Jezioro Zmian

Szanta

Podeszłam do Sunset i Lee. Cześć - powiedziałam. jestem Szanta - powiedziałam do Lee.

Leo

podskoczylem i unioslem sie w powietrze, by rozladowac zlosc krazylem szarpiac sie ze soba nad woda...

Anyway

-czesc jestem Lee- powiedziałam do Szanty, - ymm dlaczego tak krążysz Leo?- spytałam patrząć na niego.

Sunset

Spojrzałam jeszcze raz na Lee.

Szanta

Miło cię poznać - powiedziałam z uśmiechem do Lee

Louis

Wszedł.
-Witam.-powiedzial.

Szanta

Do kogo mówisz - zapytałam się Louis'a

Louis

-Do wszystkich tu zgromadzonych...-odpowiedziałem z uśmiechem.

Szanta

Acha no fajnie - odpowiedziałam się. Uśmiechnęłam się.

Louis

-A jest tu ktoś ? <lol2> -zaśmiał się lekko.

Szanta

Nie wiem, chyba tylko ja tu jestem - odpowiedziałam.

Louis

-Aha...Czyli... Mówię do Ciebie xD-odparł.
-A co u Ciebie Szanta?-spytałem.

Szanta

Wszystko dobrze - odpowiedziałam.
A u ciebie ??

Louis

-U mnie znacznie lepiej... Bo lepiej się czuję po tych proszkach...-odparłem.
-Ja muszę iść. Adios.-powiedział do niej i wybiegł.

Szanta

No pa - odpowiedziałam.

Kira

Powoli wchodziłam do jeziora... 7 raz. Może wreszcie odnajdę wygląd w którym będę się dobrze czuć... Wzięłam łyk wody. Słońce świeciło dosyć jasno, jak na zimę. Schowalam się w cieniu, blask słońca raził w oczy. Zastrzygłam uszami.
-------------------------------------------
Po kilku godzinach rozmyślań i zanurzaniu się w wodzie, wyszłam. Nie patrzyłam na swoje odbicie, nie chciałam go znać. Bo czy to ważne, jak się wygląda? Ważne, żeby się z tym dobrze czuć...

Sunset

Spojrzałam na Kirę.

Kira

Spojrzała na Sunset. Milczała.

River

Przybiegłem i nie pewny wszedłem do środka, zarazem ciekawiąc się czy mogę się jeszcze zmienić..

Shanti

Obserwowała zza krzaków przemianę wilka...