwyciężyć miała ochotę się porządnie zabawić.
- Trudno Ci zawierać nowe znajomości? - zapytała po chwili ciszy. Hiretsuna był pogodnym demonem [wtf?! xD] więc zapewne poznał już kilka wilków, lecz czy udało się mu wzbudzić w nich zaufanie do siebie..?

Akeli

A Akeli po jakimś czasie pokiwała tylko głową. Jakoś tak zamilkła, i się zawiesiła. Ostatnio często tak miała, naprawdę bardzo często. Być morzę się biedna starzeje, albo pogrąża w zamyśleniach?
- Nie, to ja przepraszam! To ja się zawiesiłam. Nasz kochany Assire jest betą.
Powiedziała z uśmiechem i spojrzała na malucha.
- Jestem Akeli. Właśnie! Breezy, to ładne imię.
Dodała.

Hiretsuna Shinigami

Wilk pomyślał...
- Hmm... Raczej nie jest mi trodno. Gorzej jednak z tymi co boją się demonów lub nie chcą mieć z nimi nic wspólnego. Oczywistym jest że zapewne inne demony będą mnie mieć za innego, słąbego ale mogą się przekonać jeśli chcą. - oznajmił z uśmieszkiem. Wilk spojrzał na Akeli i delikatnie ukłonił się przed nią bowiem miał do niej szacunek, no i ciekawe czy go pamięta :3

Hatsune

- Ah, dziękuję Akeli. Jestem twoją dłużniczką. - odezwała się do wadery z ciepłym uśmiechem. Dopiła trunek, po czym podniosła się z kanapy. - Ktoś czegoś potrzebuje? Picie, coś do jedzenia, miejsce na wypoczynek? - zapytała patrząc na wszystkich po kolei. Złapała jedno ciastko ze stołu i włożyła je do swojego pyszczka.

Akeli

- Ja podziękuję.
Powiedziała z uśmiechem, po czym spojrzała na demona. Pamiętała go. Bowiem przesłała mu ciepły uśmiech i skinęła mu pyszczkiem, na znak szacunku i przywitania. Kultura na pierwszym miejscu. Wilczyca zawsze kierowała się tą drogą, i nią kierowała się będzie przez resztę swojego życia.
- Witam Cię Ravenie, albo raczej... Hiretsuna. Wybacz jeśli źle odmieniłam Twe imię, ale po prostu nie znam się zza bardzo na języku japońskim. Bardzo mi przykro.
Powiedziała. A uśmiech na jej pyszczku zmienił się na taki... Bardziej przepraszający, niż ten promienny, powitalny.

Hiretsuna Shinigami

Demon zaśmiał się.
- Niema sprawy Akeli. Przywyczaiłem się do złej odmiany mego imienia. Oczywiście nie każdy to potrafi a ty jesteś jedna z tych osób które polubiłem. Oczywiście rozumiem. Kesu wa arimasen - powiedział z ciepłym uśmiechem. Spojrzał na Hatsune.
- Ja także podziękuje, posiadam swoje zapasy. - oznajmił z uśmiechem.

Akeli

- To czekaj... Ja mam pomysł! Spróbuję poprawnie odmienić Twe imię, dobrze? Tak więc... Hiretsune!
Powiedziała. Shinigami... A co to jest Shinigami to wiedziała. Shinigami - po japońsku Bóg Śmierci. Jeśli dobrze oczywiście kojarzyła, bo mogłoby pomylić się jej z językiem estońskim. Są do siebie bardzo podobne... Naprawdę... A no właśnie! Ona miała pomysł, przytuli Go! I tak jak pomyślała, tak zrobiła. Rzuciła się na demona i Go mocno do siebie przytuliła. Mhm, ale on był demonem... Demony nie lubią się na ogół przytulać, ale to nic! Najwyżej jej to powie!

Hatsune

Hacunka przymknęła na chwilkę oczka, lecz poczuła moc! Moc przytulania przesłaną przez Teletubisiowy krem w piwku. Spojrzała szeroko zamkniętymi oczyma na Akeli i Hiretsuna/ę/em/ą i niby powoli i niepozornie zbliżyła się do wilków. Spojrzała w prawo, lewo, znów prawo i przytuliła się do dwójki.
- Tulimy! - zawołała jedynie, wrzucając na pyszczek wesołego banana.

Akeli

- Tak! Bo przytulanie jest kul!
Zawołała rozentuzjazmowana i machnęła wesoło ogonem, tuląc ich oboje! Jak Ona się kochała przytulać, to było takie słodkie i urocze i wgl cudowne no! Jej, stara a głupia! Nie, przepraszam.. Ona wcale nie była stara, cofam te słowa, które mogłyby zranić tą oto wilczycę - Akeli.

