Przezroczyste jezioro

KokuRai

- Ja ma mamę Atrite - powiedziała dumnym głosem. - A ty na pewno masz piękne córki - rzekła z uśmiechem młodej wesołej wadery. Jej ogon machał cały czas w obie strony. Jej oczka zabłysły.

Siomha Lorcan

Uśmiechnęła się.- O tak... a najpiękniejsza jest A'htes.- tak. A'htes była bardzo urodziwą wilczycą, a dla Siomhy najpiękniejszą istotą na świecie..- A ja znam Twoją mamę. To dzięki niej jestem Dowódcą Łowców.- powiedziała. Jej ogon również się poruszył.

KokuRai

- To fajnie - powiedział z uśmiechem, a jej ogon zaczął szybciej machać. Koku była z niej dumna, ale nie chciał żeby ktoś ją szanował tylko, dla tego że jej mama jest Alfą. Wadera spojrzała w niego i się jeszcze szerzej uśmiechnęła.

Siomha Lorcan

- Też zamierzasz iść w jej ślady?- spytała.- Czy wolisz być kimś innym?- przyjrzała się jej uważnie. Widać było, że młoda jest w dobrym nastroju. Miło było to widzieć, zwłaszcza, że coraz częściej widywała wilki... dziwne...

KokuRai

- Ja zostanę magiem - powiedziała patrząc na białą wilczycę. Na niebie nie było w ogóle chmur, a słonce zaczęło bardzo mocno grzać. Koku było gorąco, więc podeszła do wody i się napiła.

Karenaj

Nagle jezioro zaczęło mętnieć i zeń wydobywać straszne jęki, co mogło zaskoczyć, czy nawet przestraszyć znajdujące się tam wilki.
Na środku pojawił się złoty klucz. Jednak do czego służy i jak doń dotrzeć pozostaje zagadką... Warto po niego iść? Być może, nie wiadomo dokąd prowadzi i co oferuje. Czy ktoś odważy się to sprawdzić?[/i]

Lea

Lea przytruchtała nad jezioro z zamiarem napicia się wody. Jednak jej uwagę przykuło dziwne zjawisko. Bowiem na środku jeziora pojawił się klucz! Wilczyca przestraszyła się, ale jednocześnie i zaciekawiła. Rozejrzała się dookoła. Nie lubiła wody. Ale ciekawość była tak silna, że Lea pokonała strach i skoczyła do jeziora.

Naomi

Ada już od kilku godzin biegła za zapachem Lei. Aż doczekała się i zobaczyła ją wbiegającą do wody. Ada znała od jakiegoś czasu Lee, więc zdziwiło są troszkę, że zdobyła się na wejście. Ada była zdumiona. stałą jak wryta jeszcze przez kilka minut.

KokuRai

Koku spojrzała na klucz, a jej ciało zaczęło się trząść. Naglę wadera zauważyła Lee, która wskoczyła do wody. Koku lubiła pływać, ale no nie za bardzo. Wreszcie odwaga była silniejsza i młoda wskoczyła do jeziora. Podpłynęła do Lei i się uśmiechnęła.
- Hejka - powiedziała, a jej wzrok przeniósł się na klucz.

Siomha Lorcan

Wadera miała gdzieś, jakieś pojawiające się nie wiadomo skąd klucze. Nie chciała wplątywać się w jakieś niewiadome afery, których koniec był tak nieodgadniony, jak początek. Jej wzrok powędrował za Koku. Tak... dowód na to, że nie jest to nic dobrego. Młode wilki lgnęły do klucza, jak szalone. Nie zatrzymała jednak żadnego z wilczków. To ich sprawa. Nie jej. Siom podniosła się i spojrzała w lśniącą toń jeziora.

Karenaj

Gdy wilczyce wskoczyły do wody, te niemal momentalnie zmętniały. Wody te nie miały konsystencji wody, a kisiela co najmniej. Dźwięki, dotąd nieprzyjemne, acz ciche nabrały na sile, wprawiając w drganie wilczą sierść.

Naomi

Ada uwielbiała kisiel. Postanowiła pobawić się w wodzie. Po czym dopłynęła do Lei i wyprzedziła ją. Uwielbiała pływać i była w tym na prawdę dobra. Po czym rzuciła się na klucz Była już na prawdę blisko.

Viktoria

Viki podążyła za przyjaciółkami a raczej ich zapachem - Hejka! ... - Jej uwagę zwrócił klucz! Viki wskoczyła do kisielowatej wody. Uwielbiała pływać. Szybko dogoniła Lee, która była już blisko klucza. - Wiesz co to jest? Jak nie to i tak spróbuje go złapać przed tobą! - Powiedziała Viki. W jej naturze było dotykanie dziwnych rzeczy. Zaczęła już szybciej płynąć.

Naomi

Ada dopłynęła do klucza na tyle blisko by móc złapać klucz. Zostawiła inne wilki daleko w tyle więc nie bała się, że któraś ją dogoni. -Mam go złapać?- spytała się Ada. Jednocześnie ochraniając łapkami klucz by inni nie mieli do niego dostępu.

Viktoria

Viki zanurkowała w kisielowatej wodzie. Była w Watasze Wody i kochała pływać i nurkować. Pod tą wodą nikt nie mógł jej zobaczyć. Wypłynęła w końcu z drugiej strony i próbowała złapać złoty klucz.

Lea

Lea podpłynęła do klucza jako trzecia. Woda? Paskudztwo! Kisielowata woda? Kisielowate paskudztwo!
- Wątpię, żeby to się już skończyło. - powiedziała. - To by było zbyt proste... - stwierdziła jako zwolenniczka teoretycznego myślenia.

Naomi

/wiki. Napisałam przecież, że zasłoniłam klucz i byłyście daleko tak że nie mogłyście mnie już dogonić, czytaj uważniej zanim coś napiszesz. tak na przyszłość/

Siomha Lorcan

Siom parsknęła głośno. ,,Mnie też denerwuje to materialne podejście młodych, Lorcan. I podoba mi się Twoje: jesteś na tyle samolubna, że chcesz, by wszyscy byli tacy, jak Ty... podoba mi się to..."-
Oddech wilczycy przyspieszył miała już dość, to przeszło wszelkie granice. Nie patrząc już na zachowanie młodych, odeszła cichym i bezszelestnym krokiem, daleko poza ten teren.

zt.

Karenaj

A Ja tyle razy mówiłam, że kiedy piszecie z MG, tak jak teraz, to on decyduje, czy coś się wam udało.
Edytować posty, ale już!
Albo nici z eventu!
Od następnych postów obowiązuje kolejka pisania.. Kto jej nie przestrzega, wylatuje.
Kolejka:

Lea>Ada>Viktoria>Ja

Viktoria

//Do Ady: ja zanurkowałam. Jak chcesz to mogę Cię nauczyć. Pod tą wodą nie mogłaś mnie zobaczyć więc to wykorzystałam.
Do Karenaj: Ja też uczestniczę w evencie.//