Hiretsuna Shinigami

Demon nie zdążył zareagować a te go... przytuliły? Wilk zaśmiał się.
- Nie no drogie panie bo Elena się na was pogniewa. - oznajmił i także je przytulił. Moze nie wyglądał na takiego ale on był innym demonem, pozatym zwyjle biło od niego ciepło.

Akeli

Akeli roześmiała się uroczo i serdecznie.
- No, no... Właśnie, moja droga Hatsune. Nie chcemy tego, czyż nie?
Zapytała z uśmiechem, puszczając wilka i zerkając wesoło na Hatsune.
- Nie byłoby miło, gdyby teraz tu wpadła..
Dodała, machając wesoło i zwinnie ogonem na boki.

Hatsune

- Oj tam, oj tam. To już w biały dzień nie wolno przytulić demona? - zaśmiała się, kontynuując teletubisiowe "tulenie". Nie wiedziała kim jest Elena, lecz w tym momencie jakoś.. ją to nie interesowało. Skupiała uwagę na Akeli i Hiretsunie/nim/niom on nom nom.
Puściła w końcu stworzenia ze swych objęć, śmiejąc się jeszcze.

Akeli

- Wiesz co Hatsu? Może jednak się czegoś napiję! Akelaszka prosi o... Słabego drinka!
Zawołała z entuzjazmem, podnosząc łapę w górę i machając nią. No, coś a'la uczeń zgłaszający się do odpowiedzi. Odezwała się z tym zgłoszeniem tak późno, ponieważ najpierw musiał pomyśleć z jakieś... trzydzieści razy, zanim palnie coś, czego później mogła żałować.... Akelasza po alkoholu... Staje się inną Akelaszką, niż taką, którą wszyscy znają. :3

Hiretsuna Shinigami

Demon zaśmiał się i takze je puścił.
- Moze bądźmy poważni co? - zapytał i zrobił powazną minę jednak po chwili puścił brechta na całego i złapał się za brzuch.

Akeli

Akeli spojrzała dziwnie na demona. Poważni? Oni? No chyba nie! Akeli prychnęła, po czym tak samo jak Shinigami - uderzyła w brecht. Nie noo, jakie to urocze. No po prostu, aż szkoda słów! Wiadomo, że Oni nie będą poważni, więc na co w ogóle wpadać na tak dziwny pomysł? Powaga raczej do tej trójki nie pasuje, po prostu.. Jakoś tak nie, no.

Hatsune

- Poważni? Okay.. - szepnęła cicho, nabierając powietrza w płuca, lecz nagle roześmiała się równie wesoło co towarzysze. Ruszyła do kuchni po drinka dla Akeli i piwko dla siebie. Szybko przygotowała oba trunki i wróciła do jadalni podając jeden z nich waderze. Przełączyła kanał w radiu i troszkę przesunęła gałkę głośności.

Hiretsuna Shinigami

Wilk wyjął swój bukłak i odkręcił go.
- Od razu was przepraszam ponieważ jest to krew wilcza oraz ludzka zarazem. To jedyny sposób żebym był opanowany jak teraz. - oznajmił i upił dwa łyki.
- Umiecie śpiewać? - zapytał.
- Może byśmy zrobili sobie karaoke? - dodał z wyszczerzem.

Akeli

Wadera wzięła od Hats drinka, po czym nałapała powietrza do pyszczka i złapała głęboki wdech.
- This is... POWAGA!
Wrzasnęła, po czym upiła łyk drinka. Jak Ona dawno nie piła drinka! No, wreszcie mogła to nadrobić! Wilczyca oparła się o stół, popijając drinka.
- Ej kurde, chodźcie w coś zagramy!
Zaproponowała. Ale teraz pada pytanie - w co? A no właśnie... Aż tu nagle padł pomysł demona...
- Ja umiem śpiewać! Sądzę, iż to dobry pomysł! Hats?
Spojrzała na wilczycę.

Hatsune

- Yes, yes, yes! - zawołała jedynie, słysząc propozycje. Rozradowana łyknęła wiśniowego piwa z puszki i podeszła do sprzętu, który stał także w jadalni. Kto nie lubi sobie pośpiewać po jedzeniu?
Szybko nawciskała kilka guzików, zasłoniła okna kurtynami i włączyła losową piosenkę, by rzutnik wyświetlił napisy na jednej ze ścian.

Hiretsuna Shinigami

//Jak coś to podawajcie link do piosenki jaką wasza postać śpiewa, najlepiej w kodzie url :3//

Wilk pomyslał chwilkę.
- No to dawaj Hatsune! Właścicielka powinna posiadać pierwszeństwo. Oczaruj nas! - zawołał i upił kolejnego łyka krwi. Może i basior miał ochrypły, i basowy głos jednak kiedy śpiewał ten całkowicie mu się zmieniał.